Bicie głową w mur: Sheffield 1-0 Arsenal
21.10.2019, 21:54, Łukasz Wandzel 1820 komentarzy
Ostatnim spotkaniem 9. kolejki Premier League był wyjazdowy mecz Arsenalu z Sheffield United. Bicie głową w mur - tak można podsumować dzisiejszą grę Kanonierów, jeśli ma się zamiar unikać korzystania z wyrazów niestosownych. Gospodarze zbudowali we własnym polu karnym twierdzę, dokładając do tego gola zdobytego po rzucie rożnym. To w pełni wystarczyło, aby wywalczyć 3 punkty w starciu z bezbarwnym Arsenalem. Podopieczni Unaia Emery'ego zagrali jeden z najgorszych meczów w tym sezonie, kompletnie nie mając pomysłu na grę w ofensywie. Zderzyli się ze ścianą, co na angielskich boiskach zdarza się często, jednak pokazali za mało woli walki, by im tę porażkę szybko zapomnieć.
Składy obu drużyn:
Arsenal: Leno - Chambers, Sokratis, David Luiz, Kolasinac - Willock (46' Ceballos), Guendouzi, Xhaka (69' Lacazette) - Pepe (78' Martinelli), Aubameyang, Saka.
Sheffield United: Henderson - Basham, Egan, O’Connell - Baldock, Lundstram, Norwood (85' McBurnie), Fleck, Stevens - McGoldrick (78' Freeman), Mousset (56' Sharp).
Dwie bardzo nudne połowy to konsekwencja słabej gry Arsenalu i taktyki ekipy Sheffield, która po objęciu prowadzenia cofnęła się we własne pole karne. Liczba rzutów rożnych dla gospodarzy nie robiła wrażenia na londyńczykach do momentu, aż szósty z nich doprowadził do utraty gola. . Po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry O'Connell odbil piłkę głową, a wynik otworzył Lys Mousset. Dalsza część meczu polegała dla zawodników Chrisa Wildera na oddalaniu zagrożenia od własnej bramki.
Arsenal frustrował natomiast w wielu aspektach. Zacząć trzeba od nieszczęsnego rozgrywania futbolówki od bramki, co jak zwykle nie wychodziło duetowi stworzonemu przez Davida Luiza oraz Sokratisa Papastatopulosa. Po co forsować sposób gry do którego piłkarze po tak długim czasie nie są w stanie się zaadaptować? Albo po co w ogóle na nich stawiać?
Drugim elementem godnym pożałowania jest plan taktyczny Unaia Emery'ego. Piłkarze Sheffield uniemożliwili posyłanie długich piłek za plecy, żeby przypadkiem do tego typu podań nie dopadł Pierre-Emerick Aubameyang. Reakcją na zastaną sytuację zawodników Arsenalu jest wdawanie się w nieskuteczne dryblingi albo podawanie między sobą. I to nie w obrębie szesnastki przeciwników, lecz w defensywie. Tempo rozgrywania akcji woła o pomstę do nieba. 7 minut - mniej więcej tyle trwała nawałnica Arsenalu w tym spotkaniu zaraz na początku drugiej połowy.
Jeśli już jednak Kanonierzy zdołali sobie wypracować jakąś sytuację, ponieważ udał im się jeden kontratak - wypadałoby skorzystać z okazji i umieścić piłkę w siatce. Liverpool przekonał się, że na stadionie Sheffield trzeba się namęczyć, by zdobyć chociaż jednego gola. Podopieczni Unaia Emery'ego w 21. minucie przeprowadzili kontrę, która powinna skończyć się golem. Wypuszczony lewym skrzydłem Sead Kolasina posłał piłkę w pole karne wprost pod nogi Nicolasa Pepe. Iworyjczyk zawiódł w tej sytuacji i nie trafił czysto w piłkę.
Niemal całą drugą część spotkania Arsenal oblegał połowę Sheffield, ale co z tego, skoro bił głową w mur. Brakowało piłkarzom z Londynu pomysłu na znalezienie luki w defensywie gospodarzy. Grę Kanonierów odmienił dopiero Alexandre Lacazette, wchodząc z ławki rezerwowych. Francuz, grając plecami do bramki, pracował za dwóch - za napastnika i rozgrywającego. Ożywienie trwało może 5 minut. Kanonierzy zaprezentowali swoim kibicom popis żenady i całkowicie zasłużenie ponieśli klęskę.
Premier League można typować u legalnych bukmacherów. Zobacz, jaki jest opłacalny system bukmacherski dla rozgrywek Premier League. Bukmacherzy coraz częściej oferują także streaming, czyli transmisje wideo z rozgrywek angielskiej ekstraklasy.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 17 | 13 | 3 | 1 | 42 |
2. Chelsea | 18 | 10 | 5 | 3 | 35 |
3. Nottingham Forest | 18 | 10 | 4 | 4 | 34 |
4. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
5. Newcastle | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
6. Bournemouth | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
7. Manchester City | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
8. Fulham | 18 | 7 | 7 | 4 | 28 |
9. Aston Villa | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 18 | 7 | 2 | 9 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. West Ham | 18 | 6 | 5 | 7 | 23 |
14. Manchester United | 18 | 6 | 4 | 8 | 22 |
15. Everton | 17 | 3 | 8 | 6 | 17 |
16. Crystal Palace | 18 | 3 | 8 | 7 | 17 |
17. Wolves | 18 | 4 | 3 | 11 | 15 |
18. Leicester | 18 | 3 | 5 | 10 | 14 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 18 | 1 | 3 | 14 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 15 | 11 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
A. Isak | 10 | 4 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
Matheus Cunha | 9 | 3 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@FabsFAN: A kiedy ma Lucas złapać formę jak nie jest w rytmie meczowym .
Piłkarz musi mieć rytm meczowy by złapać formę.
Arsene Wenger może wrócić na ławkę trenerską Arsene Wenger - Valery Hache / AFP
We wtorek wieloletni trener Arsenalu Londyn Arsene Wenger kończy 70 lat. Mimo że jest już na sportowej emeryturze, ciągle myśli o piłce nożnej i jego powrót na ławkę wcale nie jest wykluczony. Nie ma miesiąca, by nie otrzymał propozycji pracy, ale na razie wszystkim odmawia. Czeka na oferte Arsenalu.
Torreira, Torreira, Torreira. Naprawdę nie widzicie, że Urugwajczyk od jakiegoś juz czas zalicza zjazd i gra potwornie niedokładnie? Potencjał POTĘŻNEGO Generała wszyscy znamy, a Cebulos uraczyl nas jak na razie tylko 45 dobrymi minutami.
@FabsFAN: Mimo wszystko da się z tą drużyną osiągać lepsze wyniki i grać lepszą grę .
Po prosty Emery jest za słaby na Premier League i Arsenal.
@KapitanJack10
Jak ocenisz nasz wczorajszy mecz?
@DoomSlayer: być może ;) ja tam czekam aż wreszcie wskoczą do składu Ci, którzy powinni być w podstawie, i wtedy zobaczymy co będzie, młodzież jedynie z ławki może pomagać, bo taki Saka nic nie zagrał i zamiast jego zmienić, zdjął Pepe co było dużym błędem. Brakuje Oezila, bo jego podania w takich meczach są potrzebne,wbrew opini ekspertów z kanonierzy.com, powinien grać od początku i ewentualnie być zmieniony, a bez niego nie ma kreatywności, pomijam Ceballosa na ławce....
Odnoszę wrażenie, że znowu przeceniacie pilkarzy Arsenalu.
Nie porównujcie footballu jaki grał Juve kiedy był tam Allegri do tego co prezentuje nam Emery. Nie wygrali by tyle pucharów i tytułów grając taką padakę finał LM to też nie przypadek kiedy my ostatnio tam byliśmy?
Defensywny/zachowawczy football to nie znaczy oddanie kontroli beniaminkowi i nie oddawanie strzałów na bramkę.
To nie działa tak, że przez kilka lat kibice Juve siedzieli i woleli pograć w karty niż oglądać swój zespół, bo był totalnie bezpłciowy bez jakiejkolwiek woli walki...
A ta porażka? Wcale mnie nie dziwi. W końcu zabrakło szczęścia i ten jego "styl" zaczął przynosić wyniki. Nie było w meczu ratowania przez Aubę no to skończyło się startą 3 pkt.
Dla mnie jest to jasne i klarowne z taką grą nie będziemy w żadnym top4.
Arsenal have kept as many clean sheets away from home in the Premier League (2) as Sheffield United since Unai Emery replaced Arsène Wenger.
Sheffield United have played four games.
W maju okaże się, że Emery to dobry trener. Na Sevillę.
8:33. Emeryemu dalej nie przeskoczyło w głowie.
Wiecie co dla mnie jest najgorsze? To, że tu nawet nie chodzi o wyniki. Bo wyniki jakie są od dawna, takie są. Wszyscy, którzy z Arsenalem są od tych ładnych, paru lat wiedzą, że wyniki Arsenalu od kilkunastu lat były gorsze, niż oczekiwania. Ale pomimo ciągłych niepowodzeń na wielu polach zawsze było coś magicznego w tej drużynie, coś, co powodowało, że każdy mecz był wyczekiwany, budził ogromne emocje, człowiek zjadał nie swoje paznokcie, a czasami wręcz obgryzał ręce do łokci. Wyników nie było, ale była po prostu gra w piłkę, atrakcyjna dla oka, wzbudzało to emocje i nie sposób było się nudzić oglądając mecze Arsenalu. Przez lata wiadomo, że musiało to zbrzydnąć. Każdy chciał wyników, każdy pragnął wymarzonego mistrzostwa czy triumfu w LM i wtedy wielu z nas mówiło, że kij ze stylem, co z tego, że gramy ładnie, skoro nie ma wyników. Jako przykład wskazywaliśmy Atletico, że nie trzeba grać pięknie, ale można skutecznie. Był czas, gdy United grało bez rewelacji jeśli chodzi o styl, a sięgali po mistrzostwo. Zazdrościliśmy. W końcu nasz kochany Wenger gdzieś się zagubił całkowicie i do braku wyników doszedł przeciętny styl, nie awansowaliśmy do LM. Większość kibiców chciała pożegnania z jedną z największych legend tego klubu i tak też się stało, bo nie widać było przesłanek, że coś zmieni się na lepsze. Bolesna to była rozłąka, ale wydawać by się mogło, że konieczna, by klub poszedł na przód. Coś się po prostu wypaliło po tylu latach, a wszystko co się zaczyna, ma swój koniec.
Przyszedł więc nowy trener. Facet z naprawdę dobrym CV. Każdy pamiętał jego Sevillę, która grała fajną piłkę i potrafiła wygrywać w Europie i to trzy razy z rzędu. Czas w PSG rzucał nieco cienia na jego karierę, ale też nie można było uznać jego pobytu tam za całkowitą porażkę. Nikt o zdrowych zmysłach nie oczekiwał od Hiszpana, że od razu zrobi wynik. Ponowny brak zakwalifikowania do LM i porażka w finale LE były bolesne, ale to był pierwszy sezon, wszyscy to przełknęliśmy. A początki miał przecież dobre. Wielu z nas narzekało na Wengera, że w czasie meczów, a w szczególności jak nie idzie, siedzi na tyłku, zamiast reagować bardziej żywiołowo. Emery był inny. Rzadko siedział, dużo gestykulował, reagował energicznie na boiskowe wydarzenia. Tego nam brakowało, prawda? W końcu trener, który żyje meczem, który "gra" z zespołem. Styl drużyny również nie był aż tak tragiczny, a na początku wręcz mógł podobać się pressing, jakby większa waleczność. Brakowało tego u schyłku Wengera, więc Emery zrobił przyzwoite pierwsze wrażenie. Mija jednak 1,5 roku, a okres ochronny się skończył. Nie jesteśmy nawet na półmetku sezonu i nie mam pojęcia jakie miejsce zajmiemy na koniec sezonu, gdzie zajdziemy w LE, czy zakwalifikujemy się do LM. Jednak to co się dzieje musi budzić niepokój. I jak wspomniałem na początku, tu nie chodzi już nawet o te wyniki, bo przecież nadal mamy dobrą pozycję do ataku TOP 4, jesteśmy w grze na każdym polu. Po prostu jakby czar prysł. Emery i jego konferencje, Emery i jego wyraz twarzy, który co mecz jest taki sam i powoduje, że mam ochotę rzucić czymś w telewizor, bo aż żyć się odechciewa patrząc na jego miny. Jego nietrafione pomysły, taktyka i wizja, której piłkarze zdają się nie do końca rozumieć. Niezrozumiałe decyzje. Dlaczego tak odstawił Ozila, gdy w drużynie panuje taka indolencja w pomocy? Czemu olewa świetnego przecież Torreirę, skoro w pomocy nie gra nikt lepszy? Z naszego wybawcy stał się na ten moment kimś, kto niezwykle irytuje, powiela te same błędy i jest tak samo, lub nawet bardziej uparty przy swoich nie do końca sprawdzających się pomysłach, niż Wenger, a to już spore osiągnięcie. No ale przede wszystkim styl gry. Ten człowiek zarzyna tą drużynę. Na grę Arsenalu po prostu nie da się patrzeć, jest beznadziejna do oglądania. Nie ma ładu, nie ma składu, to jest męczenie buły i totalny brak pomysłu na grę nawet z najsłabszymi przeciwnikami. Jest to dla mnie niewytłumaczalne, bo Emery ma drużynę, z której można by wykrzesać nieporównywalnie więcej. To nie tak, że ma tartak i ma z tego wystrugać Barcelonę. Do jasnej cholery, on nie prowadzi Burnley, tylko Arsenal ze składem za setki milionów funtów. Mija 1,5 roku, a ta drużyna nadal nie ma charakteru, nadal nie gra swojej piłki. I dlaczego mam wierzyć, że będzie lepiej? Kibic Arsenalu to bardzo naiwna istota i ja już chyba mam dość ślepej wiary, że przecież będzie lepiej. Z meczu na mecz nie jest lepiej, a wszystko wygląda tak samo. Od lat żyjemy złudzeniami, ułudą, że przyjdą lepsze czasy, że musi być lepiej i oglądamy tą drużynę. Jednak coś tutaj nie działa, coś się całkowicie wypala. To co się dzieje teraz powoduje tęsknotę za czasami, gdy Arsenal grał po prostu piękną, ofensywną piłkę i człowiek naprawdę zapomina, że chciał wyniki, nawet kosztem pięknej gry. Teraz doszło do tego, że każdy pragnie tego, by mecze Arsenalu nie męczyły, nie nudziły. Niech stresują, niech sprawiają ból, ale ból wynikający z porażki po pięknej grze, a nie odruch wymiotny oglądając kopaninę bez pomysłu, całkowicie bezpłciową, dodatkowo jeszcze bez wyników, jak zawsze. To nie jest Arsenal, który pokochaliśmy i myślę, że nikt nie chce oglądać takiego zarzynania tej drużyny, tego braku stylu, tej bojaźliwej i niepewnej gry i oddawania pola nawet najsłabszy rywalom. To nie jest Arsenal, bardziej przypomina to drużynę drwali z drugiej połowy tabeli, a ratował nas do tej pory albo fart, albo przebłyski jednostek.
Wczoraj poświęciłem swój wieczór, oglądając mecz z dziewczyną (zawsze poświęcam czas i podporządkowuje wszystko pod mecz...) Usnąłem wraz z nią. Nie dałem rady, po prostu usnąłem na drugiej połowie. Nigdy mi się to nie zdarzało, zawsze mecze Arsenalu mnie pobudzały. A ja po prostu zasnąłem. Z nudów. Z tej beznadziei. Nie wierzyłem, że z taką grą coś ugramy, przymknąłem oczy i tyle z oglądania. A mogłem ten wieczór spędzić na tyle sposobów... A człowiek naiwny, bo i tak każdy mecz będzie oglądał, bo tak i już... Przykre, cholernie przykre to co się dzieje z drużyną, którą pokochałem przed laty.
Zwolnienie Emerego nastapi na 100% po ty sezonie, bedziemy po za top4 jestem tego pewien...chcialbym zwolnienia juz teraz wtedy bylaby szansa, natomaist psiac, ze sie opmaieta i bedzie wystawial sklad wedlug formy,albo zaczniemy grac zupelnie inaczej to jakies Gwiezde wojny...
Bicie głową w mur??? Żeby bić w mur to trzeba sie czymś wykazać na boisku. Nasze gwiazdy to obok muru co najwyzej dreptały.
Na prawdę nie ma drugiego tak bezstylowego zespolu w PL. Ktos nizej nizej dobrze napisał, my wychodzimy i czekamy co zrobi przeciwnik. Nie mamy zadnego pomyslu, zadnego planu... chlopcy Emerego wygladaja jakby trzymal ich w niepewnosci do konca i na minute przed meczem mowil z kim będą grać. Oczy krwawią... nigdy nawet za porazek 6 czy 8 w plecy Wengerowskich nie wylaczalem meczow ukochanej druzyny przed ostatnim gwizdkiem. Emery mnie nauczyl.
Trzy punkty uciekły. I znów na koniec sezonu zabraknie oczka lub dwóch. Takie mecze trzeba wygrywać.
Podobno najlepsze kasztany są na placu Pigalle. Kibice Arsenalu nie potwierdzają.
Fakty są takie :
- Wczoraj koszmar tragedia zero pomysły w meczu z Beniaminkiem brawo.
- Bournemouth powinna być porażka pełno szczęścia i tyle było w tym meczu.
- Aston V tak samo bo graliśmy koszmar i o mało co nie przegraliśmy
- Remis z Watfordem no ludzie to co my tam graliśmy to było dno dnem
-Porażka z Live ok porażka wiadomo z kim graliśmy ale Unai Emerey zawalił po całości ze składem i ustawieniem.
-Trzymanie się własnych pupilków Xhaka, Sokratis, Luiz .
-Brak stylu .Trener po takim czasie w klubie jakiś styl powinien mieć wypracowany a tutaj nie ma nic .
Prawda taka że :
Arsenal 1-0 Bournemouth
Arsenal 3-2 Aston Villa
Watford 2-2 Arsenal
Mieliśmy ogromnego farta w tych meczach że ich nie przegraliśmy.
Live 3-1 Arsenal
Sheffield 1-0 Arsenal
Tutaj to już Emery zawalił koncertowo .
@patryksz: Z ciekawości - czemu Martinez?
GUD EBENING, to niestety nie był zły sen
Pojutrze na szczęście znów czwartek i zdarzy się kolejny świąteczny cud miejmy nadzieję i jak za sprawą czarodziejskiej różdżki dokonując zaledwie 4 zmian :
Tierney plus bellerin na boki plus holding w środku
Oraz ściągnięcie balastu że środka pola - xhaki
Znów obejrzymy fantastyczny Arsenal :)
Do tego może ozil i będzie bajka
To rozgrywanie od bramki nas kiedyś w końcu zgubi. Wszedł Ceballos i od razu cały środek pola zaczął grać lepiej, bo za rozgrywanie wziął się zawodnik z mózgiem piłkarskim, a Xhaka mógł go umiejętnie wspierać. Gdy Granit nie ma być liderem tego środka i naczelnym rozgrywającym to sobie całkiem nieźle radzi, czego nie można powiedzieć o obronie. Luiz i Sokratis tak bardzo nie radzą sobie z pressingiem rywala i tak bardzo stosują się do taktyki Unaia, że jestem w stanie się założyć, że 40% ich podań to były zagrania do Leno. To są pierwsze hamulce tego zespołu i powód, dla którego tak cofnięci gramy. Inna sprawa, że obaj są też po prostu przeciętni/słabi i Holding z Chambersem powinni wskoczyć w ich miejsce jak tylko Bellerin wróci do pełni dyspozycji. Pajacerka Sokratisa stała się bardziej irytująca od leżenia Ospiny.
Nie ma szans na zwolnienie Emery'ego w najbliższym czasie. Spowodowała by to tylko spektakularna seria bez punktów. Mam w sumie wrażenie, że niejedna osoba na to liczy, żeby potem napisać, że miała rację z tym Emerym.
@patryksz: idealny skład Arsenalu . ! Gram takim w Fifę nawet . Ale co zrobić jak ten ......... Nawet ozila na ławkę nie zabiera !
@Jacek1s napisał: "A co byście powiedzieli na tymczasowe przywrócenie Wengera, tak jak w Bayernie jakiś emeryt menadżerował i w lecie zastąpienie Wengera kimś innym?"
Wenger tak pod warunkiem, że tylko na krótkie zastępstwo i że przejrzy na oczy i nie będzie stawiał na Xhakę i nie będzie sadzał Lacazetta na ławce. Osobiście wolałbym nowego trenera, który będzie miał wizję i wprowadzi styl. Pamiętamy jaki bałagan został po Francuzie, bałagan który sprzątany jest do dziś. Mamy taki napad, taki potencjał a Emery bawi się w football managera i na mecz z niewygodnym przeciwnikiem wystawia Sakę i Willocka. Decyzje kadrowe Hiszpana wołają o pomstę do nieba. Te zmiany... Dramat.
Czytając komentarze tak sobie pomyślałem, czy my serio chcemy tego TOP4 z Emerym?
Przecież wtedy zamiast czwartków i gry z ogórami - jedynych meczów które da się oglądać, dostaniemy wtorki i środy. LM to już nie żarty, wiec Unai będzie wprowadzał te swoje fantastyczne taktyki, a na boisku będzie biegał nasz generał.
Czy serio tego chcemy?
Nie będę outował, bo to niczego nie zmieni. Póki Emery tutaj będzie, będę wspierał jego zespół, tak, jak do końca wspierałem Arsene'a, bo swojemu klubowi zawsze życzę zwycięstw i nie potrafię funkcjonować w ten sposób, że jeśli ktoś zacznie przegrywać, to szybciej odejdzie.
Ale to nie może tak wyglądać. W tym sezonie ligowym gramy, jakbyśmy byli jakimś Crystal Palace. Jeśli uda nam się strzelić gola jako pierwszym, to zamiast ponownie zaatakować, strzelić drugą i trzecią bramkę, automatycznie się cofamy i czekamy na reakcję rywali. Wczoraj to Sheffield wyglądało bardziej jak zespół, który chce za wszelką cenę wygrać to spotkanie i przez większość czasu to oni byli zdecydowanie lepsi, zarówno w obronie jak i w ataku. W tym Arsenalu w ogóle nie widać Arsenalu. Nie ma dominacji nad drużynami z dołu tabeli, nie ma pasji w grze, nie ma na nią pomysłu. Jesteśmy nastawieni na to, że będzie nas ciągle ratował geniusz Auby/Laci, albo szalony zryw Guendouziego. Co się stało z Emerym, który potrafił reagować na sytuacje boiskowe i w poprzednim sezonie często swoimi korektami zmieniał obraz meczu. Teraz z boiska schodzi najlepszy Pepe, który wczoraj do momentu swojego zejścia był jedynym zawodnikiem Arsenalu chcącym grać ofensywnie i kreatywnie (potem Matteo przejął jego rolę). Ceballos znowu zaczyna na ławce chociaż nasza gra z nim w składzie jest znacznie lepsza i nie potrzeba 12 godzin analiz, by do takiego wniosku dojść. Ozil ciągle jest odstawiany, a wcale nie ma kogoś, kto grałby wiele lepiej niż on. Jeśli Pepe mimo słabej gry (oprócz wczoraj) ciągle dostaje szanse, by się odblokować, to czemu takich nie dostaje Mesut? To prawda, że jego dyspozycja od jakiegoś czasu nie jest tym, czego oczekujemy, ale może warto spróbować się z nim przeprosić i jakoś do niego przemówić? Ozil grał najlepiej, gdy miał za sobą Cazorlę. Teraz, gdy jest Ceballos o podobnej charakterystyce, to ta dwójka zagrała ze sobą chyba z 50 minut z Watfordem.
Przecież w poprzednim sezonie były mecze jak z Leicester czy Napoli, gdzie dominowaliśmy i szła akcja za akcją pomimo prowadzenia. Potrafiliśmy prowadzić grę z zespołami z czołówki, a teraz oddajemy pole Bournemouth albo Sheffield. Nie tędy droga. Czas wykorzystać naszą największą broń, jaką niewątpliwie jest ofensywa, a nie niski pressing i laga na Aubę.
Ta gra w końcu musi się zmienić, bo nawet jeśli uda nam się awansować do Ligi Mistrzów, to weźmiemy udział w tych rozgrywkach, żeby pozwolić na prowadzenie gry zespołom pokroju Dynama Zagrzeb albo stanąć w polu karnym i czekać na piątkę od Bayernu. A chyba nie o to chodzi.
Moja cierpliwość do Unaia już chyba się też skończyła.
Nie jestem w stanie zrozumieć selekcji piłkarzy do pierwszej XI. Nie chcę się powtarzać, ale Xhaka i Geundouzi w podstawie nie działa i nie będzie działać. Nie pojmuję jak Emery może tego i innych oczywistych pomyłek w wyborze zawodników (począwszy oczywiście od Xhaki i linii defensywy) nie widzieć i nie wyciągać wniosków. To jest bardzo frustrujące.
Odechciewa się oglądać te mecze, oczywiście mam na myśli ligowe. LE i puchary wręcz przeciwnie, co wynika chyba z tego, że piłkarze "drugiego" składu albo nie rozumieją albo mają w poważaniu "taktyki" Emery'ego.
Skończcie porównywać nas do Stoke czy innych drużyn „słabszych” piłkarsko.
Między nami a nimi jest spora przepaść. Oni grają z zaangażowaniem, gryzą trawę i zostawiają serce, a my?
Jakby marzenia się spełniały to chciałbym zobaczyć w lidze skład takowy
Auba - Laca - Pepe
——— Özil ———
Lucas —— Guendo
Tie - Ho - Cha - Be
—— Martinez ——
Poza tym jak Drakula przychodził do klubu to nie mówił, że będzie stawiał na ofensywny futbol?
Nie mamy własnego stylu, z każdym przeciwnikiem gramy pod jego dyktando. Powinniśmy wczoraj zdominować rywala, a wyglądaliśmy jak Stoke czy inni rzeźnicy.
Wróciliśmy na swoje miejsce, nie? Nie ma co się łudzić, powrót do LM nie ma sensu, dostaniemy tam lanie jak Tottki. Frustracja tak już narasta, że serio wolałbym Freddiego jako trenera. On przynajmniej miałby coś na swoje usprawiedliwienie...
Spec od wygrywania LE, gość z podwójną koroną we Francji, a w Arsenalu przepadł. Cóż, nie czekałbym na cud.
A co byście powiedzieli na tymczasowe przywrócenie Wengera, tak jak w Bayernie jakiś emeryt menadżerował i w lecie zastąpienie Wengera kimś innym?
@Fabri4
Do tej pory mieliśmy po prostu farta w meczach, stąd nie najgorszy wynik punktowy, jednak każdy z nas widział, że z grą jest coś nie tak. Nie możemy opierać gry tylko na przebłyskach Auby albo szczęściu, które to nie będzie się nas wiecznie trzymało. Emery wystawia wyjściowy skład dosadnie mówiąc z pupy. Nie może tak być, że mając genialnych graczy ofensywnych gramy defensywnie z drewnianym generałem w środku. No to jest skandal po prostu. Liczyłem, że w tym meczu Emery coś zmieni widząc, że gra się nie układa. Niestety ale po wczorajszym również jestem za #EmeryOut
0 kreatywności w środku
0 pomysłu na grę
Głupie wrzutki do.nikogo a jak grał giroud to było ich mniej xD Arsenal to mem
Na szczęście kontrakt emeryta wygasa w tym sezonie
Jak nie będzie lm to go pewnie wywala
Przychodzi Unai do lekarza i mówi:
- Panie doktorze... Moja drużyna gra beeee-znadziejnie. Próbowałem wszystkiego, ale to jest beeee-zsensowne. Nie wiem, co mam robić. Może pan mi pomoże?
- A myślał pan o zmianie pracy?
- Ale jak oni sobie beeee-ze mnie poradzą?
- Gwarantuję panu, że beeee-z problemu!
@Garfield_pl
Kolejny raz piszesz o zlekceważonym rywalu. Nie, Arsenal nie zlekceważył Sheffield. Arsenal po prostu znowu zagrał bardzo słabe spotkanie, a poprzednie mecze bez porażki tylko pudrowały beznadziejną postawę Kanonierów.
Emery niszczy torreirę bo Hiszpan się obraził
Chciał wprowadzić nzonziego a mu nie pozwolili bo miał torreirę
To co robi? Cały czas go zostawia na ławie. A to zmęczony po copa america a to coś tam innego
Ile można?
@ds95 napisał: "Freddie do końca rundy i w zimie Allegri ."
Allegri to nie byłby lepszy wybór, jeśli będą chcieli zastąpić Emeryego, to kimś kto będzie grał ofensywnie a nie bronił. Najpierw wystarczy zrobić zmiany w podstawie, i będzie kompletnie inna gra.
To jest ciężki poranek po tym czymś co było wczoraj o 21 . Masakra .
Laca i Auba ratują jeszcze tego słabego treneiro. Oby nie uratowali go w lecie i Emeryt spakuje walizki.
@wojt3q: z tego co czytałem to Torreira chyba został wybrany zawodnikiem meczu w jednym ze spotkań Urugwaju więc jak można pisać, że nie jest w formie ?
@DoomSlayer napisał: "Garfield szykuj hajs na akcje charytatywną, szukajmy jakaś zbiórke pieniędzy na zwolnienie Emeryego.
Wg mnie zawodnicy są również poirytowani Arsenalem Unaia."
Zawiodę Cię, ale na pewno nie ja będę wpłacać, bo top4 jest nasze :) gdyby to była końcówka sezonu, mógłbym się stresować, zagraliśmy kupę, ale odrobimy to spokojnie. Zlekcewazony rywal nas wyjaśnił, plus zły dobór kadry, bo młodzi powinni wchodzić z ławki, tym bardziej na wyjazdach,lub grać w LE, gdzie w grupie można pozwolić sobie na porażki. Zbieraj hajsik ;)
@Mati992:
Moim zdaniem tak.
Ciągle byłem UnaiStayem, ale powoli tracę cierpliwość - nawet nie chodzi o to, że gramy słabo i tracimy punkty, ale przede wszystkim o to, że Emery nie daje mi w tej chwili nadziei, że coś się z czasem poprawi. Nie wierzę, że z tą kadrą nie da się zrobić lepszych wyników.
I jeszcze to zupełnie niezrozumiałe dla mnie traktowanie Ozila jak, za przeproszeniem, jakiegoś Elneny'ego. Wiem, że Mesut zaliczył zjazd, ale jak dla mnie dobry trener mając taki skarb w kadrze starałby się do niego jakoś trafić i wyciągnąć z niego co najlepsze.
Tak samo szkoda mi Torreiry - obawiam się, że jak tak dalej pójdzie, to zgłosi prośbę o zgodę na transfer.
Myślę, że Allegri jaki by nie był, to jedno mu można oddać, że nauczyłby naszych w końcu jak się zachowywać w defensywie.
Freddie do końca rundy i w zimie Allegri .
Moim zdaniem najlepsza opcja dla nas w tym momencie
@Tevez: nie jest lepszy bo to nie młodzik. Iwobi był beznadziejny
Nie sądziłem że unai jest aż tak słaby. Dawać Brzeczka. Brak LM to będzie kpina w tym roku - szczególnie patrząc co wyczyniaja rywale z top 6
Emery to porażka. Dostał gotowy skład. Na każdej pozycji ma pole manewru. Nie jest wstanie z tego zrobić nic. Ktoś powie ze w zeszłym sezonie dotarł do finału le. To tylko efekt nowej miotly. Jego Arsenal nie miał nie ma i nie będzie miał stylu ani pomysłu na granie ani też planu b i c w takiej sytuacji jak wczoraj. Mam nadzieje ze tam na górze ktoś to widzi i zareaguje jak najszybciej bo potrzebujemy tu kogoś z jajami kto to chwici za morde po potencjal jest ogromny
Ku..rde Emery jest tutaj ponad rok a ta gra wygląda coraz gorzej.. Jest to śmieszne, że Chelsea gdzie Lampard jest trenerem od tego sezonu (ogólnie trenerem od 2018) gra lepszą piłkę od nas. Nie chodzi nawet o to na kogo zmienimy Unaia bo na ten moment każda zmiana chyba będzie lepsza.