Arteta o sytuacji Nketiaha, Lacazette'a, wypożyczonych i Barcelonie

06.03.2021, 10:16, Mateusz Kubacki 7 komentarzy

Mikel Arteta przed sobotnim spotkaniem z Burnley odpowiedział na pytania dziennikarzy, związane m.in. z łączeniem jego osoby z objęciem Barcelony, sytuacji Nketiaha i Lacazette'a oraz wypożyczonych zawodnikach.

O najnowszych informacjach zdrowotnych w zespole...
Emile Smith Rowe został przebadany i nie wygląda to na poważną kontuzję. Odczuwał pewien dyskomfort i zobaczymy, czy będzie mógł wystąpić. Z pozostałymi piłkarzami wszystko jest w porządku.

O planach transferowych na lato...
Zobaczymy. Jesteśmy na etapie planowania letnich transferów. Wszystko będzie zależeć od tego, jak skończymy sezon. Zimą wykonaliśmy kilka ruchów, których musieliśmy dokonać. Zawsze staramy się ulepszać drużynę. Będziemy trzymali się swojego planu i zobaczymy, na co pozwoli nam rynek.

Czy Alex Lacazette odejdzie latem?
Wciąż ma z nami ważny kontrakt. Ostatnio gra naprawdę dobrze. Dokładnie tego od niego wymagamy. Jestem z niego bardzo zadowolony, a rozmowy o jego kontrakcie niedługo będą miały miejsce, więc zobaczymy, co się stanie.

Czy Alex pójdzie w ślady Aubameyanga i zostanie?
Cóż, mam nadzieję, że zawodnik objęty ważnym kontraktem będzie dalej dla nas grał. Każdy przypadek jest inny i zamierzamy ocenić sytuację i podjąć odpowiednią decyzję w tej sprawie.

O plotkach łączących go z Barceloną
Kiedy w Barcelonie odbywają się wybory, zawsze jest mnóstwo spekulacji. To ogromny zespół. Oczywiście, wychowałem się tam, jako zawodnik i zawsze będziemy powiązani. Jestem jednak w pełni skoncentrowany na swojej pracy, którą mam do wykonania w Arsenalu. Mamy dużo do zrobienia, a mi tutaj się naprawdę bardzo podoba.

Czy pewnego dnia dołączy do Barcelony?
Dziś i jutro jestem menedżerem Arsenalu i bardzo mi się to podoba. Chcę zrobić znacznie więcej, niż to, co zrobiłem do tej pory.

Czy rozpoczął negocjacje w sprawie nowego kontraktu z klubem?
Nie. Jesteśmy w środku sezonu. Mamy mnóstwo meczów przed sobą i to jest obecnie priorytetem. Dla mnie to jest w porządku. Mam ważny kontrakt i cieszę się byciem tutaj. Moja nowa umowa to nie jest pilna sprawa.

O braku minut dla Eddiego Nketiaha...
Cóż, kiedy mówimy o zarządzaniu zespołem, to jest jedno z zagrożeń. Niestety musiałem pominąć Eddiego przy wyborze składu, bo obecnie wszyscy zawodnicy są sprawni i gotowi do gry. Strasznie mnie to boli, ponieważ widzę, jak Eddie zachowuje się i trenuje każdego dnia. Ponadto to gracz prosto z naszej akademii. Niemniej, otrzyma swoją szansę. Musi być cierpliwy. Praca z nim to czysta przyjemność i zgadzam się, że zasługuje na to, by dostawać minuty. Jeśli ich nie dostaje, jest to tylko i wyłącznie moja wina.

Czy istnieje ryzyko, że brak gry zatrzyma jego rozwój?
Tak. On potrzebuje grać więcej. Przy niektórych okazjach chcieliśmy go trochę bardziej wykorzystać, ale tego nie zrobiliśmy. Szczerze mówiąc, kiedy gra, gra dobrze i w jego wieku potrzebuje więcej minut. Musimy o tym otwarcie porozmawiać i podjąć właściwą decyzję.

O sytuacji Williama Saliby i Dinosa Mavropanosa...
Odbywamy wiele spotkań, by ocenić ich dyspozycję. Otrzymujemy wszystkie informacje, oglądamy ich mecze. Chcę ich bardzo uważnie obserwować. Wczoraj rozmawiałem z Benem Knapperem, który jest naszym menedżerem ds. wypożyczeń. Jesteśmy w stałym kontakcie z zawodnikami. To dobra wiadomość, że grają i mają możliwość zebrania minut na boisku. Daje nam to znacznie lepsze wyobrażenie o tym, na jakim etapie rozwoju obecnie są i jak możemy ich wykorzystać.

Czy Folarin Balogun dystansuje się od klubu?
Nie powiedziałbym tego. Jestem bardzo pozytywnie nastawiony do niego i za każdym razem, kiedy z nim rozmawiam, wspomina mi, że jest zdeterminowany, aby tu zostać. I chce tu zostać. Prowadzi także rozmowy ze swoim agentem, a Edu jest odpowiedzialny za tę sprawę. Poświęca temu wiele czasu i energii, ponieważ bardzo ważne dla nas jest, aby zatrzymać w klubie nasz wielki talent. Mogę zagwarantować, że robimy wszystko, co w naszej mocy, aby go zatrzymać.