Arsenal wygrywa na 125. rocznicę swojego istnienia!
10.12.2011, 16:53, Sebastian Czarnecki 1998 komentarzy
125-lecie istnienia Arsenalu zostało należycie uhonorowane przez zawodników The Gunners, którzy jedną bramką pokonali o wiele słabiej dysponowany Everton. Jedyne trafienie w tym meczu zaliczył Robin van Persie, co uczynił w sposób przepiękny i wręcz arcymistrzowski.
Zobacz obszerny skrót tego pojedynku
Ogólnie rzecz biorąc mieliśmy przyjemność obejrzeć całkowicie jednostronne widowisko, w którym dominowali tylko i wyłącznie Kanonierzy. Przed meczem większość stawiała na całkiem wyrównany pojedynek dwóch dobrych zespołów, jednak gdyby nie diabelska nieskuteczność gospodarzy, to The Toffees zmuszeni by byli do opuszczenia Emirates Stadium z o wiele większym bagażem straconych goli.
Oto wyjściowe jedenastki obu klubów:
Arsenal: Szczesny, Djourou, Koscielny, Mertesacker, Vermaelen, Song, Arteta, Ramsey, Gervinho, Walcott, Van Persie.
Everton: Howard, Hibbert, Baines, Jagielka, Heitinga, Neville, Fellaini, Coleman, Bilyaletdinov, Cahill, Saha.
Mecz rozpoczął się od malutkiej ceremonii na cześć 125-lecia istnienia Arsenalu. Na stadionie obejrzeliśmy wiele osób związanych w przeszłości z Arsenalem - w tym Thierry'ego Henry'ego. Następnie Howard Webb wylosował strony, używając do tego historycznych sześciu pensów, które mają swój udział w przeszłości londyńskiego klubu.
Spotkanie zaczęło się bardzo niemrawo, w bardzo spokojnym tempie. Oba zespoły próbowały się wzajemnie rozpracować, jednak nikomu nie udało się stworzyć realnego zagrożenia.
W 15. minucie nastąpiła szybka kontra Arsenalu. Mikel Arteta świetnie uruchomił wybiegającego Walcotta, który natychmiast wyłożył piłkę Gervinho, Obywatel WKS strasznie się pogubił i nie udało mu się oddać strzału. Afrykanin jeszcze próbował dośrodkować w pole karne, ale jego zagranie zostało zablokowane przez interweniującego obrońcę.
Niespełna piętnaście minut później Alex Song świetnie uruchomił Aarona Ramsey, który najpierw zakręcił defensorami The Toffees, by chwilę później zachować się jak amator i ze stuprocentowej sytuacji posłać piłkę ponad bramką. Kilkadziesiąt sekund później kontra Arsenalu zakończyła się strzałem Gervinho, jednak Tim Howard nie pozwolił mu na umieszczenie futbolówki w swojej bramce.
Ataki Kanonierów wciąż trwały. W 41. minucie Theo Walcott wymienił podania z Aaronem Ramseyem, po czym wyszedł w sytuacji sam na sam z Howardem. Niestety i jemu nie udało się pokonać amerykańskiego golkipera.
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie. Kanonierzy byli stroną wyraźnie dominującą, jednak nie potrafili udokumentować swojej przewagi w postaci zdobytej bramki. Do przerwy na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis.
Drugie 45 minut również rozpoczęło się w powolnym tempie. Pierwsza groźna akcja miała miejsce dopiero w 57. minucie, a atakowali ponownie Kanonierzy. Theo Walcott mógł zdobyć bramkę z dosyć trudnej pozycji, ale Howard kolejny raz stanął na wysokości zadania. Festiwal niewykorzystanych sytuacji ciągle trwał...
David Moyes postanowił zadziałać, widząc nieudolne poczynania swoich podopiecznych w ofensywie. Murawę The Emirates opuścił Louis Saha, którego zmienił Sylvain Distin. Widać było, że menedżer Evertonu całkowicie stracił nadzieję na wygranie tego pojedynku.
W 68. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Fellaini, a futbolówka poleciała wysoko ponad bramką. Ale to było dobre!
Kto inny, jak nie on? Kto inny, jak nie kapitan? Tak, to właśnie Robin van Persie fantastycznym strzałem z woleja otworzył wynik na Emirates Stadium i wyprowadził Arsenal na prowadzenie. Czapki z głów, kapitanie! Alanie Shearerze, strzeż się!
W 83. minucie Arsene Wenger przeprowadził podwójną zmianę. Za Thomasa Vermaelena i Gervinho pojawili się odpowiednio: Ignasi Miquel oraz Tomas Rosicky.
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Kanonierzy pewnie uporali się ze słabo dysponowanym rywalem i dopisali do swojego dorobku kolejne trzy punkty. 125-lecie istnienia Arsenalu zostało w należyty sposób uhonorowane!
Uroczystości na Emirates Stadium przed pierwszym gwizdkiem
źrodło: własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Najlepiej jak Chelsea wygra z City, a potem my z nimi wygramy. Do Chelsea będziemy tracić tylko 2pkt. a do lidera trzeba zmniejszać dystans kiedy tylko się da, bo sądzę że przełom Stycznia/Lutego będzie bardzo trudny dla City. Jeżeli Chelsea z nimi wygra, i my za tydzień to zmniejszymy stratę do 6pkt. To są już tylko dwa mecze. A gadanie że City jest poza zasięgiem, czy MU jest żałosne. W zeszłym sezonie gdzie byliśmy w styczniu/lutym? a jak skończyliśmy? Tyle. A co do zimy. Kontraktować Titiego i brać Hazarda, bo chłopak jest niesamowity. Gotze kontuzjogenny, a szału takiego nie robi. A Eden, dosyć że kuzyn Vermy, to jeszcze ten drybling .... Hazard i jak dla mnie jak się uda kogoś z dwójki Podolski/Lewandowski bo Ciamak wg mnie nie odnajdzie formy. Robin coraz starszy, Park niedługo wylot do kraju i zostaniemy bez nikogo.
Arsenal_1886 - dodatkowo Manchestery skompromitowały się w LM więc na krajowym podwórku będą wyrabiać 110% normy żeby zmazać tę plamę, a jednocześnie ich piłkarze będą mieć mniej obciążeń niż Arsenalu czy Chelsea.
Wydaje mi się że Tottenham prędzej czy później dostanie zadyszki tak jak Newcastle i nie będzie się już liczył w walce ani o mistrostwo ani o top 4. Bliżej tytułu jest City, ale mam ogromną nadzieję, że ani City, ani MUtd, ani Chelsea nie zdobędą tego trofeum. Chociaż z tych trzech klubów już bym wolał, żeby to Chelsea wygrała. Nie chcę, żeby tytuł zgarnął Nasri i Clichy, niech żałują do końca życia, że odeszli z Arsenalu.
Ja rozumiem że Arsenal jest teraz w wysokiej formie, ale nie popadajmy w hurraoptymizm. Myślę że z Chelsea możemy spokojnie nawiązać walkę, a Tottenham w końcu zacznie gubić punkty, ale ManC w chwili obecnej są poza naszym zasięgiem. Jeśli zakończymy sezon w TOP4 to będę zadowolony.
piłkarza światowej klasy poznaje sie po tym, że chociaż gra średnio ma mało sytuacji to w tej jednej nigdy sie nie myli. RvP wczoraj pokazał, ze jest takim zawodnikiem, a np. Ronaldo nie ;]
szymonst > Też tak twierdzę ,że lepiej by było aby City wygrało . Niektórzy tutaj jeszcze wierzą w mistrzostwo ,ale dla mnie to lekka przesada ;/ Wiem ,że mamy dwa mecze z City i możemy w nich zdobyć 6 pkt , patrząc też na trudny terminarz City ,ale jak zdobędziemy 3 miejsce to już będzie bardzo dobrze . Sądzę ,że oba Manchestery zdobędą pierwsze dwie lokaty ,a o miejsca 3 i 4 będzie walczyć Tottenham , Chelsea , LFC i my .
101greatgoals.com/was-robin-van-persies-goal-v-everton-his-best-ever-arsenal-goal/120886/
Tutaj możecie zagłosować czy wczorajszy gol Robina był najlepszy . Dla mnie nie był .
Kiedyś z Charltonem zdobył piękniejszego gola .
Wygrana MC byłaby chyba bardziej opłacalna niż remis. City nie jest bezpośrednim rywalem Arsenalu w walce o miejsca w czołówce - 9 pkt to duża różnica. Każdy punkcik stracony przez Chelsea, Liverpool czy Newcastle może się okazać decydujący na koniec sezonu. Na chwilę obecną jest pierwsza trójka (teoretycznie Tottenham może przeskoczyć United), a za nimi toczy się walka o 4 miejsce. Dla Arsenalu lepiej by było żeby w bezpośrednich starciach to drużyny aspirujące do pozycji tuż za podium traciły punkty a nie Manchestery.
101greatgoals.com/gvideos/arsenal-1-everton-0-motd/ - Prawie 14 minutowy skrót meczu .
101greatgoals.com/gvideos/wojciech-szczesny-kisses-robin-van-persies-left-foot-post-arsenal-1-everton-0/ - Szczęsny całuje lewego buta Robinowi :D
Moim zdaniem najlepszym zawodnikiem w Barcy jest Iniesta. Jedyny zawodnik ze stolicy Katalonii jakiego szanuję. Dla mnie ten piłkarz powinien dostać złotą piłkę. Wszystko przychodzi mu z niezwykłą łatwością, a bez niego Barca nie istnieje!!!
teraz z $hity bedziemy grac wiec licze na wygrana chodz łatwo nie bedzie taki sam skład jak wczoraj ma zagrać i powinna być gitara, ale myśle że moga nas rozjechac jakies 3:0
henry
sa caly czas. teraz placza, ze chca wygranej city, bo na mistrza juz wedlug nich nie mamy szans w grudniu
henry
jeszcze w praktyce nie mamy tego miejsca, ale zgadzam sie z toba.
w końcu top4! gdzie są teraz te wszystkie płaczki, dla których liga europejska w tym sezonie byłaby największym osiągnięciem arsenalu?!
Tę zdjęcia kiedy Robin oddaje strzały są świetne :)
Ronaldo zagrał wczoraj żałosny mecz. Farsa przyfuksiła, jak nie trafił tą główką z 3 metrów. Głupi lamus.
Na mistrza niestety nie mamy szans, City ma zbyt szeroką kadrę więc kryzys formy raczej ich nie dopadnie ;/ dla mnie są murowanym kandydatem do wygrania ligi. Z kolei Chelsea wydaje się być równorzędnym dla nas rywalem i wyprzedzenie ich jest całkiem realne i konieczne do gry w LM w następnym sezonie, dlatego liczę na porażkę Niebieskich w poniedziałek
Chyba po raz 5 oglądam uroczystość.
Mam spory dylematy jeżeli chodzi o to za kogo trzymać kciuki w poniedziałek. Z jednej strony, jeśli mielibyśmy myśleć o mistrzostwie to najlepszą opcją byłaby wygrana Chelsea lub chociaż remis. Ja jednak, szczerze mówiąc w mistrzostwo w tym roku właściwie nie wierzę, chociaż to czy mamy na nie szanse czy nie, okaże się dopiero w najbliższym naszym meczu z City. Z mojej perspektywy powinniśmy się skupić na TOP4, a tutaj naszym głównym konkurentem jest Chelsea i Tottenham (wydaje mi się że w końcu złapią zadyszkę), w grze Liverpoolu jest zbyt mało konsekwencji i grają właściwie w kratkę. Tak więc, z tej strony patrząc, najlepsza dla nas by była wygrana City...
Oby dziś kuraki straciły punkty a jutro city.
Mi się jednak wydaję, że Pepe samobója trafił ;P
a niech se gadaja. Ja juz na bank nie ogladam i nie bede komentowal tej rozdmuchanej bufonowady.
Teraz interesuje mnie dzisiejsza wpadka Tottenhamu i ile jutro Chelsea urwie pkt Mcity.
W tym roku odpukac (bez kontuzji) licze na majstra w lidze. Jesli sie nie sparowkuja w LM to co najmniej final. Chociaz nie LM tez w koncu trza byloby wygrac :)
Jaki jest teraz najbliższy mecz Arsenalu ? Z man szity ?
czyż nie jest wkurzające to że Robin strzela taką bramkę na 125lecie klubu a wszyscy pieprzą o meczu Real Barca? ;]
facebook.com/permalink.php?story_fbid=333506393330335&id=100001999164354¬if_t=like
panowie - macie moze bramke robina z PL komentarzem?
Która to już bramka Fabregasa z główki w Barcelonie? U nas strzelil może z dwie ? Gra na innej pozycji niż u nas. Tam gra drugiego napastnika, a na jego pozycji jest Xavi i Iniesta... Nie możemy już zobaczyć pięknych podań z jakich Fabregas słynał grając u nas... Strzela bo strzela. W takiej drużynie jak Barcelona trudno nie byłoby nie strzelać jak obsługują Cie tacy zawonicy. Tylko wykonczyć...
Ej mam do was pytanie: kątowy wtyk mini stereo to mini jack?
"W gronie piłkarzy, którzy nie mogą być pewni swojej przyszłości w klubie, oprócz Fabiańskiego znaleźli się Andriej Arszawin, Marouane Chamakh, Manuel Almunia, Vito Mannone i Sebastien Squillaci." Itasportpress.it
No oby, oby...
Szkoda że człowiek nic znaczącego nie zdobył po tak świetnej kreacji. Za "Zapach Kobiety" dopiero pierwszy i ostatni Oskar, jednak powinien mieć ich już wcześniej z dwa
rvparsen
ja oglądając Scarface'a wiedziałem że VC [swoją drogą też uwielbiam]do niego nawiązuje, ale nie wiedziałem że aż w takim stopniu, co jednak było miłym zaskoczeniem.
Pacino wygrał tym filmem u mnie wszystko.
Gorączkę dla samej sceny napadu na bank warto zobaczyć, nie mówiąc o znakomitym deucie, świetnej reżyserii i zakończenia.
Warto poświęcić 3h na ten film, jeden z lepszych filmów jakie było mi dane zobaczyć.
Do waszej listy dołączyłbym jeszcze "Gorączkę" z De Niro i Pacino. Fantastyczny film.
michalal
Dramatem wojennym tego bym nie nazwał, choć właśnie krótka akcja w Wietnamie zamienia ten film w prawdziwy Dramat.
Scarface widziałem i to nie raz;D
pelek
To właśnie dzięki Scarface zacząłem się interesować starszą kinematografią. Człowieka z Blizną obejrzałem przede wszystkim dlatego że jestem wielkim fanem serii gier GTA(ulubione Vice City) i usłyszałem że ta gra dużo nawiązuje do tego filmu, i tak to się zaczęło. Nikogo z moich znajomych, szkolnych kolegów nie interesują za nadto filmy, nie mówiąc już o tych starszych.
Panowei poda mi ktos tytul jakiejs fajnej komedi:]
Łowcę Jeleni za samą scenę rosyjskiej ruletki warto zobaczyć.
to dramat wojenny?:>
Nie oglądałem, ale słyszałem o nim:) Warto poświęcić czas?:>
rvparsen
Scarface to cudo
Goodfellas bardzo dobry
Taksówkarz szczególnie nie podobał mi się
Wściekły Byk - tu mnie nie pociąga tematyka
do Łowcy Jeleni nieśmiało się przymierzam
natomiast Bronson, z tego co zobaczyłem na FW film dla mnie :D
A oglądałeś Łowcę Jeleni?
Wojtek całuje but Robina
news.daylife.com/photo/01eu5g27WBeQv?__site=daylife&q=Arsenal+Football+Club
Można by dużo pisać na ten temat, mimo że tysiące postów już o tym traktowało, i tutaj, i na stronach Barcelony, ale dziś Cesc strzelający na 3-1 w meczu o ciężarze trudnym do opisania na białym terenie sam daje odpowiedź na dziejowe wręcz pytanie: "Po co Fabregas Barcelonie?"... Właśnie po to, żeby tych epickich bitwach dawać Blaugranie 3 punkty.
Osobną kwestią, jaką chciałem poruszyć jest to, jak sobie Arsenal radzi bez niego i Nasriego. Jako zespół zachwyca co najmniej w takim stopniu, jak jego były kapitan w Katalonii. Po takich stratach poniesionych w lecie, zakupach, wydawałoby się, czynionych w pośpiechu i panice, chłopaki Wengera, mimo słabszego początku pną się w górę Premier League, i to w naprawdę imponującym stylu (którego symbolem niejako winno być manto spuszczone Chelsea na SB). Wszelkie moje przewidywania w pył obrócił Van Persie, który w złotym dla piłkarza wieku jawi się Europie jako geniusz, który w przypadku utrzymania swojej dyspozycji powinien się znaleźć za rok przynajmniej na podium Złotej Piłki. Nie ustaje we mnie podziw, jak Holender udźwignął presję dzierżenia opaski kapitania i ciągnięcia Kanonierów po naprawdę przykrym lecie - nie tylko na krajowym, ale i europejskim podwórku. Stąd naprawdę duży szacun dla projektu, idei budowania drużyny przez Arsena, który w oczach bardzo wielu przed sezonem miał umrzeć śmiercią naturalną. Pozdro.
Bayern wygra LM lub Arsenal jak będzie grał lepiej.
polecam polecam i to bardzo:) oczywiście kwestia gustu. Bo oceny słyszałem takie że albo kogoś nudził albo zakochał się w tym filmie :)
Mie widziałem, pamiętam widziałem trochę jak leciał kiedyś w tv, wyłączyłem/przełączyłem. Niestety filmy nie ciekawiły mnie kiedyś tak bardzo jak teraz. Pewnie kiedyś zobaczę, jeszcze dużo świetnych filmów mam do zobaczenia :)
No od razu lepiej. Real słaby. A jedynym słusznym klubem z barcelony jest Espanyol
@rvparsen
przeciętny:) Fight Club widziałes?:>
tak z tamtego roku