Derby dla Tottenhamu, słaby Arsenal przegrywa 1-2
02.10.2011, 18:03, Michał Sucharski 1970 komentarzy
O 17 czasu polskiego na stadionie White Hart Lane rozpoczął się mecz Tottenham - Arsenal. Gospodarze wygrali 2-1 po raczej słabym spotkaniu. Koguty kontrolowały grę przez większość czasu, Kanonierzy z kolei nie potrafili skonstruować groźnych akcji, z wyjątkiem jednej, zakończonej bramką.
Obie drużyny przystąpiły do meczu w następujących składach:
Arsenal: Szczęsny, Sagna, Mertesacker, Song, Gibbs, Coquelin, Arteta, Ramsey, Walcott, Gervinho, Van Persie.
Tottenham: Friedel, Walker, Kaboul, King, Assou-Ekotto, Van der Vaart, Parker, Modric, Bale, Adebayor, Defoe.
Już w 1. minucie groźną kontrę po stracie piłki przez Ramseya miały Koguty, jednak Modric został złapany na spalonym.
W 7. minucie Tottenham stanał przed szansą zdobycia bramki, jednak Parker nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Nieco wcześniej Adebayor przedrylował prawie całą obronę Arsenalu, zatrzymał go jednak Coquelin.
Oba zespoły starają się przede wszystkim utrzymać się przy piłce, widać stres w poczynaniach zarówno Arsenalu jak i Tottenhamu.
W 16. minucie zza pola karnego groźnie strzelał Walcott, piłka po rykoszecie przeleciała jednak pół metra obok słupka, rzut rożny dla Kanonierów.
Trzy minuty później lewą flanką szarżował Bale, jednak jego dogrania na pole karne nie potrafił wykorzystać van der Vaart, który nie trafił czysto w piłkę.
Jest 22. minuta. Van Persie faulowany na skraju pola karnego, rzut wolny z bocznej części boiska wykonuje Arteta. Hiszpan spróbował zaskakującego strzału, uderzył jednak za mocno.
Minutę później strzału z 20 metrów znów spróbował Walcott, ale to nie mogło zaskoczyć Brada Friedela.
W 28. minucie przed szansą strzelenia bramki byli gospodarze. Dośrodkowania z prawej strony nie potrafił wykorzystać Rafael van der Vaart, strzelając prosto w Szczęsnego.
Minutę później stuprocentową okazję zmarnował Gervinho. Van Persie popisał się przebojową akcję lewym skrzydłem. Ograł obrońcę gospodarzy i po przebiegnięciu dwudziestu metrów wyłożył piłkę Iworyjczykowi. Ten jednak z 10 metrów przestrzelił.
W 32. minucie faulowany przed polem karnym Defoe. Per Mertesacker ukarany żółtą kartką, przed szansą Tottenham; van der Vaart uderza w mur.
Dwie minuty później dobre podanie od Gervinho otrzymał Walcott. Anglik nie trafił jednak w bramkę.
W 37. minucie Kanonierzy dzięki grze z pierwszej piłki przedostali się na pole karne Kogutów, szansę zmarnował Ramsey.
40. minuta to popis gospodarzy. Koguty szybko wyprowadziły piłkę z własnej połowy. Zza pola karnego piłkę dośrodkował Adebayor, a wszystko wykończył Van der Vaart strzałem z lewej nogi. 1-0.
Dwie minuty później groźnie z 30 metrów uderzał Bale, piłka przeszła jednak obok słupka.
Szybka odpowiedź Ramsaya, Walijczyk strzelał jednak zbyt słabo, aby zagrozić bramce strzeżonej przez Friedela.
Wygląda na to, że Tottenham wyszedł na drugą połowę jeszcze bardziej zmobilizowany. Groźną akcję Garetha Bale’a zatrzymał Sagna, rzut rożny dla Kogutów.
Dwie minuty później ten sam zawodnik oddał mocny strzał zza pola karnego, jednak przeniósł piłkę ponad poprzeczką.
Odpowiedź Arsenalu: prawą stroną drybluje Gervinho, piłka wychodzi na rzut rożny.
Chwilę później, w 51. minucie piłkę przed polem karnym zebrał Song, przeprowadził akcję lewą stroną i dośrodkował idealnie pod nogi Ramseya, który z najbliższej odległości wpakował futbolówkę do bramki. 1-1.
Przebudzenie Kanonierów. Ciągłe ataki Arsenalu powodują, że Tottenham nie może wyjść z własnej połowy.
W 58. minucie piłkę z własnej połowy wyprowadziły Koguty. Po kilku zagraniach z klepki w środku pola, Adebayor znalazł się oko w oko ze Szczęsnym. Nie potrafił jednak wykorzystać tej sytuacji.
6 minut później groźną akcję znowu przeprowadził zespół gospodarzy. Szarżującego Defoe’a zatrzymał jednak Mertesacker, rzut rożny dla Kogutów.
Chwilę później, upadając po powietrznym starciu z Assou-Ekotto, kostkę skręcił Sagna. Nie wygląda to dobrze; Francuza zmienia Carl Jenkinson.
Słaby fragment meczu, oba zespoły mają problem z wymianą kilku precyzyjnych podań i skonstruowaniem ataku pozycyjnego.
Na sytuację na boisku reaguje Wenger. W 72. minucie Yossi Benayoun zmienia Theo Walcotta.
Chwilę po wejściu Izraelczyka na boisko, groźną akcję przeprowadziły Koguty. Dośrodkowanie z lewej strony dotarło do Luki Modrica, jednak jego strzał został zablokowany. Wybitą piłkę przejął Walker, który strzałem z 30 metrów pokonał bramkarza Arsenalu. 2-1.
Napór Tottenhamu trwa. Piłka dostała się za linie obrony Arsenalu, gdzie czekał Gareth Bale. Nie potrafił wykorzystać sytuacji sam na sam i strzelił obok słupka.
Jest 82. minuta. Inicjatywę przejął Arsenal, jednak Kanonierzy mają problem ze skonstruowaniem składnej akcji; Tottenham czeka na swoje okazje z kontrataku.
Minutę później kapitalną akcję popisał się Gareth Bale. Przy linii bocznej boiska ograł dwóch piłkarzy Arsenalu, przebiegł 40 metrów, oddał piłkę przed pole karne do Defoe’a, jednak strzał Anglika wybronił Szczęsny.
Mimo swojej świeżości Jenkinson przegrywa każdy pojedynek biegowy z Balem. Prawie wszystkie akcje Kogutów rozgrywane są po ich lewej stronie.
W 88. minucie Gareth Bale posłał długą, wyrzucającą piłkę do Defoe. Anglik spróbował zaskakującego strzału z bocznej części pola karnego, trafił jednak obok bramki.
Kolejny błąd Jenkinsona. We własnym polu karnym stracił piłkę na korzyść Luki Modrica. Chorwat trafił jednak w boczną siatkę.
W 92. minucie kolejną groźną akcję przeprowadziły Koguty. Dośrodkowanie Modrica z lewej strony zatrzymał Coquelin, rzut rożny dla gospodarzy.
W ostatnich minutach w pole karne Tottenhamu wybrał się sam Szczęsny, jednak nie zdołał pomóc swojej drużynie po źle dośrodkowanych rzutach rożnych.
Sędzia zakończył pierwsze tegoroczne derby północnego Londynu. Zgodnie z przewidywaniami ekspertów wygrał Tottenham. W zespole Spurs widać było więcej chęci, zaangażowania. Przeprowadzili oni także znacznie więcej składnych akcji zakończonych strzałami. Z kolei Arsenalowi brakowało pomysłu na grę. W ich grze nie było polotu, błyskotliwości, z której kiedyś słynęli. Kolejnym zmartwieniem kibiców Arsenalu może być kontuzja Bakary'ego Sagny, znacznie osłabiająca defensywę tego zespołu.
źrodło: własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
a za moich to cele towarzyskie byly realizowane w tawernie, oczywiscie w czasie wolnym, czyli w czasie wykladow :DDD
jacob - > teraz to wszystko zależy od wykładowcy ..czasami nawet ćwiczenia nie są obowiązkowe..po prostu masz umieć i tyle..natomiast jakaś dziwna moda na sprawdzanie wykładów się wdarła i to jest chore
Wszystko zależy od uczelni, u mnie też sprawdzają listę obecności tylko na ćwiczeniach. Na wykłady chodzić nie trzeba, ale jak wykładowca jest złośliwy, to zaliczenie składa się w części z tego, co było na wykładach ;)
a za moich czasow koles raz w roku sprawdza obecnosc na wykladzie i to w taki sposob ze cie wyczytuje i wychodzisz z sali. Jak cie nie ma to bye bye, nie ma zadnych usprawiedliwien lekarskich,itp itd. Po prostu wtedy masz byc. No i oczywiste profesor nie podaje terminu. . .
Za moich czasow to listy sprawdzali tylko na cwiczeniach, na wyklady chodzilo sie tylko w celach towarzyskich ;-)
Problemem wykładów są listy obecności, a nie notatki :P
@TheoS
Dlatego wlasnie czlowiek wymyslil takie pozyteczne urzadzenie jak kserokopiarka. 70% moich notatek z czasow studiow to czarno biale kopie schludnie wlozone w segregator ;-)
w sumie to mialem jechac bo bilety na WOWa dzisiaj 3zl tansze a podobno w akademiku mozna dostac
Theos - > taki ciekawy ten wykład ?," obowiązkowy" ? czy tak po prostu zrobiło Ci się przykro z powodu wykładowcy :P
@TheoS
dzięki za info.
kur zaspalem na wyklad na 18.30 i nie poszedlem :(
Najgorsze jest właśnie to, że absolutnie klasowego gracza do środka mamy, tylko oczywiście cały sezon przesiedzi w szpitalu...
jacob
Cristiano nie , ale Messi dalby rade :D .
Fakt faktem , ze ciezko jest na rynku o taniego rozgrywajacego . Jestem ciekaw wspolpracy Jacka z Arteta ..
Moim zdaniem problem ze skrzydlami = problemy ze srodkiem pola. Przy obecnym Ramsey'u czy Artecie to nawet Cristiano by nie poszalal. Szeroko ustawiony zawodnik musi przede wszystkim otrzymywac dobre pilki w tempo ze srodka zeby przeprowadzic udany rajd z dosrodkowaniem czy do do tego srodka zejsc i oddac strzal. A co do alcotta to ja akurat widze u niego jakis postep. Poprawil strzal z obu nog, wiecej sie wraca i udanie asekuruje Sagne. Jesli w najblizszym czasie nie ogarniemy srodka to czarno widzy nasza pozycje w tabeli na polmetku.
stefcio15, problem z Gervinho jest mniej więcej taki jak z Walcottem. On nie zgubił formy. On przestał mieć Jacka za sobą. Oczywiście powinien przystopować z dryblingami, ale to zawodnik uwielbiający grać na linii z obrońcami, wychodzić do prostopadłych piłek. Tylko od kogo ma je dostawać.
eurosport.pl/pilka-nozna/premier-league/2011-2012/szczesny-moge-do-barcy_sto2977238/story.shtml
ahhahahaha
Topek - rzeczywiście trochę dobijające jest to, że najlepszym rozgrywającym jest na tę chwilę tak jak zresztą pisałeś - Song.
Gervinho po świetnym początku i genialnym debiucie przestał błyszczeć, zapomniał, że gra w EPL, a nie Ligue 1. Gra bardzo indywidualnie pakuje się czasem w bezsensowne dryblingi, które kończą się najczęściej na pierwszej przeszkodzie.
Dobrze, że Robin powoli wraca do formy i to chyba w nim należy pokładać nadzieję na lepszą grę. O defensywie nie możemy nic powiedzieć, bo nie mamy Verma ostatnio również Lorą i teraz Baca...
Problemy są w każdej formacji. Obrona personalnie mocno wygląda tylko bez kontuzji, zmiennicy to przepaść (oprócz lewej obrony - tam są dwaj średniacy). Do tego organizacja leży i kwiczy.
Pomoc bez Wilshere'a wygląda bardzo słabiutko. Arteta gra za głęboko, rozrzuca tylko na boki. Nie wiem czy to decyzja taktyczna, ale nietrafiona, marnujemy Hiszpana, albo marnuje się sam. Ramsey gra wyżej, ale ma tylko przebłyski. Notoryczne straty futbolówki, poważne braki w umiejętnościach, złe podejmowanie decyzji, za mało prostopadłych piłek. Jedynym jasnym punktem jest Song, który nie tylko broni, ale jest aktualnie naszym najlepszym rozgrywającym.
W ataku z kolei Gervinho rozczarowuje, lata na przebój jak kretyn, chociaż w każdym ligowym meczu nie może się przebić. Walcott za mało kreatywny, Arszawin tylko z przebłyskami. Robin stara się łatać dziury w rozegraniu i w strzelaniu, ale czasem to za dużo na jedną osobę. Można by być optymistycznym co do tego, gdyby pomoc funkcjonowała jak należy i uruchamiała skrzydłowych za linię obrony. Tego nie ma, więc kaleczymy na wszystkich frontach.
c13 - Obawiam się, że ten "chwilowy brak formy" Ramseya trwa już stanowczo za długo.
jacob - Arteta nic nie wniósł? Nie przesadzajmy, oczywiście nie jest to Fabregas, ale dużo biega, stara się, cały czas ma naprawdę duży procent celnych podań, ożywia grę. Ja tam nie narzekam, bo na nasze możliwości i to, że dołączył do nas w ostatnich godzinach okienka transferowego to mogło być dużo dużo gorzej.
wie ktos może w jakiej dzilenicy londynu mieszka szczesny???
Umowmy sie - najwieksza nasza boloczka w tej chwili jest srodek pola. Arteta praktycznie nic nie wniosl do druzyny ale moze sie ogarnie. Ramsey? Moim zdaniem niestety ten zawodnik znalazl sie na rowni pochylej (podobnie jak Rosicky i Arszawin) ale zwazywszy na jego wiek trzeba mu dac szanse. Song, Frimpong i Coquelin to zawodnicy czyszczacy i niggdy nie beda specjalistami od rozgrywania chociaz ten pierwszy pokazal ze obecnie czesciej lepiej mu to wychodzi niz desygnowanemu do tego zadania Artecie. Wilshere nawet jesli wroci to watpie zeby poradzil sobie od razu z presja lidera druzyny. Zreszta Jack moim zdaniem tez nie jest typowym playmakerem ale raczej typem takiego deep-lying midfieldera (cos jak Essien, Yaya Toure czy wczesny Fabregas). Zawodnikiem ktory kreci sie raz w defensywie, raz w ofensywie ale ma obok siebie jeszcze jednego kreatywnego pomocnika. Najlepiej dla jego rozwoju jesli obok siebie mialby starszego kolege (i tu jeszcze raz pytanie - czy Arteta sie przebudzi)Moim zdaniem w styczniu priorytetem powinien byc srodkowy pomocnik jesli Arteta sie nie rozkreci do grudnia. Zreszta tego mozna bylo soe spodziewac po sprzedazy dwoch najbardziej kreatywnych zawodnikow w zespole.
KanonierChris;Nie koniecznie. Per z Songiem coraz lepiej sie rozumieja, meczu ze Spurs wcale nie grali zle natomiast jako defensywnemu pomocnikowi mozna spokojnie zaufac Coquelin'owi.
WilkSzary - > masz rację co do Ramseya ..możliwe , że to chwilowy brak formy i jeszcze wróci do swojej optymalnej ..miejmy przynajmniej taką nadzieję..
ale co do Henia to nie do końca się z Tobą zgadzam.. nie jest nieprawdą to co napisałeś, że 2-3 lata temu wielu ( w tym dobrze pamiętam , że i JA, i jeszcze kilku często udzielających się tak chciało ) chcieliśmy by Lansbury nas opuścił..z prostej przyczyny ..jego rozwój był bardzo-powolny..a pewnie dlatego, że byliśmy zaślepieni np. takim JET, który błysnął "umiejętnościami", czymś szczególnym w bardzo młodym wieku..tylko potem jego lenistwo sprawiło, że się to już nie rozwijało tak jak powinno i już go z nami nie ma..natomiast patrząc na to z jak powolny bo powolny ale jednak cały czas utrzymujący się w fali wznoszącej progres Henia się utrzymywał..dobrze, że z nami został ( wypożyczenie i bardzo dobra gra w Norwich w tamtym sezonie, gra w młodzieżowej reprezentacji razem z AOC, gdzie rządzili ) to wszystko sprawia, że może jeszcze nie w tym..ale już pewnie w następnym będzie częścią pierwszego składu ,,widocznie osoby , które widziały jego grę z bliska ( treningi ) cały czas widziały jego postępy, których My nie mieliśmy szans zobaczyć, oprócz spotkań, w których dostawał szanse
sebastianf - gdzie i co napisano ?:)
A wogóle to czekam na FM2012. Ciekawe ile jest prawdy w tym co napisano o Arsenalu w grze. :D
Na PO Kościelny podobno może grać, ale do tego jest potrzebny zdrowy Verma.
Właśnie... prawa defensywa :D jenkinson się... wyrobi :D
dennis...
Wiesz, że to (...) dla dodania smaczku. :P, ale czyż nie mam racj?
@sebastianf
Biorąc pod uwagę to, że Arsene nie ufa Rosie i wyżej ceni Ramseya, że Coq samodzielnie potrafi odebrać piłkę, w pojedynkach 1vs1, potrafi posłać długie, celne podanie, to wydaje się to bardzo rozsądnym rozwiązaniem, bo Aaron nie dość, że partaczy wiele akcji ofensywnych, to w defensywie, przez swoje straty, dostarcza nam wiele problemów. Ale mamy w tej chwili większy problem - 3 miesiące bez Sagni... z Jenkinsonem na PO to naprawdę będziemy walczyć o utrzymanie, a podobno w Lorient Coq występował czasem na tej pozycji (a może to było w młodzieżówce? nie pamiętam.) Może to by było lepsze rozwiązanie, zresztą.. co ja gadam, każdy byłby lepszy na PO od Jenkinsona, czy Djourou..
sebastian
no..khy...khy...masz...khy, khy racje...;D
a w ogóle... o czym my mówimy... to defensywa pozostawia WIELE do życzenia.
No i nie wiem, czy mając na uwadze i tak słabą grę i dramatycznie niską pozycję nie próbowałbym grać Songiem na DP i Artetą z Coquelinem przed nim.
Ramsey absolutnie nie zasługuje obecnie na grę w pierwszym składzie. Nie będe wymieniał już jego... ostatnich osiągnięć.
Co do Walcotta, uważam że w obecnej chwili powinien wchodzić z ławki. A van Persi powinien grać raczej fałszywego napastnika, który wchodzi w pole karne z boku. Ma świetny przegląd pola, potrafi uderzyć z dystansu, minąć jednego lub dwóch przeciwników...
Na szpicy... na próbę Park, jeśli się nie sprawdzi zaryzykowałbym rzeczywiście Walcottem w jakimś meczu.
Ciekawe kiedy zobaczymy Parka.
@sebastianf
Czy tego chcemy czy nie to Rosa w tym momencie jest kluczowym piłkarzem. Arshavin może kluczowym nie jest ale jest takim typem piłkarza, że przez 5 meczy tylko truchta, a w 6 może wygrać w pojedynkę mecz.
I jeszcze pytanie: kiedy kończą się kontrakty właśnie tym 2 wymienionym zawodnikom?
Arsene...
Niewątpliwie masz racje co do jednego są to zawodnicy z doświadczeniem. Nie jestem jednak przekonany, czy aż tak wiele wnoszą do zespołu. I mówię tutaj o tegorocznych rozgrywkach.
Spokojnie można założyć, że Arshavin i Rosicky mają godnych następców, przynajmniej jeśli chodzi o umiejętności... Miyachi, Chamberlein... a osobiście wydaje mi się, że mentalnie te młode wilki są bardziej spragnione krwi.
Co do zaś... van Persiego... :D uważam, że gra źle ustawiony. Mówiąc szczerze nie zachwyca mnie w roli wysuniętego napastnika i analizując jego ruch po boisku więcej korzyści jest gdy nie gra na tej pozycji. Proszę oglądnąć bramki które zdobył i sytuacje, które zmarnował.
@sebastianf
Arshavin, Rosicky i pewnie van Persie. Czyli nasi najbardziej doświadczeni zawodnicy.
Mam nadzieję, że się mylę.
@WilkSzary
Jeśli Lansbury nie zrobił żadnego postępu to jaki w takim razie przez ostatnie 2-3 lata zrobił Diaby i Ramsey?
wilk...
Problem polega na tym, że akurat w tej dziedzinie nie da się w sposób jednoznaczny ocenić, czy jest progres, czy go nie ma...
Ponieważ trzeba by założyć, że reszta stawki nie rozwija się i nie wzmacnia. W niektórych przypadkach utrzymanie miejsca w tabeli można uznać za progres. przypominam jednocześnie, że mamy... 7 kolejkę!
arsene...
A kogóż to typujesz do odejścia...
Podobno Per jest kontuzjowany
Aha i nie wykluczam oczywiście transferów w przyszłych okienkach. Ale ty pytałeś się o wzmocnienia. Za rok pewnie będzie powtórka z rozrywki i kilku kluczowych piłkarzy odejdzie, a zakupienie w ich miejsce innych nawet porównywalnych zawodników to nie będą wzmocnienia tylko uzupełnienia składu.
Więc jeśli pytasz czy wierzę w wzmocnienia to mówię z całą świadmością NIE.
@FabsAFC
Powody? Chory zarząd.
fabs --> No, masakra. W Eurosporcie będzie. To zawsze tak około Świąt Bożego Narodzenia. Szkoda, że tak mało pokazują. 180 - maks;;)) Zawsze ludzie kartki z napisem 180 podnoszą. Chciałbym na żywo zobaczyć dziewiątą lotkę.
Szalai005
Hehe, ja to tak 4fun totalnie. Uwielbiam to "łan handred end ejtyiiiiiiiiiiin" : D
ArseneAl
Powody? Może super dyspozycja Ramseya? Albo masa bramek RvP? Ewentualnie to, że mamy tak mało bramek straconych? Albo tak mała liczba kontuzji w składzie?
fabs-> Ja też lubie MŚ w Lakeside w Darts;;))
@FabsAFC
Ja.
Ja bym proponował w styczniu:
sprzedać Chamakha
kupić Salugina
sebastianf
Wolą żyć "od okienka do okienka" niż teraźniejszością "od przegranej do przegranej"..
sebastianf
A kto nie ma nadziei na wzmocnienie naszego składu?
Po za tym Henri zostawia serce i płuca na boisku, wszędzie go pełno, nawet jeśli brakuje mu trochę umiejętności to nadrabia walecznością i pracowitością. To jest typowy box to box.