Derby Londynu: Arsenal - Chelsea
28.11.2009, 20:07, Łukasz Klimkiewicz 246 komentarzy
Jutrzejszego niedzielnego popołudnia oczy fanów Arsenalu, Chelsea oraz całej angielskiej ekstraklasy będą zwrócone na zieloną murawę stadionu The Emirates przy Ashburton Grove w północnym Londynie. Dlaczego? Dlatego, że czekają nas kolejne emocje związane z czwartymi już derbami w wykonaniu Kanonierów w tym sezonie. Zespół prowadzony przez Arsene Wengera na własnym stadionie podejmuje właśnie wcześniej wymienioną Chelsea.
Dla Kanonierów jest to na pewno jeden z najważniejszych meczów każdego sezonu - wielkie derby z The Blues. Piłkarze Arsenalu pod wodzą francuskiego szkoleniowca zdają sobie sprawę, że ewentualna porażka z gośćmi ze Stamford Bridge może wiązać się za utratą szans na mistrzowski tytuł w obecnym sezonie Premier League. Wygrana z Chelsea również może w pewnym stopniu utemperować ich aspiracje do rządzenia na Wyspach Brytyjskich. Na chwilę obecną drużyna z Emirates Stadium zajmuje trzecie miejsce w tabeli i traci osiem punktów do prowadzącej ekipy Carlo Ancelotti'ego, ale mają również jeden mecz zaległy [z Boltonem - przyp. red.], więc zwycięstwo nad The Blues zmniejszy tą stratę do pięciu punktów, a ewentualne późniejsze zgarnięcie kompletu oczek w meczu z Boltonem zmniejszy ją do dwóch.
Spójrzmy na poczynania obu zespołów w obecnych rozgrywkach angielskiej ekstraklasy. The Blues wygrali ostatnie pięć spotkań w Premier League zdobywając w tych spotkaniach czternaście bramek. W poprzedniej kolejce Kanonierzy zakończyli swoją bardzo dobrą passę trzynastu zwycięstw z rzędu na Stadium of Light w Sunderlandzie, gdzie ulegli tamtejszym The Black Cats 1:0, co spowodowało, że Arsene Wenger niespodziewanie w pomeczowych wywiadach wyraźnie krytykował postawę swoich podopiecznych. W Lidze Mistrzów obie drużyny radzą sobie wyśmienicie. Zarówno Kanonierzy i Chelsea zapewnili sobie awans do fazy pucharowej tego najbardziej prestiżowego turnieju klubowego na kontynencie europejskim. We wtorek awans zapewnił sobie Arsenal po wygranej 2:0 nad Standardem Liege na Emirates Stadium, a dzień później pewna gry w następnej rundzie była już Chelsea po wyjazdowym zwycięstwie 1:0 z FC Porto. Można pomyśleć, że rywal podopiecznych Carlo Ancelotti'ego był zdecydowanie bardziej wymagający i to właśnie The Blues zaliczyli lepsze przygotowanie przed niedzielnymi derbami.
Teraz spójrzmy na kontuzje. Pod tym względem, włoskie menadżer Chelsea może czuć się niezwykle pewnie, ponieważ nie będzie miał większych problemów z ustaleniem składu na mecz z Arsenalem. W trakcie wtorkowego meczu Arsenalu w Lidze Mistrzów kontuzji śródstopia doznał Kieran Gibbs, który miał zastępować Gaela Clichy na lewej stronie obrony i w związku z tym urazem nie zagra przez najbliższe trzy miesiące. W meczu ze Standardem Liegie ucierpiał też inny defensor Kanonierów - William Gallas, który po zderzeniu głową z Andriejem Arszawinem doznał urazu głowy. Na wczorajszej konferencji prasowej Arsene Wenger ocenił jego szanse na niedzielny występ w proporcji pół na pół. Dzisiaj rano w piłkarskich mediach pojawiłą się kolejna przykra informacja dla fanów Arsenalu, gdyż okazało się, że Robin van Persie, chociaż i tak miał nie grać przeciwko Chelsea, to leczenie urazu kostki zakończy dopiero wraz z zakończeniem obecnego sezonu. Ponadto swoje kontuzje wciąż leczą Nicklas Bendtner, Abou Diaby, Johan Djourou oraz Łukasz Fabiański. Do składu The Blues wracają tacy zawodnicy jak Frank Lampard oraz Didier Drogba, który na placu gry pojawił się już w meczu z FC Porto w Lidze Mistrzów.
Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej w przeszłych pojedynkach Arsenalu z Chelsea odgrywał bardzo ważną rolę. Drogba strzelał Kanonierom bramki między innymi w finale Pucharu Ligii w 2007 roku oraz w tegorocznym półfinale Pucharu Anglii. W trakcie jutrzejszego spotkania obowiązek uprzykrzania życia napastnikowi The Blues spadnie na barki Williama Gallasa lub Philippe Senderosa i Thomasa Vermaelena. Defensorzy Kanonierów będą musieli wziąć pod uwagę również to, że w pierwszym składzie Chelsea bez wątpienia pojawi się były Kanonier - Nicolas Anelka, który wraz z Didierem Drogbą tworzy zapierający dech w piersiach duet snajperów w Premier League. Mimo to, napastnicy The Blues nie strzelają tyle bramek co piłkarze Arsenalu. W ostatnich dwunastu spotkaniach podopieczni Arsene Wengera zdobyli aż 36 goli, a mecz z Sunderlandem był pierwszym w tym sezonie, w którym Arsenal nie trafił do siatki rywali. W przypadku defensywy, ta pracuje lepiej u Carlo Ancelotti'ego. W ostatnich trzynastu spotkaniach The Blues stracili trzynaście bramek i nie pozwolili wlecieć futbolówce do swojej bramki od niespełna 400 minut. Kanonierzy stracili tych bramek piętnaście w ostatnich dwunastu pojedynkach. W wszystkich rozgrywkach, w których występują na co dzień obie drużyny, drużyna z Emirates Stadium wygrała z The Blues tylko dwa z ostatnich czternastu pojedynków, cztery razy zremisowała, a wszystkie punkty straciła aż siedem razy. Ostatnie zwycięstwo Chelsea nad Arsenalem 4:1 było najwyższą porażką ekipy Arsene Wengera na własnym stadionie od 5 marca 1977 roku.
Arsenal
24.11 (Liga Mistrzów) v Standard Liege (H) W 2-0
21 Nov (Premier League) v Sunderland (A) P 0-1
07 Nov (Premier League) v Wolverhampton Wanderers (A) W 4-1
04 Nov (Liga Mistrzów) v AZ (H) W 4-1
31 Oct (Premier League) v Tottenham (H) W 3-0
28 Oct (Carling Cup) v Liverpool (H) W 2-1
Chelsea
25 Nov (Liga Mistrzów) v FC Porto (A) W 1-0
21 Nov (Premier League) v Wolverhampton W (H) W 4-0
08 Nov (Premier League) v Manchester Utd (H) W 1-0
03 Nov (Liga Mistrzów) v Atletico Madrid (A) R 2-2
31 Oct (Premier League) v Bolton W (A) W 4-0
28 Oct (Carling Cup) v Bolton W (H) W 4-0
Zawodnicy godni uwagi:
Arsenal
Cesc Fabregas, Andriej Arszawin, Alexandre Song
Chelsea
Nicolas Anelka, Didier Drogba
Składy z ostatniego ligowego spotkania:
Arsenal (0-1 v Sunderland, wyjazd): Almunia; Sagna, Vermaelen, Gallas, Traore, Song Billong, Ramsey (Arshavin 60), Fabregas, Rosicky (Walcott 72), Eduardo (Vela 72), Nasri.
Zmiany niewykorzystane: Mannone, Denilson, Silvestre, Eboue
Chelsea (4-0 v Wolves, dom): Cech; Belletti, Alex, Terry, A Cole, Essien, Mikel, J Cole, Malouda (Matic 69), Anelka (Kakuta 59), Kalou (Borini 78). Subs Not Used: Hilario, Ivanovic, Zhirkov, Ferreira.
Data: 29 listopada 2009, 17:00 czasu polskiego
Miejsce: Londyn, Emirates Stadium
Sędziowie: Andre Marriner, Patrick Keane, Adam Watts, Phil Dowd
źrodło: BBC / Goal.comDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Ile bym dał za remis...Rosa w tobie nadzieja!
No Rosa pokaz na co Cie stac
chelsea pod każdym względem w tym meczu jest lepsza jeśli wygrają to w pełni zasłużenie
żeby dzisiaj wygrać nasi musieliby zacząć grać jak Liverpool w finale LM z Milanem...z 3-0 wyciągnęli na 3-3...ale takie mecze nie zdarzają się często...
No to jak nie wylozy to nie bedziemy miec trofeów koniec kropka ;)
już nawet strona się nie muli, widać napięcie meczem już spadlo
Zlekcewazyl? Jezeli oni lekcewaza Chelsea to kogo oni szanuja? Spróbuj zrozumiec ze jestesmy poprostu gorsi na te chwile...
CLEVER o czym Ty czlowieku piszesz Wenger 20 baniek nie wylozy
Zobaczymy co Vela pokaże :D
E tam, wiedziałęm ze tak bedzie. Trzeba walczyc o pierwsza 3 na koniec sezonu. To juz bedzie dobre miejsce
haha no Eduardo nic nie zrobi bo jest cienki, Aguero jakos sobie radzil z Terrym, a mysle ze i z 2 Terrymi by sobie poradzil.
To było do przewidzenia chelsea będzie wszystko wybijać z własnego pola karnego.. Arsenal zlekceważył chelsea...
co taki Eduardo ma sam zrobić w ataku jak ma przy sobie Terrego, Carvalho itd... trąci go któryś i już dupa...
Songa zdjął bo to defensywny pomocnik a Denilson umie lepiej rozegrac pilke a teraz juz nie ma czego bronic :)
Wzięli się do roboty trochę za późno...
Song za Walcotta ? Denilsona powinien ściągnąć...
O czym w ogole mowa, Chelsea jest od nas o klase lepsza :) a od dzisiejszego skladu bez Robina dwie klasy :) Panie Wenger niech sie pan obudzi i wylozy 70 baniek na jakiegos Aguero, to wtedy pogadamy o szansach na mistrzostwo.
oby Wenger Vele wpuścił to sobie chłopak bynajmniej jakieś doświadczenie podłapie
.........dwa dośrodkowania sprzedawczyka i dwie bramki........
nic nie gramy jak na razie i chyba o tym meczu można już zapomnieć modlić się żeby nam więcej nie strzelili.....
Vermaleen tak bardzo nie mógł sie doczekać pojedynku z Drogbą, że z radości asystował przy obydwu bramkach.... szkoda mi Thomasa, bo na pewno podłamał sie przy tym samobóju, no ale nie ma się co mazać, teraz nie mamy już NIC do stracenia, chce widziec pot krew i łzy!
.........dwa dośrodkowania sprzedawczyka i dwie bramki........
nic nie gramy jak na razie i chyba o tym meczu można już zapomnieć modlić się żeby nam więcej nie strzelili.....
z takim Eduardo w ataku to mecz juz przegrany. On na oczy nic nie widzi... Wiara...
z takim Eduardo w ataku to mecz juz przegrany. On na oczy nic nie widzi... Wiara...
Szef widziałeś ile Chelsea straciła bramek?????
Oni się teraz zamkną i będą grać kontratakami.
.........dwa dośrodkowania sprzedawczyka i dwie bramki........
nic nie gramy jak na razie i chyba o tym meczu można już zapomnieć modlić się żeby nam więcej nie strzelili.....
z takim Eduardo w ataku to mecz juz pzegrany. On na oczy nic nie widzi... Wiara...
Oby nie było jak kiedyś... 4:1:( szansa na remis jest, ale w wygraną nie wierzę. Ale w mistrzostwo nadal wierzę.
z takim Eduardo w ataku to mecz juz pzegrany. On na oczy nic nie widzi... Wiara...
panowie to dopiero 45 minut wiec jeszcze wszystko do nadrobienia i to z nawiazka a sezon sie konczy w maju a nie listopadzie wiec ostroznie z tym przyznawaniem tytulu !
Ja powiem tak. Już jest po meczu i po mistrzostwie. Trzeba przełożyć większość sił na Ligę Mistrzów, to może ją wygramy, w co śmiem wątpić...
pozamiatane... chelsea nic nie gra i wygrywa 0-2... świetna komunikacja między Vermaelenem a Almunią przy golu na 0-2...
Wierzę że wygramy !
Ta ale przecież Arsenal ma "tylu wspaniałych piłkarzy" hahaha :D BRAWO !
Pozostaje wiara...
chelsea bardzo dobrze gra w obronie nie wiem czy Arsenal strzeli chociaż 1 bramkę :(
haha 2;0 ;DDDD
panowie, jest juz pozamiatane...2:0....
i dobrze, moze sie wenger czegos nauczy, że bez robina to se mozemy powalczyc conajwyzej o puchar uefa
1-0 dla chelsea ;(
w plecy 1;/
0 : 1 ;/
1-0 dla chelsea ;(
przegrywamy:/:/:/
http://www.iraqgoals.net/ch5.html
Dzięki :D kubeusz95
yourtv.com.pl/viewpage.php?page_id=16 po polsku, ale tnie się. Szkoda transmisji cfcpoland.
cfcpoland serwer padł prawie 600 000 widzów jest
Mi też zobaczę na justin.tv
Gdzie teraz oglądacie bo transmisja cfcpoland mi przerwała
Dobrze mu tak Cashleyowi się należy :D