Komentarze użytkownika zwierz

Brawo dla arbitra. Strzelił piękną bramkę na 2-0.

Szkoda, że Young tak nie strzelał przy 8-2.

Wchodzi człowiek z zupką chińską na głowie.

Dobra, ja się już z nich nie śmieję, bo jeszcze tottenham zrobi nam to samo.

Chelsea w czapę, Liverpool w czapę, United w czapę...

Hej, City, rozumiecie aluzję?

Najśmieszniejsze jest to, że w meczu z nami te kasztany z United pewnie magicznie zmienią się w drużynę z czasów Fergusona.

Spokojnie, jak Salah wróci z PNA, to Liverpool się odbuduje.

Mikel chyba koniecznie chce zrobić zemstę za tysięczny mecz Papcia. To jedyne sensowne wytłumaczenie na to, że nie oszczędza Saki, Ode i Rice'a.

Kai gasi hejterów.

Ten Jackson byłby dobrym obrońcą. Czyści wszystko.

Martin jest najpiękniejszy.
Oby za chwilę pięknie usiadł na ławce i oszczędzał siły na rosół z kur.

Fogggin sędzia.

Pachnie czerwem dla Chelsea w tym meczu.

Chelsea wciśnie farfocla do szatni. To totalnie w ich stylu.

Gdyby długie wznawianie z autu było dyscypliną olimpijską, to Ben White nazywałby się Kamil Stoch.

Chłopaki, ale skończcie już te pieszczoty i ładujcie kolejne bramki. Tu powinno być już po meczu.

Pięknie było stadion słychać, to musieli nagle uwalić głośność o połowę.

- Hej, Fernando! Przekroczyła linię, czy nie?

- To nie ma ta, że przekroczyła albo że nie przekroczyła. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ekhm... Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz?, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić... znaczy... marchew.

- Dobra, gwiznę rożnego.

#ElClassico

Oczywiście na Polsacie reklamy. To jest dopiero el classico. Oddawać Wiki Gabor, łachudry.

To medialne reanimowanie trupa zwanego El Classico tak bardzo bawi, że aż sprawdzę co słychać w Tańcu z gwiazdami.

Urwali się ze stryczka. Centymetry.

No i to jest Manchester, który pokochałem :)

Manchester jakiś taki mało memiczny dzisiaj. Nie takich ich pokochałem.

Kiwi taki sponiewierany, że dzisiaj pewnie wolałby pobiegać sobie w jakimś Mielcu albo Niepołomicach.

Wyszła, naszła, zeszła, weszła.

Coś nam się ostatnio Rolls-Royce psuje.

Niebezpieczne wejście, ale łysy się wybroni. Stopa za nisko.

Jesus, przestaję ufać Tobie.

Mudrinho na boisku. Poch nie ma litości dla City.

Hej, Chelsea. Wyglądacie na zespół, któremu przydałby się jakiś konkretny napadzior, bo ten Jackson nie dojeżdża. Na szczęście mamy idealnego kandydata na to miejsce. Eddie Czeda się nazywa. Umówmy się, że przyjmiemy Palmera w rozliczeniu i nie zadzwonimy na policję, że nas okradliście.

Dzisiaj Rodri, De Bruyne, Silva, Foden i Stones łapią urazy i na luzie wygrywamy tę śmieszną Premier League. Róbcie screeny.

Premier League [*]

Piękny był to sezon. Zapomnę go dość szybko.

Ktoś wie, kiedy gramy rewanż z Bayernem? Bo na razie Polsat puszcza powtórkę drugiej połowy meczu z Aston Villą.

@Piotrek95: Krytyka jest zasłużona, bo Zina zagrał zły mecz. Ale ta tendencja do robienia kozła ofiarnego w sytuacji, gdy cała drużyna w przerwie narobiła w gacie i zagrała jedno wielkie nic, jest po prostu nieznośna. Zinchenko zagrał słabe spotkanie, dokładnie tak samo jak Gabriel, Saka, White, czy Martinelli.

@Traitor: No i co z tego? Przypomnij mi, ile dziś strzeliliśmy goli, które dałyby nam 3 punkty, gdyby nie błędy Ziny w obronie?

Was już do reszty powaliło z tym obwinieniem Zinchenki o całe zło tego świata? Przypominam, że to jest obrońca, a my przede wszystkim nie strzeliliśmy dziś żadnej bramki i w dodatku przez całą drugą połowę nie wykreowaliśmy sytuacji bramkowej. Cała drużyna zagrała obrzydliwy mecz, zwłaszcza po przerwie.

Nie należy nam się ten tytuł. Samą tą drugą połową zasłużyliśmy na to, żeby znowu obejść się smakiem. Przecież my przez 45 minut nie zrobiliśmy żadnej akcji, grając na własnym stadionie, na finiszu walki o tytuł mistrzowski. City na naszym miejscu trzymałoby Villę na linach i wyprowadzałoby cios za ciosem.

Gramy obrzydliwy mecz w drugiej połowie. OBRZYDLIWY.

Koniec. City mistrzem.