Bez niespodzianki: Manchester City 3-1 Arsenal
03.02.2019, 18:25, Łukasz Wandzel 4043 komentarzy
Wiadomo było, że na Arsenal czekał trudny wyjazd na Etihad, jednak to żenujące, że Kanonierzy stracili gola jeszcze przed upływem pierwszej minuty. O występie londyńczyków w tym spotkaniu nie da się powiedzieć wiele dobrego. Kanonierzy stanowili tło dla przeciwnika, poza kilkoma momentami w pierwszej połowie i oczywiście wyrównującą bramką na 1-1. Najgorzej jednak wypadli w drugiej odsłonie meczu, kiedy to kompletnie oddali pole gry swoim rywalom. Zamiast walczyć o remis, pozwalali Manchesterowi dążyć do powiększenia przewagi bramkowej.
Podopieczni Pepa Guardioli bardzo szybko wykorzystali nieokrzesanie londyńczyków, a później kontrolowali przebieg spotkania. Manchester City nie zaskoczył i był tego dnia po prostu drużyną lepszą, co udowodnił na boisku. Do tego fenomenalne zawody zaliczył Sergio Agüero, trzykrotnie wpisując się na listę strzelców. Taki rezultat oznacza, że Obywatele nie odstępują na krok Liverpoolu i ciągle liczą się w walce o obronę tytułu, a Arsenal spada na szóste miejsce w ligowej tabeli.
Składy obu zespołów:
Manchester City: Ederson - Walker, Fernandinho, Otamendi, Laporte - Gündogan, De Bruyne (88' Mahrez), Silva - Bernardo, Sterling - Agüero (81' Jesus).
Arsenal: Leno - Lichtsteiner, Koscielny, Mustafi (79' Mawropanos), Monreal - Kolašinac (66' Suárez), Torreira, Guendouzi, Iwobi (66' Ramsey) - Lacazette, Aubameyang.
Nawet minuty nie utrzymał się bezbramkowy remis! Alex Iwobi popełnił kardynalny błąd, dryblując podczas wyprowadzania piłki z pola karnego. Nigeryjczyk stracił futbolówkę na rzecz Manchesteru City, który skorzystał z prezentu, a Sergio Agüero błyskawicznie otworzył wynik spotkania. Po wznowieniu gry od środka emocje szybko poniosły Shkodrana Mustafiego, który trącił strzelca pierwszej bramki w obrębie szesnastki. Sędzia, na szczęście dla Niemca, nie zdecydował się wskazać na wapno.
Już w 9. minucie mogło być 2-0 dla Obywateli, gdy do siatki głową trafił Aymeric Laporte. Francuz otrzymał świetne dośrodkowanie z rzutu wolnego, ale był na oczywistym spalonym. Kanonierzy sprawili, że to inny piłkarz z Francji wpisał się na listę strzelców, kiedy chwilę później doprowadzili do wyrównania. Podanie z rzutu rożnego dobrze przedłużył Nacho Monreal, a Edersona pokonał Laurent Koscielny, który po raz kolejny od momentu powrotu po kontuzji udowodnił, że na opaskę kapitańską zasługuje jak nikt inny.
Manchester City do drużyna znana ze znakomitej wymiany podań i dokładnie taką drużynę mogliśmy oglądać. Gospodarze potrafili łatwo wypracowywać sobie okazje, niejednokrotnie testując umiejętności Bernda Leno. The Citizens dominowali w posiadaniu piłki, a sama futbolówka znacznie częściej znajdowała się na połowie Arsenalu. Gospodarze udowodnili swoją wyższość tuż przed przerwą, kiedy fenomenalnie rozpracowali defensywę przyjezdnych. Wisienkę na torcie w postaci drugiego gola w tym meczu dołożył Agüero.
Piłkarze prowadzeni przez Guardiolę w drugiej połowie tak samo napierali na bramkę Leno. Nie było mowy o tym, żeby Arsenal mógł powalczyć o bramkę na 2-2. To Sergio Agüero mógł w 61. minucie cieszyć się z hattricka, podczas gdy do tego momentu Kanonierzy nie zaliczyli w drugiej odsłonie meczu ani jednego strzału. Unai Emery zbyt późno zdecydował się zmiany, ponieważ jego zespół nie istniał w ofensywie i zamiast skupiać się na strzeleniu bramki, stracił kolejnego gola. Dopiero w 66. minucie na boisku pojawili się Aaron Ramsey i debiutujący Denis Suárez. W wyniku tego z murawy zeszli Sead Kolašinac oraz Alex Iwobi.
Zawodnicy wchodzący z ławki nawet w najmniejszym stopniu nie wpłynęli na przebieg tego spotkania. Manchester dążył do strzelenia czwartej bramki, a londyńczycy byli już zupełnie zrezygnowani. Jedynym w pełni skupionym graczem na boisku musiał być Bernd Leno, raz po raz parujący strzały przeciwników. Aubameyang i Lacazette mogli narzekać na brak podań w tym meczu, ponieważ Arsenal przegrał środek pola i nieustannie oddawał kontrolę swoim rywalom aż do ostatniego gwizdka sędziego.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 17 | 13 | 3 | 1 | 42 |
2. Arsenal | 18 | 10 | 6 | 2 | 36 |
3. Chelsea | 18 | 10 | 5 | 3 | 35 |
4. Nottingham Forest | 18 | 10 | 4 | 4 | 34 |
5. Newcastle | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
6. Bournemouth | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
7. Manchester City | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
8. Fulham | 18 | 7 | 7 | 4 | 28 |
9. Aston Villa | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
10. Brighton | 18 | 6 | 8 | 4 | 26 |
11. Brentford | 18 | 7 | 3 | 8 | 24 |
12. Tottenham | 18 | 7 | 2 | 9 | 23 |
13. West Ham | 18 | 6 | 5 | 7 | 23 |
14. Manchester United | 18 | 6 | 4 | 8 | 22 |
15. Everton | 17 | 3 | 8 | 6 | 17 |
16. Crystal Palace | 18 | 3 | 8 | 7 | 17 |
17. Wolves | 18 | 4 | 3 | 11 | 15 |
18. Leicester | 18 | 3 | 5 | 10 | 14 |
19. Ipswich | 18 | 2 | 6 | 10 | 12 |
20. Southampton | 18 | 1 | 3 | 14 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 15 | 11 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
A. Isak | 10 | 4 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
Matheus Cunha | 9 | 3 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Redzik
Ktoś musi spać, żeby ktoś mógł pisać takie coś
Te uczucie kiedy w nocy grzecznie spałeś, a na k.com coś się działo i cofasz się do piątej strony komentarzy, żeby to zrozumieć.
@Gunner18AFC: To, że jest za słaby na AFC to wszyscy wiedzą. Ale nikt nie chce zawodnika, którego kompletnie nie widać w żadnym meczu. Co prawda on ma chyba kontrakt do czerwca tego roku, ale zawsze można mu zrobić przysługę. Przynajmniej będzie się starał pokazać z dobrej strony, a nie tak jak Stefek, który się stara, żeby być największym klaunem po tej stronie Tamizy.
No temat ucichl bo już wszystko załatwione, to o czym maja pisać :D kwestia oficjalnego potwierdzenia, które pewnie pod koniec sezonu
@JanikK:
Mam ostatnio podobnie. Jestem niestety jedną z tych osób co to sobie bimbają większość semestru, a potem budzą się tydzień przed sesją i dopiero zdają sobie sprawę w jakiej czarnej d* są :D. Także tydzień przed sesją i dwa tygodnie sesji średnio spałem po około 5 godzin na dobę.
Najgorszy okres jaki przeżyłem w życiu to było jak w 3 dni ogarnąłem projekt, który normalnie robi się przez cały semestr. Łącznie prawie 60 stron obliczeń, do tego 6 rysunków technicznych w Cadzie. I najgorsze, że nie można było tego policzyć w żadnym programie tylko wszystko ręcznie kalkulatorek, a potem każda jedna formuła w wordzie ręcznie przepisana. Koszmar. Przez 3 dni spałem może z 4 godziny, z czego 3 pierwszej doby, a kolejne dwie 15 minutowe drzemki. Jak przyszedłem do domu po oddaniu projektu to położyłem się spać o 15 i wstałem o 8 następnego dnia hahaha.
Teraz po sesji też śpię po 6 godzin w nocy i kolejne 4-5 wieczorem, inaczej jestem jak zombie. Dobrze, że ostatnio nie pracuję bo bym nie wyrobił
Mam nadzieję ze Emery nie wystawi dzisiaj Suareza kosztem Ozila.
@Topek: Albo z drugiej strony, zobaczą wszyscy jaki jest mierny i nikt go nie kupi.
Ramsey odchodzi, to pewne. Tak samo, jak to, że dziś na prawej obronie będziemy oglądać popisy Stefana. I tak do końca sezonu.
@Gunner18AFC:
Mi sie wydaje, ze temat jest juz zamkniety. Ale to tylko moje wydaje mi sie.
Po co grać Lichym to ja nie wiem. Dawać Jenkinsona. Też jest cienki, ale może ktoś sobie o nim przypomni i przynajmniej go sprzedamy.
Ciekaw jestem czy Suarez od pierwszej. Jak Auby nie ma, to jest to bardzo możliwe.
Tak w ogóle coś ucichł temat Ramseya pod koniec okienka. Zauważyliście? Może zostanie jednak u nas
@Kowal96
Kto wie, może jeszcze dostanie propozycję nowego kontraktu?
@darek250s
Zawsze.
@Simpllemann:
Zawsze musisz zepsuc komus dzień?
@Simpllemann napisał: "więc zapewne swoją szansę znów dostanie Lichtsteiner."
Bardzo dobrze, trzeba ogrywać młodych, perspektywicznych zawodników.
Wątpliwy jest występ Maitlanda-Nilesa, więc zapewne swoją szansę znów dostanie Lichtsteiner.
Dawać dzisiaj jakieś 5:0
To lecimy z tematem. Innej liczby punktów niż 3 nie jestem w stanie zaakceptować.
Dawać meczyk!
Wstawać śpiochy:)
Match Day!
Jeżeli jesteśmy w temacie snu, to warto opowiedzieć pewną historię:
Sven zawsze powtarzał, że jeśli chcę zostać wielkim człowiekiem, muszę się go słuchać i wykonywać jego polecenia. Zawsze się do tego stosowałem, ale pewnego dnia dał mi pieniądze na rachunki. Pomyślałem, że wydam je na loterię, w której główną nagrodą jest samochód, a potem wręczę do Svenowi, bo jego auto jest w koszmarnym stanie (jeźdźił oplem, rocznik 91, mówił, że szczęśliwy że bo jadąc nim, znalazł jakiś diamencik z Curacao). Gdy wróciłem, Sven zauważył, że nie mam potwierdzenia. Próbowałem się tłumaczyć, ale nic do niego nie przemawiało i spuścił mi łomot. Ale rano wstajemy (nie spaliśmy długo, bo mieliśmy oglądać mecz 4 ligi australijskiej) i okazuje się że przed naszym garażem stoi nowiutki samochód. Wszyscy płakali, głównie ja, bo to był samochód elektryków. Sven spuścił mi łomot jeszcze raz.
Nigdy nie chodzę spać w tych samych godzinach.
Ja to zazwyczaj standardowo 23-6
Podczas szkoły i przez większość studiów miałem system taki, że spałem 5 godzin w nocy, od 1/5:45 i potem jak wracałem z domu z dwie godziny.
Ale teraz jak człek po sesji to dramatycznie z tym spaniem
Spie i spie
Zdarza się. Ostatnio udało mi się odejść od spania po południu po skończeniu liceum także ejst sukces
@JanikK: Śpisz 13 godzin na dobe?
Btw bez sensu jest takie spanie
Spie od 3-12 i od 17-21
Nie polecam
ha toi rahu
Kto śpi to kibic Liverpoolu
den1sa!
dawac meczychoi
Fajne te k4noniery takie nie za normalne.
@Simao12:
Też się cykałem i nie dałem, ale nie zdziwię się, kiedy wygrają jedną bramką.
warto ryzykować stawiając na MU?
Niby wszystko fajnie itd. ale jakoś się cykam
A Oldfashion się raz zapomniał i nie z tego konta mi odpisał xd
@ares765: Jak śmiesz śmieć, kiedy ja śmiem śmieć?
Dej plusa jak się podobało!
@Rotendie: no, praptak pisał sam do siebie, podając się na drugim koncie za kobietę ^^
@NineBiteWolf napisał: "Czy to oznacza, że jeśli założę nowe konto nie mając żadnych ostrzeżeń na obecnym, nie zostanę ukarany w żaden sposób?"
@NineBiteWolf: Nie dawno o tym pisano. Samo multikonto przed zbanowaniem jest legalne, (Możesz do siebie nawet tu pisać z drugiego konta chociaż jest to głupie), ale po otrzymaniu bana już nie.
W praktyce jak ktoś dostał 5 warnów, to po jakiś czasie może wrócić, ale jak założy drugie konto i pisze, to nie ma już powrotu.
Fajna byla ta stypa po Svenie. Moglby odchodzic czesciej.
Kiedyś to było...
Kto mi zmienił nick na jakieś Argudo? Wolałem być arabskim Januszem!
Będzie co opowiadać wnukom.
Oh, juz nie jestem Bannerem. Ale bana moge dalej rozdac.
I znowu wróciła szara rzeczywistość... Fajnie było być imprecisem choć przez chwilę.
Jestem dumny ze swojego nicku. Komu bana?
Kurde, co tak szybko, avatar zdążyłam zmienić.
Tak właśnie będzie wyglądał Arsenal po SVN odejściu.
Lata cierpień i każdy marzy o dostaniu serii między oczy z AVP.
Kompletnie nie wiem czemu napisałem erykgunner
Czy warto było szaleć tak?
@Simao12: to Arsenel zepsuł