Derby Londynu: Arsenal - Chelsea
28.11.2009, 20:07, Łukasz Klimkiewicz 246 komentarzy
Jutrzejszego niedzielnego popołudnia oczy fanów Arsenalu, Chelsea oraz całej angielskiej ekstraklasy będą zwrócone na zieloną murawę stadionu The Emirates przy Ashburton Grove w północnym Londynie. Dlaczego? Dlatego, że czekają nas kolejne emocje związane z czwartymi już derbami w wykonaniu Kanonierów w tym sezonie. Zespół prowadzony przez Arsene Wengera na własnym stadionie podejmuje właśnie wcześniej wymienioną Chelsea.
Dla Kanonierów jest to na pewno jeden z najważniejszych meczów każdego sezonu - wielkie derby z The Blues. Piłkarze Arsenalu pod wodzą francuskiego szkoleniowca zdają sobie sprawę, że ewentualna porażka z gośćmi ze Stamford Bridge może wiązać się za utratą szans na mistrzowski tytuł w obecnym sezonie Premier League. Wygrana z Chelsea również może w pewnym stopniu utemperować ich aspiracje do rządzenia na Wyspach Brytyjskich. Na chwilę obecną drużyna z Emirates Stadium zajmuje trzecie miejsce w tabeli i traci osiem punktów do prowadzącej ekipy Carlo Ancelotti'ego, ale mają również jeden mecz zaległy [z Boltonem - przyp. red.], więc zwycięstwo nad The Blues zmniejszy tą stratę do pięciu punktów, a ewentualne późniejsze zgarnięcie kompletu oczek w meczu z Boltonem zmniejszy ją do dwóch.
Spójrzmy na poczynania obu zespołów w obecnych rozgrywkach angielskiej ekstraklasy. The Blues wygrali ostatnie pięć spotkań w Premier League zdobywając w tych spotkaniach czternaście bramek. W poprzedniej kolejce Kanonierzy zakończyli swoją bardzo dobrą passę trzynastu zwycięstw z rzędu na Stadium of Light w Sunderlandzie, gdzie ulegli tamtejszym The Black Cats 1:0, co spowodowało, że Arsene Wenger niespodziewanie w pomeczowych wywiadach wyraźnie krytykował postawę swoich podopiecznych. W Lidze Mistrzów obie drużyny radzą sobie wyśmienicie. Zarówno Kanonierzy i Chelsea zapewnili sobie awans do fazy pucharowej tego najbardziej prestiżowego turnieju klubowego na kontynencie europejskim. We wtorek awans zapewnił sobie Arsenal po wygranej 2:0 nad Standardem Liege na Emirates Stadium, a dzień później pewna gry w następnej rundzie była już Chelsea po wyjazdowym zwycięstwie 1:0 z FC Porto. Można pomyśleć, że rywal podopiecznych Carlo Ancelotti'ego był zdecydowanie bardziej wymagający i to właśnie The Blues zaliczyli lepsze przygotowanie przed niedzielnymi derbami.
Teraz spójrzmy na kontuzje. Pod tym względem, włoskie menadżer Chelsea może czuć się niezwykle pewnie, ponieważ nie będzie miał większych problemów z ustaleniem składu na mecz z Arsenalem. W trakcie wtorkowego meczu Arsenalu w Lidze Mistrzów kontuzji śródstopia doznał Kieran Gibbs, który miał zastępować Gaela Clichy na lewej stronie obrony i w związku z tym urazem nie zagra przez najbliższe trzy miesiące. W meczu ze Standardem Liegie ucierpiał też inny defensor Kanonierów - William Gallas, który po zderzeniu głową z Andriejem Arszawinem doznał urazu głowy. Na wczorajszej konferencji prasowej Arsene Wenger ocenił jego szanse na niedzielny występ w proporcji pół na pół. Dzisiaj rano w piłkarskich mediach pojawiłą się kolejna przykra informacja dla fanów Arsenalu, gdyż okazało się, że Robin van Persie, chociaż i tak miał nie grać przeciwko Chelsea, to leczenie urazu kostki zakończy dopiero wraz z zakończeniem obecnego sezonu. Ponadto swoje kontuzje wciąż leczą Nicklas Bendtner, Abou Diaby, Johan Djourou oraz Łukasz Fabiański. Do składu The Blues wracają tacy zawodnicy jak Frank Lampard oraz Didier Drogba, który na placu gry pojawił się już w meczu z FC Porto w Lidze Mistrzów.
Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej w przeszłych pojedynkach Arsenalu z Chelsea odgrywał bardzo ważną rolę. Drogba strzelał Kanonierom bramki między innymi w finale Pucharu Ligii w 2007 roku oraz w tegorocznym półfinale Pucharu Anglii. W trakcie jutrzejszego spotkania obowiązek uprzykrzania życia napastnikowi The Blues spadnie na barki Williama Gallasa lub Philippe Senderosa i Thomasa Vermaelena. Defensorzy Kanonierów będą musieli wziąć pod uwagę również to, że w pierwszym składzie Chelsea bez wątpienia pojawi się były Kanonier - Nicolas Anelka, który wraz z Didierem Drogbą tworzy zapierający dech w piersiach duet snajperów w Premier League. Mimo to, napastnicy The Blues nie strzelają tyle bramek co piłkarze Arsenalu. W ostatnich dwunastu spotkaniach podopieczni Arsene Wengera zdobyli aż 36 goli, a mecz z Sunderlandem był pierwszym w tym sezonie, w którym Arsenal nie trafił do siatki rywali. W przypadku defensywy, ta pracuje lepiej u Carlo Ancelotti'ego. W ostatnich trzynastu spotkaniach The Blues stracili trzynaście bramek i nie pozwolili wlecieć futbolówce do swojej bramki od niespełna 400 minut. Kanonierzy stracili tych bramek piętnaście w ostatnich dwunastu pojedynkach. W wszystkich rozgrywkach, w których występują na co dzień obie drużyny, drużyna z Emirates Stadium wygrała z The Blues tylko dwa z ostatnich czternastu pojedynków, cztery razy zremisowała, a wszystkie punkty straciła aż siedem razy. Ostatnie zwycięstwo Chelsea nad Arsenalem 4:1 było najwyższą porażką ekipy Arsene Wengera na własnym stadionie od 5 marca 1977 roku.
Arsenal
24.11 (Liga Mistrzów) v Standard Liege (H) W 2-0
21 Nov (Premier League) v Sunderland (A) P 0-1
07 Nov (Premier League) v Wolverhampton Wanderers (A) W 4-1
04 Nov (Liga Mistrzów) v AZ (H) W 4-1
31 Oct (Premier League) v Tottenham (H) W 3-0
28 Oct (Carling Cup) v Liverpool (H) W 2-1
Chelsea
25 Nov (Liga Mistrzów) v FC Porto (A) W 1-0
21 Nov (Premier League) v Wolverhampton W (H) W 4-0
08 Nov (Premier League) v Manchester Utd (H) W 1-0
03 Nov (Liga Mistrzów) v Atletico Madrid (A) R 2-2
31 Oct (Premier League) v Bolton W (A) W 4-0
28 Oct (Carling Cup) v Bolton W (H) W 4-0
Zawodnicy godni uwagi:
Arsenal
Cesc Fabregas, Andriej Arszawin, Alexandre Song
Chelsea
Nicolas Anelka, Didier Drogba
Składy z ostatniego ligowego spotkania:
Arsenal (0-1 v Sunderland, wyjazd): Almunia; Sagna, Vermaelen, Gallas, Traore, Song Billong, Ramsey (Arshavin 60), Fabregas, Rosicky (Walcott 72), Eduardo (Vela 72), Nasri.
Zmiany niewykorzystane: Mannone, Denilson, Silvestre, Eboue
Chelsea (4-0 v Wolves, dom): Cech; Belletti, Alex, Terry, A Cole, Essien, Mikel, J Cole, Malouda (Matic 69), Anelka (Kakuta 59), Kalou (Borini 78). Subs Not Used: Hilario, Ivanovic, Zhirkov, Ferreira.
Data: 29 listopada 2009, 17:00 czasu polskiego
Miejsce: Londyn, Emirates Stadium
Sędziowie: Andre Marriner, Patrick Keane, Adam Watts, Phil Dowd
źrodło: BBC / Goal.comDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Manchester City | 9 | 7 | 2 | 0 | 23 |
2. Liverpool | 9 | 7 | 1 | 1 | 22 |
3. Arsenal | 9 | 5 | 3 | 1 | 18 |
4. Aston Villa | 9 | 5 | 3 | 1 | 18 |
5. Chelsea | 9 | 5 | 2 | 2 | 17 |
6. Brighton | 9 | 4 | 4 | 1 | 16 |
7. Nottingham Forest | 9 | 4 | 4 | 1 | 16 |
8. Tottenham | 9 | 4 | 1 | 4 | 13 |
9. Brentford | 9 | 4 | 1 | 4 | 13 |
10. Fulham | 9 | 3 | 3 | 3 | 12 |
11. Bournemouth | 9 | 3 | 3 | 3 | 12 |
12. Newcastle | 9 | 3 | 3 | 3 | 12 |
13. West Ham | 9 | 3 | 2 | 4 | 11 |
14. Manchester United | 9 | 3 | 2 | 4 | 11 |
15. Leicester | 9 | 2 | 3 | 4 | 9 |
16. Everton | 9 | 2 | 3 | 4 | 9 |
17. Crystal Palace | 9 | 1 | 3 | 5 | 6 |
18. Ipswich | 9 | 0 | 4 | 5 | 4 |
19. Wolves | 9 | 0 | 2 | 7 | 2 |
20. Southampton | 9 | 0 | 1 | 8 | 1 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 10 | 0 |
C. Palmer | 6 | 5 |
B. Mbeumo | 6 | 0 |
Mohamed Salah | 5 | 5 |
N. Jackson | 5 | 3 |
O. Watkins | 5 | 2 |
L. Díaz | 5 | 1 |
D. Welbeck | 5 | 1 |
K. Havertz | 4 | 1 |
L. Delap | 4 | 0 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
narzekacie na Eduardo a chyba nie pamiętacie o tym, że miał otwarte złamanie nogi i musi jeszcze po tym dojść do formy a nie gra w każdym meczu więc myślę, że jeszcze troche potrfa nim dojdzie do optymalnej kondycji.
Ten mecz wyglądał wypisz-wymaluj jak ostatni z chelsea na the Emirates - my niby graliśmy coś próbowaliśmy,a oni spokojnie nas wyczekali i w dziecinny sposób ograli.Nie tyle boli porażka,co styl - widać,że bez paru podstaw. graczy i z paroma rekonwalescentami nasza moc niebezpiecznie spada.W sumie porażka nie powinna dziwić - przecież oni grali niemal w najsilniejszym składzie i już w zeszłym sezonie pokazali dużą klasę będąc lepszymi w meczu ze srarceloną(sędzia jednak jak nas z liverpoolem tak i ich wykolegował) - dla mnie przed sezonem byli zdecydowanymi faworytami do tytułu.Najbardziej boli to,że zwycięstwo przyszło im tak łatwo,a nasi piłkarze pokazali w wielu wypadkach,że taktycznie i fizycznie jeszcze nam sporo brakuje.Denilson - klapa na całej linii(jak zawsze w meczach z silnymi rywalami),Arszawin rozkojarzony,Sagna z uporem maniaka demonstrował nam co rusz górne wrzutki gdy nasi gracze z przodu ledwo pprzekraczają 170 cm - po za tym to z jego strony cashley 2 razy zagrał piłę wzdłuż bramki i ...panika 0:2 i po meczu.Taka jest różnica Sagna niby gra,ale nic z tego nie ma,a cashley(chociaż ma paskudny charakter) to piłkarzem jest na pewno lepszym,dojrzalszym potrafiącym wyciagać wnioski.Mecz pokazał,że do mistrzostwa nam sporo brakuje i dopóki będą od nas corocznie odchodzić podstawowi gracze dopóty ciężko bedzie nam sie skutecznie włączyć do walki o mist.Teraz musimy mocno walczyć o 4 bo grupa pościgowa wygląda na conajmniej silną,zwłaszcza spurs.Największą porażką byłoby nie zakwalifikowanie się do czwórki.Liczę,że wobec absencji RvP boss w styczniu zadziała.Czekać nie ma na co.
W tym meczu nie było ani stylu ani taktyki ani chęci do gry. Jak widziałem jak Fabregas, Denilson czy czasami Nasri (który jednak nie grał tak źle) zabierali sie z piłka do kontrataku to chciało mi sie od razu wyłączyć telewizor - istny matrix. Przegrywać 2-0 i w drugiej połowie grać jakby był remis. Jak Arshavin tak bardzo sie załamał po odpadnieciu Rosji z el. do MS. to mógł to razu powiedzieć że nie za bardzo chce mu sie grać, bo grał tak jakby rozegrał już cały sezon.
Patrząc w tym meczu np. na Rosickyego a Denilsona można było zobaczyć że jednak doświadczenie to doświadczenie. Mimo że Rosa nie miał zbyt wielu okazji do wykazania się, zaprezentował sie dosyć dobrze. Ładnych pare podań na wybieg czy próby odebrania piłki.
By być mistrzem Anglii, sam taki Gallas czy Rosicky nie wystarczy.
Oczywiście wiek nie zawsze wiąże sie z tym w jaki sposób grasz i czy masz wiecej doświadczenia/obycia meczowego tym bardziej patrząc na takiego Fabregasa ale ile my w drużynie mamy takich "Fabregasów"?
Pierwsza drużyna może nie wygląda jeszcze tak źle ale ławka to albo gracze nadający sie na drużyny typu Wigan czy Fulham albo nieopieżone talentu które w takim meczu jak z Chelsea częściej bedą przyszkadzać niz pomogać. Tak więc jak tacy piłkarze mają pomóc drużynie gdy nadejdzie co sezonowa "Arsenalowska" plaga kontuzji?
Zgadzam się z Wami, my narzucamy im niby swój styl, oni się na to godzą i szukają dziur w naszym systemie gry. Taktycznie nas chelsea dzisiaj powaliła. Fakt że wrzucaliśmy każdą piłkę ze skrzydeł mówi sam za siebie.. chcieli żebyśmy tak grali.
@xqvz: Bo właśnie Wengerowi chodzi, o to żebyśmy to My narzucili przeciwnikowi swój styl gry i to, żeby oni musieli się do Nas przystosowywać.
Niestety jak narazie, to niezbyt wychodzi z tymi mocniejszymi zespołami...
Ja widze, że my kompletnie nie potrafimy dostosować się do stylu gry innego zespołu, zawsze gramy to samo i zawsze do samego końca, nawet jak to w ogóle nie skutkuje. Jak trafi nam się taka Chelsea, ManU to nie potrafimy nic zdziałać, mają po prostu przewage fizyczną a my dalej swoje, dośrodkowania przez cały mecz na Eduardo. To jest zasługa Wengera, zaczynam coś wątpić w jego umiejętności taktyczne, bo na pewno nie w trenerskie czy menadżerskie, ale taktycznie przegrywamy mecze. Nawet nasz skład nie jest taktycznie przystosowany do meczów czy sezonu.
Trzeba przyznać że nas wypunktowali, zresztą tak jak ManU na początku sezonu. Umiejętności mamy lepsze niż rok czy dwa lata temu ale wtedy wygrywaliśmy fantazją, młodością i polotem z tymi lepszymi zespołami. Teraz tego brakuje a nie ma też charakteru. Żaden zawodnik nie umie pociągnąć meczu. Mam nadzieje że to dalej jest okres przejściowy ale jak chcemy grać o tytuł to z Chelsea można przegrać ale już z takim Sunderlandem nie wolno a to nam się niestety przytrafia.
@Jose: Czy tak byliście lepsi w każdym aspekcie gry? W defensywie i ogólnie w organizacji na pewno tak, ale nie przesadzajmy że tak we wszystkim byliście od Nas lepsi...
Czy CFC jest aktualnie najmocniejsza w Europie? Chociaż mówię, to z ciężkim sercem, to muszę przyznać, że na dzień dzisiejszy chyba tak jest...
Jednak jeszcze wszystko się może zdarzyć, nawet jeszcze połowa sezonu nie mineła, więc lepiej, żeby Chelsea tak szybko się nie cieszyła.
Co do dzisiejszego meczu, to cóż... NIE MOŻNA, powiedzieć, że wygrała drużyna lepsza, bo CFC wcale nie grało nic wielkiego. Po prostu miała trochę więcej szczęścia, była lepiej zorganizowana i skrupulatnie wykorzystała wszystkie nasze błędy. My niestety tego ostatniego dzisiaj nie potrafiliśmy zrobić, a własnie tak wygrywa się mecze z takimi rywalami ;/ Dalej mnie kłuje w serduchu, jak sobie przypomnę, jak długo zwlekaliśmy z oddaniem strzału po tym feralnym zagraniu Drogby do Cecha bodajże...
W Naszej grze dzisiaj przede wszystkim brakowało mi może nie tyle jakości, czy polotu, a pełnego skupienia przez trwanie całego meczu i kogoś kto pociągnął by naszą grę do przodu. Kogoś, kto nie bałby się wziąść na siebie odpowiedzialności i spróbował parę razy swoich sił w jakiejś indywidualnej akcji, czy popróbowałby parę razy zaskoczyć bramkarza jakimś dobrym strzałem z dystansu (których swoją drogą było dzisiaj jak na lekarstwo). Brakowało mi takiego zawodnika jak C. Ronaldo, Gerrard, Ribery, czy Henry za czasów swojej gry w AFC.
No, ale cóż... Wynik jest, jaki jest i nic już tego nie zmieni. Teraz po prostu trzeba ochłonąć i ostro wziąść się za siebie, żeby nie popełniać tych samych błędów w następnych meczach, które mam nadzieję wygramy. Nadal mamy szansę na wygranie PL. Trzeba tylko być konsekwentnym, wygrywać swoje mecze i wykorzystywać wszystkie potknięcia swoich najpoważniejszych rywali.
C'mon Arsenal!!!
melek90--->> My od 5 lat mamy świetlaną przyszłość i pewnie przez następne kilka też będziemy mieli ;)
ta drużyna ma przed sobą świetlana przyszłość ale nie ma teraźniejszości. Cierpliwości trochę za 3 lata spokojnie będziemy wygrywać z każdym.
co to znaczy 'odwagę to powiedzieć'? kibic arsenalu jest dobrej myśli przed każdym meczem i zawsze mysli o wygranej
Chelsea swietna w obronie, idą twardo po tytuł.
Eduardo to nie jest napastnik, nie widzialem go przed kontuzja ale teraz co robi to masakra :/
Traore jeszcze nie jest gotow na 1 sklad a tym bardziej na mecz z Chelsea.
Swoja droga wzsyscy mysleli o porazce ale tylko pare osob mialo odwage to powiedziec.
Z kontuzjami nie ma szans cos ugrac, niestety juz stracilismy szanse na tytul.
Na mistrzostwo mamy szansę po tej porażce ,ale bardzo małe . Potrzeba cudu .
Wątpię ,że Chelsea zacznie przegrywać z średniakami . Mają mocną kadrę ,a w dodatku nie łapią urazów tak często jak my .
Wierzę w mistrzostwo ,ale potrzeba cudu jak wcześniej napisałem . Te kontuzje nas zabijają ;/ Wenger powinien się od Chelsea uczyć i zacząć kupować graczy bardziej fizycznych ,a nie tylko technicznych . Nasi gracze nie dość ,że są słabo zbudowani , to nawet nie potrafią walczyć w powietrzu . Nie rozumiem po co nasi skrzydłowi wrzucali w pole karne jak nasz napastnik miał góra 1.76 cm przy ich obrońcach - 1.87 . Nie rozumiem tego ;/ Trzeba liczyć na cud ,że wkońcu Chelsea się będzie potykać jak i MU . Za tydzień City gra u siebie z Chelsea ,więc może jest tu jakaś szansa na stratę punktów przez Smerfów . City ostatnio remisuje ,więc mam nadzieje i ,że z Chelsea zremisuje . Adebayor mógłby się w tym meczu pokazać z dobrej strony :P
Tak jak to ktoś wcześniej napisał ... "mężczyźni vs chłopczyki 3-0" i chyba w tym cos jest. Po minie i gestach Wengera już wiadomo na co a raczej na kogo zrzuci wine ... Sędziowei pomogli Chelsea hahaha dla mnie to jest śmieszne bo to nasi zawodnicy, szklaneczki ktore potykali sie o wlasne nogi i nie mogąc nic zrobic ciagle symulowali i wymuszali jakies bez sensowne rzuty wolne po ktorych i tak nic było.
Nie mamy Napastnika z prawdziwego zdarzenia, nie mamy bramkarza (chociaz w tym meczu Almunia spisał sie dobrze), i przede wszystkim nie mamy takiego zawodnika albo paru takich zawodnikow ktorzy potrafią wziasc odpowiedzialnosc na siebie, poderwać druzyne do ataku.
Ale najlepsze jest to że nawet przy stanie 0-2 probowalismy wejsc z pilka do bramki, i to sie nie zmieni znajac nasz zespol ... teraz po tym meczu pewnie zagramy pieknie i wysmienicie i znowu bedzie mydlenie oczu przez "Bossa" ze ta druzyna ma potencjal ze potrafi nawiazac walke z kazdym. Nie prosze panstwa oficjalnie tutaj powiem że NIE MAMY JAKIEJ KOLWIEK SZANSY nawiazac jakiejś walki z najlepszymi zespolami.
I jeszcze tak na koniec chcialem tutaj zacytować angielskiego komentatora ktory po stracie pierwszej bramki powiedział tak "Arsenal playing football, Chelsea have a goal" i nie trzeba do tego nic dodawac
Ci angielscy kibice Arsenalu są żałośni, zawsze jak przegrywamy to oni wychodzą ze stadionu. Gdzie jest wiara w klub? Nawet jak nie ma już szans na zwycięstwo to piłkarzy trzeba tym bardziej wspierać, a nie pokazywać im że ma się ich w d..ie ;/
po prostu... chelsea ma charakter i sile fizyczna, my tego jeszcze nie mamy, moze tylko jakis potencjał, drogba czy anelka, gdy ruszaja do przodu to odrazu grozi to bramka, sa pewni silni i zdecydowani, a nasze pchelki? szukali tylko wsparcia u sedziego za odepchniecia, na 1miejsce epl jeszcze nam daleko, potrzeba nam zawodnika, ktory potrafi w odpowiednim momencie wziac na siebie ciezar gry... (henry)
Najlepsi w Europie nie jesteście... Barca jak na razie wymiata ;p
czy najlepszy w Europie sie okaze, ale od Arsenalu na ten moment na pewno lepszy i to nie ulega jakiejkolwiek watpliwosci
Jose niestety ale masz 100% racji...
Nie odbierzcie tego prosze jako prowokacje czy cos takiego, ale: Nie ten level po prostu. Chelsea jest w tym momencie najlepsza w Europie i nikt mi nie wmówi ze tak nie jest. Brawa dla Was za walke, ale wygral po prostu zespol lepszy wlasciwie w kazdym aspekcie.
jeju masakra... kilka błędów i po meczu. nie było nawet jak nadrobić- defensywa Chelsea świetna. Eduardo, Denilson- dno totalne.
widac bylo brak Van Persiego, on by ten atak rozruszal i by inaczej to wygladalo bo Eduardo dzisiaj to byla zenada kompletna, co on w ogole robil na boisku to ja nie wiem, przydalby sie tez Clichy bo Traore byl ogrywany jak jakis chlopak z pilki osiedlowej, Vermaelen dzisiaj bardzo slabo z Gallasem zagrali, gdyby byli tak uwazni w obronie jak defensorzy Chelsea to by bylo 0-0
i nie powiem, ale kolejny mecz i kolejne decyzje przeciwko nam, nieuznany gol i sprawa bylaby otwarta, nie mowiac juz o jednostronnym gwizdaniu fauli. a wczoraj wystarczylo ze pupile narodu przewracali sie o walsne nogi i karne dostawali
i nie powiem, ale kolejny mecz i kolejne decyzje przeciwko nam, nieuznany gol i sprawa bylaby otwarta, nie mowiac juz o jednostronnym gwizdaniu fauli. a wczoraj wystarczylo ze pupile narodu przewracali sie o walsne nogi i karne dostawali
To jest prawdziwy dramat.. przy wielomiesiecznej kontuzji Robina potrzebujemy jak nigdy innych zawodników w formie a jest wrecz przeciwnie, Eduardo, Arszawin i Rosa, którzy mają ciągnąć naszą grę w ofensywie są w totalnej rozsypce, Denilson to w ogóle jakies nieporozumienie, te 2 bramki w sezonie to jedyne co ratuje go przed kompromitacją, o Almunii to w ogóle nie chce mi się gadac, równie dobrze mozna postawić stracha na wróble między słupkami. Ciekawe co Wenger teraz wykombinuje, bo jak widać Vela zupełnie nie nadaje się do gry, tym swoim cherlawym ciałkiem....
3 po zawodach
dostajemy 0-2 niestety,jest 78'(zrodło: livesports.pl),w zwyciestwo ani nawet remis juz nie wierze,za malo czasu,za duza strata,ale jakby chłopcy strzelili gola i przegrali 1-2 a nie az 0-2 to byłoby miło. W tej sytuacji nasza strata do Chelsea wynosi juz 8pkt(zakładajac ze w zaległym meczu wygramy),a to bardzo duzo.Oczywiscie nie jest przesadzone ze niemamy szans na mistrza ale ten cel bardzo sie oddalił,bardzo! mysle ze powinnismy powarznie potraktowac puchar anglii i puchar ligi jezeli chcemy w tym sezonie miec jakies trofeum,na mistrza anglii na dzien dzisiejszy wydaje mi sie ze jestesmy za słabi,chyba ze złapiemy swietna forme i nie stracimy juz punktów ze słabymi i srednimi druzynami(ani porazka,ani remis).Srednie i słabe druzyny to wszystkie druzyny oprocz A.Villi,Totenhamu,Man City i pozostałych ekip wielkiej 4-MU,Che,LFC. A z tymi z czołówki tez nie wolno nam przegrywac,wtedy mozemy realnie myslec o mistrzostwie,ale nie na chwile obecną. Moze LM...ale tam tez bedzie trudno,tam oprocz MU i Chelsea mamy jeszcze za rywali barce i real. Bedzie ciezko,dlatego najlepiej potraktujmy pucharowe rozgrywki w anglii bardzo powaznie,gdybysmy wygrali puchar ligi razem z pucharem anglii to byłoby cos,kibice mysle by wybaczyli ze jeszcze w tym roku nie ma ZNACZCEGO trofeum czyli LM/mistrz anglii,pikarze,tacy jak cesc np poczekalibz jeszcze jeden sezon,nie odchodziliby,skad bysmy latem wzmocnili 2-3 bardzo dobrymi graczami i za rok byloby mistrzostwo lub LM.
Coś Wengerowi nie pykło ...konkretnie Robin van Perszing i Gibbs -.-
Chłopcy kontra mężczyźni 0:3... dziekuje za uwagę
haha trafilem dokladny wynik jeszcze myslalem ze drogba hat tricka ustrzeli ale 2 ma tylko ;
3 po zawodach
Wiedziałem ...
no i 3 :/
nie takie cuda sie dzialy! mamy szanse na conajmniej remis w 5min da rade!!!
GO GO GUNNERS
3-0 ://
0:3
Aż mi się płakać chce !
Eduardo niestety to nie jest ten poziom co kiedyś i teraz przyznaje otwarcie nie nadaje się do Arsenalu !
Nie mamy żadnego napastnika !
Chelsea jeśli chodzi o defensywe i taktyke zawsze byli najlepsi !
Myślę, że i van Persie by dzisiaj nie wiele pomógl, a Eduardo to już calkiem nieporozumienie...
Niestety, w organizacji i kontrolowaniu gry to dzielą nas lata swietlne od Chelsea, zawsze będziemy utalentowanymi gówniarzami, których łatwo podłamać szybką bramką... tak czy siak będę dalej kibicował tym gówniarzon, w doli i niedoli.
Serce jednak krwawi, 2 porażki z rzędu na własnym stadionie z Chelsea to prestiżowa kompromitacja....:(
No i ja już złudzeń nie mam, 11 pkt przewagi, brak Van Persiego do końca sezonu przy okropnie grającym Eduardo i braku wysokiego napastnika w formie... tylko cud, np. kontuzja połowa składu Chelsea mogłaby jeszcze przywrócić nasze nadzieje na mistrza...
Już nie mogę się doczekać co powie Wenger po tym meczu, pewnie i tak to co zawsze, tylko, że te gadki o potencjale, ambicji i zdobytym doświadczeniu brzmią coraz bardziej groteskowo w jego ustach....:P
Chelsea z taką grą mistrz murowany... Z manu i Lpoolem wygrali, z nami wygrają zapewne średniaków też rozwalają tylko strzela...
Może i odbieramy i gramy podaniami jak taki łoś typu Eduardo chce wejść z piłką w bramke ;// To po 1 a po 2 to chyba ani razu nie uderzaliśmy z daleka ;/ żal totalny
Nasi nie wiem czego oni sie boja czemu oni nie graja na zaboj i co najwazniejsze nie strzelaja z dystansu a ten Traore to jakies nie porozumienie
za duzo klepki, za malo strzalow....sa sytuacje ale ci musza jeszcze kombinowac zamiast strzelac
Traore odbija się od Anelki jak ping pong ...
Dlaczego nie uznał bramki??;/;/;/
18:29 November 29
71' Getafe 5 - 1 Xerez
57' [3 - 1] D. Parejo
58' [4 - 1] R. Soldado
60' [5 - 1] F.J. Casquero.
Moze u nas tez sie tak da?
hahahahha Traore jak się odbił od Drogby, daje 5/5 :D:D
18:29 November 29
71' Getafe 5 - 1 Xerez
57' [3 - 1] D. Parejo
58' [4 - 1] R. Soldado
60' [5 - 1] F.J. Casquero.
Moze u nas tez sie tak da?
Ale po co kogoś kupować, przecież wg. ekonomisty Wengera mamy super świetny skład, nie potrzebujemy wzmocnień i co najważniejsze mamy najlepszą młodzież na świecie:) no no ! ;]
to co robi traore to sie na polska lige nie nadaje...
to samo z eduardo, gosciu dostaje pilke na pole karne i nie potrafi uderzyc ://