Arsenal traci punkty w starciu z Brighton
31.08.2024, 19:41, Patryk Bielski 1307 komentarzy
Arsenal zdołał dziś jedynie zremisować z Brighton 1-1 po emocjonującym spotkaniu na Emirates Stadium.
W pierwszej połowie, mimo szarpanej gry, Kanonierzy objęli prowadzenie dzięki bramce Kaia Havertza z 39. minuty. Niemiec wykorzystał dobre podanie Bukayo Saki, wyszedł sam na sam z Jasonem Steelem i lobem umieścił futbolówkę w siatce.
Po przerwie, gdy wydawało się, że Arsenal lada moment wyprowadzi drugi cios, sytuacja na boisku diametralnie się zmieniła, po tym jak drugą żółtą kartkę otrzymał Declan Rice. Anglik nieodpowiedzialnie odkopał piłkę po gwizdku sędziego. Wokół tej sytuacji jest jednak sporo kontrowersji, gdyż w pierwszej połowie podobne zachowania nie były karane przez sędziego. Mewy, grając w przewadze, przejęły inicjatywę, co w 58. minucie zaowocowało bramką João Pedro. Brazylijczyk dobił strzał Yankuba Minteha, który początkowo obronił David Raya.
Do końca meczu mimo optycznej przewagi gości wynik nie uległ zmianie i ostatecznie zespoły podzieliły się punktami.
Arsenal: David Raya - Ben White, William Saliba, Gabriel Magalhães, Jurrien Timber (80' Ołeksandr Zinczenko) - Martin Ødegaard (74' Gabriel Martinelli), Thomas Partey, Declan Rice - Bukayo Saka, Kai Havertz, Leandro Trossard (59' Riccardo Calafiori).
Brighton:Jason Steele - Joël Veltman (72' Pervis Estupiñán), Jan Paul van Hecke, Lewis Dunk, Tariq Lamptey - Billy Gilmour, Mahmoud Dahoud - Kaoru Mitoma (85' Julio César Enciso), Danny Welbeck (85' Simon Adingra), Yankuba Minteh (72' Yasin Ayari) - João Pedro.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Jak Ode i Calafiory wylecą to nasza ławka bedzie naprawde wygladac słabo. Do tego merino nie gra. Jesus jak nie jest kontuzjowany to szuka formy. Kiwior niestety bez formy. Ciekawe co Arteta wymysli na niedziele. Moze sam zagra :)
@Marzag napisał: "Pewnie Havertz wejdzie do pomocy, Jorginho na DM, Partey obok niego, i do ataku wroci Jesus"
Obstawiam podobnie. Jorginho i Harvetz w pomocy. Niemiec na pozycji Odegaarda, jako podwieszona 10 raczej się sprawdzi, do tego Jorginho bo po Odegaardzie to chyba nasz najbardziej kreatywny pomocnik. Mam wątpliwości tylko na kogo oprócz tej dwójki postawi Arteta. Jeżeli wrzuci Rice'a razem z Parteyem kosztem Jorginho to może być ciężko z gry coś strzelić. Chyba, że Bukayo sam mecz wygra.
@Xanthi: wiesz co ja miałem to w liceum czyli jakieś 20 lat temu. Nie pamiętam za bardzo jak to było ale ciągnęło się. Sprawność nogi w moim przypadku nie wróciła w 100 procentach nigdy. W sensie zakres i funkcjonowanie. Pisząc 3 miesiące to może przesadziłem ale tacy sportowcy to szybciej pewnie.
@bobslej22: miałem zerwane więzadła w kostce i złamaną kość strzałkową. Stopa obróciła mi się o 180 stopni. Powrót do piłki 2 lata xD
@youngboy napisał: "No to Havertz na 10 i Torssard na szpicę. Pierwszy skład jeszcze jako taki wystawimy na derby, ale ławka będzie wołać o pomstę do nieba. Mógłby chociaż Jesus wrócić."
Jesus ma być gotowy na derby
@arsenallord napisał: "Bez Ode jest po nas. To jest absolutnie najważniejszy zawodnik Arsenalu, którego najtrudniej zastąpić."
Nwaneri będzie miał szansę;) zobaczymy na ile wypadnie, oby jednak groźniej wyglądało niż jest faktycznie.
@Dziadyga: miałem zerwane więzadła i torebkę stawowa pęknięta. Mega długi się z tym męczyłem a żeby uprawiać sport jakiś to 3 miechy myślę
Arsenal medical staff, immediately in contact with Norway staff about Martin Ødegaard injury.
Get well soon, Martin!
Przecież to naderwane albo zerwane więzadła w kostce,kilka miesięcy będzie.
No to Havertz na 10 i Torssard na szpicę. Pierwszy skład jeszcze jako taki wystawimy na derby, ale ławka będzie wołać o pomstę do nieba. Mógłby chociaż Jesus wrócić.
Jprdle o co kaman z tymi kontuzjami . No droga wyboista się robi. No ale jedziemy nie oglądamy się. Bez Ode będzie mega ciężko ale KFc to przecież przeciętniaki więc na luzie hehe. Szkoda tylko że nie będę mógł obejrzeć meczu w niedzielę :/
@arsenallord napisał: "Bez Ode jest po nas. To jest absolutnie najważniejszy zawodnik Arsenalu, którego najtrudniej zastąpić."
Panie, to tylko Spursy są, nasi rezerwowi są lepsi niż ich podstawowi zawodnicy.
@gregory3213 napisał: "odegaard kontuzja... kto w pomocy na spurs? bo na city to chyba partey, jorginho, rice o ile już nikt nie wyleci"
Pewnie Havertz wejdzie do pomocy, Jorginho na DM, Partey obok niego, i do ataku wroci Jesus
@Elastico07: a no wlasnie, zapomnialem jeszcze o Merino xd masakra jakas
Bez Ode jest po nas. To jest absolutnie najważniejszy zawodnik Arsenalu, którego najtrudniej zastąpić.
W pomocy na kury albo jorg partey havertz albo partey havertz trossard a z przodu Gabj-Gabi i saka
@wajktor1998 napisał: "Jak mielismy szczescie w miare z kontuzjami i pauzami najlepszych zadownikow, to w tym sezonie w jednym momencie Ode i Rice wypadaja na najwazniejszy mecz w sezonie praktycznie"
A my z pomocy Oddaliśmy 2 zawodników a kupili jednego który złapał kontuzje.
@wajktor1998 napisał: "Jak mielismy szczescie w miare z kontuzjami i pauzami najlepszych zadownikow, to w tym sezonie w jednym momencie Ode i Rice wypadaja na najwazniejszy mecz w sezonie praktycznie"
E no to kury , jaki najważniejszy mecz xD nawet bez nich do ogrania, ale byle to nie była długa kontuzja i na City wrócił
@coooyg11 napisał: "Nie chce ferować wyroków, ale wygląda to na dłuższą przerwę…"
No nadzieja w tym, że często się widzi takie wykręcenia i piłkarze rozgrzani i szybko wracają, ale na weekend wątpię że będzie dostępny, choć liczę na cud
Jak mielismy szczescie w miare z kontuzjami i pauzami najlepszych zadownikow, to w tym sezonie w jednym momencie Ode i Rice wypadaja na najwazniejszy mecz w sezonie praktycznie
https://x.com/kimmoFC/status/1833238140674576468?t=wzkgvJ91ueDXaRlb_5TMRw&s=19
No źle to wygląda, na derby nie będzie gotowy raczej, to co Nwaneri?
tfu tfu odpukac, ale jesli Ode nie bedzie gotowy, do tego Declan to ja bym zagral Havertz-Partey-Jorginho, Havertz bardziej jako taka 10 jak Ode, w ataku Jesus lub Trossardzik i lecimy
@Garfield_pl: o kurde, ale tam przeskoczyło :O
Nie chce ferować wyroków, ale wygląda to na dłuższą przerwę…
Odegard kontuzja
https://x.com/iokmm/status/1833237538485768338?t=3lCTelvdDsI5-n59VhxzfQ&s=19
Oby cudem skończyło się na strachu
Czulem ze to sie zle skonczy dla Ode...juz po meczu z Brighton powinien odpoczywac bo przez godzine bylo widac ze kuleje, do tego jeszcze na treningu dostal kopniaka, teraz znowu cos..
Ponoć Ode konkretnie wykręcił kostkę...
odegaard kontuzja... kto w pomocy na spurs? bo na city to chyba partey, jorginho, rice o ile już nikt nie wyleci
Ode....
A no i oczywiście wszechobecne układy. Każde z województw ma swój związek, każdy związek dzieli się na podokręgi. W tych podokręgach zasiadają starsi panowie, którzy wiadomo trochę inaczej podchodzą do tematu, przydzielają sędziów na mecze, weryfikują boiska itp. I teraz dochodzi do sytuacji, że klub dostaje pozytywną weryfikację boiska nie mając szatni dla gości (przebieraliśmy się w remizie strażackiej bez możliwości kąpieli, pozdrawiam wracać 80km uwalonym od błota XD) gdzie potem my dostajemy karę pieniężną, za to że nie mamy trzech przęseł ogrodzeniowych za bramką.
Ten kto w tym siedzi w cyrku się nie śmieje :D
@Dzulian: takie inwestycje są głównie z hajsu Unijnego, jest wiele programów w którym gminy otrzymują dofinansowania w wysokości 80/90% i modernizują obiekty. W mojej miejscowości też mieliśmy dofinansowanie jak było organizowana euro, obiekt zrobili nam jak na tamte czasy lekko na 2 ligę. Płyta główna i boisko boczne z automatycznym nawadnianiem. Z chłopkami wchodziliśmy w klapkach żeby tylko murawy nie zniszczyć XD Jednak taki obraz rzeczy był tylko przez pierwsze dwa lata. Gmina całkowicie przestała dbać o obiekt, w tym momencie z tego wszystkiego zostało już tylko nawadnianie. Kwintesencja było zorganizowanie dożynek dzień przed meczem juniora starszego który akurat grał w Marko regionie. Przyjechała drużyna z Trójmiasta, a chłopcy w wieku 17 lat ogarniali boisko z rzygowin.
Witamy w uśmiechniętej Polsce gdzie ręka rękę myje!
timmermans się skontuzjował
U mnie w rodzinnej miejscowości (12k mieszkańców) i 4 ligowy klub.
W tym roku otworzyli nowe boisko, nowe trybuny i nowy budynek gospodarczy.
Za kilka milionów zł. Ktoś tam ładnie posmarował, za takie dofinansowanie.
Jeszcze jakieś pikniki sobie robią w soboty po meczach. Muzyczka i grille.
jakim ch*jem sedziowie 15k xD
sami mogliby ich finansowac
@pablofan: jeżeli odetniesz finansowanie z samorządów, 90% klubów amatorskich upadnie, bo żaden ze sponsorów nie pokryje Ci tych wszystkich kosztów.
Do tego Co napisałeś, ja mówię o klubie amatorskim z małej wioski, a nie o Lechii która jest z wielkiego miasta i tam rzeczywiście jest pralnia pieniędzy.
No to tak, aby utrzymać zespól seniorów w okręgówce + 2 zespoły juniorskie w tamtym sezonie potrzebowaliśmy ponad 120 tyś złotych, 80 tyś uzyskaliśmy z dotacji gminnej, około 30 tyś wsparcie sponsorów i składki dzieciaków, około 8 tyś musiałem wyłożyć z własnej kieszeni aby wypłacić wynagrodzenie trenerowi. Około 40% tej kwoty idzie na wynagrodzenie trenerów + oczywiście opłacenie ZUSów, wszystko idzie legalnie :) Za granie żaden z zawodników nie dostaję stypendium, jedyne co jestem w stanie zaoferować to zwrot za dojazdy (tutaj rozliczane kilometrówką więc pewnie jakieś ochłapy chłopakom zostają) + raz do roku zwrot za sprzęt sportowy w wysokości 300 zł (FV musi być wzięta na klub). Wyjazdy do 50 km ogarniamy osobówkami za co oczywiście chłopaki też mają zwroty, dalsze trasy ogarniamy busem, koszt takiego wyjazdu dla samego przewoźnika to koszt około +/- 1500 zł, oczywiście dochodzi do tego jakiś obiad czy też "dieta" więc kilka stówek dochodzi, takich dalszych wyjazdów średnio jest 6/8. Te koszty są jak najbardziej do przeżycia, nikt przecież nie będzie dokładać do biznesu.
No i teraz wchodzi cały na biało nasz ukochany PZPN:
- sędziowie koszt 15 tys,
- składka członkowska koszt 1 tys,
- opłata za zgłoszenie zawodnika w odróżnieniu od rodzaju transferu(wypożyczenie/definitywny/bez klubu) między 300 a 600 zł od OSOBY,
- zaliczka pobrana na napomnienia (żółte/czerwone kartki) 1 tys, kluby płacą za to, że zawodnik otrzymuje kartkę w meczu XD
- opłata za brak drużyny juniorskiej 2,5 tyś (my akurat mamy 2 zespoły juniorskie, ale są zespoły w małych wioskach i nie mają możliwości tego spełnienia),
- karanie przez delegatów za niedopełnienie bezpieczeństwa na imprezach masowych (tutaj jest zależne od humoru delegata), między 300 a 500 zł, potrafią się przypierdzielić o wszystko, najwięcej w ciągu roku dostaliśmy 2,5 tyś, najmniej 500 zł,
- niestawienie się na mecz Pucharu Polski (w środku tygodnia wyjazd +/- 100 km na godzinę 15:00) 1 tyś - tutaj wiadomo, nie jestem za walkowerami, jednak wszyscy pracują, nikt nie będzie brać urlopu żeby jechać na jakiś śmieszny puchar,
Teraz co dostajemy od PZPN, UWAGA: voucher na kwotę 1500 zł do wykorzystania w R-Gol (oczywiście tylko na wybrany sprzęt, w tym roku padło na jakąś linie Adidas) po cenach KATALOGWYCH, w skrócie, na stronie internetowej piłka kosztuje 80 zł, my w ramach Vouchera płacimy 140 zł XD
Na tym kończą się profity, nie dają nam nic, z roku na rok zabierają coraz więcej...
Nie jestem za płaceniem zawodnikom na takim poziomie, jednak żeby zrobić nawet jakąś głupią premię za wygrany mecz żeby chłopaki mieli dodatkowe kilka stówek na miesiąc, to na taki środek tabeli trzeba mieć jakieś dodatkowe 20/30 tyś.
Dodatkowo dochodzi kierownik który musi przygotować obiekt pod mecz, ogarnąć stroje i szatnie, tego też nikt za darmo już nie będzie robić, takie 8 tyś na rok trzeba przygotować.
My i tak mamy nie najgorzej, są zespoły które potrafią mieć budżet w wysokości 60 tyś, tam to już leci wolontariat i większość z wymienionych przeze mnie czynności muszą ogarniać np. zawodnicy.
Patrząc na to do jakich kwot to wszystko wzrosło i to jak jest mało chętnych dzieci, piłka amatorska umiera, jest coraz mniej osób które robią to z pasji (tutaj głównie starsze pokolenie).
Podsumowując, piłka w Polsce jest w agonalnym stanie i jeżeli nie wejdzie reforma i Ci złodzieje dalej będą łupić, będzie tylko coraz gorzej, bo w piłkę będą grać tylko bogaci.
Smokowski odchodzi z KS. Wiem, ze to zaden news.. ale jakos mi szkoda chlopa. Jakis czas temu mocna sie odslonil, ze od lat walczy z depresja i wydaje mi sie ze jest tu cos na rzeczy. Tak to niestety jest wszyscy mysla, ze wygrales zycie na loterii a ty ciagle walczysz z jakimis demonami.
@Be4Again: PZPN dyma? Pewnie tak, ale bardziej małe kluby dymaja ludzie wewnątrz i wokół nich.
Znam kilka przypadkow i to na nie małe pieniądze.
Klub z A klasy, dofinansowany w większości ze środków z małej gminy. Po śmierci starego właściciela się okazało, że klub ma firmowego suva i biuro w jednorodzinnym domu :)
A kasy ledwo starczyło na wyjazdy… ból dpy nawet o szame po meczu był.
Kolejny przypadek to jak gościu sobie plac zabaw na swoim osiedlu domków za klubowe zasponsorował.
Czy zawyżanie na koniec sezonu „kontraktów” młodym zawodnikom w celu podbicia kosztów. Nie wątpię, że rodzinka z PZPNu ma też i swoją część tortu, ale nie ma niestety świętych krów. Dlatego jestem za tym żeby całkowicie odciąć finansowanie polskiej piłki ze środków podatników. Jak komuś bedzie zależało to środki znajdzie. Ten sport w Europie to nr 1 i samo to daje już pewien handicap.
Co łatwo przychodzi to i łatwo odchodzi. Jak się nie potrafi zarządzać finansami, planować długofalowo i odpowiednio gospodarować środkami, które się posiada to nie ma co oczekiwać na jakiekolwiek sukcesy w tym sporcie.
Dopiero co Lechię dofinansowano na 40 baniek z funduszy gminy… ja się pytam po co i dlaczego? Ten klub nic ze sobą nie reprezentuje. Ani żadnych sukcesów ani żadnego przyzwoitego poziomu. Ale! W tle wielkie kontrakty i umowy pomiędzy pseudo prezesami i właścicielami…
@coooyg11 napisał: "Jak chcecie mogę Wam opisać jak to wygląda od drugiej strony, bo jest to naprawdę ciekawe :)
Wiadomo, finanse w dużej mierze różnią się od regionu, zainteresowania sponsorów, itp. ale wierzcie mi mógłbym już napisać piękne wypracowanie jak PZPN dyma kluby amatorskie."
No to dawaj, to byłby swoją drogą ciekawy temat na felietony tutaj :)
@coooyg11 napisał: "Jak chcecie mogę Wam opisać jak to wygląda od drugiej strony, bo jest to naprawdę ciekawe :)"
Dawaj, ja chętnie poczytam, zainteresował mnie ten temat. :D
@Lamoreaux: @Be4Again: mogę Wam co nie co opisać, jestem prezesem klubu który występuje na poziomie 5 ligi oraz od 2 lat prowadzę akademię piłkarską w gminie liczącej 11 tyś mieszkańców, więc trochę tego tematu liznąłem.
Wziąłem to na swoje barki w wieku 25 lat, klub był na krawędzi upadku, z racji tego, że wraz ze znajomymi chcieliśmy dalej "bawić" się w rozgrywkach ligowych (ma to swój klimat).
Jak chcecie mogę Wam opisać jak to wygląda od drugiej strony, bo jest to naprawdę ciekawe :)
Wiadomo, finanse w dużej mierze różnią się od regionu, zainteresowania sponsorów, itp. ale wierzcie mi mógłbym już napisać piękne wypracowanie jak PZPN dyma kluby amatorskie.
@Be4Again napisał: "Co do treningów to tak naprawdę one miały więcej wspólnego z atletyką niż z piłką nożną. "Noga zmęczona to noga techniczna", "rywala trzeba zabiegać", "piłka może przejść, ale rywal nie" itp. złote myśli z moich lat."
O taaak. I to do dzisiaj są pryncypia polskiej piłki. Dużo się mówi o odchodzeniu od naszego "nie kiwaj, podaj!", ale praktyka jest inna.
Mnie bawi rozwój tych niższych lig amatorskich, bo tam gram i się przyglądam. Prawie każdy obcięte getry, skarpety antypoślizgowe, korki profeski za 500zł+, masażery do mięśni, małe wkładki zamiast całych ochraniaczy co by nóżka swobodniej się czuła. A na koniec w meczu "jak nie masz komu, to lepiej wybij na aut niż ma kontra iść".
I nie było by w tym nic złego, w końcu kto tam patrzy na polską serie A, ale ludzie z takiego poziomu robią sobie kursy trenerskie i idą trenować młodzież, w mniejszych czy większych akademiach. Wiadomo, że zdobywanie szczebli na kursach poszerza horyzonty, ale jednak fundamenty piłkarskie zostają w głowie.
Obecnie z nowoczesnym podejściem wpajamy ludziom stare (nie)sprawdzone rady co do gry. I nie widzimy w tym nic złego. Bo przecież, jak zawodnik nie przejdzie, to sukces, bo nie ma zagrożenia. Jak wybijemy na aut to sukces, bo możemy wrócić do obrony. Jak ominiemy drugą linię to sukces, bo uniknęliśmy głupiej straty. Jak nie wejdziemy w drybling to sukces, bo utrzymaliśmy się przy piłce. I tak dalej..
Patrzymy tylko na bezpośredni skutek, nic więcej.
a ja sie bawie w pilke i powiem , ze szkolenie i qiedza trenerow teraz sie mega zmieniła, wiadomo nie wszedzie, a swiadomosc juz jest duzo wieksza a i certyfikacja szkolenia w klubach wymusza poziom, takze tego...
Ja bym się wcale nie dziwił gdyby spora część tych środków, które niby są wydawane, przelewane czy fakturowane, są po prostu defraudowane :)
Też się w piłeczkę bawiłem dobre 18-12 lat temu i kilka ciekawych anegdot mógłbym napisać.
Zawsze w zimie jak były zajęcia na hali, to pamiętam, że kontaktu z piłką było tyle co kot napłakał. Bieganie, ćwiczenia, skakanie. Niektórzy nawet rzygali po takich treningach. Do dzisiaj pamiętam, jak byłem w 1 LO i w ferie mieliśmy taki mocniejszy pakiet treningów to masakrycznie byłem wyczerpany. A z piłką to pod koniec jakaś gierka na ostatnie 20-25 minut treningu.
To był moim zdaniem też moment, że wielu chłopaków przestało chodzić na takie treningi. Masz te kilkanaście lat, chcesz fajnie spędzić czas, a tu robisz ciągle bieganie, brzuszki, skakanie, sprinty. Zostali najwytrwalsi i jak tak patrzę sobie po swoich znajomkach i kumplach z dawnych lat. To 90proc z nich przestało grać w piłkę w wieku1 18/19 lat. Co wytrwalsi ogrywali jakieś okręgowe ligi i tak to się skonczyło.
Ja akurat trenowałem w paru klubach i pamiętam, że jak z jednego przechodziłem do drugiego, to żeby były klub wydał moją kartę, to musiałem oddać dres xD Taki dres z Ziny, który na kolanach był już mocno pozdzierany i zmechacony a w bluzie napis i logo odchodziło. Oczywiście ten mój dres po mnie dostawał jakiś nowy łepek :D
I co ciekawe - taką sytuację miałem dwa razy. A jeszcze bardziej bekowe jest, że za drugim razem ten dres musiałem sobie kupić sam, bo był brak środków w klubie.
Te braki środków to była niezła historia. Prezes szkółki popylał elegancką furką jak na tamte czasy. Jakiś SUVik (już nie pamiętam, ale z chłopakami o tym śmieszkowaliśmy) a my musieliśmy na treningi nosić nawet swoje piłki. Była sytuacja, że nie było lejbików i trener nas prosił abyśmy przychodzili w białych koszulkach albo granatowych :D
Ale też miałem sytuacje już pod koniec licealnego grania (w innym klubie) gdzie profesjonalizm zaczynał być widoczny. Oprócz takich podstaw jak spodenki, getry, koszulke do treningów, mieliśmy kilka spotkań z dietetykiem, jakimś fizjo, którzy w kilkanaście minut tłumaczyli jak prowadzić organizm, aby coś tam z tego grania było. W szatni były izotoniki rozrobione, jakiś banan itp. i było całkiem spoko.
Nawet wtedy już zauważyłem, że treningi stawały się bardziej taktyczne, nastawione na grę z piłką i grę bez piłki - ale nie, że bieganie, tylko zajęcia, jak absorbować uwagę przeciwnika, robić ruchy itp.
Szkoda, że to już było jak byłem w maturalnej klasie i trochę zapał do tego malał. Ale początki z piłeczką i lata 2006-2011 to były naprawdę groteskowe czasy, które wspominam z szyderczym uścmiehcem :D
Jeżeli chodzi o szkolenie dzieci młodzieży to spokojnie- nic się nie zmieniło :)
U nas chyba Korona Kielce ma lepszy stadion niż np Atalanta :D Wiem, że jest w przebudowie, ale jak byłem w Bergamo dwa lata temu na wakacjach to ich stadion wyglądał fatalnie, a już wtedy Atalanta dobijała się europejskich pucharów :)
Może u nas idzie kasa nie w to co trzeba? :D
@domino178 napisał: "Nie wiem jak to dziś wygląda, ale w moim gowniarskich czasach nie było żadnej przedstawionej wizji rozwoju młodych. Przyjdź pokop piłkę i tyle. Czytałem kiedyś artykuł o szkoleniu dzieci nomen omen w Chorwacji. Tam kilkuletnie dzieci są prowadzone tak, żeby piłeczka chodziła stawiają na rozwój jednostki a nie na wynik. Gdzie są Chorwaci a gdzie my..."
Niedługo się dowiem jak to dzisiaj wygląda bo mój syn będzie w przyszłym roku zaczynał przygodę z trampkarzami. Jak będzie wykazywał zapał i zainteresowanie (póki co piłka to jego ulubiona zabawka) to będę miał okazję to porównać.
Co do treningów to tak naprawdę one miały więcej wspólnego z atletyką niż z piłką nożną. "Noga zmęczona to noga techniczna", "rywala trzeba zabiegać", "piłka może przejść, ale rywal nie" itp. złote myśli z moich lat. Dzisiaj czytałem przetłumaczony felieton dziennikarza z Chorwacji, który trafnie zauważa, że zainwestowaliśmy miliardy w ten sport w kraju, a ciągle nie jesteśmy w stanie stworzyć kadry na poziomie. Jak się na to spojrzy z perspektywy ostatnich 15 lat to chyba w tej części Europy chyba żaden kraj nie władował więcej w infrastrukturę...
@Nicsienieda napisał: "Trenerzy młodzieżówek z kolej grają na wynik, bo za to są oceniani i wspinają się na wyższe szczeble. Bez długoterminowych analiz trenerów od młodzieżówki, nastawionych na liczbę wypromowanych talentów, zamiast na sezonowe wyniki, tak to będzie wyglądać."
Dokładnie dlatego potem cierpimy na brak talentów, deficyt gwiazd i wszelkiego rodzaju indywidualności. Kreatywność, finezja i sportowa przebojowość jest gaszona w zarodku... 90% naszych zawodników grających (lub nie grających) na zachodzie to po prostu wyszkoleni rzemieślnicy, którzy nie mają szans wejść na ponad przeciętny poziom. Pojawia się Zalewski, który ma gaz, potrafi kiwnąć, jest charakterny i nieszablonowy to Polacy zaczynają cmokać, a prawda jest taka, że mimo tego że jest wychowankiem w swoim klubie to niestety jest na wylocie za małymi szansami na grę, a kibice wręcz go hejtują... W Romie, która jest w dołku, jest rezerwowym, a u nas zawodnik meczu w kadrze i jeden z niewielu, który potrafi cokolwiek stworzyć pod bramką rywala :/
Ilu mamy ofensywnych zawodników w topowych ligach w Europie? Ilu skrzydłowych? Nawet w naszej lidze najlepsi pomocnicy i atakujący to obcokrajowcy...
@Be4Again: mam dokładnie takie same odczucia. Grałem do 20 rż bo później nie mogłem pogodzić piłki z pracą i w tamtym okresie wiedziałem, że nic z tego nie będzie. Treningi na zasadzie "panowie na orbitę później dziadek i strzały na bramkę" to nie trening. Nie wiem jak to dziś wygląda, ale w moim gowniarskich czasach nie było żadnej przedstawionej wizji rozwoju młodych. Przyjdź pokop piłkę i tyle. Czytałem kiedyś artykuł o szkoleniu dzieci nomen omen w Chorwacji. Tam kilkuletnie dzieci są prowadzone tak, żeby piłeczka chodziła stawiają na rozwój jednostki a nie na wynik. Gdzie są Chorwaci a gdzie my...
@coooyg11 napisał: "Odbiegając od tematu naszego cudownego szkolenia które idealnie podsumował Be4Again, Gyokeres słabe wejście w sezon, jak na razie udział przy 15 golach, jak się nie połamię to wykręci kosmiczne liczby, tak wiem robi to na ogórkach, ale mimo wszystko..."
Szkoda go, sam jestem ciekaw jakby poradził sobie w EPL w ekipie z top 4, jednak oczekiwania Sportingu są po prostu przesadzone. Z drugiej strony transfery Enzo czy Nuneza niejako ustawiły próg cenowy za topowych zawodników z ligi portugalskiej.