Bezpłciowy Arsenal żegna się z FA Cup, 1-2 z Watfordem
13.03.2016, 15:29, Sebastian Czarnecki
2827 komentarzy
Dwa wymagające, okraszone kontuzjami spotkania z Hull City w 1/8 finału Anglii poszły na marne. Kanonierzy nie potrafili się uporać na własnym stadionie z teoretycznie słabszym Watfordem i w żaden sposób nie umieli pokonać Pantilimona. Kiedy w końcówce meczu na chwilę nadzieje przywrócił Danny Welbeck, dwie minuty później wszystko zabrał i ostatecznie pogrzebał szanse Arsenalu na awans.
Nie można mówić, że Watford był w tym meczu jakiś wybitny. Był po prostu konsekwentny, solidny i poprawnie wykonał swoje zadania. To Kanonierzy na każdym kroku byli bezradni, bezpłciowi i nie mieli żadnego pomysłu na grę. To może być najgorszy tydzień dla Arsenalu. Po odpadnięciu z Pucharu Anglii już w środę londyńczycy prawdopodobnie pożegnają się z Ligą Mistrzów i zostaną im tylko iluzoryczne szanse na mistrzostwo Anglii, gdzie są jednak na złej pozycji i do lidera tracą aż osiem punktów. To miał być najlepszy sezon dla podopiecznych Arsene'a Wengera od lat, a wyjdzie prawdopodobnie jak zwykle.
Arsenal: Ospina - Chambers, Mertesacker, Gabriel, Gibbs - Coquelin, Elneny (67. Iwobi) - Özil, Alexis, Campbell (68. Welbeck) - Giroud (68. Walcott)
Watford: Pantilimon - Nyom, Prödl, Cathcart, Ake - Watson, Behrami, Capoue (73. Anya) - Guedioura (77. Abdi), Deeney, Ighalo (82. Amrabat)
Podopieczni Arsene'a Wengera bardzo dynamicznie rozpoczęli to spotkanie. Czuli się pewnie po wysokim zwycięstwie nad Hull i zdawali sobie sprawę, że w tej fazie rozgrywek nie mogą już sobie pozwolić na rozegranie rewanżu, toteż już od samego początku chcieli strzelić gola.
Już w 3. minucie Kanonierzy dali sygnał swojemu rywalowi, że zamierzają grać w tym meczu bardzo ofensywnie. Joel Campbell obsłużył Chambersa dobrym podaniem, ale linia defensywna Watfordu spisała się na medal.
W 10. minucie Joel Campbell posłał kolejną dobrą piłkę, tym razem na wolne pole do wybiegającego Girouda. Francuz zdołał pokonać Pantilimona i umieścić piłkę w siatce, ale sędzia liniowy podniósł do góry chorągiewkę. Minimalny spalony.
Jeśli Szerszeniom w ogóle udawało się dojść do głosu, to głównie za sprawą bardzo aktywnego Odiona Ighalo. Nigeryjczyk jednak był dobrze pilnowany przez Pera Mertesackera i miał spore problemy z rosłym Niemcem.
Między 17. a 20. minutą Kanonierzy bardzo groźnie naciskali na defensywę swojego rywala, ale ta była bardzo dobrze dysponowana. Najpierw dośrodkowanie Chambersa pewnie wyłapał Pantilimon, chwilę później Nathan Ake bardzo pewnie powstrzymał niskie dośrodkowanie Kierana Gibbsa i powstrzymał Campbella przed oddaniem strzału.
Joel Campbell ponownie zachwycił kibiców świetnym podaniem. Tym razem Kostarykanin uruchomił na prawej flance Caluma Chambersa, który posłał kąśliwe dośrodkowanie w kierunku nadbiegającego Oliviera Girouda. Piłka sprawiła dużo problemów Pantilimonowi, jednak Rumun przytomnie wyszedł z bramki i powstrzymał akcję.
W 26. minucie pierwsza naprawdę groźna akcja Watfordu. Odion Ighalo próbował wymanewrować pilnującego go Gabriela, a kiedy uznał, że nie uda mu się wypracować dobrej pozycji do oddania strzału, podał piłkę prosto do... Pera Mertesackera. To podanie nie miało prawa dojść do Deeneya.
Dużo szczęścia miał Gabriel Paulista, który obunóż zaatakował Troya Deeneya, a mimo to nie ujrzał nawet żółtej kartki, choć wejście było na pograniczu czerwonej.
W 31. minucie na wolnej pozycji znalazł się Mohamed Elneny, jednak Egipcjanin oddał fatalny strzał, koszmarnie pudłując z dogodnej pozycji.
Dziesięć minut później egipski pomocnik ponownie stanął przed świetną sytuacją. Mesut Özil założył siatkę Nathanowi Ake, po czym ruszył prawym skrzydłem i wycofał piłkę na szesnasty metr do wybiegającego Elneny'ego. Były gracz FC Basel huknął ponad bramką.
W 43. minucie Mesut Özil dośrodkował z rzutu wolnego do wybiegającego Campbella, ale Kostarykanin nie potrafił posłać piłki w światło bramki.
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie. Arsenal bezbramkowo remisuje z Watfordem.
Druga część meczu zaczęła się od ataku ze strony gospodarzy. Olivier Giroud głową strzelił jednak ponad bramką.
W 50. minucie na prowadzenie wychodzi... drużyna z Watfordu. Rzut z autu Deeneya został przedłużony przez Mertesackera, a piłka spadła prosto pod nogi Ighalo, który umieścił piłkę w siatce. Nieudolne krycie Gabriela sprawiło, że Ospina nie miał szans na interwencję. 1-0!
W 53. minucie znowu podanie Deeneya do Ighalo, jednak tym razem Nigeryjczyk oddał niecelny strzał.
Minutę później na potężny strzał z dystansu zdecydował się Elneny, ale piłka leciała prosto w ręce Pantilimona, który nie miał problemów z interwencją.
W kolejnych minutach dwukrotnie próbował Giroud. Francuz najpierw oddał strzał głową po dośrodkowaniu Özila z rzutu rożnego, kilka chwil później strzelił mocnym wolejem po podaniu Campbella. Pantilimon w obu przypadkach był na posterunku.
W 64. minucie Watford podwyższa prowadzenie. Deeney zastawił się w polu karnym i wycofał piłkę do nadbiegające Guedioury, a ten atomowym strzałem pod poprzeczkę strzelił przepiękną bramkę.
Sfrustrowany Arsene Wenger przeprowadził aż potrójną zmianę. Za Elneny'ego, Campbella i Girouda pojawili się Iwobi, Welbeck oraz Walcott.
W kolejnych minutach nie działo się nic godnego uwagi oprócz trzech zmian przeprowadzonych przez Floresa. Za Capoue, Guediourę i Ighalo weszli Anya, Abdi oraz Amrabat.
Arsenal zaczął odżywać dopiero w ostatnich dziesięciu minutach. W 83. minucie mocny strzał po podaniu Sancheza oddał Calum Chambers, jednak piłka po rykoszecie od obrońcy minęła się z bramką. Sędzia jednak nie zauważył tego kontaktu i nie podyktował rzutu rożnego, a aut bramkowy.
W 88. minucie Kanonierzy dają kibicom nadzieje. Piękne podanie piętą Özila umożliwiło Welbeckowi wyjście sam na sam z Pantilimonem. Anglik się nie pomylił, 1-2!
Dwie minuty później mogło być 2-2, a Danny Welbeck popisał się prawdopodobnie największym pudłem w swojej karierze. Strzał Iwobiego trafił w słupek, a do piłki dopadł angielski napastnik, który zastawił się plecami, odwrócił i strzelił... ponad pustą bramką.
W doliczonym czasie gry na mocny strzał zdecydował się znowu Iwobi, ale piłka po nodze obrońcy minęła się z bramką.
Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Arsenal przegrał na własnym boisku z Watfordem 1-2 i pożegnał się z Pucharem Anglii.
źrodło: własne



Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 27 | 19 | 7 | 1 | 64 |
2. Arsenal | 26 | 15 | 8 | 3 | 53 |
3. Nottingham Forest | 26 | 14 | 5 | 7 | 47 |
4. Manchester City | 26 | 13 | 5 | 8 | 44 |
5. Newcastle | 26 | 13 | 5 | 8 | 44 |
6. Bournemouth | 26 | 12 | 7 | 7 | 43 |
7. Chelsea | 26 | 12 | 7 | 7 | 43 |
8. Aston Villa | 27 | 11 | 9 | 7 | 42 |
9. Brighton | 26 | 10 | 10 | 6 | 40 |
10. Fulham | 26 | 10 | 9 | 7 | 39 |
11. Brentford | 26 | 11 | 4 | 11 | 37 |
12. Tottenham | 26 | 10 | 3 | 13 | 33 |
13. Crystal Palace | 26 | 8 | 9 | 9 | 33 |
14. Everton | 26 | 7 | 10 | 9 | 31 |
15. Manchester United | 26 | 8 | 6 | 12 | 30 |
16. West Ham | 26 | 8 | 6 | 12 | 30 |
17. Wolves | 26 | 6 | 4 | 16 | 22 |
18. Ipswich | 26 | 3 | 8 | 15 | 17 |
19. Leicester | 26 | 4 | 5 | 17 | 17 |
20. Southampton | 26 | 2 | 3 | 21 | 9 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 25 | 16 |
A. Isak | 19 | 5 |
E. Haaland | 19 | 3 |
C. Wood | 18 | 3 |
B. Mbeumo | 15 | 4 |
C. Palmer | 14 | 6 |
Matheus Cunha | 13 | 4 |
O. Watkins | 12 | 5 |
Y. Wissa | 12 | 2 |
J. Kluivert | 11 | 5 |
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Szokujące? Co w tym szokującego?
Moje są optymistyczne dla Arsenalu:
Atletico 3-0 PSV
City 2-0 Dynamo
Bayern 1-2 Juventus
Barcelona 0-2 Arsenal
To szokujące, że możemy tak szybko zakończyć ten sezon i grać o pietruszkę. Nikt nie marzył o wygraniu ligi jak Bayern rok temu czy dziś PSG, ale to poszło w druga stronę.
Moje typy na LM:
Atletico 2-0 PSV
City 2-1 Dynamo
Bayern 3-1 Juve
Barca 5-0 Arsenal
mialem blad
Miało byc: e tam od razu wygrana w LM, niech AFC wkoncu przynajmniej zagra w 1/4 wkoncu, bo to juz chyba idzie...6,7 lat jak nie moga sie tam dostac.
Ktoś może mi wyjaśnić o co chodzi z tymi selfie naszych piłkarzy, że tak po nich ostatnio jedziecie?
gunners007
E tam od razu wygrana w
pietraz
no tak jest po trochu, a ja wlasnie do teraz nie wiem czym byl tam spalony czy nie.
Hubertus888
Wygrać IO w piłce nożnej (w obecnej formule) to średni sukces. W Ameryce Południowej wygrywał ale było to... 18 lat temu. A finały? Pamięta się tylko zwycięzców.
I nie ma co porównywać Simeone czy Kloppa, którzy dopiero zaczynali pracę trenerską ze szkoleniowcem, który ma już 60 lat.
*RIVALDO, teraz już co raz trudniej zrozumieć co kiedy gwiżdżą, a co nie. Robią z kibiców idiotów zmieniając tak szybko przepisy, że nawet wieloletni kibic ma czasami problemy z ogarnięciem decyzji sędziego. Kiedy jest ręka, kiedy faul na wślizgu, kiedy spalony? Zamiast oczywistych decyzji sędzia może podjąć swoją interpretacje. W sumie to zawsze tak było, ale teraz przepisy zmieniają za szybko nie informując o tym rzeszy fanów
ja dzis stawiam na pewne 3-0 dla Atletico, wogole mysle ze moga powtorzyc Final Ligi Mistrzow, jak nie wpadna wczensije na barcelone lub bayern, nawet z psg mysle zeby wygrali:)
Jak nie wygramy z Evertonem to powroty Wilshere'a i Cazorli nie będą miały już żadnego znaczenia. Sezon w tym momencie będzie już ostatecznie przegrany i sobie nasi pokopią towarzysko dla zabawy te końcówkę sezonu, będą mogli na luzie pstrykać nowe selfie ile będą tylko chcieli.
Zostanie co prawda walka o to Top 4, ale z finansowego i sportowego punktu widzenia nie ma już dla Arsenalu ono żadnego znaczenia. Przy nowych prawach telewizyjnych kasa z LM niczego już nie będzie zmieniać. Klub jest już na tyle bogaty, że może kupić każdego kto zechciałby do nas przyjść, a gra w LM dla samej gry jest bez celowa i bezsensowna. Co najwyżej Wenger mniej mamony schowa do skarpety i kieszeni Kroenke. Z Wengerem nigdy LM nie wygramy więc po co w niej grać, chyba żeby się zbłaźnić w 1/8.
Ja oglądam La Ligę i tak jak ktoś to tutaj już zaznaczył, Simeone to mądry taktyk, jeśli widzi że ciężko będzie strzelić coś i wygrać to zrobi tak by nie przegrać. Styl gry nie zawsze jest nudny, przede wszystkim jest skuteczny taktycznie. Poza tym piłka angielska i hiszpańska się trochę różnią. Ja mam nadzieje że Wenger jednak odejdzie po sezonie i uda się zatrudnić Simeone.
Apropo trenerki i pucharów, to jesli Lisy wygraja mistrza to bedzie 1 mistrzostwo Ranieriego zdobyte w lidze.
rivaldo
To nie wiem.
Simpllemann
Wygrał z Argentyna Igrzyska Olimpijskie. W Ameryce Południowej zdobywał Trofea. W Europie pracował jedynie w Bilbao i w OM, więc kiedy te trofea miał wygrać? Dotarł do finału pucharu Hiszpanii i di finału LE.
Jak Simeone zatrudniali ti coś wygrał?
Jak Kloopa zatrudnieniali ti coś wygrał?
Guardiole? Cocu ?
Można wymieniać bez końca...
kelob
Wg twarowskiego był i nawet cynk od stepniewskiego go nie przekonał. I teraz własnie nie wiem jak to jest z tym wczorajszym spalonym.
Chyba nigdy nie było takich, skoro odbil ja ostatni zawodnik Newcastle to nie ma spalonego i nigdy takiego by nie było ;d, ale głowy nie dam, czy cośtam nie zmieniali
Ktos mi wyjasni pewna kwestie, jak to teraz jest ze spalonym, bo twaro podczas transmisji powiedział ze dostali cynk od stepniewskiego, ze spalonego przy golu lester nie było. Czyli jak pilka odbila sie od glowy obroncy newcastle, a vardy był juz wczesniej spalonym to nie ma juz teraz gwizdanych takich spalonych, tak?
Ja stawiam dziś 3-0. Atletico zrobi swoje. Do bólu konsekwentni. A już na pewno dziś nie stracą bramki.
afc4life
Ja też jeśli wgl będę dziś oglądać LM, to wybiorę spotkanie Atletico - PSV.
OM grało najlepszą piłke w Lig ę, i jedna z najlepszych w europie
Az zobacze dzis specjalnie jak tutejsza legenda o nudnym Atletico sie sprawdza. Spodziewam sie agresywnego, zrecydowanego i przemyslanego futbolu. Przebic nudny Arsenal czy United z tego sezonu to jest sztuka.
Zdobył złoto na igrzyskach. Zresztą wystarczy spojrzeć jak grają drużyny za jego kadencji...
Hubertus888
Bielsa ma jeden minus. Nie zdobywa trofeów.
Co do Simeone, nie ma to jak pisać opinie jak się nie ogląda Atletico, nie interesuje La Lipą, ale chyba on kraje jak mu materii staje. Tzn. ma pomysł na tych chłopaków i go realizuje z dobrym skutkiem. Gdyby to Nas przyszedł, to niekoniecznie musiałby też przedkładać defensywę nad ofensywą. Argentyńczyk jest młody i chyba nie ma zakodowanego murowania? Czy się mylę?
Jak Arteta tak mówi to ja też wierzę.
Schnor25
Ja jestem zdania że straciliśmy styl w tym samym dniu kiedy odszedł Pat Rice. Od tamtej pory nie ma klepki, kombinacyjnych akcji, przyspieszenia itd.
Sympatyczny
Bielsa ma też swoje minusy jednak zdecydowanie więcej ma plusów. Skończyło by się selfie i cała reszta. Futbol 21 wieku to jego zasługa a Guardiola który uczył się od niego fachu powiedział że to najlepszy trener na świecie. Trudno żeby tak nie powiedział skoro jego sposób gry to właściwie kopia taktyki Bielsy.
Jeśli przyjdzie Simeone, to coś czuję, że niektórzy nie udźwigną presji, że czegoś się od nich wymaga. Do tej pory pykali sobie, raz coś wpadło, raz się przegrało, a i tak każdy każdego głaskał po fryzurze.
IMO piłkarzy mamy dobrych, nawet bardzo. Brakuje natomiast ławki. Top napastnik i top młody obrońca to wymóg minimum. W Arsenalu szwankuje taktyka, bezsensowne rajdy, nic nowego, marnowanie potencjału.
Tu trzeba gościa, który weźmie za łeb, te gwiazdeczki, na ten moment najlepszym wyborem byłby bielsa. Sytuacja taka sama jak w romie, przyszedł spaletti wziął za ryj tych żelków i całkowicie inaczej zaczęli grać, praktycznie z marszu
Hubertus
Akurat styl gry Arsenalu pod wodzą Wengi, to mit. Ani nie jesteśmy skuteczni, a nie nie jesteśmy efektowni. Może 5-10 lat temu dostawaliśmy w czapkę, ale bywały mecze, które sprawiały kibicom radość, bo i potrafiliśmy strzelić parę goli, zdominować rywala, przy tym zawiązując kilka ładnych akcji. A teraz? Teraz to jest bicie głową w mur, człapanie i ogólna bylejakość w grze.
Sory miałem dopisać że to powiedział Arteta
- Chciałbym zagrać w Barcelonie ze względu na lata, które tam spędziłem. To trochę dziwne, że od czasu, kiedy stamtąd odszedłem, nie miałem okazji zagrać przeciwko nim. Przykro mi, że ominęło mnie pierwsze spotkanie, ale zobaczymy, co wydarzy się tym razem.
- To jasne, że mają nad nami przewagę. Statystyki pokazują, że przed nami trudne zadanie, ale w futbolu nie można powiedzieć, że pojedynek się zakończył zanim naprawdę się zakończy. Nie zapominajmy, że w sezonie, w którym Bayern zdobył potrójną koronę, pokonaliśmy ich 2:0 w Monachium. Dlatego postaramy się powtórzyć ten wyczyn także w Barcelonie. Jedziemy tam z wolą zwycięstwa.
@Hubertus888
Zaskoczyły mnie te staty...
"Arsenal are set to welcome back Santi Cazorla and Jack Wilshere at the beginning of April."
Mirror
Jedyny kontrargument na Simeone to styl gry. Kibice chcą ofensywnej piłki. Nie wiem natomiast skąd od razu takie założenie że będziemy grać defensywny futbol. Simeone w Atletico miał piłkarzy którzy niespecjalnie przekonywali umiejętnościami. Taktyka Diego jest po prostu mądra, nie możesz wygrać meczu to nie możesz go przegrać. Oprócz tego to wspaniały motywator i wie jak przygotować drużynę pod względem fizycznym.
Trochę suchych statystyk
Strzały na mecz 12.4 a my 11.1
gole na mecz 1.7 a my 1.4
groźnych ataków na mecz 40 a my również 40
Rzutów różnych na mecz 7.8 a my 6.3
Wychodzi na to że Wenger gra defensywnie a wyników nie ma.
Nie jestem fanem transferu Simeone ale gdyby przyszedł to bym był bardzo zadowolony.
Mój faworyt to Bielsa.
simson16
Ja chyba z każdym dniem przestaje być wybredny i takiego Simeone przyjąłbym z pocałowaniem ręki. Jak nie chciałem takiego Higuaina, tak mógłby dołączyć na 2-3 lata do Nas. Coś trzeba robić, jakieś zmiany trzeba robić, bo stoimy, a reszta Nam odjeżdża.
Jak ktoś kogoś nie chce to musi od razu być chory? Ciekawy wniosek.
kto nie chce Simeone w Arsenalu to ladnie musi byc chory;/ na dzien dzisiejszy Najlepszy Trener dla nas, oczywiscie jezeli guru Wenger zrezygnuje przed koncem kontraktu;D
O ile zawsze się wściekam jak piszecie z taką lekkością np. "trzeba kupić Kante" (jakby Leicester i sam zawodnik nie mieli nic do gadania) to uważam, że Arsenal jest klubem, który może przyciągać najlepszych szkoleniowców. Już sama liga angielska działa jak magnes (w jednym z klubów walczących o utrzymanie Benitez, w drugim blisko pracy był Bielsa - poszło tylko o pieniążki).
Jeśli chodzi o sam Arsenal, to są tu dobre warunki pracy - sama kadra jest silna, pieniądze na wzmocnienia są, a szczególnej presji na zwycięstwa nie ma - i mówię tu o zarządzie, a nie o kibicach. Można spokojnie pracować bez bata nad głową (chociaż to tylko moje przypuszczenia, Wenger po prostu ma bardzo mocną pozycję, ale sądzę, że jak następny menago wchodziłby do czwórki to też byłby wspierany).
Ileż można się tłuc z Realem i Barceloną, jak Simeone będzie szukał nowych wyzwań, to Arsenal jest dobrym miejscem.
Nie oceniam samego pomysłu zatrudnienia Simeone - nie mam zdania na ten temat.
Simeone w AFC? Pomijając fakt, że Arsenal ma trenera z ważnym kontraktem do czerwca 2017, to po co taki Simeone miałby przechodzić do Arsenalu? Jeżeli do tego dojdzie, to Simeone wybierze Arsenal, nie Arsenal jego.
Juventus should just throw in the towel already - no Dybala, Mandzukic, Chiellini or Marchisio for tomorrow night.
Nie wiem na ile luźny wpis z twittera jest wiarygodnym źródłem, ale to bardzo kiepska informacja. Widziałem fragment ostatniego ligowego meczu Juve i momentami grali kosmos. Rewanż z Bayernem mógłby być wielkim widowiskiem i wyrównanym meczem, ale z tak osłabionym składem faktycznie można stawiać na spokojny awans Niemców.
@TlicTlac
Dokładnie chodziło mi o pozycję CDM.
@ afc4life
Podejrzewam, że @mallen chodziło o wymienioną przeze mnie dwójkę Kante+Dembele
Mówicie że nie chcecie Simeone w Arsenalu bo graliby nudę, a teraz to co grają? Simeone potrafi świetnie ustawić drużynę defensywnie, obok Juventusu to w tej chwili najlepsza obrona w Europie. Ja tam bym go chciał
Ktorej dwojki? Cazorla to na pewno by sie przydal zawsze bral gre na siebie gdy nie szlo. Teraz stara sie to robic tylko Campbell skutecznie bo Sanchez bez formy.
Szkoda tej kontuzji Coquelina... pewnie można by było go teraz wymieniać koło tej dwójki.
meczyki.pl/newsy/alves-slawa-to-goo-im-wiecej-kasy-tym-wiecej-problemow/23355-n
To mnie Brazylijczyk zadziwił, ma bardzo dużo racji w tej wypowiedzi.
@ swoją drogą Dembele - ten z Totków i Kante to kluczowe postacie w tym sezonie, kto by się spodziewał?
Przede wszystkim wyczekiwać przerwy reprezentacyjnej, to może być zbawieniem Arsenalu. Moment wytchnienia, znaczy się. Nie będę już mówił o podjęciu pościgu, po prostu wygrać z Evertonem. Później terminarz względnie przyjazny.