Bez zbędnych ceregieli: Wenger out!
06.05.2009, 18:16, Marcin Wierciński 374 komentarzy
Dziś jeden ze znajomych, zauważając to, zadał mi pytanie: „czy zarząd Arsenalu powinien po wczorajszym meczu zwolnić Wengera?”. „Nie” – odpowiedziałem – „Wenger powinien sam odejść”.
Nigdy nie byłem zwolennikiem francuskiego managera. Irytowały mnie jego dość pokrętne wyjaśnienia po kolejnych blamażach, nie podobały mi się decyzje personalne, często krytykowałem taktykę, jaką dobierał na ważne spotkania, nie byłem też zachwycony z jego kłótni z innymi managerami. Jednak sytuacja diametralnie się zmieniła – jeszcze pół roku temu należałem do kibiców, którzy chcieliby zmiany bossa w Arsenalu, ale też przesadnie nie narzekali. Dziś uważam zwolnienie Wengera za absolutną konieczność, jeśli klub ma podążać w dobrym kierunku. Dlaczego?
1. Filozofia
To, co stało się w siódmej minucie spotkania na Emirates Stadium nie jest, jak mogłoby się wydawać, upadkiem jakiegoś mitu o talencie Kierana Gibbsa. Jest to upadek znacznie boleśniejszy – wraz z młodym Anglikiem na murawie położona na łopatki została cała filozofia futbolu, jaką prezentuje Arsene Wenger.
Ale od początku. Piłka nożna jest sportem drużynowym, w którym chodzi o to, by zespół stanowił zaporę w defensywie, a następnie gładko potrafił rzucić się na rywala i wypunktować go wykorzystując jego braki w piłkarskim fachu. By cały ten banał funkcjonował poprawnie, konieczne jest doświadczenie zawodników. To jasne: 36-letni Ryan Giggs znacznie lepiej wie, jak zachować się przeciwko obrońcy X, kiedy widzi, że ten posiada jakieś braki. W tak długiej karierze jest niemal pewne, iż spotkał się już wielokrotnie z takim typem obrońcy, stąd też pomysły na pokonanie przeciwnika przychodzą mu znacznie szybciej i są skuteczniejsze.
To jednak nie jedyna korzyść z posiadania w drużynie doświadczonego zawodnika. Aby młody piłkarz odpowiednio się kształtował, koniecznych jest wiele czynników, w tym także obecność starszego kolegi, który dobrą radą podpowie młokosowi, co też ma uczynić w danej sytuacji. Doskonale było to widoczne w okresie, gdy z zawodnikami Arsenalu na treningi uczęszczał David Beckham – zaledwie kilka dni później Robin van Persie przyznawał w wywiadach, że Becks udzielił mu kilku wskazówek odnośnie egzekwowania rzutów wolnych.
W kadrze Kanonierów takich nauczycieli nie ma poza 2-3 przypadkami – uczyć kolegów mógłby Kolo Toure, William Gallas, Manuel Almunia. Reszta zawodników sama potrzebuje jeszcze doszlifować wiele niedociągnięć w swej grze. Nie trzeba być geniuszem – od razu widać, że zarówno cała trójka potencjalnych mentorów to zawodnicy defensywni. A co z pomocą? A co z atakiem? Jakim cudem Nicklas Bendtner ma trafiać regularnie do siatki, skoro nikt mu nie powie, co robi nie tak, nikt nie doradzi, jak uderzyć piłkę, gdy jest tuż przy bramce, a jak gdy na skraju pola karnego?
Skutki takiej polityki są opłakane. Młodzi piłkarze owszem, próbują, starają się i dają z siebie wszystko, zostawiając wiele zdrowia na boisku. Ale znaczna część tych prób jest nieudana, co łatwo wybaczyć, gdy rywalem w lidze jest Middlesbrough, a Arsenal ma kilkanaście sytuacji na pokonanie bramkarza rywali. Problem pojawia się właśnie w meczach takich jak ten wczorajszy czy półfinałowe spotkanie z Chelsea – tzw. „setki” zdarzają się wtedy nawet raz na mecz. To, czy zostaną wykorzystane, może zaważyć o losach drużyny w rywalizacji o dane trofeum. I zaważają, niestety – na niekorzyść.
2. Honor
Drugi argument za natychmiastowym odcięciem Wengera od władzy w klubie jest honor. Jest to najprostszy i najlogiczniejszy punkt w całym tym artykule – Francuz obiecał nam, że Kanonierzy skupią się na walce w Lidze Mistrzów. Po pierwszym, bardzo słabym meczu z ManU, snuł wizje o wielkim, silnym Arsenalu, który pokaże swój charakter w meczu rewanżowym, przy wsparciu własnych kibiców i tak dalej, i tak dalej.
Nie wiem, na ile słowa Wengera były psychologiczną gierką przed ważnym meczem, a na ile szczerą deklaracją. Faktem jest jednak, że boss nam coś obiecał. Jak więc wskazuje logika i zasady dobrego wychowania, po niedotrzymanej obietnicy należałoby ponieść jej konsekwencje. Miał być Arsenal wielki, był Arsenal fatalny, słaby, nieporadny. Spośród obietnic francuskiego managera nie spełniła się żadna. Jedynego, honorowego gola uzyskaliśmy w najprostszy sposób na świecie – dzięki głupocie Darrena Fletchera. Szkot zrobił coś, czego w półfinale Ligi Mistrzów przy stanie 3:0 na wyjeździe robić nie można, natomiast van Persiemu pozostało uczynić to, co musi. A przecież mieliśmy atakować, zmusić Manchester do rozpaczliwej obrony swojej bramki!
Że po 10 minutach wszystko było rozstrzygnięte? A co to zmienia? Na stadionie zasiadło 60 tys. ludzi, którzy oczekiwali, że drużyna dowodzona przez Francuza będzie wielka tak, jak im to obiecano. Czy gdyby Arsenal zremisował to spotkanie po walce do ostatniej minuty, ktoś dziś miałby pretensje? Nie sądzę. W futbolu tak już jest, że nie zawsze się udaje. Ale by się udało, trzeba podjąć próby. Tymczasem Arsenal po stracie dwóch goli sprawiał wrażenie zbieraniny jedenastu chłopów, którzy w sumie nie wiedzą, dlaczego ganiają na okrągłym przedmiotem. Jak ponton ze spuszczonym powietrzem. Czy to jest ta drużyna z charakterem, która miała udowodnić, że czasy piłkarskiego przedszkola się skończyły i nadeszła chwila tryumfu? Chyba nie muszę odpowiadać na to pytanie.
3. Trofea
Jasne. Przecież mamy taką ładną serię! 21 spotkań bez porażki w lidze, do wczoraj 24 spotkania bez porażki na Emirates Stadium w Lidze Mistrzów. Tyle, że te „serie” są tak naprawdę potrzebne tylko ludziom, którzy robią jakieś durne tabelki typu „Rekordy Premiership”. Cóż nam bowiem po tych nieprzegranych meczach? Gdybyśmy naszą ‘serię’ z Premiership obejrzeli dokładniej, zauważylibyśmy, że sporą jej część stanowi 5 remisów z rzędu. 5 remisów to 5 punktów. Gdybyśmy tej serii nie posiadali, a trzy spotkania przegrali, ledwie dwa wygrywając mielibyśmy oczek sześć, czyli jedno więcej. A warto dodać, że rywale z owych spotkań to takie zespoły, przy których sporo by się trzeba napocić, aby spotkanie przegrać.
Arsene Wenger ma jednak jeszcze jedną serię, tym razem niezmiernie ważną. To pięć lat bez ani jednego trofeum (no, chyba że liczymy Emirates Cup itd. do grona pucharów…). Manchester United, który obecnie ma zaledwie 5 spotkań ligowych bez straty punktów, zdobył już w tym sezonie Puchar Ligi, Klubowe Mistrzostwo Świata i Tarczę Wspólnoty, natomiast prymat w Premiership ma praktycznie zapewniony. Do tego dochodzi finał Ligi Mistrzów, co daje nam łącznie 3 trofea + 1 prawie pewne, no i szansa na czwarte/piąte pod koniec maja. Jedynymi rozgrywkami, z którymi ManU pożegnało się przedwcześnie, był Puchar Anglii – odpadł z niego dopiero w półfinale i to po karnych, w dodatku grając bardzo rezerwowym składem. Kanonierzy w walce o mistrzostwo w tym sezonie nie liczyli się w żadnym jego momencie, z Pucharu Ligi zostaliśmy wyeliminowani przez Burnley, półfinał FA Cup także zakończył się niepowodzeniem. Z Ligi Mistrzów bez żadnych problemów (zauważył ktoś jakiś?) wyeliminował nas właśnie Manchester.
Czy to jest bilans, z którego możemy być dumni? Nie. Jasne, zaraz znajdą się obrońcy francuskiego menagera, którzy zaczną zwalać winę na pecha, młodych zawodników, zły stan murawy. Warto jednak, zanim ktoś taki się wypowie, zadać sobie dwa pytania: kto ściąga młodych i niedoświadczonych zawodników do Arsenalu? I – znacznie ważniejsze, jeśli dyskusja nad pozycją Wengera ma mieć jakikolwiek sens – czy ta obrona francuskiego szkoleniowca nie brzmi jak teksty Apoloniusza Tajnera, który próbował usprawiedliwić beznadziejne skoki Adama Małysza złym wiatrem?
4. Polityka personalna
Ten punkt postaram się napisać krótko i zwięźle, w formie pytań. Niechaj każdy sobie na nie odpowie.
Czy jakikolwiek silny europejski klub pozwoliłby sobie na mianowanie kapitanem zawodnika, który w swej poprzedniej drużynie strzelił samobója, gdyż pokłócił się z trenerem?
Czy jakikolwiek silny europejski klub pozwoliłby sobie na odejście za darmo filaru linii pomocy, wiedząc, że w kadrze zespołu nie ma żadnego piłkarza, który byłby typowym defensywnym pomocnikiem?
Czy jakikolwiek silny europejski klub pozwoliłby sobie na to, by na początku rozgrywek ligowych przeciętnego prawego obrońcę przesunąć do środkowej (sic!) pomocy i dać mu zadania defensywne, gdy jego główną umiejętnością jest drybling?
Czy jakikolwiek silny europejski klub pozwoliłby sobie na trzymanie w jednej drużynie dwóch piłkarzy, którzy w trakcie meczu derbowego zaliczyli sprzeczkę zakończoną „bykiem” jednego z nich na klatce piersiowej drugiego?
Czy jakikolwiek silny europejski klub pozwoliłby sobie na to, by w co drugim meczu na boisko wychodził napastnik marnujący kilkanaście sytuacji podbramkowych w jednym meczu?
Czy jakikolwiek silny europejski klub pozwoliłby managerowi na to, by trzon kadry stanowili rodacy managera, bez względu na ich poziom sportowy?
Czy jakikolwiek silny europejski klub pozwoliłby sobie na to, by na pozycji lewego obrońcy posiadać jednego zawodnika, a jego zmiennikiem uczynić człowieka, który nie zagrał jeszcze meczu w dorosłej lidze?
Czy jakikolwiek silny europejski klub zakupiłby obrońcę, którego nikt nie chciał w innym silnym europejskim klubie, gdzie stanowił piąte koło u wozu, popełniając błędy, biorąc wysoką tygodniówkę i co chwilę zaliczając kolejne urazy?
(Podpowiedź: odpowiedzi twierdzącej na żadne z tych pytań nie znalazłem w innym życiu niż to wirtualne – Football Manager 2009 zna takie przypadki)
5. Podsumowanie
5 lat bez trofeum, beznadziejna polityka personalna, niesprawdzająca się filozofia futbolu i niezrealizowane obietnice przedmeczowe. Do tego można dodać wiele innych przykładów błędów i irytujących zachowań, którymi mamił nas Arsene Wenger. Faktem jest jednak, że młodzież Wengera dzisiaj jest klubem, o którym się marzy przed losowaniem Ligi Mistrzów. Że co roku Arsenal jest budowany od nowa, na coraz mniej trwałych fundamentach. Że powoli Emirates staje się stadionem przerażającym bardziej rozmiarami niż tym, co się na nim spotka.
Czy czas powiedzieć dość i zwolnić francuskiego szkoleniowca? Opinie są podzielone, natomiast fakty mówią tak: żadna potęga klubowej piłki nie pozwoliłaby na to, by trener nie miał wyników. A Francuz wyników nie ma. Dziś jeden ze znajomych, zauważając to, zadał mi pytanie: „czy zarząd Arsenalu powinien po wczorajszym meczu zwolnić Wengera?”. „Nie” – odpowiedziałem – „Wenger powinien sam odejść”. Znajomy klasnął w dłonie i rzekł: „Ha, stary! Na to nie licz: takiego łagodnego traktowania, takiego spokoju, takiego zaufania on nie dostanie nigdzie indziej! Musiałby być idiotą, by samemu odejść.”
Lepszego argumentu za zwolnieniem szkoleniowca nie słyszałem nigdy.
(Artykuł wyraża opinię opinię własną autora, nie należy utożsamiać jej z całą redakcją Kanonierów.com)
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Gooner- zgodziłbym się z tobą gooner, gdyby nie to, że tych młodych wspaniałych i utalentowanych zawodników co rok wam ktoś wykupuje. Wenger nie potrafi zawalczyć z zarządem, zeby ten mu dał kasę na transfery i na przedłużenie kontraktów. Zawodnicy odchodzą z Arsenalu, co jest winą oczywiście Zarządu, ale też Wengera.
Moim zdaniem AW przez te wszystkie lata zbudował klub pod siebie i w tej sytuacji byłoby niepojętą głupotą zmieniać szkoleniowca. Faktycznie, przydałoby się zahamować ściąganie młodzików, ale w takim razie poczekajmy te 2-3 sezony to może długoterminowy plan Wengera się wreszcie sprawdzi. Nie wydaje mi się, żeby znalazł się jakikolwiek trener mogący w tej chwili godnie zastąpić Arsene. Teraz patrząc na młokosów Arsenalu, jestem pewien, że za 5 lat to Arsenal będzie gromił Premiership i Ligę Mistrzów, lecz potrzebna jest konsekwencja.
Lfc >>" A z Wengerem Arsenal stoi w miescu, czy nawet się cofa w rozwoju." Nie wypowiadaj się na tematy, o których nie masz bladego pojęcia. Wenger buduje kolejną erę młodych zawodników, którzy w przyszłości będą stanowić o sile Arsenalu. Popatrz co zdobył Liverpool i Arsenal w tym sezonie:
Arsenal 4 miejsce
Liverpool 2 miejsce
Puchar Anglii
Arsenal półfinał
Liverpool ćwierćfinał
Liga Mistrzów
Arsenal półfinał
Liverpool ćwierćfinał.
Pamiętajmy o wieku piłkarzy, a więc o ich doświadczeniu. To jest po stronie Liverpoolu, a jak widać nasze osiągnięcia nie różnią się zbytnio - ani Arsenal, ani Liverpool nie osiągnęły nic ;). Jeśli chcesz się wypowiadać o planie budowania drużyny przez Wengera to lepiej prześledź wszystkie fakty, począwszy od odejścia Henry'ego i reszty 2 lata temu ; )
źródło: http://arsenal.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?2
Pat Rice: Depresja Wengera
Redakcja bloga ma zaszczyt zaprosić Was do drugiego, świeżutkiego tekstu, którego autorem jest nasz vice manager Pat Rice.
Witam serdecznie. Mam nadzieję, że poprzedni list miał swoich czytelników. Dzisiaj chciałbym napisać o tym, jakie nastroje panowały po sobotnim remisowym spotkaniu z Man Utd.
Zacząć więc muszę od tego, że przed meczem Boss w rozmowie ze mną dał jasno do zrozumienia, iż dwie porażki w półfinale LM były sporą zniewagą. Chciał więc wygrać sobotni mecz, by móc szczerze uśmiechnąć się do sir Alexa po meczu i „życzyć mu powodzenia” w spotkaniu z Hull. Niestety plany nie wypaliły i skończyło się tak, jak wszyscy pamiętamy.
Byłem tamtego sobotniego popołudnia razem z Arsenem. Widziałem jak to przeżywa. Kiedy Ferguson rozanielony biegał po boisku, Wenger z całych sił skrywał swą rozpacz i złość. Nie mógł znieść widoku rywala świętującego zdobycie mistrzostwa. Tak, nasz Boss jest typem zwycięzcy. Nienawidzi porażek. Tamte chwile na stadionie Manchesteru były dla niego bardzo bolesne. Choć nie przewidywałem wtedy, że wywarły na nim aż takie skutki.
Kiedy w niedzielę spotkaliśmy się w jego biurze na standardowym spotkaniu i omówieniu najbliższego tygodnia – od progu dostrzegłem, że to nie ten sam człowiek. Z doświadczenia wiedziałem, że zapewne nie przespał poprzedniej nocy i wciąż jeszcze nie pogodził się z wczorajszym wynikiem. By odciągnąć jego uwagę od tych czarnych myśli, postanowiłem zagadnąć go czymś innym. Kilka minut wcześniej byłem w naszym klubowym sklepiku i zakupiłem nasz najnowszy produkt, który wszedł dopiero do sprzedaży. Pomyślałem, że nie ma co czekać i warto od razu przejść do dyskusji na temat towaru, by odciągnąć Bossa od dręczących myśli.
Czym prędzej wygrzebałem więc z torby ów artykuł i położywszy go na biurku, rzekłem mniej więcej tymi słowami:
- Szefie, widział szef najnowszą kolekcję bielizny?
Wenger spojrzał na mnie z wyraźnie zarysowanym zdziwieniem na twarzy.
- Co Ty mi tu Pat o bieliźnie chrzanisz, kiedy tamci świętują mistrza...
- Nie, nie, mówię o tej najnowszej kolekcji, która weszła właśnie do sklepów. No wiesz... AW design...
Tutaj należy się jedno wyjaśnienie dla niezorientowanych i zdziwionych czytelników... Wenger jest nieprawdopodobnym managerem. Jest świetny, ponieważ potrafi znaleźć pieniądze dla każdej inwestycji. Przed rokiem powołał do życia firmę, która pod szyldem „AW” szyje męską bieliznę. Dzięki temu do kasy klubowej wpływają kolejne środki finansowe. Liczymy, że z roku na rok fundusze z tego źródła będą się powiększały.
Wenger dalej patrzył na mnie tępo, nie mogąc załapać, o co mi chodzi.
- No, byłem właśnie w naszym klubowym sklepie i widziałem tą nową kolekcję. To jest właśnie jeden z wzorów - mówiąc to, wskazałem na bokserki leżące pośród jego papierów.
- Aaaa... nasze najnowsze bokserki się już ukazały - rozpromienił się Boss. W tym momencie odetchnąłem z ulgą, będąc przekonanym (błędnie), że zdołałem zażegnać ponury nastrój przełożonego.
- Zobacz Arsene, jest też nasza, a właściwie twoja, nowa metka.
Wenger spojrzał na wystający skrawek materiału, który wyglądał TAK. Jednak zamiast uśmiechu, na jego twarzy dostrzegłem coś zupełnie innego. Najpierw oczy przybrały taki kształt, jakby Wenger głęboko się zastanawiał... Po kilku sekundach pojawiły się mocniejsze zmarszczki na czole, by po następnych kilku chwilach cała wengerowa twarz miała przybrać wyraz srogiego gniewu.
- Przesadzasz Pat! To zbyt wiele dla mnie. Jak możesz męczyć mnie ciuchami Fergusona, kiedy ten mądrala obnosi się teraz po całej Anglii jak paw?
- Ależ Arsene, to nie jego... One są twoje... To znaczy nasze... Z naszego domu mody...
- Człowieku, spójrz na metkę...
Raz jeszcze rzuciłem więc oko na bokserki, bo nie mogłem zrozumieć, co takiego wprawiło naszego Bossa w tak wielki gniew... Dopiero teraz dotarło do mnie, co zobaczył Wenger. A zobaczył TO.
Dalsze moje przekonywania zdały się na nic. Wengerowi wszystko kojarzyło się z Manchesterem United i z Fergusonem. Psychicznie był bardzo zniszczony i niemożliwością było przebicie się do jego świadomości.
Dopiero od wczoraj złapał równowagę emocjonalną. Powiedział, że bokserki wypuszczone przez nasz „AW” są całkiem ładne i sugeruje, by nasi projektanci szli właśnie tą drogą.
Mimo wszystko ten przykład pokazuje jak wielkie cierpienia przeżywa nasz Boss przy okazji każdego niepowodzenia. My naprawdę bardzo chcieliśmy wygrać ten mecz. Byliśmy bardzo blisko, by tego dokonać... Mamy jednak świetny młody i perspektywiczny zespół, więc z przyszłym sezonem wrócimy silniejsi i pokażemy na co nas stać.
Pozdrawiam kibiców Arsenalu!
Pat Rice.
Theo10- Benitez czy Ferguson powiedzieliby- albo dacie kasę, albo odchodzę.
Lfc : "To trener nadający się do rozwoju przeciętniaków" naprawdę? jestem ciekawy co by zrobił Benitez, Ferguson czy Chelsea mając tak skąpy zarząd.
"Tylko że wyników jak nie było, tak nie ma."
Śmieszne. I to mówi kibic liverpoolu który nie zdobył mistrzostwa PL od bodajże 19 lat!
Ja dochodzę do wniosku że problem jest w naszym zarządzie a nie Wengerze. Mam nadzieję że Wenger u nas zostanie jak najdłużej.
Do użytkownika LFc: Napisałeś "A z Wengerem Arsenal stoi w miejscu, czy nawet się cofa w rozwoju" Jak już Twoja wiedza na ten temat jest tak skromna lub interesujesz się tym sportem od niedawna to polecam nawet popularną "wiki" gdzie po przeczytaniu ze zrozumieniem czegokolwiek na temat Wengera jakiś tam mały procent wiedzy się pojawi.
Arsenal "kiedyś" zdobywał tytuły, miał wielu znanych zawodników (nie będę wymieniał, zrobił już to blue_spirit :P) miał również Wengera i wtedy to nazywaliście go wielkim, wspaniałym lub też najlepszym trenerem. Obecnie Arsenal zajmuje 4. miejsce w lidze i dostał się do półfinału LM a porównajcie skład teraźniejszy do przeszłego, ja bym się nie zgodził z tym ze Wenger jest złym trenerem i nie zgodzę się z tym śmiesznym hasłem "Wenger Out". Moim zdaniem takie rzeczy piszą ludzie którzy kiedyś kibicowali Arsenalowi bo drużyna ta grała dobrze a teraz że im "nie idzie" (W końcu zajęli "tylko" 4. pozycje..) to zaczną kibicować komuś lepszemu.. załóżmy że drużyna AZ Alkmaar wygra LM to zobaczycie ilu się nagle pojawi na forum co im niby kibicowali od dziecka.
Jak dla mnie Wenger i tak dobrze sobie radzi a rywale mogą mówić "Arsenal to dzieci :)" i tak te "dzieci" razem z trenerem dużo wywalczyły i jeszcze więcej mogą wywalczyć.
Swoją drogą przydałby się ktoś doświadczony w drużynie ale po co w takim razie pisać "Wenger Out" jak to i tak by nie pomogło Kanonierom.
Pozdrawiam.
Po części zgadzam się z autorem , mimo że nie jestem kibicem Kanonierów. Przypomnijmy sobie kiedy Arsenal brylował w Premier League, kiedy wygrał ligę bez przegranej. Tylko jest jedno (a w zasadzie kilka) ale...
Wenger dysponował takimi zawodnikami jak Henry, Vieira , Ljungberg, Bergkamp, Pires , Overmars czy Campbell. Tutaj bym się na chwileczkę zatrzymał. Ci zawodnicy nie dość ,że byli jednymi z najlepszych na świecie na poszczególnych pozycjach to byli w życiowej formie. Obecnie nie widzę tak wyrafinowanego defensywnego pomocnika jakim był Vieira , zwinnego z turbo przyspieszeniem skrzydłowego jak Overmars, napastnika pokroju Thierrego czy choćby Bergkampa(chodzi przede wszystkim o skuteczność). Kolo Toure już bodajże grał ale miał Campbella ,a nie Gallasa ,który dostaje więcej kartek niż udanych interwencji. Pires do dzisiaj jest pomocny w swoim klubie.
Najogólniej mówiąc był balans między formacjami ,którego teraz nie ma. Napastnicy są raczej nie skuteczni. Pomocy nie ma kto asekurować , takie jest moje zdanie.
LFc--> to ile juz lat bez mistrzostwa? chyba 19? nie wchodz na forum innego klubu, zeby gadac bzdury o tym jak arsenal jest slaby jak remisujecie wygrane mecze i przegrywacie z middlebrough. sami sie pozbawiliscie mistrzostwa. i wiesz co? chociaz, a nie chociaRZ
Marex- Bo chociarz kibicuję Lfc, to zależy mi też na rozwoju całego angielskiego futbolu. A z Wengerem Arsenal stoi w miescu, czy nawet się cofa w rozwoju.
Taaak Wenger jest świetnym Trenerem... Tylko że wyników jak nie było, tak nie ma. To trener nadający się do rozwou przeciętniaków, a nie trener do pełnienia funkcji w tak dobrym klubie jak arsenal. Zgadam się z Yeti... Wenger Out
zgadzam sie z Marc, YETI OUT !!!!!!!!!!!
Taki z Ciebie wielki znawca pilki noznej to wyslij podanie do zarzadu Arsenalu o posade managera klubu i powiedz ze widzisz wiele bledow Wengera i ze ty ich nie popelnisz i bedziesz wygrywal wszystko co sie da.
Ten sezon niech bedzie jego ostatnia szansa ...
Wenger jest świetnym trenerem i mam nadzieję, że będzie w następnym sezonie dalej pełnił funkcję menażera Arsenalu. W tym sezonie się nie udało nic wygrać to się uda w następnym sezonie tylko Wenger musi latem wzmocnić skład.
yeti out!
W tym sezonie zatraciliśmy gdzieś ofensywny styl gry, jak Liverpool zaczął grać bardziej ofensywnie od nas to chyba o czymś to świadczy...
Trzeba wzmocnień za grube miliony( super napastnik - lis pola karnego, i dwójkę defensorów światowej klasy)
Dałbym Wengerowi jeszcze ostatnią szansę, jak za rok nie wygramy albo LM albo ligi to wtedy Wenger zdecydowanie out
Ja Wengera lubię w sensie lubię. Mam do niego szacunek za to, co zrobił, ale odkąd myślę samodzielnie, widzę mnóstwo błędów, jakie popełnia, skutkami których są potem kolejne blamaże.
United bez Ronaldo? Sens takich dywagacji dawno gdzieś uleciał. A Barca bez Messiego? A Inter bez Zlatana? A Chelsea bez Lamparda? Tak można powiedzieć o każdej drużynie. ;)
na szczescie to nie pan, panie marcinie bedzie o tym decydowal, tylko kibice w londynie, ktorzy sa za wengerem.
jesli chodzi o wpadki transferowe, to nigdy nie mozna byc pewnym zakupu, nawet w przypadku doswiadczonych, zdawaloby sie bardzo dobrych zawodnikow, doskonaly przyklad- berbatov. wiekszosc decyzji byla trafiona i nie mozna temu zaprzeczyc, poniewaz "dzieciakami arsenalu" interesuja sie najlepsze europejskie kluby.
jesli chodzi o doswiadczonych zawodnikow, to racja, arsenal potrzebuje na pewno dwoch obroncow i defensywnego pomocnika i mysle, ze wenger latem zakupi pilkarzy i nie powtorzy bledu z poprzedniego roku.
przy mowieniu o tym jak wazne jest doswiadczenie, jako przyklad rzuca pan "manchester united". a ja mowie "real madryt". po skladzie doswiadczony zespol, wielkie nazwiska. i co? i kicha. man u maja krystyne i moim zdaniem bez lalusia nie byliby teraz tam gdzie są, czyli pierwsze miejsce w lidze i final LM. nie lubi pan pilkarzy, nie lubi pan trenera, czwarte miejsce w lidze i polfinal LM ble i fuj, ciekawy przypadek fana arsenalu;]
Nie zgadzam się.Liberum Veto!!!
Jeśli uzupełnimy obecne braki w składzie + zastąpimy Fabregasa, to tak.
Ale jeśli z Fabregasem nic nie wygraliśmy, to bez niego wygramy?
@Polas, jeśli z Fabregasem i Wengerem nie wygrywamy, to nie ma powodu, by pilnować ich jak skarby, które są dla nas bezcenne.
A co do Silvestre'a i doświadczonych piłkarzy: należy kupować takich zawodników, by nie siedzieli na ławce. Silvestre w Man Utd był niechciany, gdyż zwyczajnie jest słabym obrońcą, mimo swojego doświadczenia. Jest więc nieprzydatny. Ściągać piłkarzy doświadczonych nie oznacza słabych i doświadczonych. ;)
I jeszcze jedno: Tragedii nie będzie, jak odejdzie Wenger, ale to nie będzie taki sam Arsenal, jak teraz. A o tym, że odejście Fabregasa nie będzie tragedią, że odejście Henry'ego nie było tragedią, i że mamy godnych następców dla nich to niestety, ale Yeti przeczysz sobie... Bo z tego wynika, że mamy super skład, jeśli odejście naszego najlepszego zawodnika nie jest niczym poważnym...
Nie każdy z doświadczonych piłkarzy wiedząc, że nie będzie grał dużo chce przejść do Arsenalu... A przecież przed sezonem zakupiliśmy Silvestra (bardzo doświadczony), a każdy uważa, że transfer najgorszy z możliwych. Więc i tak źle i tak nie dobrze...
ZAWSZE może być gorzej, ZAWSZE może być lepiej. To oczywiste. Teoretycznie jest możliwe, by zwolnienie np. Skorży z Wisły, a zatrudnienie Mourinho pogorszyło sytuację, Wisła grała gorzej, miała znacznie mizerniejsze wyniki. Chodzi jednak o rachunek prawdopodobieństwa. Od pięciu lat słyszymy te same gadki, durne usprawiedliwienia, kretyńskie teksty i przegrywamy mecze, w których trzeba odporności psychicznej. Jest to spowodowane wieloma czynnikami - doświadczeniem, rodzajem mentalności zawodników itd. - wszystko to jednak mieści się w polityce personalnej, za którą odpowiada w Arsenalu nie kto inny jak Wenger. I to Wenger ponosić powinien konsekwencje złej polityki, a że obecna polityka jest zła, wiemy od 5 lat.
@bergkamp: jakich dziadków?! Nie popadajmy w paranoję. Kilku piłkarzy powyżej 30 lat jest potrzebnych w każdej drużynie, a w Arsenalu, gdzie młodych zawodników jest bardzo dużo, potrzebni są szczególnie. Naprawdę, od pozyskania 2-3 piłkarzy w wieku ok. 28-31 lat nie staniemy się Milanem!
Proszę także, by nie sugerować, że nie jestem kibicem Arsenalu. Podkreślam jednak: Arsenal to nie Wenger, Arsenal to nie polityka ściągania nastolatków, Arsenal to nie polityka przegrywania każdego pucharu, byle ładnie grać. Arsenal to cała jego historia, herb, stadion, wszyscy piłkarze, jacy się przez niego przewinęli. Arsenal to coś znacznie więcej niż Wenger; robiąc równanie "Wenger=Arsenal" tak naprawdę opluwamy nasz klub.
Panowie, ja nie chcę żadnej rewolucji. Naprawdę. Odejście Wengera NIE OZNACZA odejścia Cesca, van Persiego, Adebayora i Walcotta. Odejdzie co najwyżej jeden z tych piłkarzy, w dodatku obecnie posiadający opaskę kapitana naszego zespołu (co już jest swoistą paranoją, gdyż w tym wieku i przy wciąż nikłym doświadczeniu Fabregasa, kapitanem być on nie powinien). Jak jednak pokazało odejście Henry'ego - nikt nie jest niezastąpiony. Fabregas jest obecnie świetnym zawodnikiem, ale jest przynajmniej kilku graczy, którzy grają lepiej/podobnie do niego, a z kolejnymi sezonami będzie ich przybywać. Naprawdę, nie czyńmy paranoi.
Nie chcę też żadnej "karuzeli transferowej" i "kupowania gwiazd, które się nie sprawdzą". Chcę jednak, by Arsenal prowadził mądrą politykę transferową. Kupowanie co chwilę nowych zawodników w wieku poniżej 20 lat, jest głupie. Nic nam nie daje. Potrzebowaliśmy pomocnika od odejścia Flaminiego, było to jasne i oczywiste. I co? I dostaliśmy dwóch. Bischoffa (ktoś widział jakieś jego dobre zagranie? gdzie on jest?) i Ramseya, kolejnego niedoświadczonego talenciaka. A Arsenal potrzebuje kogoś na już, kto pomoże Fabregasowi w środku pola. Skutek? Gramy Songiem. Jasne, na WBA wystarczy, ale czy wystarcza na Man Utd? Zobaczyliśmy, że nie.
Wenger popełnia masę błędów, jest więźniem własnej ideologii i nie potrafi się przyznać, że nie jest nieomylny. Błędy managera rodzą konsekwencje, Arsenal ma być może najlepszą drużynę U-23 świata (gdyby zrobić takie zestawienie, oczywiście), ale to nie daje pucharów. A puchary, mistrzostwa itd. są celem w piłce nożnej, nie zaś jakieś serie 21 meczów bez porażki, o których za kilka sezonów nikt nie będzie pamiętał.
czy autor jest kibicem Arsenalu? nie wydaje mi sie... Arsene to legenda i przyszłość bo gdyby odszedł to nie wyobrażam sobie klubu bez niego... czy chcielibyście żeby odszedł cesc? Robin? myśle że nie... a wielokrotnie cesc mówił że jeśli zostaje Arsene to ja też... Więc po co te bzdury
A niby czemu miałby odejść? Bo przegrał półfinał?
Przecież trener nie zagra zamiast piłkarzy na boisku. Racja, trzeba zmian w drużynie, ale to oznacza ściągnięcie 3-4 moze 5 doświadczonych i naprawdę dobrych ogranych graczy,a nie jakichś młodzików z rezerw.
I tak zajęliśmy niezłe miejsce biorąc pod uwagę kontuzje podstawowych zawodników...
Nie będę się tutaj rozpisywał, powiem tylko że Wenger powinien zostać. Jestem pewien, że sam nie odejdzie, bo chce stworzyć w końcu młodą, wspaniałą drużynę wygrywającą i pokazującą dobry futbol. Szefowie też go nie zwolnią, bo jest zbyt szanowany, a poza tym to świetny trener, od paru ładnych lat w pierwszej 10 albo 5 trenerów na świecie. Największym błędem byłoby zwolnienie go albo jego rezygnacja. Któż niby miałby Arsenal przejąć? Widzę jednego rozsądnego kandydata, trenera którego lubię, ale tak się stać nie może!
Sory, że tak długi komentarz ale jakoś tak wyszło, na miejscach tych dziwnych znaków miały być myślniki.
DO AUTORA: Szanuję twoje zdanie, aczkolwiek już widząc tytuł, którym chyba nazbyt chciałeś przykuć uwagę, czułem, że artykuł nie przypadnie mi zbytnio do gustu, wiec do rzeczy:
1)Filozofia – jeśli chodzi o sprawę braku doświadczenia na pewno masz sporo racji, ale dla mnie nie jest to sprawa kluczowa. Weź też pod uwagę, że zawodnik jest doświadczony nie z powodu 30 lat na karku, a z powodu ilości rozegranych meczów/sezonów na wysokim poziomie, a zawodnicy jak Clichy, Fabregas, van Persie czy Eboue mimo młodego wieku mają już w nogach wiele ważnych spotkań, bo zaczynali grać ważne mecze jako nastolatkowie.
2)Honor – sory, ale bzdurny akapit, podążając tym tokiem rozumowania, prace powinni kolejno stracić, Hiddink, Pellegrini, Spaletti i każdy inny trener, który obiecywał walkę i zwycięstwo swojej drużyny a jednak przegrał. W tym punkcie poruszyłeś jednak też sprawę CHARAKTERU i waleczności, brawo. Moim zdaniem właśnie tego w tej chwili najbardziej brakuję Arsenalowi (zwłaszcza w środkowej linii), jest to dla mnie kluczowy problem i mam nadzieję, że Boss podejmie jakieś działania w tym aspekcie.
3)Trofea – na tym polu nie ma co polemizować, jest to ewidentnie argument na twoją korzyść. Aczkolwiek dla mnie to, że trener Arsenalu może poszczycić się tak długim stażem jest powodem do dumy i jak pokazuję przykład MU przynosi w końcu sukcesy, zresztą Liverpool z Benitezem też zaczyna podążać w tym samym kierunku, pomyśl o tym, chyba że jesteś zwolennikiem polityki transferowej Chelsea to nie mamy o czym rozmawiać.
4)Polityka personalna – tu tylko kilka uwag: Gallas zły kapitan? – lepszy kapitan z niego niż z Fabregasa, Flamini? – Wenger dał mu odejść, czy menda sama odeszła? Bendtner? – śmiej się z niego, ale pamiętaj że jest 3 strzelcem zespołu! Rodacy menadżera? A co w tym złego? Liverpool jakoś na Hiszpanach źle nie wychodzi. Gibbs? Evra i Cashley mają niby lepszych zmienników niż on?
Do tego dochodzi sprawa najważniejsza, kto twoim zdaniem miałby Wengera zastąpić? Pod artykułem jest kilku fajnych kandydatów: Rijkaard? Tony Adams? A może Claudio Ranieni? Jeden fachowiec goni drugiego, wiec wybór powinien być łatwy. Kończąc chciałem zaznaczyć, że zdaję sobie sprawę z tego, ze dobrze nie jest i że parę istotnych zmian Wenger musi wprowadzić, ale jestem pewien, że wyciągnie odpowiednie wnioski i prędzej czy później będziemy się cieszyć z sukcesów Arsenalu. Pozdrawiam.
TO JEST PIŁKA NOŻNA TU NIKT NIE JEST PEWIEN!!! Myślicie ze bez problemu się wszystko wygra. 1/2 finału LM to wcale nie jest źle
hmm po częsci zgadzam sie z autorem, jego argumenty są niestety faktem, ale kibicuje Arsenalowi własnie dlatego ze rózni sie od innych klubów, jest wyjątkowy, jedynej rzeczy jakiej nam potrzeba to DOSWIADCZENIA, zespół jest zbyt młody
Poza tym gdyby Arsenal wygrał LM(a to fakt niepodważalny że był blisko), to tego artykułu i cyrku z nim związanego by nie było.
DO TYCH "KILKU" OSÓB CO SĄ ZA MARCINEM - kto zamiast Wengera i jaką masz pewność, że będzie wówczas lepiej ?
Zgadzam się w zupełności z Chru5tem. Kibicuję Arsenalowi między innymi bo nie zmienia jak inne "silne europejskie kluby" trenerów co pół roku, nie trzyma na chama dziadów w składzie, daje pograć młodym, nie wydaje fortuny na przereklamowane gwiazdeczki. I za to chwała Wengerowi i Arsenalowi. Jak ktoś woli wyżej wymienioną politykę od polityki Arsenalu to nie musi być kanonierem. Może być kibicem MU, Realu itd. Takie posunięcie polecam krytykantom. IN ARSENE WE TRUST!
fatalny artykuł...od kiedy to redaktorzy są osobami nie będącymi kibicami klubu...
William Gallas po strzeleniu samobója w jednym z meczów miał przyznać kolegom, że zrobił to, bo pokłócił się z Jose Mourinho odnoście pozycji na boisku i zarobków.
ja co do Wengera to nie mam żadnych uwag, uważam że po prostu potrzeba nam czasu, aby coś osiągnąć, rozumiem że już długo na to czekamy.
z Wengerem jest powazny problem, ja do konca nie wiem czy jego filozofia (punkt 1) nie jest jednak wymuszona przez...zarzad, jesli tak jest to Wenger niech zostaje a Kroenke niech jak najszybciej przejmuje klub... i dac Wengerowi 1 sezon szansy, a jesli nadal by az tak inwestowal w mlodziez jak robi to teraz i nie wykorzystal $ na transfery to do widzenia. Nie jest dla mnie argumentem ze jak Wenger odejdzie to polowa zawodnikow odejdzie bo ich transfer jest zalezny od klubu :]
Cristiano Ronaldo mogl chodzic na glowie zeby tylko przejsc do Realu w poprzednim sezonie a jednak Ferguson i zarzad MU byl nieugiety ;]
Gibssami, Songami sie trofeow nie wygrywa :]
Chodzi tu o Gallasa. Ale on z tego co wiem tylko groził, że będzie strzelał samobóje i prawdopodobnie dlatego, że grał nie na swojej pozycji.
Czy jakikolwiek silny europejski klub pozwoliłby sobie na mianowanie kapitanem zawodnika, który w swej poprzedniej drużynie strzelił samobója, gdyż pokłócił się z trenerem?
O kim mowa?
Jak przeczytać te wszystkie komentarze to normalnie szczęka opada...
Wenger obiecywał, że w sezonach 06-09 osiągnie z Arsenalem jakiś tytuł. I co? Na to możemy sobie wszyscy odpowiedzieć. Rozumiem Wengera że on cały czas buduje zesoł po swojemu od początku, ale ile można. To juz 5 rok bez żadnych trofeów. Moim skromnym zdaniem zarząd Arsenalu powinnien zająć sie Wengerem.
bla bla bla, po co to pier****nie, Wenger zostanie, nie potrzebujemy karuzeli trenerów, tylko ogranego, doświadczonego gracza, albo i dwóch. Jesli macie z tym problem (Wengerem) to kibicujcie komuś innemu
Na szczęście Wy nie decydujecie o tym czy Wenger zostanie czy nie, a że zostanie można być o to spokojnym. Może jak zostanie na kolejne kilkanaście lat to niektórzy z Was, zmienią swój ulubiony klub na jakiś inny co zdobywa trofea.
skoro zmiana to dawajcie ropozycje. Rijkaard. Moze dal by rade. Jakies inne propozycje?? Ja szczerze nie widze dobrego kandydata ktory sobie poradzi. Zgadzam sie z tym ze zmiany trenrow nie zawsze wychodza na dobre. Chelsea, Real, Bayern Monachium. Jeszcze pare by sie znalazlo. To jest loteria uda sie albo i nie. Nadal uwazam zeby dac jeszcze Wengerowi szanse ale pod warunkiem ze sprowadzi jakis doswiadczonych zawodnikow.
Moim zdaniem na grze Arsenalu najbardziej odbiło sie odejście takich graczy jak Gilberto i Pires...
Śmiało stwierdzam że czas na zmiany może nie tylko trenera ale jest nam potrzebny ktoś pokroju np : Lamparta czy kiedyś Viera który by pokierował grą a zarazem był straszy i bardziej ograny bo jak widać młodość to nie wszystko wyraźnie zabrakło nam doświadczenia.
A co do samego trenera może czas najwyszy
powiedzieć sobie Panie trenerze to już koniec więcej już nic nie zdziałam i odejść z dumom że jako pierwszy Awansowałem do Finału Ligii Mistrzów.
Mi się wydaje, że gdyby nie lękały nas ciągle kontuzje to byłoby dobrze...
Jakby do tego udało się zakupić ruskiego po mistrzostwach Europy to ten sezon mógłby być nasz. Ale niestety kolejny rok w pipe:/