Bitwa o Londyn: Chelsea vs Arsenal
09.11.2024, 20:05, Mateusz Rosłoń 1946 komentarzy
W niedzielne popołudnie Arsenal uda się na Stamford Bridge, aby rozegrać mecz 11. kolejki Premier League z Chelsea. Drużyna Mikela Artety, która znajduje się ostatnio pod formą, szczególnie w meczach wyjazdowych, potrzebuje zwycięstwa jak powietrza. Spotkanie z ekipą Enzo Mareski będzie szansą na udowodnienie, że Kanonierzy nie złożyli jeszcze broni i na przypomnienie kibicom, kto jest najlepszy w Londynie.
Obie drużyny zgromadziły do tej pory po 18 ligowych punktów. Chelsea znajduje się na czwartej pozycji i wyprzedza piąty Arsenal dzięki różnicy bramek. Potencjalne zwycięstwo Kanonierów oznaczałoby zatem przeskoczenie lokalnego rywala w tabeli. Tę samą liczbę punktów ma jeszcze Aston Villa, a także Fulham - ci ostatni rozegrali już jednak 11 kolejek.
Niebiescy mają za sobą okazałe zwycięstwo w Lidze Konferencji Europy - pokonali ormiański FC Noah aż 8-0. Ich ostatnie wyniki w Premier League to natomiast remis 1-1 z Manchesterem United, zwycięstwo 2-1 z Newcastle oraz porażka 1-2 z Liverpoolem. W międzyczasie w Carabao Cup ulegli Newcastle 0-2. Ostatni mecz Arsenalu to porażka w Lidze Mistrzów z Interem 0-1. W Premier League też nie było kolorowo - ostatnie trzy spotkania to przegrana 0-1 z Newcastle, remis 2-2 z Liverpoolem oraz porażka 0-2 z Bournemouth. W Carabao Cup Kanonierzy pokonali Preston 3-0.
Do tej pory drużyny Arsenalu i Chelsea mierzyły się ze sobą 209 razy. 84 razy górą byli Kanonierzy, a 66 razy Niebiescy. Jak łatwo policzyć, padło też 59 remisów. W poprzednim sezonie oglądaliśmy remis 2-2 na Stamford Bridge oraz okazałe zwycięstwo Arsenalu 5-0 na Emirates. W sezonie 2022/2023 Arsenal wygrał oba mecze (1-0 na wyjeździe i 3-1 u siebie), w sezon wcześniej każda z ekip odnotowała porażkę na własnym stadionie i zwycięstwo na wyjeździe - na Emirates było 2-0 dla Chelsea, a na Stamford Bridge 4-2 dla Arsenalu.
Przejdźmy do sytuacji kadrowej. W drużynie gospodarzy kontuzjowany jest Omari Kellyman. Pod znakiem zapytania stoją występy Cole'a Palmera i Jadona Sancho, którzy dopiero wracają do zdrowia. W Arsenalu z pewnością nie wystąpi wypożyczony z Chelsea Raheem Sterling oraz kontuzjowani Kieran Tierney, Riccardo Calafiori i Takehiro Tomiyasu. Niepewna jest natomiast sytuacja Declana Rice'a, który nie zagrał w ostatnim meczu z powodu kontuzji palca u stopy, oraz Mikela Merino i Kaia Havertza, którzy ucierpieli w starciu z Interem.
Co tu dużo mówić - liczymy na przełamanie Arsenalu. Oby powrót kapitana Martina Ødegaarda, który po długiej przerwie pojawił się na boisku w drugiej połowie spotkania z Interem, był dla drużyny mocnym bodźcem i początkiem powrotu na odpowiednie tory.
Rozgrywki: Premier League
Miejsce: Stamford Bridge
Data: 10.11.2024
Godzina: 17:30 czasu polskiego
Sędzia główny: Michael Oliver
Transmisja: Viaplay
źrodło: Własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@kamo99111 napisał: "Rice ewidentnie nie dojechał na ten sezon. Ale do niego nie mam pretensji. W zeszłym roku był po prostu wybitny + mistrzostwa no i niestety... zmęczenie wychodzi + jakieś kontuzje. Ale jak chcemy zdobyć tytuł albo chociaż liczyć się w walce o niego do końca sezonu to powinniśmy umieć zarządzać takimi kryzysami, spadkami formy itd. Arteta natomiast idzie w zaparte i co mecz powiela swoje błędy. Już jeden tu taki był co ciągle szedł w zaparte, skończyło się tym że staliśmy się średniakiem."
Tak samo szedł w zaparte z Havertzem i z Rayą. Nie ma co narzekać, bo ostatecznie rzadko się myli.
Natomiast Rice moim zdaniem dużo stracił grając z Partey'em. Thomas jest świetny w przejmowaniu piłki od obrońców i przekazywaniu jej wyżej, ale do tego musi grać w centrum przed stoperami, dokładnie tam, gdzie Rice czuje się najlepiej.
@arsenallord napisał: "@Damper: Klopp ma jeszcze trzy finały LM warto dodać. Jak my się jaramy vice-mistrzem Anglii to porównując osiągnięcia warto o tych finałach też wspomnieć. W tym jeden wygrany"
No i kilka wicemistrzostw też ma jak już tak porównujemy :-)
@kamo99111 napisał: "Arteta natomiast idzie w zaparte"
Możesz rozjaśnić na czym polega to pójście w zaparte?
@Kaczaza napisał: "Jak dla mnie również na plus, Rice tak sobie z koleji.
Partey musi zostać, gość wybitnie ogarnia. Rice mial go przyćmić ale ostatnio go nie widac przy Tomku."
Rice ewidentnie nie dojechał na ten sezon. Ale do niego nie mam pretensji. W zeszłym roku był po prostu wybitny + mistrzostwa no i niestety... zmęczenie wychodzi + jakieś kontuzje. Ale jak chcemy zdobyć tytuł albo chociaż liczyć się w walce o niego do końca sezonu to powinniśmy umieć zarządzać takimi kryzysami, spadkami formy itd. Arteta natomiast idzie w zaparte i co mecz powiela swoje błędy. Już jeden tu taki był co ciągle szedł w zaparte, skończyło się tym że staliśmy się średniakiem.
@Ups147 napisał: "@Damper napisał: "Dobra, niech Wam będzie, że tytuł dla Arsenalu to obowiązek i albo będzie mistrzostwo, albo cała praca do kosza. Fakt, że ostatnie zdobyliśmy pokolenie temu nic nie znaczy- byliśmy cały czas potęgą i po prostu te sezony, w których nie zdobywaliśmy tytułu były jakąś anomalią, odstępstwem od reguły."
Wielkie kluby tak działają, albo dajesz trofea, albo szukamy kogoś innego kto je da. Tak to i 20 lat możemy się bujać bez pucharów i nadal się tłumaczyć, bo kiedyś to nawet lm nie było, więc nie wybrzydzamy."
Ok, mi akurat w Arsenalu zawsze podobała się stabilność w zarządzaniu, zaufanie do trenera i budowa długofalowego projektu. Jak ktoś sobie życzy miotania się od ściany do ściany przy każdym kryzysie i żonglowania trenerami to nie za bardzo rozumiem, dlaczego Arsenal jest tym wyborem kibicowskim, skoro w Arsenalu czegoś takiego za naszych czasów nigdy nie było.
@Damper: Klopp ma jeszcze trzy finały LM warto dodać. Jak my się jaramy vice-mistrzem Anglii to porównując osiągnięcia warto o tych finałach też wspomnieć. W tym jeden wygrany.
@Damper napisał: "Dobra, niech Wam będzie, że tytuł dla Arsenalu to obowiązek i albo będzie mistrzostwo, albo cała praca do kosza. Fakt, że ostatnie zdobyliśmy pokolenie temu nic nie znaczy- byliśmy cały czas potęgą i po prostu te sezony, w których nie zdobywaliśmy tytułu były jakąś anomalią, odstępstwem od reguły."
Wielkie kluby tak działają, albo dajesz trofea, albo szukamy kogoś innego kto je da. Tak to i 20 lat możemy się bujać bez pucharów i nadal się tłumaczyć, bo kiedyś to nawet lm nie było, więc nie wybrzydzamy.
@arsenallord napisał: "Mnie zaczyna martwić brak tej energii co kiedyś Mikela i jego wypowiedzi, które idą w ETH. On na początku końcu też tak zaczynał gadać po meczach."
Może dostał jakieś ultimatum, o którym nie wiemy? Może odejście Edu też ma jakieś drugie dno?
@Goonder napisał: "A jak podobał Wam się wczoraj Merino? Moim zdaniem, poza 2/3 stratami przy próbie zagrania do przodu, to przynajmniej próbował i rozruszał trochę grę - brał na siebie rozegranie i fajnie to wyglądało. Niestety Rice pod formą i moim zdaniem Merino powoli się rozkręca i będzie jeszcze z niego pożytek"
Jak dla mnie również na plus, Rice tak sobie z koleji.
Partey musi zostać, gość wybitnie ogarnia. Rice mial go przyćmić ale ostatnio go nie widac przy Tomku.
@Damper napisał: "Klopp- jeden z najwybitniejszych trenerów naszych czasów- jedno mistrzostwo w ciągu 9 lat pracy, no ale Arteta po dwóch sezonach z wicemistrzostwem w kolejnym już koniecznie musi zdobyć ten tytuł"
Życzyłbym Artecie i nam żebyśmy chociaż w te 9 lat zdobyli choć ten jeden tytuł ;-) już nawet LM od niego bym nie wymagał :-p na razie to się zanosi na to, że będziemy szukać wymówek dlaczego znowu się nie udało.
@Damper:
Kolego Klopp dołożył jeszcze LM
Aurélien Tchouaméni dogadany z Liverpoolem
Mnie zaczyna martwić brak tej energii co kiedyś Mikela i jego wypowiedzi, które idą w ETH. On na początku końcu też tak zaczynał gadać po meczach.
Dobra, niech Wam będzie, że tytuł dla Arsenalu to obowiązek i albo będzie mistrzostwo, albo cała praca do kosza. Fakt, że ostatnie zdobyliśmy pokolenie temu nic nie znaczy- byliśmy cały czas potęgą i po prostu te sezony, w których nie zdobywaliśmy tytułu były jakąś anomalią, odstępstwem od reguły. Przyzwyczajeni przecież jesteśmy, że co roku do ostatniej kolejki byliśmy w tej grze o tytuł, w zasadzie sezon po sezonie, więc mamy prawo wymagać i to się nazywa ambicja. Klopp- jeden z najwybitniejszych trenerów naszych czasów- jedno mistrzostwo w ciągu 9 lat pracy, no ale Arteta po dwóch sezonach z wicemistrzostwem w kolejnym już koniecznie musi zdobyć ten tytuł.
@Damper napisał: "Ok, Ty chcesz widzieć progres i to wszystko jest takie proste. Że w jednym sezonie zdobywamy wicemistrzostwo, w drugim wicemistrzostwo z większą ilością punktów, no to już w kolejnym musi być mistrzostwo, a w jeszcze kolejnym to już i tytuł i LM- wtedy będzie zachowany progres."
Nie wiem, jakoś Klopp potrafił ogarnąć Liverpooll zdobyć tytuł (pokonac to kosmiczne City), a potem sięgnąć po LM. Dlaczego my nie możemy zaliczać progresu liniowego, co stoi na przeszkodzie? @Damper napisał: "Doszliśmy do momentu, w którym wymagamy od Artety tytułu. Mimo, że tytułu nie było od 20 lat. Bo co, bo wydał więcej pieniędzy? (tak jakby pozostali ich nie wydawali)"
No właśnie, wymagamy tytułu bo jesteśmy Arsenalem, a nie jakimś Ipswich czy Southampton. 20 lat bez tytułu.... @Damper napisał: "Czy może przez to, że rozbuchał oczekiwania wyposzczonych przez długie lata kibiców Arsenalu, do tego stopnia, że uroili sobie w swoich głowach, że zdobycie tytułu to jest dla trenera Arsenalu obowiązek?"
To skoro gra o tytuł nie jest obowiązkiem to po co w ogóle sport? Chyba o to chodzi żeby rywalizować i być lepszym niż inni? Chyba to jest cała idea sportu? Czy nie? Czy gramy jak chłopaki na orliku dla zabawy? Chociaż czekaj, wróć... nawet chłopaki na orliku rywalizują do tego stopnia, że czasem nawet dochodzi do nieporozumień, bójek i wyzwisk...
@Damper: To nie są urojenia. Mistrzostwo to obowiązek. Urojenia o tytule to mogą mieć po drugiej stronie w północnym Londynie.
Sorry, ale dla mnie (zachowując odpowiednie proporcje) wielkie narzekanie na to, co robi Arteta i myślenie, że jak go nie będzie to może wtedy już zdobędziemy ten tytuł i wszystko będzie pięknie i kolorowo to jest coś takiego jak życzeniowe myślenie kibiców Tottenhamu, którzy po zdobyciu wicemistrzostwa i dojściu do finału LM uroili sobie, że jak wyrzucą Pochettino, a wezmą nowego trenera to nagle zdobędą i mistrzostwo i LM. No to jest skrajna naiwność.
@kamo99111: Ok, Ty chcesz widzieć progres i to wszystko jest takie proste. Że w jednym sezonie zdobywamy wicemistrzostwo, w drugim wicemistrzostwo z większą ilością punktów, no to już w kolejnym musi być mistrzostwo, a w jeszcze kolejnym to już i tytuł i LM- wtedy będzie zachowany progres. Ty w ogóle dopuszczasz jakieś odstępstwo od tego liniowego progresu bez jakichkolwiek uchybień po drodze? Bo zdaje się, że nie dopuszczasz w ogóle to siebie myśli, że po drodze mogą być jakieś dołki i kryzysy, spadki formy- jak to po prostu bywa w piłce nożnej. Doszliśmy do momentu, w którym wymagamy od Artety tytułu. Mimo, że tytułu nie było od 20 lat. Bo co, bo wydał więcej pieniędzy? (tak jakby pozostali ich nie wydawali) Czy może przez to, że rozbuchał oczekiwania wyposzczonych przez długie lata kibiców Arsenalu, do tego stopnia, że uroili sobie w swoich głowach, że zdobycie tytułu to jest dla trenera Arsenalu obowiązek?
@Damper napisał: "Zremisowaliśmy na Stamford wtedy jak i teraz. Na Newcastle wyszarpaliśmy punkty w tamtym sezonie? Nie, była porażka."
Ale dalej nie rozumiem czemu my patrzymy na te wyniki w tak głupi sposób - "skoro w zeszłym przegraliśmy/zremisowaliśmy to w tym też mozemy". My mamy robić progres, a nie stać w miejscu. Bo kto stoi w miejscu tak na prawdę się uwstecznia. Było wiadomo, że jeżeli chcemy zdobyć tytuł musimy zaliczać progres i zdobywać coraz większą ilość punktów. Od samego początku było wiadomo, że aby zdobyć tytuł BPL trzeba mieć niemal idealny sezon. Dlatego sorry ale nie trafiają do mnie argumenty, że w zeszłym sezonie był gdzieś remis/porazka, a w tym jest podobnie. Ja chce widzieć progres. I jak już tak nawiązujemy do zeszłego sezonu to nie zdarzyła nam się seria 4 meczów w pl bez zwycięstwa, a na tym etapie mieliśmy więcej punktów. I co z tego że mamy bardziej wymagający terminarz teraz? PL jest na tyle trudna, że idzie stracić pkt z drużynami z dołu tabeli. I jestem przekonany, że jeszcze te pkt stracimy do świąt z jakimś Nottingham albo Fulham.
BREAKING: Martin Ødegaard is joining up with the Norway squad but it is unknown if he will take part in any of their games during the international break.
@kamo99111: i to dlatego, że gosc ma lewa nogę na lewym środku. W grze Partet i Rice mamy dwie prawe nogi.
Nie muszę mówić kto ostatnio miał tam lewą nogę...
@Castillo napisał: "No to spoko najwyraźniej mamy inne podejście, bo ja nadal w 100% ufam w to co robi Mikel,"
Ja po prostu czekam na poprawę sytuacji, kwestia zaufania nie ma tu znaczenia. Jestem kibicem Arsenalu, nie Artety. Dlatego chciałem by poruszane kwestie nowego kontraktu dla Hiszpana były poruszane po tym sezonie.
@kamo99111 napisał: "No ale właśnie... to jest to co różni Arsenal tego sezonu od Arsenalu z zeszłego sezonu - wtedy nawet przy słabszych meczach potrafiliśmy wyrywac punkty."
Zremisowaliśmy na Stamford wtedy jak i teraz. Na Newcastle wyszarpaliśmy punkty w tamtym sezonie? Nie, była porażka. Podobny moment sezonu zarówno mecz z Chelsea i Newcastle. Dobrze pamiętam jakie tutaj były nastroje przez Nowym Rokiem w ubiegłbym sezonie. Też już było pisanie, że o walce o mistrzostwo to można jedynie pomarzyć, że pozostaje walka o TOP-4. Wystarczy się cofnąć do komentarzy jakie były tutaj po meczu pucharowym z Liverpoolem. Totalna jazda po Artecie i zespole. Więc ja się nie zgadzam z taką optyką, że w tamtym sezonie to była całkiem inaczej, a teraz w zasadzie nie ma nadziei. Wyłuskujemy teraz wszystko to co było najlepsze w tamtym sezonie zapominając jakie po drodze mieliśmy problemy, natomiast jeśli chodzi o bieżący sezon uwypuklamy tylko to co jest złe. No tak nie powinno być. I teraz ludziom, którzy mówią, że się poprawimy, gdyż okoliczności z którymi się zmagaliśmy do tej pory były najgorsze z możliwych zarzuca się, że patrzą przez różowe okulary. A z kolei dla mnie mówienie o jakichś 15-20 punktowych stratach do lidera to jest czarnowidztwo, a nie żaden realizm. Wyszliśmy raz z podobnego dołka- dlaczego mielibyśmy z niego znów nie wyjść? Tak samo ja mogę powiedzieć, że City będzie grało teraz padakę, że przegrywają mecz za meczem i będą przegrywać nadal. Tylko to jest bzdura i właśnie patrzenie krótkowzroczne, wyłącznie na to co tu i teraz. Jestem pewien, że zarówno my jak i City wyjdziemy z dołka i będziemy mocno punktować. W grze o tytuł nic nie jest rozstrzygnięte, po prostu obecnie jesteśmy w najtrudniejszej sytuacji.
@Furgunn napisał: "Teraz liczy się właśnie te 5 ostatnich spotkań."
No to spoko najwyraźniej mamy inne podejście, bo ja nadal w 100% ufam w to co robi Mikel, o progresie jaki zrobiliśmy nie wspominam ze względu na sentyment, a dlatego, że przez te 5 lat takich momentów jak ten było od cholery i Mikel zawsze udowadniał, że wie co robi i jestem przekonany, że tym razem będzie tak samo, a do walki o mistrzostwo wrócimy i to jeszcze w tym sezonie.
@Goonder: wyglądał okej, lepiej niż ostatnio, ale mam wrażenie, że musi sie nauczyć szybciej podejmować decyzje, bo czasem za długo trzyma piłke przy nodze zanim poda.
@Goonder:
@Goonder napisał: "A jak podobał Wam się wczoraj Merino? Moim zdaniem, poza 2/3 stratami przy próbie zagrania do przodu, to przynajmniej próbował i rozruszał trochę grę - brał na siebie rozegranie i fajnie to wyglądało. Niestety Rice pod formą i moim zdaniem Merino powoli się rozkręca i będzie jeszcze z niego pożytek"
To akurat byl wczoraj promyczek nadziei. Chyba jeden z niewielu pozytywów wczorajszego meczu. W kilku sytuacjach fajnie pchnal grę do przodu (mimo że blisko było straty). Ale akurat o Mikela się nie martwię mając w pamięci jak Kai się ogarnął :-)
@Castillo napisał: "Kolego, ale my ledwo co skończyliśmy sezon z 89 punktami na koncie i 29 straconymi bramkami, a Ty mi piszesz o jakimś sentymencie i życiu przeszłością, bo nam kilka ostatnich meczy nie wyszło."
I co zostało z tamtej drużyny na dzień dzisiejszy? Zrobiliśmy poważny krok w tył w oknie transferowym jeśli chodzi o ofensywę, mamy kryzys i ostatni dzwonek by z niego wyjść. Poprzedni sezon nie może być odniesieniem do ostatnich tygodni, bo to już przeszłość. Teraz liczy się właśnie te 5 ostatnich spotkań.
A jak podobał Wam się wczoraj Merino? Moim zdaniem, poza 2/3 stratami przy próbie zagrania do przodu, to przynajmniej próbował i rozruszał trochę grę - brał na siebie rozegranie i fajnie to wyglądało. Niestety Rice pod formą i moim zdaniem Merino powoli się rozkręca i będzie jeszcze z niego pożytek
@Castillo napisał: "mówić o Artecie jakby jego praca w Arsenalu to było ostatnich 5 meczów, a nie 5 lat. Zaraz zaczynają się durne argumenty, że ciągle nie ma mistrzostwa, tak jakby to była wina naszej słabej gry, a nie tego, że City trzyma kosmicznie wysoki poziom,"
Tylko zdajesz sobie sprawę, że bez zdobywania trofeów nie utrzymamy najlepszych zawodników? Taki Saka, Odegaard czy Saliba w pewnym momencie będą mogli chcieć odejść do klubu, który zagwarantuje im to czego Arsenal nie zrobił. I nie będzie wymówek, że akurat za przeciwnika mieliśmy City, czy Liverpool czy jeszcze jakichś kosmitów z Marsa. Ja mam wrażenie, że my ciągle żyjemy jakimiś wymówkami i ciągle oglądamy se na innych - a to City za mocne, a to sędziowie za słabi, a to ktoś wypadł z kontuzja, a to coś innego. I tak ciągle szukamy wymówek tylko nie patrzymy na siebie. To mnie boli. Jako zespół aspirujący do mistrzostwa powinniśmy patrzeć się na siebie, a nie na innych.
No i właśnie Arteta jest tu już 5 lat. Pierwsze sezony? Ok, było ciężko, kadra słaba, w dodatku z transferami też nie miał w 100% wsparcia. Ale kurcze na ten moment chlop dysponuje kadra, która sam skleił. W zasadzie wszyscy co w niej grają są sprowadzeni lub pozostawieni przez jego decyzje. Nasza gra powinna zatem zwyżkować z sezonu na sezon. A na ten moment wracamy poziomem do gry sprzed dwóch sezonów- uwsteczniamy sie. Ile więc jeszcze musimy wydać kasy i ile czasu dać Artecie? @Castillo napisał: "a kluby z Premier League jak widzą nas w terminarzu to srają po nogach, że przyjdzie im grać przeciwko najlepszej parze obrońców na świecie."
Jakoś nie widzę żeby ktoś srał po gaciach w tym sezonie na nasz widok. Póki co to widzę, że z każdą drużyną mamy problemu i kazda drużyna nam się stawia. Na ten moment wszystke drużyny widzą, że jesteśmy w dołku i nie taki Arsenal straszny jak wyobraźnia jego kibiców go maluje.
@Furgunn napisał: "Już tak jechaliśmy na sentymencie z Wengerem, żyjąc przeszłością i z każdym kolejnym sezonem robiliśmy krok w wstecz, spóźniliśmy ze zmianami jakieś 3-5 lat za francuza, żeby teraz nie było tak z Artetą, że przesiedzi kolejne lata swojego kontraktu, bo nas wyciągnął z dołka i nie wypada go oceniać za słabe wyniki i brak pucharów, tylko trofea powinny ratować jego posadę, nie czarujmy się już żadnymi procesami."
Kolego, ale my ledwo co skończyliśmy sezon z 89 punktami na koncie i 29 straconymi bramkami, a Ty mi piszesz o jakimś sentymencie i życiu przeszłością, bo nam kilka ostatnich meczy nie wyszło.
@Castillo napisał: "goście ze słabą psychiką przy słabszym okresie zaczynają płakać jak dzieci i mówić o Artecie jakby jego praca w Arsenalu to było ostatnich 5 meczów, a nie 5 lat."
Już tak jechaliśmy na sentymencie z Wengerem, żyjąc przeszłością i z każdym kolejnym sezonem robiliśmy krok w wstecz, spóźniliśmy ze zmianami jakieś 3-5 lat za francuza, żeby teraz nie było tak z Artetą, że przesiedzi kolejne lata swojego kontraktu, bo nas wyciągnął z dołka i nie wypada go oceniać za słabe wyniki i brak pucharów, tylko trofea powinny ratować jego posadę, nie czarujmy się już żadnymi procesami.
Niech oni lecą do Dubaju w przerwie na repki, blagam
@Damper napisał: "Tak, bo w zeszłym sezonie to wszystkie mecze były super w naszym wykonaniu. No to przypomnij sobie jak wtedy wyglądał mecz na Stamford Bridge. Na ile im pozwoliliśmy i czy ich zmietliśmy."
Nie mówię, że były super. Owszem zdarzały się mecze gdzie punkty wyrywaliśmy. No ale właśnie... to jest to co różni Arsenal tego sezonu od Arsenalu z zeszłego sezonu - wtedy nawet przy słabszych meczach potrafiliśmy wyrywac punkty. W tym nie dość, że większość meczy mamy słabych to jeszcze na dodatek nie potrafimy "przepychać" wyników. Przez ostatnie 2 sezony nawet jak przychodziły słabsze momenty było wiadomo, że w kolejnym meczu sie odkujemy. Teraz przełamania szukamy od kilku meczy i jakoś nie wychodzi. Z tą grą, z tym stylem co prezentujemy to i takie Fulham I takie Nottingham będzie dla nas wyzwaniem. Pora przestać patrzeć przez rozowe okulary, bo za nimi póki co jest pochmurno. Widać, że w druzynie coś nie trybi, a Mikel nie ma chyba za bardzo pomysłu jak to zmienić bo tydzień w tydzień tłuczemy te same granie, te same schematy i powtarzamy te same błędy...
@AR14 napisał: "W każdym sezonie Mikela są gorsze tygodnie, podczas których mamy na stronie bardzo dużo wysrywów..
Nie było i nie będzie idealnego sezonu, ale po co na początku listopada płakać, jakby sezon kończył się w grudniu?
Wielu już się tutaj zesralo zamiast kibicować naszym. Ja też się kiedyś tak zesralem przy trzech wtopach na początku sezonu. Później chłopaki dowieźli wygraną z Norwich i ruszyła maszyna.
Oceniajmy w maju, gdy już będziemy widzieć szerszą perspektywę. ))"
Kolego daj spokój, to się nie ma co przejmować, tylko się trzeba śmiać, bo tutaj od lat jest to samo, goście ze słabą psychiką przy słabszym okresie zaczynają płakać jak dzieci i mówić o Artecie jakby jego praca w Arsenalu to było ostatnich 5 meczów, a nie 5 lat. Zaraz zaczynają się durne argumenty, że ciągle nie ma mistrzostwa, tak jakby to była wina naszej słabej gry, a nie tego, że City trzyma kosmicznie wysoki poziom, przekreślanie tego, że Mikel z wyciągnął nas z totalnego gówno; z drużyny która nie mogła zakwalifikować się do Ligi Mistrzów, a starcia z TOP 4 to był pewny wpier... zrobił z nas ekipę, która co sezon walczy o mistrzostwo i wreszcie zaczęła liczyć się w Europie, a kluby z Premier League jak widzą nas w terminarzu to srają po nogach, że przyjdzie im grać przeciwko najlepszej parze obrońców na świecie. Żałuję czasem, że nie ma na stronie możliwości dodawania osób na czarną listę, bo konstruktywną krytykę zawsze jestem w stanie zrozumieć, ale są agenci, którzy jedyne co potrafią to srać na Arsenal niezależnie od pory roku i dnia, czy mamy lepszy czy słabszy okres, jak np. ta pała Silvano.
W połowie sezonu, czyli po 19 kolejce będę oceniał kto o co walczy. Liverpool do tego czasu gra jeszcze z City, Tottenhamem i Evertonem (A), Newcastle (A). Mają gdzie zgubić punkty. Jeżeli wszystko wygrają, to dobrze dla nich i zasłużenie będą walczyć o mistrzostwo. Myślę, że do tego czasu tabela trochę się wyrówna i różnica między nami, Liverpoolem, a City będzie wynosić max 3-5 punktów. My ostatni miesiąc mieliśmy tragiczny pod względem wyników, nieobecności i formy. Mam nadzieję, że teraz zacznie się to stabilizować. Ciekawi mnie co z City, bo Rodri wypadł na długo, KdB też nie widziałem żeby grał... Gra im siadła tak jak nam, ale u nas Odegaard i Rice wrócili.
Serdeczny kolega, kibic LFC, mówi że nie rozumie tej euforii i przypisywania Liverpoolowi mistrzostwa. Sam mówi, że w Styczniu z taką przewaga to sam by juz się cieszył, a dzisiaj? To tylko parę punktów, a trudne mecze przed nimi
W każdym sezonie Mikela są gorsze tygodnie, podczas których mamy na stronie bardzo dużo wysrywów..
Nie było i nie będzie idealnego sezonu, ale po co na początku listopada płakać, jakby sezon kończył się w grudniu?
Wielu już się tutaj zesralo zamiast kibicować naszym. Ja też się kiedyś tak zesralem przy trzech wtopach na początku sezonu. Później chłopaki dowieźli wygraną z Norwich i ruszyła maszyna.
Oceniajmy w maju, gdy już będziemy widzieć szerszą perspektywę. ))
kto wie, moze sw mikolaj przyjdzie wczesniej
MA dostanie pod choinke nowe zeszyty glardioli
We've got Super Mik Artetaaaaaaaaaaaaaaaa
he knows exactly what we neeeeeeeeeeeeeed
lecimy, lecimy! goUUUU goUUUU POWER RANGERS!!!
@Marzag: był spalony tak czy inaczej w ostatniej akcji. Był, prawda?
@tomaszszef napisał: "Teraz powinno byc z górki"
Co to znaczy? Nagle zaczniemy grać tak jak graliśmy, czy o co chodzi z tą górka? Nikt przed takim Arsenalem, nóg rozkładać nie będzie..
W tym sezonie jeszcze sporo sie wydarzy. Afc mialo ciezki start i sporo ciezkich meczów . Teraz powinno byc z górki choc nikogo lekcewazyć nie mozna. Trzeba grac swoje i wrocic do formy i skutecznosci. Lewe skrzydlo i atak szwankuje. Jesus i sterling to jest nieporozumienie. A tak to arteta robi co moze . Plus dla Parteya w tym sezonie. Robi robote i zdrowie dopisuje. Lecimy dalej po przerwie.
@Damper napisał: "Tak, bo w zeszłym sezonie to wszystkie mecze były super w naszym wykonaniu"
Odnoszenie się do spotkań z tamtego sezonu jest bezsensowne, kiedy liczy się ostatni tydzień, ostatni mecz.
Pierwszy raz w życiu cieszę się, że jest przerwa reprezentacyjna. Arteta ma trochę ekstra czasu, by ogarnąć jak wyciągnąć nas z kryzysu.
@kamo99111 napisał: "W zeszłym sezonie to Chelsea w takiej formie to bysmy zmietli. Teraz męczymy bułę. Myślę, że z taką grą to do świąt będziemy mieli -15 do -18 pkt do pierwszego miejsca."
Tak, bo w zeszłym sezonie to wszystkie mecze były super w naszym wykonaniu. No to przypomnij sobie jak wtedy wyglądał mecz na Stamford Bridge. Na ile im pozwoliliśmy i czy ich zmietliśmy.
@Marzag napisał: "Ale ma rację, prócz tego że styl w ostatnich meczach był kiepski ale pewnie graliśmy zgodnie z założeniami.
Mecz z chelsea był dobry tylko byliśmy nieskuteczni. A na k.com jest tak:
- Mecz dobry ale nie jesteśmy skuteczni: gramy fatalnie, nie da się na to patrzeć
- Identycznie gramy i jesteśmy skuteczni: super zagraliśmy, wracamy do gry!"
Mecz z Chelsea był dobry? Jak dla mnie był słaby. Prawda jest taka, że przy większej ilości szczęścia Chelsea w pierwszej połowie (np. Strzal Madueke (?) z głowy z dwóch metrów po dośrodkowaniu Neto) to bysmy mieli 2 w plecy, a w drugiej połowie powtórkę z meczu z Interem. Ten remis to sprawiedliwy wynik. A jeżeli tak to mecz nie mógł być dobry. Co najwyżej średni. W zeszłym sezonie to Chelsea w takiej formie to bysmy zmietli. Teraz męczymy bułę. Myślę, że z taką grą to do świąt będziemy mieli -15 do -18 pkt do pierwszego miejsca. Szczęście jest tylko takie, że reszta klubów też gra średnio (łączenie z City). Więc o t4 problemu być nie powinno. Ale jeżeli Liverpool utrzyma formę to o mistrzostwie raczej możemy kolejny sezon pomarzyć...
I jeszcze jedno... dla tych co mówią, że Liverpool zaraz się wysypie, że dopadnie ich casus Angea z Totkow. Już kiedyś to słyszałem... aha tak jak Leicester szło po mistrza. Też miała ich dopasc zadyszka, a my cieszyć się ze zwycięstwa w PL... jak się skończyło wszyscy wiedzą. Także takie patrzenie się na innych to słaba sprawa. Lepiej patrzeć się na siebie. Poprawić grę, wygrywać Mecz za meczem I się wtedy okaże co będzie na koniec sezonu. Ale na mistrzostwo bym się raczej nie łudził.
@Marzag napisał: "Trossard poki co ma ostatnie mecze chyba najgorsze w karierze, wyrzucil Salibe z boiska, sam wylecial z boiska, dzis mial pilke meczowa na nodze a jakby ja zostawil to prawdopodobnie Havertz by strzelil do pustej. Oby mial wiecej szczescia w przyszlych meczach, taki pech nie moze trwac wiecznie."
Wszystko zaczęło się psuć po jego braku celebrowania bramki jak chcial pokazać jaki jest dobry :D
Trossard poki co ma ostatnie mecze chyba najgorsze w karierze, wyrzucil Salibe z boiska, sam wylecial z boiska, dzis mial pilke meczowa na nodze a jakby ja zostawil to prawdopodobnie Havertz by strzelil do pustej. Oby mial wiecej szczescia w przyszlych meczach, taki pech nie moze trwac wiecznie.
@kamo99111 napisał: "Hyba Erik seven Hagowsku xD"
Ale ma rację, prócz tego że styl w ostatnich meczach był kiepski ale pewnie graliśmy zgodnie z założeniami.
Mecz z chelsea był dobry tylko byliśmy nieskuteczni. A na k.com jest tak:
- Mecz dobry ale nie jesteśmy skuteczni: gramy fatalnie, nie da się na to patrzeć
- Identycznie gramy i jesteśmy skuteczni: super zagraliśmy, wracamy do gry!
@pirell: Co to znaczy trudny wyjazd? Dla mnie już wyjazd z Fulham na początku grudnia będzie trudny