Dramat na St. Andrew's, Birmingham 1-1 Arsenal
27.03.2010, 16:55, Rafal Mazur 1061 komentarzy
Kolejne emocje związane z londyńskim Arsenalem oraz pierwszy wiosenny sprawdzian w Premier League, który Kanonierzy zdali bardzo kiepsko, remisując na St. Andrew's Stadium 1-1, głownie dzięki słabej postawie Manuela Almuni.
Podopieczni Arsene Wengera musieli niezwykle zmobilizować się przed sobotnim spotkaniem, aby ze spokojem zwyciężyć gospodarzy, a co za tym idzie, pokazać siłę i charakter po utracie filara defensywy - Thomasa Vermaelena.
Zobacz obszerny skrót tego pojedynku!
W porównaniu do poprzedniego spotkania ligowego, francuski szkoleniowiec dokonał kilku podstawowych zmian. W obliczu zawieszenia Thomasa Vermaelena, Wenger zdecydował się desygnować do linii defensywy Alexa Songa. Do składu powrócił także Theo Walcott, a na ławce zasiedli Arszawin i Nasri.
O godzinie 16:00 sędzia główny, Howard Webb rozpoczął gwizdkiem dzisiejsze zawody, chociaż przedmeczowa prezentacja składów obu drużyn przez spikera na St.Andrew's brzmiała jak zapowiedź walki bokserskiej.
W 17. minucie bardzo dobrym podaniem popisał się kapitan londyńczyków, Cesc Fabregas. Piłka dotarła pod nogi Walcotta, który swoją nieziemską szybkością minął defensorów, jednak zatrzymał się na golkiperze gospodarzy.
Niestety, już w pierwszej części meczu słaba postawa sędziowska Howarda Webba była niezwykle widoczna. Angielski arbiter mylił się w prostych sytuacjach, więc może powinien odwiedzić okulistę?
Kilka chwil potem dobra, zespołowa akcja Birmingham zakończyła się groźnym strzałem McFaddena, który sprawdził czujność Almuni. Hiszpan wyciągnął się niczym struna, wybijając futbolówkę na rzut rożny.
W 34. minucie próbujący przyjąć futbolówkę Cesc Fabregas, został brutalnie potraktowany przez jednego z obrońców przeciwnika. Webb oczywiście nie zareagował, a Hiszpan zaczął utykać. Minutę później Jerome świetnie zachował się w polu karnym The Gunners, w dziecinny sposób ogrywając Campbella. Na szczęście niebezpieczeństwo zostało oddalone.
Końcówka pierwszej odsłony meczu była nieco wyrównana, a gra toczyła się głównie w środku pola. Po chwili kiepsko spisujący się Howard Webb zakończył pierwsze 45 min.
Po 15-minutowej przerwie, zawodnicy obu ekipy powrócili na murawę, aby rozegrać decydującą o losach meczu połowę. Dobrą wiadomością dla fanów The Gunners było to, iż na boisko wybiegł Cesc Fabregas.
Już w 46. minucie meczu dobra okazja na przechylenie szali na swoją korzyść. Tomas Rosicky dobrze uderzył z dalszej odległości, lecz na posterunku był Joe Hart. Od początku drugiej części spotkania zawodnicy Birmingham prezentowali ostry i dość brutalny futbol, z którym podopieczni Wengera nie mogli sobie poradzić.
W 61. minucie gospodarze zmarnowali genialną okazję do zdobycia bramki. Słabą postawę Clichy'ego wykorzystał Dann, którego intencją było przelobowanie Almuni. Futbolówka trafiła w słupek, a dalsze próby pokonania hiszpańskiego bramkarza były nieudane.
Chwilę później nastąpiła podwójna zmiana w ekipie The Gunners. Boisko opuścili Tomas Rosicky i Theo Walcott, ich miejsce zajęli Andriej Arszawin oraz Samir Nasri. Zmiana ta wyraźnie wpłynęła na poczynania Kanonierów, ożywiając tempo gry.
Dalsza część meczu przebiegała wyraźnie pod dyktando londyńczyków i przeważały ciekawe, a co za tym idzie, groźne sytuacje podbramkowe.
W 80. minucie Samir Nasri pokazał pełnie swoich możliwości. Francuz bardzo odważnie wszedł w pole karne gospodarzy, po czym oddał strzał z okolicy 16. metra, uciszając przy tym wszystkich sympatyków Birmingham! 1-0!
Po utracie bramki, podopieczni McLeisha nie dawali za wygraną, w dalszym ciągu próbując zdobyć gola.
Niestety, udało im się to w 92. minucie, kiedy to fatalny w skutkach błąd popełnił Manuel Almunia. Hiszpan wypuścił z rąk bardzo prostą piłkę, która powoli wtoczyła się do bramki. 1-1!
Dzisiejsze spotkanie nie należało do najłatwiejszych, można wręcz powiedzieć, iż było to zacięte widowisko. Na miano zawodnika mecz z pewnością zasługuje Abou Diaby, który nie popełnił dzisiaj wiele błędów. Mecz zakończył się jednobramkowym remisem, i oby to nie zwiastowało początku końca Arsenalu w Premier League.
Birmingham: Hart, Carr, Ridgewell, Johnson, Dann, Bowyer, Ferguson, Fahey (Phillips), Gardner, Jerome, McFadden (Benitez)
Arsenal: Almunia, Sagna, Clichy, Campbell, Diaby, Fabregas, Rosicky (Arszawin), Walcott (Nasri), Denilson, Song Billong, Bendtner.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Arsenal23---> A w ogóle mógł kiedyś pomarzyć chociaż??? Dobre, ale w tych czasach są tylko 2 drużyny, a może trzy(no dobra Arsenal też :p) które mogą powalczyć o to trofeum, a Kurczaki...zostaje im może czwarte miejsce, a jak nie to puchar Tymbarka :p
Powyższy tekst, podobnie zresztą jak dzisiejsze spotkanie Kanonierów stoi na żenującym poziomie ! Ale.... jesteśmy wyznawcami filozofii Wengera ! Głowa do góry panowie !
KacperSpurs -----> Dobrze mowisz Tottenham o mistrzostwie moze juz zapomniec.
sebek---> ... kolejny prorok, jeszcze nic nie wiadomo, Wenger powiedział, że będzie prześwietlenie, badania, ale Cesc mówił, że chce grać i could be OK, więc może zagra, z resztą, jak nie wystąpi w tym meczu, to będzie to znakomita szansa dla Denilsona, aby mógł się wykazać swoimi umiejętnościami :d
tak wiec?
Piootrus - nie wiem czemu mnie obrażasz, to raczej ty jesteś głupi nie ja. Ja ironizuję, puszczam 'oczko' do tych wszystkich, którzy właśnie Wengera po każdym meczu wywalają, sprzedają pół składu i kupują do nas pół Barcelony. Nie wiem po co ten podjazd, skoro ja Wengera bardzo szanuję.
Jestem wesołym gościem, moja wina, że czasem zażartuję? Radzę szerzej otwierać oczy kiedy czytasz moje komentarze, albo najlepiej zastanowić się głębiej nad tym co napisałem.
Tak więc spasuj trochę i zacznij używać głowy. Pozdrawiam.
Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka. Chodzi mi tu oczywiście o doliczony czas :) O mistrzostwie już możecie zapomnieć :) COYS !
czyli co z barca bez Cesca?
a co do czepiania się bossa to was kompletnie nie rozumiem i tyle w tym temacie........jeżdżenie po p. wengerze to totalne nieporozumienie i chyba tylko Ci którzy są z kanonierami nie od wczoraj to wiedzą.......
Piootrus---> Znasz słowo ironia???
Jezu odwalcie się od wengera. pewnie to co było w 2003/04 to już zostało delete ? :
Barca 1-0 prowadzi heh
A tak poza tym zastanawia mnie jedna rzecz, a dokładnie zdanie:
"Mecz zakończył się jednobramkowym remisem, i oby to nie zwiastowało początku końca Arsenalu w Premier League."
My chyba walczymy o mistrza wyjątkowo, a nie o utrzymanie, trochę śmiesznie to zabrzmiało, jak przepowiednia jakaś....
Erzet---->
Nie wiem czy jesteś taki głupi, czy tylko udajesz. Znowu mówisz "Wenger out", ok, masz do tego prawo, tylko że jak Arsenal dogonił Chelsea i ManU do których miał 9 punktów straty po meczach w styczniu to pewnie go kochałeś, ale pomińmy to. Wyobraź sobie, że Wengera wywalą i wiesz co wtedy będzie? Wiesz ile zawodników odeszłoby wraz z Wengerem? Ja myślę, że co najmniej połowa. Także proszę Cię, nawet jeżeli koniecznie chcesz, by dni Wengera w AFC dobiegły końca, to chociaż uszanuj tę pracę jaką włożył w klub i zamiast wypisywać to w tym portalu, powiedz to sam do siebie, bo takimi tekstami obrażasz mnie i myślę, że i wielu kibiców, którzy pamiętają czasy jego chwały i całego Arsenalu. Widocznie kibicujesz Kanonierom od nie dawna, i po prostu nie doceniasz pracy Wengera. Ja pamiętam gdy odnosił sukcesy i wiem, że drużynę którą teraz mamy, zbudował sam, bez wydawania kosmicznych sum, a wbrew pozorom zapłacił za to wiele, bo ludzi tacy jak ty nie rozumieją tego, że sukcesem nie musi być trofeum, chociaż bez wątpienia każdy kibic bardzo tego pragnie ale sam Wenger i piłkarze również. Klubów i trenerów na świecie jest dużo, każdy, kto ma pieniądze, może jako tako zbudować zespół, ja Arsenal kocham za to, że jest wyjątkowy, nie opiera swoich szans na tytuł na wydanych milionach, dlatego Wenger idealnie tutaj pasuje i mam nadzieje, że zostanie z nami do końca kariery.
Ten mecz powinien być poglądowy dla całego sztabu szkoleniowego AFC.Pokazał wyraźnie,że paru panom trzeba podziękować [Almunia i Denilson] gdyż ich postawa wyraźnie ciąży na postawie całego zespołu ; wzmaga nerowość i chaos na boisku.Na tych pozycjach potrzeba wzmocnień.Trochę wstyd na tym etapie rozgrywek nie wygrać z taką mierną drużyną;jeśli nasi gracze chcieli postawić ''zasłonę dymną;'' przed kataloniarzami to im się udało....Może ktoś mi powie dlaczego nie zagrał najlepszy ostatnio w drużynie Eboue?Szkoda tej końcówki sezonu;teraz zostaje nam walka o utrzymanie 3 miejsca i ciężki mecz ze spurs.P.S.Połowa goli jakie tracimy to typowe ''szmaty'',do tego dochodzą odwieczne kontuzje + parę niezbyt trafnych decyzji sędziów i ...mamy tylko 4 pkt. do pierwszej drużyny - to tylko świadczy o tym jak duży potencjał posiada Arsenal i potrzeba tylko roku stabilizacji[zero transferów kluczowych graczy out] + 2/3 konkretne wzmocnienia[bramkarz,śr.obr.+ jeszcze jeden porządny def.pom. za Brazylijczyka] i jedziemy.
Erzet---> A no racja, nie zrozumiałem kontekstu, bo tylko końcówkę przeczytałem...Jednak jakbyśmy nie wrzeszczeli, to i tak nic nie da, bo awans nie od nas zależy, nawet modlitwa mało co kiedy da, trzeba mieć nadzieję...moze to potrwa krócej niż 123 lata...
oczywiście, że jeszcze nic straconego!!!! jakoś 2x razy odrobiliśmy wielką stratę do chelsea więc i teraz się uda, bo wierze że dalej będziemy mieć szczęście jakie nam sprzyjało wcześniej i rywale pogubią punkty.....:)
co do meczu to rzeczywiście szkoda tego wyniku (ja przy bramce na 1-1 byłam w takim szoku, że nic nie mówiąc wyszłam z domu i przed chwilą dopiero wróciłam po długim spacerze......)
Wydaje mi się że brak koncentracji był u zawodników dzisiaj spowodowany zbliżającym się spotkaniem z barca......są na pewno podekscytowani tym meczem, a jak dzisiaj wpadło w końcu na 0-1 to luz totalny i oddanie pola rywalowi co się stać nie powinno....mam tylko nadzieje, że takie birmingham nie wpłynie na psychikę i z barsa pokażą kawał futbolu na emirates.....
P.S. ja się już chyba jak kanonierzy nie mogę doczekać tego meczu:) bo będzie niebywale ciężko, ale naszych stać na rozegranie kapitalnego spotkania i gdyby im się to udało to na pewno podbudowani graliby dalej w lidze i w LM:)
fabri04 - jeny, kolejny. To była ironia? -.-
A to nie my mieliśmy tracić punkty. Szkoda trochę porażki szczególnie, że pozostali pretendenci do tytułu się rozstrzelali i jakoś ciężko będzie nam to odrobić, ale bądźmy dobrej myśli. Gra się do ostatniego spotkania. Jeszcze wszysko jest możliwe!
Erzet, ale żeś dowalił, myślisz, ze jak wywalisz Wengera na ulicę po tych 13 latach, to nagle zdobędziemy poczwórna koronę?! Co jak co, ale do niego to bardzo rzadko się czepiam/y, najczęściej psy wieszamy na bocznych obrońcach, Theo i Benciu...
ToMo_18, no już trochę tu siedzę, kilka złych słów słyszałem. Ale to normalne i nie przywiązuję do tego większej wagi. Tych co wymyslają durne odzywki olewam. Odzywam się w sprawie United wtedy, gdy coś mnie wyjątkowo rozśmieszy (bardzo rzadko) bądź gdy się pojawiają jakieś nieścisłości w niusach/wypowiedziach :-)
PS
WILSHERE dostał "7" jako ocenę pomeczową:-). Jest na drugim miejscu wraz z Daviesem i Chung-Yongiem. Najwyższa nota w Boltonie należy do Elmandera: 8. :-)
Fabri04---> Marzenie:))) SONG
Fabregas Nasri
Diaby
nie zagramy diamentem. w to nie wierzmy ale może wenger dostanie takie info od boga i może coś to zdziała ;)
kontuzje*
Iniesta chyba doznał kontuzji ;p
Jakby z nami nie zagrał to była ,by to wielka strata dla Barcy . Nie życzę nikomu ,aby łapał kontuzję ,ale dla Arsenalu to będzie na korzyść ,jeżeli z nami nie zagra .
@armata_PL, pytanie skąd byś wiedział czy to przez koszulkę, czy z przyczyn 'naturlanych', ot taka fiziognomia osobnika?
sowizz---> widzisz wiara czyni cuda. myślisz że ja nie płacze kiedy widze to co robi "MR.Sznycel.?" proszę każdego rozumiem tą gorycz porażki ale wiedz że arsenal będzie (bo musi ) być albo liderem albo V-liderem
Cześć Gunnersi, dawno tu nie byłem, ale widzę, że źle się dzieję...
To, że naprzeklinacie się na Almunie, na jego mega interwencję to na prawdę nic nie da...I tak tego Hiszpan nie przeczyta, więc gadajcie zdrów...Pewnie teraz jest mu wstyd, że zawalił nam 3 pkt, no ale takie życie, w końcu czego się było spodziewać, jak MU i Chelsea nie pokonała Birmingham, to o dopiero my...Jednak to Arsenal był najbliżej, zabrakło dosłownie 1 minuty...Ktoś kiedyś powiedział, że jesteśmy mistrzami końcówek, ale to chyba działa we dwie strony, przypominam dokładnie tak samo straciliśmy gola w meczu z AZ, gdzie też mieliśmy wygrać...
Prawda jest smutna, ale sądzę, że nie wygramy wszystkich meczy, to raczej mało prawdopodobne...Dobra rzecz jest taka, że za tydzień mamy kolejny 'łatwy mecz' i może zdobędziemy komplet, a na pewno odrobimy do tych dwóch na górze, albo tylko do jednego z nich raczej, bo remisu w takich meczach nie ma nigdy...
Co do meczu z Barcą to niczego się nie spodziewam...Mam nadzieję, że Fabregas zagra, bo może łaskawie pokaże to, co w poprzednich meczach i sam z Arshą i Nasrim wygra z Blugraną...
Szkoda, ze Wenger raz nie może wystawić środka Song-Fabs-Diaby i nie Denilson!!! Tylko Nasri, ta czwórka byłaby najlepsza, ale niestety Pan Leproffesour tego nie widzi, albo nie chce...
Nic nie da, że powiesz, że kochasz Arsenal, że wierni po porażce itp itd...Prawda jest taka, że zdobycie jakiegokolwiek trofeum będzie na prawdę nieziemskim wyczynem z naszej strony...Można tylko pluć sobie w twarz, czemu nie ma Robina, Williego czy Vermaelena...Ale taki jest Arsenal, może pokonać 5-0 i zremisować beznadziejnie z słabszym rywalem...Czy coś wygramy, na tę chwilę nie sądzę, ale gdzieś tam w moim twardym sercu jest płomyk nadziei, może rozbłyśnie już niedługo, albo zgaśnie i poczeka, aż ktoś go zapali...
Reddy--> bądź pewien że jeśli będziesz z szacunkiem odzywał się o klubie z A..Grove to na pewno nie uszłyszysz złego zdania o united;)
@ToMo_18, tylko wtedy nie grali tacy mistrzowie jak Denilson i Almunia, przykro jest to mówić bo lubię tego pierwszego, ale jemu dobre mecze wychodzą tylko w LM i to też niezbyt często. Chętnie zobaczyłbym nas na pierwszym miejscu na koniec, ale jak oglądam tak głupio stracone bramki to ręce opadają, chociaż nie na tyle aby ponaciskać kilka klawiszy i napisać coś tutaj, to dobry znak, nie ma co.
Przed nami mecze, których dla własnego dobra nie powinienem oglądać, choć i tak je zobaczę:
1) Dwu mecz z Barceloną. 3-0 na Highbury.
2) Tottenham
3) ManCity - może i nie są w formie z początku sezonu, ale nie oznacza to, że nie są groźni, w ciemno wziąłbym remis.
Wilshare to będzie angielski messi :D
Reddy.. czyżby jakiś normalny kibic Manchesteru? ;p
Erzet,
chłopie, jeżeli chodzi o Wilshera, to magia. Masz rację, gość zagrał bardzo dobrze, praktycznie przy każdej akcji Boltonu słyszałem jego nazwisko :-). Wilshere i Wilshere - cały czas rozrzucał i podawał kolegom. Praktycznie cały czas celnie. Macie diamencik:-)
Ma ktoś oceny Sky sports z meczu bolton-man utd ? Bo chcę wiedzieć jaką ocenę dostał Wilshere bo moim zdaniem był najlepszym zawodnikiem Boltonu.
sowizz ----> jeśli tylko popatrzyłby sie krzywo z powodu takiego iż mam koszulke Arsenalu nie bałbym się i bym uderzył ;p Prosto w twarzo-morde xd
wraca Robin, zagra z Barceloną? Naprawde??? O matko!
Wilshere był fantastyczny, zdecydowanie najlepszy zawodnik Boltonu dzisiaj. Nie bał się piłki, bez respektu do Nevilla, Valencii, świetne przyspieszenie, rozegranie, oczy dookoła głowy, panowanie na piłką to magia poprostu. No, nie mogę się doczekać, aż zacznie grać z Ramsey'em regularnie ;)
Co do naszego meczu, czas go podsumować. Przeszliśmy obok tego spotkania. Wbrew tego co mówił Wenger, dzisiaj większość zawodników nie była zaangażowana w ten mecz w 100% i myślami była już na meczu z Barceloną [Cesc]. Kilku graczy nie zagrało na swoim poziomie. Przegraliśmy sobie ten mecz sami, bo jeszcze przed końcowym gwizdkiem mogliśmy trzykrotnie zapakować piłkę do siatki. 'One-nil' w Premiership to marna zaliczka, tutaj każdy gra do końca. W ostatnich meczach mieliśmy sporo szczęścia dzisiaj go jednak zabrakło. Głupio zachował się Wenger, który nie dokonał zmiany w doliczonym czasie gry. Przecież taka zmiana to dodatkowe urwanie cennych sekund dla Birmingham.
Zapomnijmy o tym meczu, skupmy się na Barcelonie. Wyciągnijmy wnioski, zmobilizujmy się na kolejne mecze. Przede wszystkim zacznijmy punktować rywali, z rozpędzonym ostatnio Wolves musimy wygrać minimum 4:0. Skuteczonść to teraz podstawa.
Otrzyjmy łzy i szykujmy gardła, by po środowym meczu wszyscy krzyknęli 'Wenger out!' ;)
sowizz--> był kiedyś sezon gdzie arsenal tracił 9 punktów do lfc. o mistrzostwo ;) i zostały 4 mecze gdzie ostatni był z lfc. i gdy doszło do tego spotkania trzeba je było wygrać 2:0 ;). wtedy w 45 minucie bramke strzelił alan smith. i wyobraź sobie że w 93 minucie padła bramka na 2:0 :))) nigdy nie sądziłem że coś takiego się stanie :))) więc nie mów mi że nie mam rozsądku ;). wiem co pisze i nie rzucam słów na wiatr.;)
@armata_PL, to już nie wolno na nikogo krzywo popatrzeć? A jak ktoś ma taki wyraz twarzy jak Almunia na zdjęciu wyżej, to też nie może ;D?
HT Mallorca - Barcelona 0:0
Mallorca jest silna ale może mały kryzys Dumy Katalonii xP ?
z Osasuną też był problem z wejściem w pierwszej połowie Pampeluna sporo atakowała, może na ES da się to wykorzystać ...
Barca 4 strzały po 1 połowie :O dawno czegoś takiego nie widziałem u nich
Do gunnesena i innych użytkowników tego vortalu:
Czyż nie jest to nie podważalny fakt, że niemal każdy bramkarz w Premiership obronił co najmniej kilka strzałów w sytuacjach niemal beznadziejnych? Odpowiedź jest jasna-TAK. Bo w innym wypadku nie znalazli by sie na wyspach!
Szkopuł w tym, że Almunia coś obroni ale tylko na to "coś" go stać. Gdy Cech popełni jeden błąd od razu zaczynają się spekulacje o braku formy.
A u nas co? Przecież Almunia też człowiek! A i owszem też człowiek jak każdy inny. Człowiek jak każdy inny z tą tylko różnicą, że dostaje za NIEWYKONYWANIE należycie swych obowiązków grubą kasę!
Idźcie sezonowcy.. żegnajcie chwilowi kibice!
Ja szczerze wierze jeszcze w tytuł, mamy przeciez realną szanse. Wystarczy że Chelsea przegrywa jedno spotkanie a my wyrgywamy i już straty odrobione.Trzeba wierzyć do końca, mam wam przypomnieć jak było z Hull, Ci "kibice" kanonierów około 80 min już rozstrzygnęli kto ma tytuł, nie mówiąc juz o wyniku meczu. Nienawidze takich ludzi. KOCHAM Arsenal i będe wierzył w niego do ostatniego meczu, do ostatniego gwizda! I takie nastawienie powinno być w każdym fanie Kanonierów.
Teraz gdy wraca Robin, William też niedługo wróci do gry nasza siła wzrośnie nie tylko w ataku ale i w grze defensywnej.
Ja nadal będę chodził po mieście z armatą na piersi tak jak to było dotąd i niech sie ktoś spróboje krzywo na mnie popatrzeć.
Chyba nie musze wam przypominac kto w tym sezonie miał 11 pkt straty do Chelsea, wtedy forum świeciło pustkami (chodzi mi o sezonowców, kibice prawdziwi z krwi i kości nie bierzcie tego do siebie ;p )
GO GO GUNNERS!!!!!!
ps. wczułem się ale musiałem się wyżyc ;D
Siata - wyjdź i nie wracaj.
@ToMo_18, prócz wiary trzeba mieć także rozum i umieć policzyć troszkę. Kiedy traciliśmy 11 punktów, to do końca sezonu było dalej niż bliżej. Teraz tracimy 4 punkty i 11 goli. Coraz bardziej prawdopodobny staje się fakt, że o ile uda nam się zdobyć tyle punktów co rywale, będą liczyły się strzelone bramki, można tego było uniknąć, ale Almunia pokazał dziś, że porządny bramkarz musi być skupiony do samego końca, no i oczywiście, że on nie jest przykładem takiego bramkarza. Niektórzy krzyczą Nasri mógł strzelić, Arshavin mógł strzelić, Denilson i Bendtner zagrali słabo, ale mimo to najprościej było to obronić. Najzwyczajniej w świecie podbić tą piłkę do góry i zaraz złapać, a jeśli nie to wybić ją chociażby przed siebie, ale Almunia nasz przykładny bramkarz zawsze ma swoje metody.
I to nie jest tak, że wszystko przez niego, i wyłącznie po tym meczu, statystyki mówią za siebie, ma 3 samobóje na koncie, do tego jest też winien utraty okrągłych 8 bramek.
@Symbiosis, najlepiej będzie chyba pójść spać.
Dobranoc wszystkim kibicom!!!
Glory United
No tak. Wszyscy gadali na Fabiana a teraz.. ? Almunia najprawdopodobniej przekreślił szanse kanonierów na Mistrzostwo.. Najprawdopodobniej bo jeszcze to nie jest nic pewnego. Jest jeszcze mecz cfc-muły ale my też mamy tott, i mcity, a to nie będą łatwe mecze a napewno trudniejsze niż ten z Birmingham.. Jeśli z nimi nie dajemy sobie rady to już nie wiem co. Nie widziałem całego meczu, więc nie oceniam. Oglądałem tylko pierwsze minuty, w których gra kanonierów mi się podobała, ale jak będzie z barcą ? czy to nie za wysokie progi ? To się okaże. Oby nie bo chcę zobaczyć The Gonners w finale LM. Pozdrawiam wszystkich użytkowników.
Ja też juz ide...:jeszcze kiedyś tu wróce:)
Dobranoc wszystkim prawdziwym kibicom:)
Pozdro
Ja też juz ide...:jeszcze kiedyś tu wróce:)
Dobranoc wszystkim prawdziwym kibicom:)
Pozdro
Ja też juz ide...:jeszcze kiedyś tu wróce:)
Dobranoc wszystkim prawdziwym kibicom:)
Pozdro
na ile powazna jest kontuzja Cesca?