Arsene przybył do Arsenalu w sierpniu 1996 roku, jednak dopiero 10 miesięcy później skompletował zespół, który był zdolny powstrzymać hegemonię Manchesteru United w Premiership.
Doskonałe transfery Emmanuela Petita, Marca Overmarsa i Nicolasa Anelki umożliwiły Kanonierom skuteczną walkę o tytuł w sezonie 1997/98. Początek rozgrywek w wykonaniu Arsenalu nie należał jednak do najlepszych. The Gunners grali niekonsekwentnie, co jednak zmieniło się w drugiej części sezonu. Porażka na własnym stadionie z Blackburn 3-1 przelała czarę goryczy i była katalizatorem serii 18 spotkań bez porażki, dzięki której fani na Highbury mogli cieszyć się pierwszym triumfem w Premiership.
Dzięki świetnej grze Petita i zwycięstwie z Derby County 29 kwietnia, Kanonierzy potrzebowali zaledwie trzech punktów w ostatnich trzech spotkaniach, by zapewnić sobie tytuł. Mając na uwadze ciężkie wyjazdy na Anfield i Villa Park, wizyta Evertonu na Highbury 3 maja była kluczowa.
Tamtego popołudnia obrońca Toffees Slaven Bilic głową skierował piłkę do własnej bramki, zanim Marc Overmars dwoma trafieniami przypieczętował mistrzostwo dla Arsenalu. Świętowanie tytułu rozpoczęło się na dobre, ale najlepsze miało dopiero nadejść.
Piękną akcją popisała się para defensorów Arsenalu. Steve Bould idealnie podciął futbolówkę nad obroną Evertonu, a do prostopadłego podania dopadł weteran Tony Adams, który lewą nogą ustalił wynik meczu na 4-0!
Arsenal znów był mistrzem, a niecałe dwa tygodnie później mógł cieszyć się z dubletu. Choć zespół był daleki od swojej optymalnej formy, to nadal znajdował się poza zasięgiem Newcastle United. Dwie bramki wystarczyły, by pogrzebać nadzieję fanów Srok.
Pierwsza z nich nadeszła w 23. minucie meczu. Świetnym prostopadłym podaniem popisał się Petit, który znalazł w polu karnym Overmarsa. Holender wyprzedził Alessandro Pistone'a i sprytnie pokonał Shaya Givena.
Newcastle było bliskie wyrównania tuż po przerwie, kiedy minimalnie chybiali Alan Shearer i Nikos Dabizas. Wszystko wyjaśniło się jednak w 69. minucie, kiedy prostopadłe zagranie Parloura wykorzystał Anelka i ustalił wynik meczu na 2-0. Arsenal potwierdził status najlepszego angielskiego klubu tamtego okresu, a Wenger na stałe zakotwiczył w północnym Londynie.