Arsenal po dogrywce wygrywa 2:1 i awansuje do finału!
18.04.2015, 19:17, Michał Koba 5582 komentarzy
Kibicom, siedzącym dziś na Wembley oraz przed telewizorami, jeszcze przez długi czas nie będzie brakowało filmowych thrillerów. Półfinałowe spotkanie Arsenalu z Reading dostarczyło nam wielkich emocji; byliśmy świadkami bramek, zwrotów akcji oraz ofiarnych interwencji z obu stron. Na całe szczęście dla sympatyków Kanonierów ich ulubieńcy wyszli z tej batalii zwycięsko, pokonując The Royals 2:1.
Pierwsza połowa nie zapowiadała nam jednak takich emocji. Faworyzowani The Gunners nie mieli w niej pomysłu na grę, a większe chęci do zmiany wyniku wykazywali podopieczni Clarke'a. Jednak to Arsenal miał w swoim składzie Özila i Sancheza, którzy wspólnie zapewnili swojej drużynie gola.
Kolejna część meczu to już zupełnie inne widowisko. Reading szybko wyrównało, a The Gunners w końcu przypomnieli sobie, że potrafią skonstruować efektowny kontratak. Oba zespoły nie zdołały jednak przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i zaserwowały nam dogrywkę. W niej lepsi okazali się piłkarze Wengera, którzy, dzięki dwum trafieniom Alexisa i asystującemu przy nich Özilowi, w maju drugi rok z rzędu zagrają w finale FA Cup!
Oba zespoły na boisko wyszły w następujących zestawieniach:
Arsenal: Szczęsny – Debuchy, Mertesacker (63' Gabriel), Koscielny, Gibbs – Coquelin (101' Walcott), Ramsey – Cazorla, Özil, Alexis – Welbeck (72' Giroud).
Reading: Federici – Gunter, Obita, Pearce, Hector – Williams, Chalobah (106' Cox), McCleary, Robson-Kanu (90' Karacan), Mackie – Pogrebnyak (111' Yakubu).
Zarówno piłkarze Arsenalu jak i Reading w pierwszych minutach – jak to w takich spotkaniach bywa – starali się przede wszystkim nie popełniać błędów.
W 8. minucie kibiców zebranych na Wembely zaskoczyć mógł.... Mertesacker! Rosły Niemiec dobrze wyszedł do dośrodkowania z rzutu rożnego, ale świetną interwencją popisał się Federici.
Odpowiedź Reading była natychmiastowa! Niepilnowany Obita zdecydował się na uderzenie sprzed pola karnego, ale czujnie w tej sytuacji zachował się Wojciech Szczęsny.
Chwilę później bohater sprzed kilku minut mógł odetchnąć z ulgą, bowiem arbiter liniowy niesłusznie zasygnalizował spalonego, kiedy na czystą pozycję wybiegał niepokryty przez Mertesackera Mackie.
W 18. minucie Mesut Özil próbował swojego szczęścia z rzutu wolnego i niewiele brakowało, a były gracz Królewskich powtórzyłby swoje fantastyczne uderzenie z meczu z Liverpoolem.
Kilka minut później byliśmy świadkami najlepszej jak dotąd okazji na zmianę wyniku w tym spotkaniu. Cazorla obsłużył genialnym prostopadłym podaniem Alexisa; Chilijczyk wypuścił sobie piłkę, ale szybciej dobiegł do niej Federici i świetnie zapowiadająca się akcja spełzła na niczym.
Chwilę potem piłka po strzale Chaloboaha wpadła do bramki polskiego golkipera, jednak sędzia – tym razem słusznie – odgwizdał spalonego. Mimo to piłkarze Reading z każdą minutą zaczynali coraz śmielej rozprowadzać swoje akcje, podczas gdy Arsenal wyraźnie nie miał pomysłu na grę.
W pierwszej części sezonu, kiedy Kanonierom nie szło, ratował ich Alexis. Letni nabytek londyńczyków chyba przypomniał sobie tamte chwile, bo w świetny sposób przyjął w polu karnym niemniej genialne podanie Özila, przełożył sobie jeszcze piłkę, kładąc na ziemię obrońców i pokonał bramkarza Reading! Arsenal prowadzi w półfinale FA Cup 1:0!
Po strzeleniu bramki podopieczni Arsene'a Wengera nabrali pewności siebie i coraz odważniej rozgrywali piłkę. Z tą sytuacją nie mogli sobie poradzić zawodnicy Reading, czego efektem była żółta karta Chalobaha po faulu na Gibbsie. Po tej sytuacji pan Martin Atkinson zaprosił graczy na przerwę.
Druga połowa zaczęła się bardzo podobnie do swojej poprzedniczki: po wrzutce Cazorlii z wolnego do piłki najwyżej wyskoczył Mertesacker, ale jego strzał i tym razem nie znalazł drogi do bramki.
W 55. minucie Reading doprowadziło do wyrównania! Pogrebnyak z łatwością ograł defensorów Arsenalu na lewej stronie pola karnego i miękko wrzucił piłkę na Chalobaha. Uderzenie młodego Anglika odbiło się jeszcze od nóg Gibbsa, co zupełnie zmyliło Szczęsnego, który futbolówkę złapał już za linią bramkową, 1:1!
Po wyrównującym trafieniu mecz nabrał niewiarygodnego tempa, co odczuł chyba Mertesacker, bo w 63. minucie, utykając, zszedł z boiska, a zastąpił go Gabriel.
Kanonierzy po stracie bramki wyraźnie nie mogli się odnaleźć na boisku: łatwo tracili piłkę, z kolei przeciwnicy raz za razem okupowali pole karne Szczęsnego. Swoje szanse miał Pogrebnyak, a także Williams.
Ależ debiut w FA Cup mógł zaliczyć Gabriel! Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego idealnie złożył się do uderzenia głową, ale piłka wylądowała tylko na poprzeczce!
Arsene Wenger widział chyba bezradność swoich graczy, bo kilka minut później bezbarwnego dziś Welbecka zastąpił Giroud.
Minutę potem po kolejnej wrzutce z wolnego piłka znów dotarła do Gabriela, ale Brazylijczyk, będąc w nawet dogodniejszej sytuacji niż chwilę wcześniej, uderzył bardzo niecelnie.
Druga połowa z pewnością dostarczała kibicom więcej emocji niż pierwsza. Okazję na zmianę wyniku mieli piłkarze obu zespołów, ale żadnemu z zawodników nie udało się trafić do siatki.
W 83. minucie swojego szczęścia poszukał świetnie dziś dysponowany Chalobah, ale dobrze interweniował Szczęsny.
W akcji odwetowej piłkę meczową miał Ramsey! Szybki kontratak rozprowadził Özil, Alexis pomknął w kierunku bramki Federiciego i podał do Girouda, ten obsłużył Ramseya, którego pierwszy strzał obronił Australijski bramkarz, a dobitkę z linii bramkowej wybił jeden z obrońców Reading!
Ależ końcówkę spotkania zaserwowali nam gracze obu ekip! Pogrebnyak pędził po swoją bramkę, ale w sytuacji jeden na jednego lepszy okazał się Koscielny!
Dopiero w 90. minucie na pierwszą zmianę zdecydował się Steve Clarke: zmęczonego Robsona-Kanu zmienił Jem Karacan.
Ostatnią okazję na niedoprowadzenie do dogrywki miał Giroud, ale w trudnej sytuacji nie zdołał pokonać Federiciego i będziemy świadkami dodatkowych trzydziestu minut meczu.
Od mocnego uderzenia dogrywkę chcieli zacząć Kanonierzy, ale strzał z odległości autorstwa Cazorlii poszybował nad poprzeczką.
Długo nie działo się nic godnego uwagi, a jedynym faktem, który ożywił pojedynek, była zmiana, w której Coquelina zastąpił Theo Walcott.
W 105. minucie Arsenal wychodzi na prowadzenie! Alexis uderzył na bramkę, a pozornie niegroźny strzał sprawił wiele problemu Federiciemu, który przepuścił futbolówkę między nogami, 2:1!
Do końca pierwszej części dogrywki Arsenal nie dał sobie odebrać prowadzenia, a zaraz po zmianie stron na murawie pojawił się Cox w miejsce Chalobaha, a potem Pogrebnyaka zastąpił Yakubu. W Arsenalu natomiast żółtą kartką ukarany został Gabriel.
Na kilka minut przed końcem genialną okazję na podwyższenie wyniku mieli piłkarze Arsenalu. Özil, będąc w polu karnym, zamiast uderzać, podał do Girouda, który minimalnie się pomylił.
40 sekund przed końcem efektownym rajdem popisał się Walcott. Obrońcy Reading nie potrafili sobie z nim poradzić, więc jeden z nich faulował Anglika na linii pola karnego.
Do piłki podszedł Alexis, ale jego strzał zdecydowanie mógł być lepszy. Nie miało to jednak już żadnego znaczenia, bo po tej sytuacji sędzia Atkinson zagwizdał po raz ostatni, a awans Arsenalu do finału Pucharu Anglii stał się faktem!
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Napoli - Dnipro Dniepropetrowsk
Sevilla - Fiorentina
Twarowski to fan Hazarda. Niezaprzeczalnie.
Rodgers: To ja jestem najlepszą opcją
Brendan Rodgers twierdzi, że nie ma nikogo lepszego do prowadzenia drużyny Liverpoolu przy obecnym modelu zarządzania. Dodaje jednak, że klub musi działać w „naprawdę zdecydowany” sposób w letnim oknie transferowym, aby zapewnić instrumenty do osiągnięcia sukcesu – czytamy w dzisiejszym wydaniu The Times.
Szkoleniowiec the Reds najbardziej dotkliwie odczuł krytykę, jaka nastąpiła po przegranej Liverpoolu z Aston Villą w półfinale Pucharu Anglii na Wembley. Jednak w ramach zagorzałej obrony swoich osiągnięć na stanowisku menedżera, Rodgers odrzucił sugestie, że powinien zostać zastąpiony i nazwał je „emocjonalną” reakcją pozbawioną perspektywy.
Wywodzący się z Irlandii Północnej trener zwrócił uwagę na postęp, jaki jego zdaniem klub zrobił od momentu, kiedy przejął posadę po Kennym Dalglishu trzy lata temu. Jak uważa Rodgers, Liverpool, który zajmuje piąte miejsce w Premier League, funkcjonuje jako klub na „swoim poziomie”. Odrzucił także koncepcję, że Jürgen Klopp, który ustąpi ze stanowiska trenera Borussii Dortmund, mógłby wykonać lepszą pracę.
– To normalne, że pojawiają się emocje – powiedział menedżer Liverpoolu. – Ja jednak nie popadam w ekscytację, kiedy wygrywamy i nie zadręczam się przesadnie, kiedy przegrywamy. Po porażce w tak ważnym meczu jak w niedzielę, nadchodzi czas, gdy można się przekonać, że jesteś w wielkim klubie, ponieważ krytycy przystępują do ataku. Jednak trzeba sobie jakoś poradzić.
– Gdy na spokojnie to analizuję, wiem, że mogę dorównać każdemu w prowadzeniu tego klubu i w spełnieniu kryteriów ustalonych przez właścicieli. Jestem nad wyraz ambitny jeśli mowa o wygrywaniu. Nie ma lepszego miejsca do osiągnięcia tego celu niż Liverpool. Jednak w nowoczesnym futbolu istnieje wiele procesów, które dzieją się za kulisami i o których ludzie nigdy nie będą mieli pojęcia.
– Patrząc na to, co staramy się uczynić, nie widzę nikogo lepszego, zwłaszcza biorąc pod uwagę karty, które nam rozdano. Kiedy przybyłem tu trzy lata temu, Liverpool był na ósmym miejscu. Owszem, było zwycięstwo w Carling Cup, jednak chodziło o kierunek, w jakim chciał podążać klub. Udało nam się zaszczepić filozofię, która była ekscytująca. Wygrywaliśmy mecze i niespodziewanie prawie zdobyliśmy mistrzostwo kraju, a także zakwalifikowaliśmy się do Ligi Mistrzów.
– W tym sezonie doszliśmy do dwóch półfinałów i w jednym z nich zagraliśmy poniżej oczekiwań. Cel klubu jest taki, by utrzymać konsekwencję w dążeniu do realizacji strategii i nieustannie osiągać sukcesy, a nie być drużyną, która była blisko zwycięstwa. Nie chcemy tej łatki. Jesteśmy tu po to, by wygrywać i nie ma nikogo bardziej ambitnego.
– Jeśli nadejdzie czas, że sytuacja będzie inna i dojdzie do rozstania, nie znajdzie się nikt inny, kto by bardziej szanował właścicieli niż ja. Jednakże będę walczył o swoją pracę, tak jak powiedziałem wcześniej. Jeśli dostanę odpowiednie instrumenty, to możemy odnieść naprawdę wiele korzyści.
Rodgers od dawna uważa, że brak zdolności Liverpoolu do przyciągnięcia talentów z najwyższej półki sprawia, że zadanie prześcignięcia Chelsea, Arsenalu, Manchesteru United i Manchesteru City jest jeszcze bardziej wymagające. W ostatnich latach Liverpool próbował sprowadzić, lecz bez powodzenia Alexisa Sáncheza, Williana, Henricha Mchitarjana i Diego Costę, natomiast polityka transferowa klubu skupiająca się na rekrutacji młodych zawodników z potencjałem jeszcze nie przyniosła oczekiwanych rezultatów.
Z tego powodu Rodgers uważa, że ważne jest, by Liverpool sprowadził w letnim oknie transferowym piłkarzy, którzy są gotowi do gry w pierwszym składzie – szczególnie że drużyna wciąż nie potrafi pozbierać się po odejściu Luisa Suáreza, a Daniel Sturridge nieustannie zmaga się z kontuzjami.
– Jeśli spojrzeć na ostatni sezon można śmiało stwierdzić, że mieliśmy naprawdę dobrą wyjściową jedenastkę, aczkolwiek głębia składu stanowiła problem – powiedział szkoleniowiec Liverpoolu. – Zajęliśmy się tym poprzedniego lata, ale pośrednio zaniedbaliśmy podstawowy skład, ponieważ straciliśmy naszych dwóch czołowych napastników. Tak więc w tym roku mamy wystarczająco zawodników z potencjałem i takich, których możemy rozwijać. Uważam, że koniecznie potrzebujemy piłkarzy do pierwszego składu i musimy działać w naprawdę zdecydowany sposób, by to osiągnąć.
Uraz biodra oznacza, że Sturridge nie zagra w sobotnim meczu z West Bromwich Albion. Rodgers stwierdził, że nie jest „pewien”, kiedy angielski napastnik wróci do gry.
Rodgers to jest dopiero buc.
ale jedno jest pewne Borek- Real Madryt Kowalczyk- Barcelona Kołtoń- Inter Mediolan
chelsea989 - masz racje tez cos kojarze, w kazdym razie nie jest on kibicem kogos z obecnej czolowki - tak samo jak Nahorny chyba lubi Nottingham Forest
simmpllemann - Carra moze i mowi prawde, ale u niego wyglada to tak, jakby uaktywnial sie najczesciej, kiedy mozna cos dopieprzyc Arsenalowi ;] nie od dzis wiadomo przeciez, ze on wciaz uwaza OBECNIE Arsenal i Liverpool za rownorzedne kluby pod wzgledem pilkarskim i pod wzgledem potencjalu ( jak transfer Sancheza )
My znamy swoje miejsce w szeregu i nawet jak skonczymy sezon na drugim miejscu, to wraz z nowym sezonem wiem, ze to Chelsea bedzie faworytem do wygrania w przyszlym roku, jednak roznica miedzy nami a Chelsea 2 lata temu, a w przyszlym sezonie bedzie mniejsza i choc Chelsea bedzie przewodzic wsrod fawoyrytow, to my jednak zmniejszamy dystans do czolowki
Adam Johnson z Sunderlandu przed sądem, ma 4 zarzuty za sex z nieletnimi, gustował w 15tkach.
fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfp1/v/t1.0-9/11156339_547875342018025_1708613845645558040_n.jpg?oh=e2c959f4e75965b1e6d0ad98943ecf2c&oe=55E3D9FA&__gda__=1440762227_ef9687a0069a36ec12171679cf362a5e
No dawac juz te pary.
Ja widzialem kiedys jakis wywiad z Twarem i mowil ze jest kibicem Blackburn.
Master
Co do Carraghera to uważam, że powiedział on samą prawdą.
Twarowski to kibic Blackburn
Master10
No właśnie, bo z kibicem Arsenalu to kojarzy mi się Pełka.
Wenger vs Mourinho
meczyki.pl/image_upload/image/450_24916.jpg?1
simpllemann - na pewno roslon nie jest kibicem Arsenalu :)
on to taki gimbusek, bo kiedys sie jaral United, cieszyl sie jak dziecko w koszulce United, generalnie jest za dobra pilka
Ale w przedsezonowych wypowiedziach mowil, ze gdy byl na anfield w zeszlym roku i sie jaral atmosfera, ze bedzie majster to mowil, ze bardzo go to urzeklo.
Pozniej podczas przewidywan na pierwsza czworke wyrzucil Arsenal kosztem Liverpoolu i United, takze logiczne jest, ze nie jest naszym kibicem :)
W wywiadzie dla lfc.pl rowniez potwierdzal, ze im zyczy bardzo dobrze, podobnie rudzki.
Takze wg mnie Rudzki jest za Chelsea, City
Nahorny nie jest za Liverpoolem, a komu kibicuje nie wiem
Pełka chyba w miare lubi Arsenal
Wieszczycki mowi otwarcie, ze jest fanem Chelsea
a Twarowski jest bogiem i kocha angielski football ( ale na pewno nie jest za Chelsea ) - Twaro nawet jak komus kibicuje, to on jest 100% profesjonalista i nie okazuje za bardzo emocji
Przeciez podczas komentarza wydzieral sie jak szalony podczas zdobywania mistrzostwa raz przez United, a raz przez City - w kazdym razie Chelsea na 90% nie jest jego ulubiona druzyna, bo lubi tam wrzucic kamyczek do ogrodka :)
A Badstuber znowu kontuzja
Zwłaszcza jakby Lewy strzelił więcej bramek jak w Borussi.
Dzisiaj liczę na losowanie:
Bayern-Real
Juve-Barcelona
Fajnie będzie jakby Bayern się zemścił za tamten sezon.
czytałem gdzieś ale ile w tym prawdy nie wiem
sportlobster.com/news/89233/arsenal-close-in-on-real-superstar.html
Rosłoń kibicuje Kanonierom?
to fajnie sie dobrali jeden kibic Arsenalu drugi Chelsea
Kluivert
Marcin Rosłoń – Przemysław Rudzki
Kluivert
Roslon i Rudzki.
wiecie może kto będzie nasz mecz komentował w niedziele??
kibice Liverpoolu najbardziej nie lubia Nahornego, bo uwazaja, ze ich nie lubi
Cos jak my nie lubimy rudzkiego, ktory jest gimbusem chelsea laob city w zaleznosci od sytuacji ;]
Najlepszy jest Nahorny o Liverpoolu.
"Liverpool grał najlepiej w 1-szych polowach tamtego sezonu" xD
"Mistrz świata w siatkówce Mariusz Wlazły został uznany przez organizację SportAccord najlepszym sportowcem świata 2014 roku. Atakujący PGE Skry Bełchatów został wyróżniony w czwartek w Soczi na uroczystej gali."
Lubię jak byli zawodnicy więcej uwagi poświęcają innym klubom niż tym, w których grali.
a carragher jak zwykle placze, ze arsenal odstawil znacznie liverpool, wiec musial powiedziec swoje :)
W swoim cotygodniowym felietonie ekspert Sky Sports Jamie Carragher odniósł się do najbliższych szlagierowych derbów Londynu w 34. kolejce, a także do niechlubnego rekordu Arsene Wengera z Jose Mourinho.
Po rozegranych 32. kolejkach Chelsea ma dziesięć oczek przewagi nad Arsenalem i zwycięstwo na Emirates Stadium oznaczałoby, że w środę w zaległym meczu z Leicester City można byłoby przypieczętować mistrzostwo.
Jeżeli chodzi zaś o wspomniany wyżej niechlubny rekord, to do tej pory Arsene Wenger spotykał się 12-krotnie z Jose Mourinho i obecny coach Arsenalu nie był w stanie pokonać portugalskiego menedżera choćby raz.
Oczywiście Arsene Wenger może powiedzieć, że jest to dla niego mało interesująca sprawa, ale ja jestem pewien, że to siedzi w jego głowie. Nie chcesz mieć podobnego rekordu przeciwko jakiemukolwiek innemu menedżerowi.
Jestem pewien, że to jest siłą Jose Mourinho i całej Chelsea. Wiedzą, że udając się na Emirates Stadium są w stanie nie przegrać. Nie tylko w tym meczu, ale i w przyszłości, bo są takie zespoły przeciwko którym nie przegrywasz.
Bez względu na to, co robisz i ile razy próbujesz - ich jest bardzo trudno pokonać i to się tyczy wszystkich zespołów, które prowadził Jose Mourinho. Naprawdę bardzo niewielka ilość zespołów jest w stanie odnieść zwycięstwo z nimi.
Nie tylko Arsene Wenger i jego Arsenal, ale też dużo innych menedżerów. Oni doskonale zdają sobie sprawę z tego, że jeśli chcą z nimi konkurować i wygrywać najważniejsze trofea, to w końcu muszą odnieść nad nimi zwycięstwo.
Z punktu widzenia Arsenalu ewentualne zwycięstwo pozwoli im jeszcze matematycznie patrzeć na walkę o tytuł. Zwycięstwo doda im jeszcze więcej wiary w nowym sezonie, aniżeli wyrządzenie krzywdy Chelsea w tym sezonie.
Hot
Chelsea też nie blyszczalo w grupie a liverpool przegraal starcie z Baxylea.
Wos rozszerzenie uczyłem się pilnie 3 tyg i wbilem 70+% . Angol na każdym poziomie jest banalny.
Zauważyłem właśnie, że liga włoska jest w tym momencie stawiana na piedestał, bo od 100 lat udało im się zaliczyć dobry występ w europejskich pucharach po ostatnich blamażach. Liga Europy to jednak odpowiedni poziom dla Serie A, bo w LM nie mają raczej czego szukać. Poza Juventusem nikt nie jest w stanie nawet wyjść z grupy w "elitarnych rozgrywkach". Nigdy też nie wiadomo kiedy przyjdzie jakieś Galata i wyrzuci mistrza Włoch za burtę Champions League już na etapie fazy grupowej. Kończąc tą farsę dodam tylko, że Stara Dama i tak gra strasznie przeciętnie. Ledwo co awansowali do Play-Off, a z Monaco nie dali rady strzelić chociażby jednej bramki. Sędzia bardzo pomógł i to okazało się kluczowe. Wcale się nie zdziwię jak Włosi dostaną ostre lanie od pozostałej trójki w 1/2.
i w sensie moje jest 50zł czy to co za te zakłady wygram też?
czyli jak wplace 50zł to musze postawić 4 kupony za 50zł i kazdy musi miec laczny kurs wyzszy niz 3,60 i na kazdym minimum 3 zdarzenia tak? :P i qtedy to jest moje?
Musisz obrócić ; D
No dobra, wpłacam załóżmy 50zł i mam 50zł bonusu i to już jest moje czy muszę to obrócić te 50zł bonusowe kilka razy po jakimś kursie i wtedy jest juz moje?
Jeżeli po raz pierwszy wpłacasz to przysługuję Ci bonus. Wpłacisz 20 zł dostaniesz 20 zł bonusy. Wpłacasz 100 zł to dostaniesz 100 zł. Czyli krótko mówiąc dostaniesz tyle bonusu ile wpłaciłeś. Jednak max kwota bonusu to 500 zł
help.totolotek.pl/pomoc/?promocje-i-bonusy/bonus-na-start-do-500-z.html
wyjaśniłby ktoś po krótce na czym ten bonus polega?
Niby tak źle się dzieję w tej Serie A,a jednak 3 drużyny w półfinałach europejskich pucharów robią wrażenie :P
ta, wos jest taki hardkorowy, że jak przyszedłem bez jakiejkolwiek nauki to napisałem na chyba 46% xD
@klinka, ok, będę dzwonił codziennie o wpół do piątej rano.
gimbazjum to najlepszy okres w twoim żyicu, pamiętaj
KArooo23
Nie ma się z czego cieszyć. Teraz czekają na nas tylko trudniejsze rzeczy :(
szkoda, ale niech bedzie ;]
najwazniejsze jak wiadomo jest zwyciestwo ;]
@klinka12
zrobi się
W finale zagramy w żółtych strojach..
No, to gimbaza skończona, świetne uczucie. :D
Jeszcze tylko pokonać ekipe Mou i będę, można by rzec, spełniony. :v
Bede bardzo wdzieczna, gdyby ktos mogl mi napisac po losowaniu sms z parami LM!
+48 666 362 788
Ale kasztan mnie ominął. Takie gunwa sie banuje po pierwszym esemesie. Swoją drogą fajna odmiana bo tekstów w stylu "twoja stara" dawno tu nie było.
1hejter alexisa
Ban...dysmózgia
Hahahahah
Dziękuję i wzajemnie. Dobranoc wszystkim :D