Dwa samobóje i kuriozalne zwycięstwo. Arsenal 2-1 Wolves
14.12.2025, 09:45, Mateusz Kolebuk
600 komentarzy
Samobójcza bramka w doliczonym czasie gry pozwoliła Arsenalowi pokonać Wolverhampton Wanderers i utrzymać prowadzenie w tabeli Premier League. Spotkanie na Emirates Stadium zakończyło się niezwykle dramatycznie, ale tym razem Kanonierzy byli po zwycięskiej stronie emocjonalnej huśtawki.
Bezbarwna pierwsza połowa
Wielu kibiców spodziewało się, że lider rozgrywek nie będzie miał problemów z drużyną z dna tabeli, ale pierwsza połowa szybko zweryfikowała te oczekiwania. Początek meczu był wyjątkowo spokojny, a pierwszą groźniejszą sytuację miał Jurrien Timber, którego strzał głową z dobrej pozycji minął bramkę.
Wilki pokazały swoje możliwości w kontrataku, gdy Hwang Hee-Chan przemknął się z piłką przez pół boiska i oddał strzał, który obronił David Raya. Podczas tej akcji kontuzji nabawił się Ben White i na boisko wszedł Myles Lewis-Skelly.
Arsenal wyglądał na drużynę bliższą przełamania, zwłaszcza Gabriel Martinelli miał aż trzy okazje. Brazylijczyk najpierw głową nie trafił w bramkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, będąc kompletnie niepilnowany, potem jego strzał zblokował Emmanuel Agbadou, a wreszcie spudłował po próbie Sama Johnstone'a. Do przerwy Arsenal nie oddał nawet celnego strzału, podczas gdy Wolves miały swoją szansę, którą zniweczył świetną interwencją Piero Hincapie.
Szczęśliwe trafienie
Po zmianie stron gra nadal nie układała się po myśli gospodarzy. Martinelli próbował rozwiązać sprawę indywidualnie, ale strzelił niecelnie. Mikel Arteta zdecydował się na potrójną zmianę, wprowadzając Martina Odegaarda, Leandro Trossarda i Mikela Merino.
Wreszcie Arsenal zaczął stwarzać zagrożenie pod bramką rywali. Declan Rice dwukrotnie zmusił Johnstone'a do trudnych interwencji - najpierw z rzutu wolnego, a potem po podaniu Trossarda.
W 70. minucie Kanonierzy w końcu objęli prowadzenie, choć w dość nietypowych okolicznościach. Dośrodkowanie Bukayo Saki z rzutu rożnego było tak mocno zakręcone, że piłka odbiła się od słupka, następnie od głowy Johnstone'a i wpadła do siatki.
To otworzyło Arsenalowi drogę do zwycięstwa. Odegaard strzelał tuż obok bramki, podobnie jak Gyokeres i Trossard, ale druga bramka nie chciała paść.
Szalony finisz
W ostatnich minutach Wolves ruszyły do odrabiania strat i ich determinacja przyniosła efekt. W 90. minucie dośrodkowanie Matheusa Mane spadło na głowę Tolu Arokodare'a, który pokonał Rayę. Wydawało się, że Arsenal po raz kolejny straci punkty w końcówce, podobnie jak w ostatnich meczach z Sunderland i Aston Villą.
Jednak w 94. minucie Emirates Stadium eksplodowało radością. Kolejne dośrodkowanie Saki było skierowane w stronę Gabriela Jesusa, ale pod presją Brazylijczyka piłkę do własnej bramki skierował Yerson Mosquera. Kanonierzy tym razem znaleźli się po właściwej stronie późnego dramatu i zwiększyli przewagę na szczycie tabeli do pięciu punktów.
źrodło:
45 minut temu 2 komentarzy
10 godzin temu 5 komentarzy
10 godzin temu 1 komentarzy
14.12.2025, 13:44 2 komentarzy
14.12.2025, 13:43 6 komentarzy
14.12.2025, 13:41 2 komentarzy
14.12.2025, 10:00 14 komentarzy
14.12.2025, 09:20 3 komentarzy
13.12.2025, 20:08 3 komentarzy
12.12.2025, 21:14 4 komentarzy
| Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
|---|
| Zawodnik | Bramki | Asysty |
|---|
-
Zagadnienia Taktyczne #39: Skrzynka narzędziowa
- 16.10.2025 7 komentarzy
-
80 procent: Gdy statystyka przestaje być przypadkiem
- 29.09.2025 28 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 9 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 7 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Jedno póki co trzeba przyznać, bez zbędnej dyskusji. Merino i Havertz, nawet Jesus przy Gyokeresie wyglądają jak profesorzy.
@Marzag napisał: "Widzisz jaki mądry jestem?"
Tak jak i z Isakiem :)
@Be4Again napisał: "Już chyba oficjalnie można go uznać flopem… Merino przy nim wygląda zbawca naszego ataku. Jak wróci Havertz to Szwed zostanie przyspawany do ławki."
W zeszłym sezonie to w sumie o Merino pisali ludzie, a wcześniej o Kaiu;) czyli na wiosnę jest szansa że odpali i nadrobi ilość bramek, może vitold jeszcze wygra zakład;)
Transfer Gyokeresa trochę przypomina transfer Pepe.
Wielkie pieniądze, wielkie oczekiwania a mało konkretów.
@enrique: Trening pod okiem Henrego to najgorsze co moglby zrobic. Henry byl jedyny w swoim rodzaju i do dzisiaj zaden zawodnik nie byl w stanie go nasladowac ani w Arsenalu ani gdzie indziej. Po prostu unikalny typ. Jakby Gyokeres mial sie od kogos uczyc to bylby to Adebayor i to bylby idealny dla niego przyklad
Sprzedać zimą i tyle, rabini zdecydowali.
@Marzag napisał: "Nie widzę powodu dla którego Gabriel Jesus miałby grać mniej niż Gyokeres. To samo Merino."
Ja nie widzę powodu dla którego Gyo miałby grać tyle ile gra obecnie. Nadaje się tylko do rotacji w obecnej formie
Ciężko znalezc tak naprawdę gorszego napastnika w historii Arsenalu, który zostal kupiony do pierwszego składu (już pomijam ogromną kwote za szweda).
Śmiałem się wcześniej, że Gyo to najgorszy napastnik w Arsenalu od czasów Chamakha ale obecnie to nawet marokanczyk był od niego znacznie lepszym transferem.
Ktoś jest mi w stanie wskazać większy niewypał na tej pozycji u nas? Moja pamięć tak daleko nie sięga a trochę już wspieram armatki. Słabe transfery typu Welbeck w dalszym ciągu nakrywaja czapka szweda
@Ups147 napisał: "Przecież Ty już od pierwszej kolejki na niego biadoliłes xd"
Widzisz jaki mądry jestem? Już wtedy okiem eksperta poprawnie go ocenilem
@Numer10 napisał: "Pod okiem Henryego można ćwiczyć wychodzenie na pozycję i wykończenie, ale gość ma do poprawy każdy element. Nie wiem jak on wygląda na treningu na takiego Gabriela i Salibę, gdzie wjeżdża w niego jeszcze od tyłu Rice, ale jak prezentuje poziom z meczów to się dziwię że trener daje mu w ogóle minuty"
Zgadzam się, ale pamiętaj że zainwestowaliśmy w Gyo ogromne pieniądze i dostał wieloletni kontrakt - więc po prostu posadzenie go na ławce i zapomnienie że istnieje, byłoby najgłupszym co moglibyśmy zrobić. Jemu trzeba pomóc. Psycholog, może jakiś bardzo indywidualny trening pod okiem specjalisty - przecież to nie jest tak, że on nagle latem stracił wszystkie swoje atuty i zapomniał jak się gra w piłkę nożną. Jeśli to by nie pomogło, i nie będzie innych opcji, no to wtedy wystawiamy na listę transferową i żegnamy się z nim, nawet jeśli będziemy musieli sporo na tym transferze stracić.
https://x.com/james_lm6/status/1999970198049480744?s=46&t=9iFadiZl5BtlkJIUfQzgpQ
Co się stało z pressingiem i doskokiem Ode? Kiedyś to najlepiej presujacy zawodnik, a teraz w obronie skacze jak sarenka i podmuch wiatru go przewraca. Strata bramki wczoraj i w spotkaniu z AV to głównie wina Norwega.
Co do gyokeres to niech zdejmie tego żelu z łepetyny. Mózg dostanie więcej tlenu i powinno być lepiej.
@Marzag napisał: "Przecież Gyokeres już mnóstwo czasu dostał,"
Przecież Ty już od pierwszej kolejki na niego biadoliłes xd
Nie widzę powodu dla którego Gabriel Jesus miałby grać mniej niż Gyokeres. To samo Merino.
@Ups147: Każdy dał jakiś powód aby mu dać czas. Gyo nie daje żadnych powodów.
@Ups147 napisał: "Z drugiej strony barykady ludzie, którzy każdemu chcieli dawać czas tylko nie Szwedowi :p"
Przecież Gyokeres już mnóstwo czasu dostał, kazdy napastnik w klubie jest lepszy od niego więc moim zdaniem Gyokeres powinien dostawać mniej czasu niż pozostali zawodnicy do czasu aż nie udowodni wejściami z ławki że jest sens na niego stawiać.
@Marzag napisał: "Najbardziej mnie rozpiera*alaja osoby które zwalniają Artete bo prawie nie wygraliśmy meczu, jednocześnie mówiąc "Gyokeresowi trzeba dać trochę czasu i będzie dobrze""
Z drugiej strony barykady ludzie, którzy każdemu chcieli dawać czas tylko nie Szwedowi :p
@enrique napisał: "Widziałem jego kompilację z poprzedniego klubu i wierzyć się nie chce, że to ten sam zawodnik. Wiadomo - inna liga, inne wymagania, nowy zespół, nowa taktyka - ale żeby zatracić umiejętność przyjęcia, ustawienia się czy oddania strzału?"
Warto zwracać uwagę w tych kompilacjach nie na niego a na piłkarzy przeciwko którym gra. Jakby jakaś drużyna w premier league tak się broniła jak przeciętny zespół z ligii portugalskiej to by w każdym meczu conajmniej po 3 bramki tracili.
@Marzag napisał: "A tak serio: jeśli piłkarz nie radzi sobie z podstawowymi czynnościami typu podanie do najbliższego kolegi w tempo, przyjęcie piłki na mniej niż 3metry, kontrola piłki pod presją fizyczna przeciwnika"
Zmierzam do tego, że on to potrafił w Lizbonie. I już piernik w te ligę Portugalską... Ale na arenie międzynarodowej z Sportingu też nie grał źle. Przyszedł do Nas i co? Scam za grubą kasę.
To wygląda jak sprzedaż śmieci na Mango TV w TVN. Zostaliśmy wyruchani na tabletkach na wiagre strzelecką...
@enrique: Pod okiem Henryego można ćwiczyć wychodzenie na pozycję i wykończenie, ale gość ma do poprawy każdy element. Nie wiem jak on wygląda na treningu na takiego Gabriela i Salibę, gdzie wjeżdża w niego jeszcze od tyłu Rice, ale jak prezentuje poziom z meczów to się dziwię że trener daje mu w ogóle minuty
@WindKai napisał: "Jak już dostanie w końcu porządne podanie, po tym jak dobrze wyszedł na pozycję i w końcu ktoś go zauważył, to tak czy siak, albo sobie źle przyjmie, albo ma problem wygrać pojedynek szybkościowy, albo przegrywa fizycznie z obrońcami, albo fatalnie wykańcza. W tej chwili nie ma absolutnie ŻADNEGO aspektu, który broniłby Gyokeresa. I powtarzam, mówię to jako zwolennik tego transferu."
Tak to niestety wygląda. Szwed nie wygląda źle, on wygląda tragicznie. Widziałem jego kompilację z poprzedniego klubu i wierzyć się nie chce, że to ten sam zawodnik. Wiadomo - inna liga, inne wymagania, nowy zespół, nowa taktyka - ale żeby zatracić umiejętność przyjęcia, ustawienia się czy oddania strzału?
Tutaj może przydałby się jakiś psycholog, może jakiś trening pod okiem Henry'ego, nie wiem...
Najbardziej mnie rozpiera*alaja osoby które zwalniają Artete bo prawie nie wygraliśmy meczu, jednocześnie mówiąc "Gyokeresowi trzeba dać trochę czasu i będzie dobrze"
Gdzie Gyokeres w Arsenalu nie daje żadnych powodów by w to wierzyć natomiast Arteta regularnie pokazuje jak świetnym jest menagerem xd
A Sama wczoraj zagrał masterclass przy tych swoich wrzutkach, szkoda że Timber, Declan i Gyo nie potrafili wykończyć. Brakuje mu tylko takiego szybkiego zejścia na strzał, bo wygląda to tak że nawet jak minie rywala to musi sobie poprawić, potem rywale odskakują to musi piłkę zastawić i wtedy już jest blokowany. Liczę że wróci do strzelania jak jeszcze niedawno potrafił (tylko musi pewnie popracować nad tym aby robić to szybciej, bo rywale już się nauczyli go potrajać w takich sytuacjach)
Prawda jest taka, że aktualnie Gyokeres nie broni się absolutnie niczym, i mówię to jako ogromny zwolennik transferu Szweda, a nie Sesko.
Wejście do zespołu miał średnie, później najlepszy mecz jaki zagrał, to ten z Burnley, w którym nabawił się kontuzji. Gdyby grał w taki sposób jak w tamtym spotkaniu, to myślę, że nikt nie kwestionowałby jego przydatności. Natomiast od momentu powrotu gra jeszcze gorzej niż na samym początku przygody z Arsenalem.
Szweda w tej chwili nie broni nic, pomimo swoich świetnych warunków fizycznych nie potrafi wygrać praktycznie żadnego pojedynku z obrońcami o piłkę, w tym aspekcie o niebo lepiej prezentował się od niego Havertz...
Kolejna kwestia, pod względem gry głową nie dorównuje defensywnemu napastnikowi Merino. Hiszpan w powietrzu również jest od niego nieporównywalnie lepszy.
O technice szkoda nawet wspominać, Jesus z jedną nogą w tym aspekcie wygląda od niego lepiej, ba, nie wiem czy jest jakiś piłkarz w naszym składzie, który technicznie wygląda gorzej od Gyokeresa.
I na sam koniec, najważniejsza kwestia, która mogłaby bronić Viktora, czyli skuteczność, ustawianie się, odnalezienie się w polu karnym. Pierwsza sprawa, to to, że praktycznie każdy z naszych napastników znajduje się częściej w sytuacji bramkowej od Gyokeresa, natomiast to jak on wykańcza te sytuacje, gdy już ma szansę żeby "dołożyć" nogę, to też jest dramat. Wczorajsza akcja z Wolves jest tego idealnym przykładem.
Jedyna, ale niewielka, linia obrony Gyokeresa, to jednak fakt, że rzadko dostaje prostopadłe podania, rzadko, ale nie wcale. Jak już dostanie w końcu porządne podanie, po tym jak dobrze wyszedł na pozycję i w końcu ktoś go zauważył, to tak czy siak, albo sobie źle przyjmie, albo ma problem wygrać pojedynek szybkościowy, albo przegrywa fizycznie z obrońcami, albo fatalnie wykańcza.
W tej chwili nie ma absolutnie ŻADNEGO aspektu, który broniłby Gyokeresa. I powtarzam, mówię to jako zwolennik tego transferu.
Gdyby jeszcze Viktor tuszował swoje mankamenty techniczne czy szybkościowe, swoją siłą czy wykończeniem, to inaczej ocenialibyśmy ten transfer, ale na ten moment liga angielska całkowicie przerasta Szweda, przerasta w praktycznie każdym aspekcie. Styl gry naszej drużyny nie ułatwia mu życia, ale nie tłumaczy wszystkich problemów.
Liczyłem, że pewne rzeczy Gyokeres nadrobi swoim charakterem, ale widząc to jak sobie truchta, jak wiecznie jest spóźniony, jaki ma problem z przyjęciem piłki, coraz bardziej zaczynam w to wątpić.
Bardzo chcę się pomylić, bardzo chcę, żeby Viktor nagle wskoczył na poziom wyżej i w końcu przypominał napastnika z prawdziwego zdarzenia, tym bardziej, że jednym z kluczowych argumentów przemawiającym za nim, był fakt, że miał z miejsca podnieść poziom drużyny, być tym ostatnim elementem, który zapewni nam mistrzostwo, kimś, kto wejdzie do zespołu i z miejsca zacznie strzelać hurtowo gole, ale widząc to, co prezentuje na boisku, po prostu nie potrafię sobie tego wyobrazić.
Tak w ogóle to mało brakowało żeby Gyo miał wczoraj bramkę paradoksalnie. Ten strzał był wliczony do statystyk jako niecelny, ale kiedy ładnie przyjął sobie klatką i przepchnął obrońcę to bramkarz wybronił jego strzał po ziemi i należał się rzut rożny.
Ciekawe jakby go wtedy oceniono (tragiczna gra ale bramka do przodu) :D
A tak serio: jeśli piłkarz nie radzi sobie z podstawowymi czynnościami typu podanie do najbliższego kolegi w tempo, przyjęcie piłki na mniej niż 3metry, kontrola piłki pod presją fizyczna przeciwnika
To tu nie ma czego układać. Dopóki nie ogarnie się z tymi rzeczami to on w pierwszym składzie po prostu za niedługo przestanie grać.
@miki9971 napisał: "Skoro z obrony zrobiłeś nie do przejścia mur. To mając tego słabego bądź co bądź teraz Gyokeresa, stwórz atak pod niego i styl gry pod niego"
Nie zmieniasz stylu pod najsłabszego zawodnika, bo to całkowicie nieefektywne rozwiązanie. Każ wszystkim wokół robić coś innego, żeby jeden przeciętny gracz czuł się dobrze. Nie na tym polega zarządzanie zasobami.
@miki9971 napisał: "Skoro z obrony zrobiłeś nie do przejścia mur. To mając tego słabego bądź co bądź teraz Gyokeresa, stwórz atak pod niego i styl gry pod niego (nie ruszając obrony).
Jak będzie na zero z tyłu, to Victor swoje zrobi."
Tu Arteta miałby cięższe zadanie bo by musiał cała ligę zmienić, zakazać szybko biegać obrońcom, zakazać się przepychać piłkarzom i wprowadzić zasadę że po przyjęciu piłki nikt prócz odbiorcy nie może jej dotknąć przez 3 sekundy tak by mógł ją opanować.
Jakby się udało to by Gyokeres zmiótł tę ligę.
Ja ogólnie nie mam nawet 1% wiedzy takiej jak Arteta, ale jako zielony gostek mogę podpowiedzieć mu.
Skoro z obrony zrobiłeś nie do przejścia mur. To mając tego słabego bądź co bądź teraz Gyokeresa, stwórz atak pod niego i styl gry pod niego (nie ruszając obrony).
Jak będzie na zero z tyłu, to Victor swoje zrobi.
"Brazylijczyk najpierw głową nie trafił w bramkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, będąc kompletnie niepilnowany, potem jego strzał zblokował Emmanuel Agbadou, a wreszcie spudłował po próbie Sama Johnstone'a."
Znowu AI czy jak? Jak Martinelli spodlowal po probie Sama Johnstone'a?
@NicolasJover napisał: ". Nie rozumiem jak można się jakkolwiek przywalić do zubiego jednocześnie broniąc Gyo. Niesamowite fikołki."
Kto broni? xD
I tak nic nie przebije tego że zawodnik który rok temu za dotknięcie przeciwnika dostał czerwo wczoraj za próbę zakończenia mu kariery dostali żółtko. Kto mi powie że sędziowie nie są skorumpowani.
@Matelko napisał: "Co się stało z naszą Bestią? Miała tłuc bramki ze słabymi przeciwnikami…."
Organizacja taktyczna, siła, szybkość piłkarzy z ligii go trochę przerastają a do tego samo tempo gry jest dla niego za szybkie obecnie. Może w przyszłym sezonie jak przepracuje okres przygotowawczy to będzie lepiej, ale w tym sezonie cudow się nie spodziewam. Za niedługo wraca Havertz, Jesus który rok w piłkę nie grał wygląda 10x lepiej od Gyokeresa. Będzie miał ciężko o regularna grę
@Matelko: Już chyba oficjalnie można go uznać flopem… Merino przy nim wygląda zbawca naszego ataku. Jak wróci Havertz to Szwed zostanie przyspawany do ławki.
@Marzag napisał: "Swoją drogą, cichutko tutaj o tym że Saka te 2 gole zrobił, ale za to bardzo było głośno o Sace że za słaby gdy miał jeden mecz bez gola lub asysty"
Wiesz, potem i tak ktoś wyciągnie g/a, że liczby słabe i wszyscy zapomną, że te 2 gole to tak naprawdę jego asysty, tylko nie przypisane oficjalnie jemu. Coś podobnego było w tym sezonie w meczu z Fulham, gdzie zagrał super i kreował okazje, a zakończył bez gola i bez asysty.
Co się stało z naszą Bestią? Miała tłuc bramki ze słabymi przeciwnikami….
O, faktycznie. Jeszcze parę minut livescore twierdził, że Mateta i Sarr kontuzjowani. No to jest nadzieja.
@Mastec30 napisał: "Zresztą już bym zostawił tego Gyokeresa. Inny temat - Madueke. Świetny mecz z Brugge, bardzo dobre wejście z Bayernem, dobry mecz z Brentford. Jaka nagroda ? 0 minut z Wolves. To samo kwestia White i MLS. White w 3 miesiące 0 min w PL. Potem w 10 dni 4 mecze z rzędu. Wszystkie od pierwszej minuty i praktycznie wszystkie po 90 min. Jak nie gra to nie gra nic. Jak gra to gra wszystko. I wypada przez Hamstring. No ciekawe czemu, przecież był wypoczęty skoro nie grał wiele tygodni:D
Znowu prosiło się o wystawienie MLS. Hincapie mógł pójść na środek jak do tej pory cały czas grał. A jak Timber i tak wyszedł w pierwszym to White można było zluzować bo serio w krótkim okresie czasu dostał dużo gry. To zarządzanie drużyna nigdy się w Artecie nie zmieni"
Z MLS i Hincapie się zgodzę, bo latynos nigdy nie był dobrym oskrzydlającym ani tym bardziej fałszywym bocznym obrońcą, a tu mecz z murujacym bramkę przeciwnikiem i Arteta wystawia go na boku obrony, a Timbera i MLS zostawia w obwodzie. White jest profesjonalnym graczem i powinien takie obciążenia wytrzymywać, tym bardziej że zaraz wraca Calafiori i Saliba i znów wróci na ławkę. To nie jest żadna wymówka z 4 meczami bo we współczesnym futbolu mecze co 3 dni gra się cały sezon i wszystkie kluby na świecie grają swoimi gwiazdami/tymi których potrzebują. :D
Madueke jest po kontuzji plus Saka sobie dobrze radził i go potrzebowaliśmy, a na lewej stronie o wiele lepiej radzi sobie Trossard.
Za to City ma problem bo w składzie z niewiadomych przyczyn zabrakło Doku
Swoją drogą, cichutko tutaj o tym że Saka te 2 gole zrobił, ale za to bardzo było głośno o Sace że za słaby gdy miał jeden mecz bez gola lub asysty
Sarr od pierwszych minut jest moc. Ktoś tu pisał, że ma kontuzje. Jak widać jest z nim ok.
@Mastec30 napisał: "Ja tam jestem ciekawy powrotu Havertza. Myślę że nawet zagorzali przeciwnicy Niemca rozumieją że jest duża potrzeba jego powrotu teraz."
Aż sobie odtworzyłem co on w tamtym sezonie zrobił w meczu z Wilkami na Emirates:
1 gol, 1 asysta, 5 strzałów, 44 kontakty z piłką, 3 razy sfaulowany, 2 kluczowe podania, 1 wślizg, 1 przechwyt, 2 wybicia, 1 odbiór, 8 wygranych pojedynków
Porównajmy to teraz z wczorajszymi statystykami Gyokeresa. Tutaj nawet nie ma czego porównywać.
Liczyłem dziś na stratę punktów City, ale oczywiście w Palace pół składu w szpitalu. Już nawet kontuzje w innych drużynach nas prześladują.
Niech nasi złapią oddech oraz odpoczynek, od meczu z Evertonem zaczynamy granie co 3,4,5 dni do końca stycznia. Mam lekkie obawy o zdrowie naszych zawodników, patrząc na to jak Mikel rotuje składem. Świadomie wrzucił graczy z kontuzjami do 1 składu, bo nie miał wyboru. Wybór był, lepiej zajechać zawodnika i narzekać na kontuzje
@vitold napisał: "Musi poćwiczyć, bo był w szoku, że trener kazał mu się wywalać specjalnie i przegrywać pojedynki xD"
On po prostu ma udawać że jest słaby żeby przepchać Diaza i strzelić hat-tricka z City, a potem już tylko dobre mecze i po dublecie w każdym półfinale i finale Champions League
@pawel_1986 napisał: "A ile razy widziałeś drużynę, która nie strzelila bramki wilkom grając u siebie? Też milion razy?"
Ej, ale wygraliśmy 2:1
Po prostu Arteta się znudził i kazał chłopakom strzelać bramki Wilkami ;)
Ja tam jestem ciekawy powrotu Havertza. Myślę że nawet zagorzali przeciwnicy Niemca rozumieją że jest duża potrzeba jego powrotu teraz. I którą wersję zobaczymy. Szukająca formy po kontuzji czy może bardziej zbliżoną do po Dubajowej. W sumie w styczniu można by spróbować coś podziałać jak terminarz pozwoli
Nie wiecie z Benem White?
@vitold napisał: "No tak, bo to przez jego decyzje mamy gorsze mecze, a nie przez to, że piłkarze nagle zapominają jak grać."
Każda drużyna i każdy trener mają czasem gorsze mecze ;) @Artetaballer napisał: "Generalnie to wrzutki, sfg i strzały z dystansu, ale po dobrze przygotowanej pozycji. Merino był kluczem, a siedział na ławce kosztem Gyokeressa, któremu miejsce zrobiło się dopiero po strzelonej bramce"
Zgadzam się, ale też te szybkie klepki między liniami by się przydały. W założeniu Gyo na taki mecz też powinien być dobry jako gość o dobrych warunkach który skupia się tylko na strzelaniu ale no ewidentnie nie radzi sobie jeszcze fizycznie i technicznie z ligą. @Jogurt napisał: "Brak szybkiego przejscia do ataku.
Pierwsze zagrozenie to bylo płaskie podanie w pole karne do Gyo. Wystarczyły 3 podania i wszystko na pelnym biegu.
Przed wejsciem trossarda, każda nasza akcja to byla piłka do Saki i ustawianie sie na drugim slupku"
To znaczy no same podania do Saki to też zagrożenie bo przynajmniej z jednej z jego 3/4 wrzutek powinna paść bramka. Niemniej jednak - rozciągając grę na lewą to i Saka będzie miał więcej miejsca przy okazji i lewą strona może próbować tych wrzutek, no i to daje też czasem miejsce na poklepanie w środku boiska. W drugiej połowie dopiero zobaczyliśmy jak Ode zszedł do Trossarda żeby poklepać z nim przy linii i wyszło z tego jakieś podanie do wbiegającego Saki.
Dodam że na takie mecze lepszy byłby Declan na 6 i oczywiście Eze z Odegardem w środku, bo jak Anglika kocham, tak ewidentnie brakuje mu tych technicznych umiejętności do klepki i wzięcia większego ciężaru na siebie i swoją stronę. Zubi za to trochę gorzej wraca do defensywy, ale uspokaja grę w środku i mógłby wchodzić przy korzystnym wyniku za któregoś z wyżej wymienionych panów. Trochę by się przydał też Jesus w formie który znajduje się fajnie w tych półprzestrzeniach i zapewnia ruch z przodu (albo żeby Gyo też brał więcej gry na siebie i próbował chociaż jakiś klepek, szybkich odegrań czy zwodu). Trenerzy mawiają że w takich meczach często drybling robi robotę, bo ciężko się przygotować na to że ktoś w środku zostanie minięty zwodem i to powinien robić częściej Eze mając w obwodzie Odegarda do szybszego rozegrania :D
@Ech0z: A ile razy widziałeś drużynę, która nie strzelila bramki wilkom grając u siebie? Też milion razy?
Dobrą wiadomością jest to, że Gabriel blisko powrotu, AFCAMDEN pisał, że celował na Everton, ale klub nie chce szarżować.