Fabregas dementuje oskarżenia

Znowu te głupie brukowce rozdmu****ą całą sytuację!

Zmieniam moje zdanie. Jezeli dobrze przyjrzymy sie calej sytuacji tej z Ballackiem to zobaczymy ze Cesc nie naplul na Ballacka.

On tylko krzyknal glosno moze chcial mu z glowki przywalic ale na pewno na niego nie naplul!!!!!

włąśnie, chyba chłpak zapomniał jak napluł na Ballacka....coż to było w miarę dawno, ale było ;D

Mój kumpel kiedyś na pewnych zawodach szkolnych normalnie chciał splunąć na ziemię ale zawiał wiatr i ślina trafiła jednego z przeciwników, który był dosyć niski, w szyję.
"proszę pana on mnie opluł"
"to się wytrzyj" wyleciał ktoś z ciętą ripostą
Miała być z tego jakaś pointa ale raczej nie wyszło :F

Przesadzają

moze przez przypadek akurat mu sie nawinał na drodze nie no joke xd nie fabregas

a widzieliscie jak mu walnoł z dynki w stylu zizu :D

hah omg i co jeszcze?

Ja już niewiem w co wierzyć ;]
Nie wiadomo w końcu czy Cesc opluł tego asystenta czy nie .
"Nigdy w swojej karierze nie zrobiłem tego na boisku, więc dlaczego miałbym zrobić to, gdy nawet nie grałem?" - Pamiętam jak Arsenal grał kiedyś z Bayernem i wtedy w starciu Cesca z Ballackiem to Hiszpan opluł Niemca . Więc wszystko to może być prawda :(

oj fabre, fabre, nie mam pojecia, czy oplules tego typka, czy nie, ale o tym, ze oplules ballacka chyba powinienes pamietac? przeciez wszyscy o tym wiedza, wiec troszke glupio to teraz wyglada. no chyba, ze ta ostatnia czesc wepchnal mu w usta jakis brukowiec, zeby sprowokowac sytuacje...

Cesc chyba za duzo napatrzyl sie na niektorych graczy Barcy bo oni tez lubia sobie splunac na kogos. Obawiam sie ze moze to byc prawda, watpie zeby trener hull to sobie wymyslil. Cesc niestety stracil duzo w moich oczach.

Raul Gonzalez powinien byc wzorem dla kazdego pilkarza i sportowca.

C(z)esc nie ładnie tak kłamać! A co to niby jest? http://www.youtube.com/watch?v=oNh67eCJ0A8&translated=1
nigdy nie mów nigdy.
:P

Majki - powiem tak, Riley sędziował tragicznie. Przez większą część meczu nas krzywdził. Żółte kartki za przeciąganie meczu powinny były się posypać już przez pierwsze pół godziny. Sędzia widział jakieś faule, których nikt inny nie widział. Niestety, ale każdy faul (nawet dla nas) dawał czas Tygrysom. To jest sprawiedliwe?

BTW. Wiecie, że to Riley wyeliminował Wisłę w meczu z Panthinaikosem, ponieważ zobaczył faul, którego nikt nie widział? Dodatkowo pamiętam jak Riley w jakimś meczu pokazał DWIE niesłuszne czerwone kartki. Zastanawia mnie jak ten gość może być jeszcze sędzią.

wisiec wisiała, ale to nie znaczy ze by padła. rok temu liverpool wszedl przekretem zgadza się ale to trzeba wyraznie mowic, ze tam był przekręt ale tutaj też był przekręt, a nie tam był przekręt to tutaj możemy uznać że wygrana była uczciwa. A interwencja bramkarza nic tu nie zmienia bo jak najpierw pilke glowa dotknał szwajcar to strzal galasa mozna uznac za dobitke i wtedy w momencie oddawania strzalu był na pozycji spalonej a jak najpierw pilki dotknal bramkarz hull to zagranie glowa Diourou trzba uznac za podanie i tym momencie gallas byl na spalonym. a to ze ktos ma 100 okazji i ich nie potrafi zamienic na bramke to nie ma nic wspolnego z tym czy sedzia wypaczyl wynik meczu czy nie.

Błędy sędziów zdarzają się bardzo, bardzo często.
Cieszę się, że wygraliśmy! Pierwsza połowa była dość słaba ale z tego co widziałam druga była lepsza.
A czy był spalony czy nie było..cóż nie wypowiem się nie widziałam za bardzo drugiej połowy, a dokładnie tego momentu.
Fakt faktem nas sędziowie też czasami w maliny wpuszczają.

Bramkarz dotknął piłkę!!!!

majki - mówisz tak jakby to była pierwsza bramka zdobyta ze spalonego chociaż i tak nie wiadomo czy bramkarz nie dotkną piłki ! Hull nie zasłużyło na zwycięstwo nie wiem nawet czy na remis więc tu nie ma kto się czuć oszukany i tyle

majki>>>> nie podniecaj sie tak bo i tak Arsenal by wkoncu bramke strzelil bo mieli ogromna przewage na boisku i bramka wisiala w powietrzu. A bledy sedziowskie sie poprostu zdazaja o czym my kibice Arsenalu wiemy najlepiej bo pamietamy w jakich okolicznosciach odpadlismy rok temu z LM

z jaka porażką? Przecież Hull zostało w tym meczu oszukane i dobrze o tym wiecie. Wegner, piłkarze arsenalu i kibice powinni to przyznać i tyle. A niektórzy pieprzą ze nie potrafi pogodzić się z porażką? jak ciebie ktos okradnie na ulicy to idziesz na policje a nie godzisz się z kradzieżą! Taka jest piłka nożna sport strasznie niesprawiedliwy no ale trzeba te niesprawiedliwości zauważać a nie przechodzić z nimi do porządku dziennego i udawać że ich nie bylo ! Cesc mowi o porażce w kontrowersyjnych okolicznosciach ale tu nie bylo kontrowersyjnych okolicznosci bo wszystko jest jasne - bramka byla zdobyta w nieprawidlowy sposób i tyle!!!

Masakra... Po prostu Brown już chyba nie wiedział co powiedzieć więc stworzył tą niesamowitą opowieść..

"Rozumiem frustrację spowodowaną przegraniem spotkania w kontrowersyjnych okolicznościach, gdyż wiele razy sam byłem w takiej sytuacji" ŚWIĘTE SŁOWA. Na dodatek my graliśmy o Mistrza Anglii. A nie w FA Cup ;D

Wierze Cescowi.
Trener Hull nie umie przegrywac i jakas bajeczke musial wymyslic.

A powiedcie kto lubi Niemców jak bym byl na miejscu cesca to tez bym oplół ballacka bo jak go widze to mi sie słabo robi a co do tej sprawy to cesc troszke przesadził no ale to juz jego sprawa

A Ballack to co? :D W każdym razie musimy wierzyć naszemu Cescowi a nie jakiemuś tam trenerowi:)

Przzeciez on juz ballackowi kiedyś plunal;d

Ja też sądze że Cesc kłamie. Jakby mógł trener Hull wymyślić taką opowieść z tyloma szczegółami w tak krótkim czasie.

ta sprawa jest "podejrzana" :D

hmmm...no wierze fabregasowi ale z tym że nigdy nikogo nie opluł to troszkę przekłamał....pamiętam jak sfaulował kiedyś ballacka i podszedł do niego na pluł ma na twarz.... także nie do końca o prawda :/

Wiola - hmmm... też tak sądze, że jednak Cesc łga. ;)

Tak wierzę Fabregasowi, zawsze można coś wymyśle, ale po to żeby się zemścić.

Coś czuję, że Fabregas najzwyczajniej w świecie wykręca kota ogonem:|
A kto opluł Ballacka?!
No chyba, że Cesc uważa iż na Niemca po prostu należy pluć i tego nie uznaje za przewinienie;p
Nie ukrywam, że podoba mi się jego temperament, ale nie musi przecież wciskać kitu i zaprzeczać oskarżeniom;]
Bo coś czuję, że Hiszpan go jednak opluł...

Sam nie wiem ile w tym prawdy jest...

"Nigdy w swojej karierze tego nie zrobiłem" - pamiętam mecz z Bayernem w LM gdzie Cesc ewidentnie napluł na Ballacka... Fakt faktem, podobało mi się wtedy jego zadziorny charakter względem pyszałkowatego w tamtym meczu Ballacka ale skoro tak sie wypowiada to juz sam nie wiem ile jest prawdy z tym incydentem w meczu z Hull.