Czerwone Diabły pewnie pokonują Arsenal 2-1
03.11.2012, 14:41, Sebastian Czarnecki 3230 komentarzy
Jeżeli ktoś przed meczem myślał, że czeka nas wyrównany pojedyek dwóch klasowych drużyn, to był w ogromnym błędzie. Czerwone Diabły od początku do końca kontrolowały przebieg meczu i na dobrą sprawę mogły wygrać zdecydowanie wyżej niż 2-1. Kanonierzy przez cały mecz byli bezradni i jedynie przyglądali się temu, jak ich przeciwnicy szturmują na bramkę kapitalnego tego dnia Mannone. Podopieczni Arsene'a Wengera dopiero w doliczonym czasie gry przypomnieli sobie, że do zdobycia punktów potrzebne są bramki, ale gol Cazorli w 94. minucie był przynajmniej o 10 minut za późno. Manchester United w pewnym stylu pokonał Arsenal i zasłużenie zgarnął 3 punkty.
Arsenal: Mannone - Sagna, Mertesacker, Vermaelen, Santos - Wilshere, Arteta - Ramsey, Cazorla, Podolski - Giroud
Manchester United: De Gea - Rafael, Evans, Ferdinand, Evra - Valencia, Cleverley, Carrick, Young - Rooney, van Persie
Minęły dopiero trzy minuty, a Vito Mannone już został zmuszony do wyciągnięcia piłki ze swojej bramki. Prawym skrzydłem świetnie urwał się Rafael, który zagrał do środka, gdzie czekał Vermaelen. Kapitan Arsenalu popełnił jednak katastrofalny błąd, a futbolówka spadła prosto pod nogi van Persiego, który strzałem z pierwszej piłki nie dał żadnych szans włoskiemu golkiperowi. Warto odnotować, że były Kanonier nie celebrował bramki strzelonej byłemu klubowi, 1-0 dla gospodarzy.
Po szybkim golu Manchesteru, tempo spotkania zdecydowanie opadło. Obie ekipy dysponowały futbolówką głównie w środku pola i nie potrafiły stworzyć żadnego zagrożenia pod bramką rywala. Nawet kiedy któraś z drużyn decydowała się w końcu na jakąś akcję zaczepną, to przeważnie kończyła się ona na linii obronnej przeciwnika.
W 21. minucie Czerwone Diabły miały świetną okazję do podwyższenia rezultatu. Lewą stroną kapitalnie ruszył Evra, dograł do Rooneya, a ten wspaniałym prostopadłym podaniem uruchomił Robina van Persiego. Holender mógł strzelić swojego drugiego gola w tym meczu, ale na wysokości zadania stanął Vito Mannone, który w dobrym stylu obronił uderzenie.
Dwie minuty później z dobrym kontratakiem wyszli Kanonierzy. Aaron Ramsey zapędził się prawym skrzydłem i spróbował zgrać piłkę do środka, ale znajdował się tuż przy linii końcowej boiska i zbyt ostry kąt nie pozwolił mu odnaleźć żadnego z kolegów. Odnalazł za to de Geę, który wypiąstkował futbolówkę poza pole karne.
W 26. minucie gospodarze znowu stworzyli sobie dogodną sytuację. Po zamieszaniu w polu karnym Arsenalu do bezpańskiej futbolówki dopadł Rooney, który oddał mocny strzał na bramkę Mannone. Włoski golkiper kolejny raz popisał się kapitalną paradą i uchronił swój zespół przed utratą bramki.
W 45. minucie po dośrodkowaniu Valencii, piłkę ręką w polu karnym zagrał Cazorla i Mike Dean słusznie podyktował jednastkę dla Manchesteru United.
Do wykonania jedenastki podszedł Wayne Rooney i... NIE TRAFIŁ! Wciąż 1-0 dla Manchesteru!
Do końca pierwszej połowy nie wydarzyło się już nic godnego uwagi. Czerwone Diabły zeszły do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.
Już pierwsza minuta drugiej połowy mogła przynieść bramkę dla Manchesteru United. Kolejny katastrofalny błąd w obronie popełnił Vermaelen, który umożliwił van Persiemu wyjście na wolne pole. Holender dograł w pole karne do Valencii, ale ten nie wykorzystał idealnego prezentu.
Arsene Wenger najwyraźniej miał dosyć nieudolności swojej drużyny i już w 52. minucie zdecydował się na zmianę. Całkowicie bezproduktywnego Ramseya zastąpił Theo Walcott.
W 54. minucie Kanonierzy w końcu zagrozili bramce de Gey. Groźny strzał na jego bramkę oddał Olivier Giroud, ale kąt dzielący go od bramki był dla niego zdecydowanie za ostry.
Na następną groźną akcję w meczu musieliśmy czekać aż do 66. minuty. Sam na sam z Mannone wyszedł Robin van Persie, który znalazł się w stuprocentowej sytuacji, ale nie potrafił pokonać włoskiego bramkarza, który popisał się fenomenalną paradą i wybił piłkę na rzut rożny.
Szybko wykonany rzut rożny przez Czerwone Diabły, piłka znalazła się pod nogami Rooneya, który dośrodkował prosto na głowę Evry. Francuz wykorzystał błąd w kryciu Vermaelena i mocnym strzałem pokonał Mannone.
Trzy minuty po straconej bramce z boiska wyleciał Jack Wilshere, który wyciął Evrę równo z ziemią, za co został ukarany drugim żółtym, a w konsekwencji czerwonym kartonikiem.
Między 75. a 80. minutą Czerwone Diabły strzeliły jeszcze dwie bramki, jednak żadna z nich nie została uznana. Najpierw na spalonym był van Persie, potem Anderson.
W 82. minucie Arsene Wenger przeprowadził kolejną zmianę, Andriej Arszawin zastąpił na murawie Lukasa Podolskiego.
Na pierwszy strzał Arsenalu w światło bramki musieliśmy czekać do 92. minuty, kiedy to na wolne pole wyszedł Giroud. Na wysokości zadania stanął jednak de Gea.
W 94. minucie honorowego gola pięknym strzałem zdobył Cazorla. Tuż po tym trafieniu Mike Dean zakończył spotkanie.
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Kanonierzy w bardzo słabym stylu przegrali z v-ce mistrzem Anglii i przez 90 minut wyglądali jak dzieci we mgle.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
gra może na jakiś eurosporcie, czy gdziekolwiek na cyfrze plus?
@I_Tak_I_Nie
o 15:00
Starli się: jak zwykle Jack, Arteta, Cazorla i wyjątkowo Per i Vito. Koniec.
A jeszcze z tych co się starali tylko Cazorla i Per zagrali na swoim poziomie. Warto zauważyc, że ManU wcale nie dysponowało jakimś mocnym składem... wręcz przeciwnie, mieli słabe punkty, tylko, że Arsenal był zbyt słaby by to wykorzystać...
Arsenalfcfan
Tylko my nie gramy jak MU,Chelsea czy MC. Przy takiej taktyce nasz napastnik musi umiec utrzymac sie przy pilce ,musi byc ogolnie szybszy ,a Giroud taki nie jest. Co do skrzydel to sie zgodze ,choc ciagle ktos z nich jest kontuzjowany ,a jak byli wszyscy zdrowi to grali nawet niezle ,brak konkurencji i padaka? Byc moze :) Co do obroncow to Gibbs i Sagna niech beda obaj zdrowi i bedzie git.
Imo na mecz w ogole wyszli tylko Santi, Per i Giroud, no moze jeszcze Sagna, a reszta slabo, bardzo slabo. Mannone tutaj nie licze bo nam dupe ratowal czesto.
Arsenalfcfan
tez tak uważam tym bardziej że malaga ma problemy finansowe.
eh... tak się zapytam, czy wg. Was to naprawde problem jest w napastniku? bo mi wydaje się, że nie.. Giroud jest dobry, wychodzi do piłki, cofa się, ładnie potrafi zabrać obrońców..
więc czy to napewno problem w napastniku? nie do końca.. popatrzmy na Chelsea.. Torres gra padake, a Chelsea i tak wygrywa...
mi się wydaje, że problemem są skrzydłowi.. zobaczmy gre UTD jak Valencia biegnie do skrzydła i wrzuca.. u nas tego nie ma.. bo skrzydłowi nagle stają i cofają do obrońcy..
jak dla mnie jeśli przyszliby kreatywni obrońcy potrafiący podać bardzo dobrą piłke po ziemi oraz dobrze wrzucić, to jestem pewny, że Giroud miałby dużo więcej bramek.. zobaczmy np w meczu z QPR.. Arshavin dobrze wrzucił i Giroud od razu w akcji sporo zdziałał.. i to dzięki niemu bramka padła..
więc wg. mnie to nam trzeba skrzydłowych o conajmniej klase wyżej.. a tacy są dostępni nawet na nasz budżet, dokładnie chodzi o Isco, Navas i Ben Arfa.., kupić dwóch z trzech tych zawodników i mielibyśmy skład perfect
malyglod
Arteta wczoraj zagrał bardzo słabo. Dużo bezsensownych fauli. Mało walki, mało odbiorów. Niedokładne podania. To nie był jego dobry mecz.
o której dzisiaj Janowicz gra?
Jak emocje juz opadly to wynik nie jest taki zly w koncu to MU. Pomyslcie ile punktow bysmy mieli gdybysmy nie tracili ich z takimi slabymi druzynami jak Norwich ,czy te 2 pierwsze mecze skonczone remisem. Mieli bysmy nawet te 22 punkty ,czyli blisko czolowki. Brakuje Robina ,bo Poldi czy Giroud nawet w 1/5 nie są jak on. Klasowe druzyny od tych srednich roznia sie tym ,ze nawet jak slabo graja to 3 punkty z takimi zespolami zgarniaja ,my tak na dzis dzien nie potrafimy.
Nie przesadzajcie z Arteta. Wczorajszego dnia zagral slaby mecz, nie ma co porownywac jego wystepu do chociazby mannone'a.
Dzień dobry :)
HokitAG - w 100% się z Tobą zgadzam! Nic dodać, nic ująć!
@malyglod no i Mannone, conajmniej 3 bardzo dobre interwencje. Co prawda przy pierwszej bramce mógł się lepiej ustawić, ale tu zawinił tylko Verma właściwie, tej piłki nie powinno być na boisku w tym momencie. Dobry mecz Włocha.
Najbardziej smutne jest to, że nie podjęliśmy walki. Zagrało 4 graczy - Arteta, Per, Cazorla i Jack. W czterech nie da się wygrać. Reszta bardzo przecietnie lub po prostu słabo.
Tej drużynie brak zawodników z charakterem. A charakter pokazuje się właśnie w takich spotkaniach - z najsilniejszymi, a nie z np. Reading.
Oczywiście, na końcowy wynik wpływ mają różne aspekty - kontuzje, słabsza forma niektórych graczy, zły początek spotkania. Ale to wszystko nie usprawiedliwia braku inicjatywy na boisku, podjęcia rywalizacji jak równy z równym. My po prostu oddsaliśmy mecz ( przegraliśmy go w głowach poszczególnych zawodników ) i równie dobrze mogło być 3:0 dla MU i nie moglibyśmy mieć do nikogo pretensji.
howareyou - napisać, że Jack przegrał nam ten mecz to gruba przesada. To nie było tak, że kontrolowaliśmy przebieg spotkania, a po czerwie MU wykrzystał przewagę i nas zdominował. Nie chcę Go bronić (właśnie to robię, cóż za konsekwencja), ale myślę, że Wenger przy całym tym gadaniu o tym, że powinniśmy być cierpliwi w stosunku do Whilshere'a, sam postapił inaczej i nałożył na Niego zbyt dużą presję. Cholera to wyglądało śmiesznie, dwudzielstoletni, wściekły, stfrustrowany chłopak pracuje na kartonik od początku spotkania a Wenger nie zmienia go, bo zwyczajnie nie ma na kogo. Wraca po takiej kontuzji, nie umniejszając Jego umiejetności, wciąż jest młody i niedoświadczony i musi ciągnąć grę całej drużyny. Miałam pisać o czymś całkiem innym, a rozpisałam sie o Jacku. Chodzi po prostu o to, że przegralibyśmy ten mecz nawet w 11. Diabły pozwoliły nam się bawić piłeczką w środku pola, ale gdybyśmy strzelili bramkę wcześniej, przegralibyśmy 4-1, bo po prostu wzieliby się do roboty.
LoL - raz napisałem że chciałbym u nas widzieć Falcao to teraz co drugi komentarz jest o tym zawodniku. RESPECT
No nic przegraliśmy. Trzeba grać dalej i zwyciężać.
btw dawno nie widzialem aby AW publicznie skrytykowal po meczu swojego kapitana, a TV5 slusznie sie oberwalo...
ps. i gdzie jest forma Lory z zeszlego sezonu...
Nigdy w naszej histori nie było 10 lat bez trofeów chyba teraz będzie. Skończymy jak AS Saint-Étienne
@HokitAG
Ferguson miał piłkarza o podobnym poziomie umiejętności, żeby zastąpić Cleverlaya. Wskaż mi w Arsenalu piłkarza o podobnym poziomie umiejętności, który mógłby zastąpić na boisku Jacka.
Prawda jest taka, że Wilshere - choć dawał z siebie wszystko - w bardzo dużym stopniu przegrał nam ten mecz. Diabiego wszyscy krytykowali po debilnych kartkach za np. klepanie Bartona, więc sądzę, że Jackowi też należą się słowa krytyki, bo jego gra w tym meczu była bezmyślna - i wcale nie ujmuje to nic jego piłkarskim umiejętnościom, mógłby po prostu czasem pomyśleć.
@HokitAG:
Ogarnij się. Wenger podjął ryzyka z zostawieniem Jacka. Pomyśl, kogo miał wpuścić. Coquelina? To, że Jacky nie wytrzymał ciśnienia to już nie jest sprawa którą można rozpatrwyać. Za 2 lata już czegoś takiego nie zrobi.
Dysponujemy takim składem, jakim dysponujemy. Nie poradzimy na to, że nie wydajemy na transfery po 40 mln każdego okienka. Skoro jescze tego nie zrouzmiałeś, to nie wiem co tu jescze robisz.
Once you're a gunner, always a gunner!
dzisiejszy mecz to nasza porażka na wszystkich możliwych frontach:
1) Wengera z Fergusonem - SAF pokazał jak należy reagować na wydarzenia boiskowe. Jack pracował na czerwoną kartkę od początku meczu, podobnie jak Cleverley, z tym że SAF to dostrzegł...
2) Naszej z RvP - od momentu odejścia stał się dla nas persona non grata, na każdym kroku szukaliśmy okazji by mu dopier***lić. A on dopier***lił nam, nie manifestując radości ze zdobycia bramki. Myślę, że każdemu z nas zamknął usta. Już nawet nie chcę mi się wspominać o jego walorach czysto piłkarskich, gdzie totalnie zmiażdzył swojego vis-a-vis(choć Giroud nie grał aż tak strasznie źle).
4) myśli taktycznej AW - ,,Wystawienie Aarona Ramseya w roli prawoskrzydłowego w meczach w których nie jesteśmy zdecyodwanym faworytem, jako przejaw asekuracji"
5) ruchów transferowych, które sprawiają, że w procesie budowy drużyny, z roku na rok burzymy co raz to trwalsze fundamenty i dziwimy się, że od 8lat nie potrafimy się zadomowić.
Wniosek jest prosty, nam najzwyczajniej w świecie brakuje quality, panie Wenger.
od czasu do czasu*
Wiola04,
Podolski - najbardziej się obawiałem właśnie jego. A jego nie było jakby nie dojechał na mecz - już tak się pastwili nad nim komentatorzy C+
To była ironia, tak naprawdę to łapiesz każdy sarkazm.
Jak na razie postawa Vermaelena pozostawia wiele do życzenia. I nie chodzi tylko o tę "asystę" przy golu Judasza. Kto by jeszcze nie tak dawno pomyślał, że ze wszystkich naszych ŚO w dotychczasowych meczach to Per będzie sobie radził najlepiej. Mannone rozegrał dobre zawody. Santos bez zmian. Zostawiał bardzo dużo wolnego miejsca na lewej stronie. Nie przypadkowo tak wiele akcji MU szło właśnie tamtędy. W ofensywie też niewiele mu wychodziło. Tylko dodatkowo zirytował tą sytuacją z koszulką Robina. Podolski za często schodził do środka. Ogólnie był bardzo mało widoczny. Aaron poza jednym rajdem nic specjalnego nie pokazał. Zagrał poprawnie, starał się bardziej niż Lukas, ale to i tak było za mało. Dopiero wejście Theo, a później Arszy ożywiło naszą grę. Oli dostawał za mało piłek, z których mógłby poważnie zagrozić United, choć miał jedną całkiem niezła okazję (druga była trudniejsza), której niestety nie udało mu się wykorzystać. Santi walczył, udało mu się strzelić honorowego gola. On i Jack chcieli jeszcze coś wskórać. Szkoda, że nie wszyscy wykazali się takim zaangażowaniem i wiarą w odniesienie korzystnego rezultatu.
W pierwszej połowie graliśmy asekuracyjnie, klepaliśmy w środku tak, jakbyśmy wygrywali. Tymczasem na tablicy widniał wynik 1:0 dla United. W drugiej połowie było lepiej, ale nadal to nie było to. Tradycyjnie mieliśmy większe posiadanie piłki, zaczęliśmy wreszcie od czasu do coś próbować pod bramką przeciwnika. Czerwona kartka Wilshere'a utrudniła nam sprawę, jednak na sam koniec zdążyliśmy stworzyć 2, 3 okazje i strzelić gola.
Co do sędziowania - oczywiście czerwona dla Jacka zasłużona. Szkoda tylko, że dla Cleverley'a i RvP Dean był bardziej pobłażliwy. Rzutu rożnego, po którym padł drugi gol dla Manchesteru też nie powinno być, bo został on przyznany po akcji, w której był wyraźny spalony. Zaś karny według mnie niesłuszny. Na szczęście ostatecznie ta sytuacja nie miała wpływu na końcowy rezultat, bo Rooney przestrzelił.
Żeby nie było, nie szukam wymówek. MU było lepiej zorganizowane i dysponowane.
Ostatnio nasza gra jest daleka od ideału. Skrzydła leżą, za mało jest szybkiej, kombinacyjnej piłki, niewiele prostopadłych podań. Popełniamy więcej indywidualnych błędów, brakuje zdecydowania i większej determinacji. Również ze SFG jest problem. Wybory personalne Wengera też czasami są dosyć dziwne. Ale najbardziej irytuje to, że przegrywaliśmy bądź remisowaliśmy na własne życzenie, w głupi sposób, np. po prezentach naszych obrońców dla przeciwnika. Trzeba się wreszcie ogarnąć, bo już we wtorek czeka nas bardzo ważne spotkanie z Schalke w LM.
Czyli podyskutujemy o ironii?
Naprawdę masz problem z rozumieniem sarkazmu.
howareyou,
Nawijaj:)
Można się wciąć w dyskusję? Sympatyk Arsenalu z tej strony.
Diablica,
Nie wyczułaś nuty sarkazmu w moim komentarzu:D
Wiem że PIEKIELNIE późna pora, no ale... hehe
@ MUSC - rezerwami chelsea? Jak Cecha, Cahilla, Luiza, Mikela, Matę od 1 minuty nazywasz podstawa to ja nie mam pytań. A w drugiej połowie wszedł Ramirez, Hazard, Oscar = 8 podstawowych grajków(czyli jakieś 80%) podstawy to nie mam pytań x2
U nas z podstawowego składu grał TYLKO Rafael. Nani(który się czasami nawet na ławkę nie łapie), Hernandez, Welbeck, Nani, Fletcher, Anderson Giggs(to samo co nani) to obecnie rezerwy. zagraliśmy Powellem, Tunnerem, Keanem, Wottoonem, Buttnerem i ledwo żyjącym Machedą. Praktycznie sama młodzież.
Oglądaliście mecz kaczek z Chelsea?
The Blues strasznie się męczyli:) Tak to jest bo chcieli z nami koniecznie wygrać w pucharze ligi co się na nich odbiło:)
A MU wyglądał na niezbyt wyczerpanego pucharem ligi:)
W każdym razie rezerwy United lepsze od rezerw Chelsea. Tylko niedoświadczone i nie utrzymały wyniku 3:2 i była dogrywka heh
Romek musi zainwestować w rezerwy, bo cały sezon pierwszym choć dobrym składem w Anglii jechać nie można hehe:)
jedynym ratunkiem dla nas są transfery dobrych zawodników o czym marzymy od zawsze ale nie wiem co by musiało się stać żeby oni zaczeli wydawać trochę więcej kasy.
I tak I nie
W jakim ty świecie żyjesz???
Po pierwsze zarząd Arsenalu zgodził się na odejście Arszavina oraz Squillacciego za darmo ale póki co nikt z zainteresowanych nie był w stanie sprostać wymaganiom płacowym piłkarzy... Podobnie ma się sprawa z Chamakhiem. Kwota odstępnego to nie problem i kilka klubów było w stanie się dogadać z Arsenalem ale nikt nie da takiej pensji takim słabeuszom jak daje Arsenal...
Poza tym Falcao to możesz kupić sobie w Fifie lum FMie bo nie ma szans żeby taki piłkarz do nas zawitał. Po pierwsze trzeba wydać na niego ok 50 mln po drugie dać mu ok 200 tyś tygodniówki a trzecie żaden piłkarz na Topie nie przyjdzie do Arsenalu ponieważ Arsenal nie jest już Topową drużyną w Europie. Kilka drużyn może nas przebić pod każdym względem dlatego nie ma się co spodziewać transferów z najwyższej światowej czołówki...
Należy zejść na ziemie. Ja to sobie marze o takich piłkarzach jak Fellaini Baines Isco m'Vila czy Demba Ba... Piłkarze którzy są w zasięgu naszego budżetu a mogli by wznieść naszą drużynę na kolejny level.
Tuptus - Pewnie masz racje, tylko zastanawiam się, co się z nami stanie. Czy można pozwolic na upadek takiej marki jak Arsenal? Mam wrażenie, że Liverpool wypalał się, mając czasem przebłyski w czasach, w których kasa w piłce nie byłą jescze tak ważna jak dziś. Po prostu nie chce mi sie wierzyć aby ktoś dopuścił do zarżnięcia kury znoszącej złote jaja jaką niewątpliwie wciąż jest Arsenal. Wyjścia są cztery: albo upadniemy i będziemy czakać lata na ponowny powrót do czołówki (i pewnie się nie doczekamy), albo zarząd się otrząśnie, przestani wyprzedawać zawodników i klub zdobędzie jakieś trofea, albo (co wydaje mi się najbardziej prawdopodobne) zarząd będzie dążył do utrzymania obecnego statusu quo poprzez lekkie wzmocnienia, szkolenie a następnie wyprzedawanie młodzieży i utrzymywanie trenera, który godzi się na wieczne TOP4, albo (co dla mnie osobiście byłoby opcją najgorszą) kupi nas jakiś arabski szejk i staniemy się pseudoklubem wydającym bajońskie sumy na sprzedających się graczy. Oczywiscie to duży skrót, ciężko wszystko wyrazić na forum.
Dzisiaj pełno niespodzianek we wszystkich ligach, policzyłem sobie szybko kursy z tych najwiekszych niespodzianek (PSG,Juve,Schalke,Spurs) i tylko z tych 4 meczów wyszedł kurs ponad 1000 :)
Endrjum, podpisuje się pod tym co napisałeś
ostatnie słowo Arsenal potrzebuje naprawdę poważnej kasy na wzmocnienia i twardą ręką trzeba wyrzucić darmozjadów !!!
Kasa 50 mln to może być mało bo i pensje trzeba zwiększyć
Royal- nie wyobraza sobie tego nikt ale za chwile tak bedzie i sa to slowa prorocze. Niestety Wenger stracil pomysly na gre a ja trace ochote i niektorzy z was tez ogladanie naszej gry oraz tracimy wszyscy w wiare, ze mozemy cos osiagnac. Arsenall till i die- dobrze, tylko ze do smierci nie ujrzymy niczego oprocz, byc moze nawet 4 miejsca. Czasy Wenger, jego blysku, taktyk sie skonczyly. Czasy legends- Hebry, Pires, Ljunberg, tez. Dlatego albo zrobimy radyklane zmiany albo pozegnajmy sie na dlugie lata z trofeami.
dojrzeją i odejdą do lepszych klubów.
Tym akcentem mówię dobranoc :)
I_Tak_I_Nie - My jesteśmy na tak, ale my to nie zarząd. Poza tym, kupno to jeszcze nie wszystko, piłkarzom trzeba też płacić, wiadomo, że pójdą na lepszą tygodniówkę do City czy Chelsea. No i kto byłby tak zdesperowany, żeby płacić za SS czy Chamakha?
Ja bym to podsumował tak:
- brak szybkości - smutne to ale rację mieli komentatorzy dzisiejszego meczu. MUFC rozgrywał swoje akcje o tempo lub dwa tempa szybciej.
- brak skuteczności - pierwszy celny strzał w 93 min., bez dalszego komentarza.
- brak ambicji i wiary w zwycięstwo - podsumowaniem był moment kiedy po rożnym dla MUFC Cazorla wychodził z kontrą. Był sam przeciwko pięciu czerwonym diabłom. Nikt go nie wspomagał w kontrataku więc zrezygnowany oddał piłkę przeciwnikowi.
- brak elementu zaskoczenia - o tym powinni stanowić szybcy i dobrzy technicznie skrzydłowi. Pod tym względem moim zdaniem jesteśmy ligowym średniakiem.
- brak skutecznej obrony - rzekomo mamy środkowych obrońców klasy światowej. Co z tego skoro co mecz któryś z nich odwala babola. Jak nie Kościelny to Vermaelen itd.
- brak szczęścia - niby szczęście sprzyja lepszym ale gdyby dzisiaj sędzia wcześniej wyrzucił z boiska Cleverley'a, to być może wynik byłby inny.
I jeszcze jedno. Nie ma co psioczyć na Giroud ponieważ on zwyczajnie nie dostaje piłek, bo NIE MAMY SKRZYDŁOWYCH. Nawet gdybyśmy mieli Falcao w składzie to nic by nie zdziałał bez dograń od swoich partnerów. Pozostaje nam żyć nadzieją, że okno transferowe przyniesie dobre wieści albo po prostu musimy poczekać aż dojrzeją Ryo, Oxlade, może Gnabry.
Falcao pewnie zarabia w Atletico więcej niż u nas mógłby zarabiać.
U nas nikt nie zarabia 100tys buhahahah w united, city, chelsea poniżej 100 tys zarabiają panowie od podawania piłek :)
ja nadal będę powtarzał, że od momentu straty Diabego przestaliśmy grać, kreować itp. Tylko nam potrzebna jest rywalizacja w drużynie, rotacja odpoczynek itp. jak w united. Bez genialnych graczy - no dobra teraz jest RvP i prawie genialny Rooney, ale oni jadą na szerokiej kadrze !
Co wy z Falcao. Czy wy myslicie ze przejdzie do Arsenalu, skoro bija sie o niego Chelsea, Manchester i milion innych, bogatszych klubow?
Zapewne już ktoś pisal, Juve przegrało u siebie z Interem i tym samym kończy swoją serie bez porażki w lidze z tym samym dorobkiem co my - 49
Zapewne już ktoś pisal, Juve przegrało u siebie z Interem i tym samym kończy swoją serie bez porażki w lidze z tym samym dorobkiem co my - 49
steveaoki - fellaini kozaczy, ale zobacz jak gra mirallas, jelavic, nawet takie ogórki jak osman czy neville żyją tą drużyną dają jej wszystko co mogą !