Cech po derbach z Chelsea

Każdy koniec ma dwa kije:
1. Mamy świetnego najemnika, bramkarza
2. Prawdopodobnie poza profesjonalizmem nie doświadczymy, żadnych wypowiedzi "Szcżęsnopodobnych" w takiej sytuacji.

Wybierajcie co wolicie.

A co innego miał powiedzieć?

qwertyu -> Ale to przemilczenie faktów właśnie tak można odebrać, że nie chce palić mostów. Zresztą nieważne, żadne dyskusje nie zmienią wyniku...

Batofator
Nie, to jest przemilczenie faktow. Dojrzala odpowiedz brzmialaby: nie chce tego komentowac, spedzilem w tym klubie x lat i nie chce palic mostow.

JayL -> Cokolwiek by nie powiedział, nie zmieniłoby to wyniku sobotniego meczu i nie byłoby to nic, czego o Coscie nie wiemy. Nie chciał srać w gniazdo, w którym spędził 11 (?) lat i nikt nie ma prawa go za to krytykować. To po prostu dojrzała wypowiedź dojrzałego faceta.

Dyplomata.

Bardzo bezpieczna wypowiedź Cecha, nawet jeśli faktycznie nie widział zajścia, to już dawno mógł obejrzeć je w internecie. Petr nie chce sobie nagrabić zarówno u FA jak i u kibiców Chelsea

Mistrzowie mają problemy i trzeba im pomóc w zdobywaniu punktów :)

Jedyny możliwy komentarz po takim meczu

Można powiedzieć, że Chelsea jako druzyna lepiej zareagowała na boisku, niestety ale presja na arbitrze stała się nieodzownym elementem piłki nożnej i widać, że bierna postawa wobec sędziego(który delikatnie mówiąc miał słaby dzień) okazała sie błędna. Tak jak komentowaliśmy pod głownym postem jak i mówił o tym m.in. Martin Keown, brakuje kapitana, który odciągnał by Gabriela albo wywierał presję o czerwoną kartkę dla costy.

Dobrze? U mnie strasznie stracił tymi komentarzami. Widział najlepiej co się działo w polu karnym, a wszystko przemilczał, chroniąc Costę. Teraz gra w Arsenalu i powinien stać murem za zawodnikami swojego zespołu. Szczęsny na pewno zachowałby się dużo lepiej w takiej sytuacji, a nie zawijał ogon pod siebie. Wkurza mnie to całe zamiatanie wszystkiego pod dywan i pozwalanie na pomiatanie sobą.

dobrze skomentował to spotkanie