Awans rzutem na taśmę! Arsenal 3-2 Benfica (4-3)
25.02.2021, 19:53, Łukasz Wandzel 909 komentarzy
Drużyna Mikela Artety przez cały sezon nie potrafiła ustabilizować formy i na ten moment zajmuje 11. miejsce w tabeli. Każdy upływający tydzień na boiskach Premier League zmniejsza szansę Arsenalu na awans do europejskich pucharów. Większość kibiców nie wierzy już w taką możliwość, dlatego rewanżowy mecz z Benficą w Pireusie uważany był za najważniejsze starcie sezonu. Londyńczycy rzutem na taśmę awansowali do 1/8 finału Ligi Europy, strzelając decydującego gola w 87. minucie spotkania.
Wychodzi na to, że na Arsenal czeka teraz więcej tego typu kluczowych spotkań, które zaważą o tym, czy zespół z The Emirates zagra w ogóle w Europie w przyszłym sezonie. Jeśli podpieczni Artety nie odnajdą równej formy w Premier League, mogą pierwszy raz od wielu lat nie zagrać w europejskim pucharze. Z drugiej jednak strony wciąż mają małą szansę, by wrócić do elity i występować w Champions League.
Składy obu drużyn:
Arsenal: Leno – Tierney, Gabriel, Luiz, Bellerin (78' Lacazette) – Xhaka, Ceballos (63' Partey) – Saka (90' Chambers), Odegaard (90' Elneny), Smith Rowe (63' Willian) – Aubameyang.
Benfica: Leite – Vertonghen, Otamendi, Lucas Verissimo – Grimaldo (85' Nuno Tavares), Silva, Weigl (90' Waldschmidt), Taarabt (58' Gabriel), Goncalves – Pizzi (58' Everton) – Seferović (57' Nunez).
Oba zespoły zaczęły zachowawczo, a gra toczyła się głównie w środku boiska. Arsenal starał się zdobyć przewagę, stosując pressing. To pozwoliło Kanonierom przejmować futbolówkę jeszcze na połowie rywala. Szczególnie skuteczny w tym aspekcie był Dani Ceballos. Taka gra nie przekładała się jednak na groźne sytuacje bramkowe. Do otwarcia wyniku doszło niespodziewanie po 20 minutach od pierwszego gwizdka sędziego. Bukayo Saka podaniem prostopadłym otworzył drogę do bramki Pierre'owi-Emerickowi Aubameyangowi, który nie złamał linii spalonego i po wyprzedzeniu obrońcy trafił do siatki podcinką.
W 41. minucie piłkarze Mikela Artety mieli szansę podwyższyć korzystny rezultat. Świetnie wtedy zachował się Dani Ceballos, wypuszczając Bukayo Sakę, lecz Anglik nie zdołał wykończyć akcji. Kiedy Arsenalowi wydawało się, że zejdzie na przerwę z prowadzeniem, fantastycznym strzałem z rzutu wolnego popisał się Diogo Goncalves. Strzał Portugalczyka był pierwszym celnym uderzeniem Benfiki na bramkę w tym spotkaniu.
Tuż po przerwie Kanonierzy mieli kapitalną szansę, by ponownie wyjść na prowadzenie. Martin Odeegard zagrał świetną piłkę do Aubameyanga. Gabończyk podobnie jak przy pierwszej strzelonej bramce podciął piłkę i trafił do siatki. Tym razem znajdował się jednak na pozycji spalonej. Arsenal długo rozgrywał piłkę na połowie Benfiki, ale próbował jedynie niecelnych wrzutek. W 61. minucie w szeregach londyńczyków doszło do katastrofy. Dani Ceballos nie poradził sobie z zagraniem główką na własnej połowie, przez co do piłki wybiegać musiał Bernd Leno. Rafa Silva minął Niemca i uderzył do pustej bramki.
Mikel Arteta po straconym golu szybko zdecydował się wprowadzić dwóch wypoczętych zawodników. Willian oraz Thomas Partey zastąpili Emile'a Smitha Rowe'a i Daniego Ceballosa. To przyniosło błyskawiczne efekty. Już kilka minut później Willian rozegrał dwójkową akcję z Kieranem Tierneyem i asystował Szkotowi, który w gąszczu obrońców znalazł miejsce, by pokonać golkipera. Na ostatni kwadrans w miejsce Hectora Bellerina na murawie zameldował się także Alexandre Lacazette. Wszystkie siły rzucone do ataku przyniosły oczekiwany skutek. Arsenal rzutem na taśmę, w 87. minucie meczu, zdobył zwycięskiego gola. Bukayo Saka przełożył piłkę na lewą nogę i ze skrzydła wrzucił wprost na głowę Aubameyanga. Było 3-2.
Na ostatnie minuty Kanonierzy zabezpieczyli defensywę, przeprowadzając jeszcze dwie dodatkowe zmiany. Calum Chambers i Mohamed Elneny zajęli miejsce Bukayo Saki i Martina Odegaarda. To nie zagwarantowało spokojnej końcówki. W 94. minucie Benfica wypracowała doskonałą sytuację, która mogła wyrzucić Arsenal z Ligi Europy. Do główki wyskoczył Nuno Taveres, ale piłka wylądowała na słupku. Po niecałych 5 doliczonych minutach sędzia zakończył mecz.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Xhaka znów nie nadąża z doskokiem, gubi krycie. Na plus Tirney za waleczność. Saka ładnie wychodzi na pozycję ale nikt nie podaje. Generalnie słabo to wygląda.
Ale to już było i nie wróci więcej
Nie ma w środku pola kogoś kto weźmie odpowiedzialność za przyspieszenie akcji, rozgrywanie. W sumie to jest tak na każdej pozycji, klepiemy przed polem bo nikt nie wie jak posłać szybkie podanie. No może Saka.
Przynajmniej Btts siada jeszcze tylko Hoffen i kuponik siedzi :D
Cholera, ja zasnalem i zadnej bramki nie widzialem..
Myślę, że wprowadzenie Williana rozrusza grę
Śmierdzi karnymi.
Odegard jest cieńki. :D