Fabiański: Thierry znów pokazał klasę

12.01.2012, 15:02, Marcin Stefaniak 23 komentarzy

Łukasz Fabiański poczuł znów wielki geniusz i siłę Thierry'ego Henry'ego, kiedy ten strzelił gola z Leeds. Polak nie był co prawda na Emirates Stadium, ale mimo tego był niezmiernie zadowolony z tej bramki.

26-latek nadal leczy kontuzję i mecz z Leeds oglądał w domu. Przy okazji tak wielkiego meczu i powrotu Francuza na boisko na stadionie zebrało się standardowo ponad 60,000 obserwujących.

- To wyglądało naprawdę niesamowicie. Oglądałem ten mecz w domu i już kiedy Thierry wchodził na boisko, miałem ciarki i cały drżałem. Kiedy strzelił gola, byłem zachwycony, trudno to opisać.

- Wszystko w tej akcji było idealne. Ta bramka pokazała nam, że Thierry nadal ma niesamowitą technikę, klasę, pewność siebie i spokój. Ułożenie sylwetki, ten timing, by uniknąć spalonego i w końcu to świetne wykończenie, to nie do opisania.

- Ciążyła na nim pewna presja, ale pokazał, że nadal jest świetny i nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Zakończył tę akcję równie pewnie, jak kilka lat temu.

Henry jest trzecim zawodnikiem ze słynnej ekipy The Invincibles, który na zasadzie krótkoterminowej umowy powrócił do Arsenalu. Wcześniej na taki ruch zdecydowali się Sol Campbell i Jens Lehmann. Fabiański przyznał, że pod ich okiem poczynił wielki progres.

- Wnieśli do drużyny wiele doświadczenia, w końcu odnieśli tutaj wielki sukces i wiedzą jak wygrywać. Nawet przez ten krótki okres dali drużynie wiele. Rozmawiali z młodszymi zawodnikami, mówili im jak poruszać się na boisku i gdzie się znaleźć.

- Doskonale pokazał to mecz z Leeds. Można było zobaczyć, że we wczesnej fazie meczu Thierry i Theo rozmawiali o tym co działo się na boisku i oceniali poszczególne wydarzenia. Francuz ma wielkie doświadczenie i może nam powiedzieć, jak zachowywać się w niektórych sytuacjach.