Adebayor: Jesteśmy gotowi na trudne spotkanie

03.03.2008, 17:13, Michał Wojciechowski 21 komentarzy

Pierwszy mecz Arsenalu przeciwko AC Milanowi na Emirates Stadium, pomimo przewagi Kanonierów zakończył się bezbramkowym remisem. W ostatnich minutach spotkania bliski strzelenia zwycięskiego gola był napastnik Emmanuel Adebayor, jednak piłka trafiła w poprzeczkę.

Togijski snajper ma nadzieje, że w jutrzejszym meczu rewanżowym na San Siro uda mu się zaliczyć trafienie i jego drużyna przejdzie do dalszej części rozgrywek. Adebayor jest pod wielkim wrażeniem umiejętności Rossonerich jeżeli chodzi o grę w obronie, oto jego wypowiedź na ten temat:

"W drugiej połowie więcej atakowaliśmy i przeważaliśmy nad zespołem Milanu. Wtedy Kaladze wraz z Maldinim zaczęli wspaniale współpracować i razem zdziałali dużo więcej, niż w przypadku jakby każdy z nich pracował osobno. Oni są bardzo zgranym zespołem."

Adebayor wypowiedział się również na temat różnic jakie jego zdaniem występują między Ligą Mistrzów, a Premier League:

"Różnica jest taka, że w Premiership stracona piłka rzadko oznacza duże niebezpieczeństwo, ale w Lidze Mistrzów kiedy popełniony zostanie błąd na połowie przeciwnika to może mieć poważne konsekwencje, a gdy stracisz piłkę na własnej połowie wtedy cała drużyna ma kłopoty. Liga Mistrzów ma coś wspólnego z koszykówką, tam najmniejszy błąd może spowodować stratę punktów."

Wiele osób uważa, że wysoki jak na piłkarza Adebayor (190cm) ma potencjał, żeby stać się wspaniałym zawodnikiem i udowodnić to już podczas tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. On sam zna swoje możliwości i wie, że o jakości napastnika często świadczy ilość zdobytych przez niego bramek:

"Łatwiej jest mówić, niż działać. Możesz mówić, że zdobędziesz dwie bramki, ale żeby to zrobić musisz najpierw wiedzieć jak to osiągnąć i to jest najważniejsze."

"Jesteśmy przygotowani na trudny mecz. Jutro Milan będzie wspierany przez tysiące swoich fanów, tam na San Siro. Jednak wiem, że nasi kibice również nas nie zawiodą i będą nas oglądać, nawet jeśli nie na żywo to przed telewizorami. To daję nam motywacje i wierzę, że jutro nam się uda. Uważam, że to będzie coś wspaniałego, jeżeli zdołamy przejść do dalszej części rozgrywek wygrywając właśnie tam, na stadionie Milanu, na San Siro."