Flamini wychwala postawę zespołu

Czarne Orły dały nam wycisk.

Hehe Flam nawet bez kartki, no no

Flamini był wczoraj nawet niezły, trochę brakuje mu rytmu meczowego, ale da radę.

Szkoda tylko,że sam Flamini gra niczym Arteta ,a wczoraj to grał po prostu b. słabo i tylko szczęście,że rywalem był Besiktas bo mogło być niewesoło.Reasumując ;zamiast chwalić zespół sam powinien wziąć się w garść,a z nim i Wenger i sprowadzić kogoś poważnego na tą pozycję bo gra F. momentami ocierała się o kabaret.

#fanfan

O duchu walki pisałem, ale chyba nie wiesz,
co to znaczy "wypruwać sobie żyły".
Nie zauważyłem, żeby każdy post tutaj
powtarzał twoje tezy. Jeden widzi to,
drugi tamto. Sam piszesz o spodziewanej "namiastce radości", czyli sam widzisz,
że droga na szczyt jest jeszcze daleka.

Postawe Flaminiego tez trzeba chwalic. Rzadko sie zdarza by w meczu i to tak ciezkim nie dostał zołtej kartki. Szkoda jedynie tego, ze mielismy tyle fajnych okazji a wygralismy tylko 1-0 i trzeba było drżec do samego konca. I jeszcze pressing Sanchez pokazuje wszystkim jak to sie powinno zrobic a reszta mu nie pomaga. Bylo pare sytuacji gdzie robił pressing i bramkarz popełniał bład ale co z tego jak nie było innego Kanoniera i nie mogł odebrac pilki wykorzystujac bład. Sa jeszcze mankamenty ale na pewno zostana naprawione.

To prawdziwy cud, że Flamini nie dostał wczoraj nawet żółtej kartki

Czy ja wiem. Besiktas miał dość dużo miejsca przed polem karnym. To raczej obronie, a konkretnie Debuchego który parę razy ratował przed utratą bramki.

A atak to parodia.

#piresfan

jaki z ciebie fan Arsenalu, ze wczoraj nie dostrzegles tego co najwazniejsze w druzynie! kolektywu, checi wspolpracy i ogromnego ducha walki a do tego niesamowitych umiejetnosci! Wenger w 85% zbudowal to co chcial. kiedy przez ciezkie lata Arsenalu odchodzili od nas tayc gracze jak clichy, nasri, fabs, rvp, song ciagle cos mu sie sypalo, a teraz widac kto wyrasta na liderow druzyny! naszym atutem jest wlasnie zgranie, chec grania dla klubu i co najwazniejsze Doswiadczenie! wczoraj gdy debuchy zszedl nie bylo widac, ze gramy bez jednego gracza i nie jeden kibic pamieta te nieszczesliwe momenty... teraz czuje, ze z Arsenalu dzieki tym doswiadczeniom, dzieki temu, ze trzon zespolu zostal nienaruszony buduje nam sie zespol jakim stal sie rok temu bayern monachium. moze jeszcze nie w tym sezonie, ale z pewnoscia ten bedzie juz namiastka radosci i szczescia jakie czeka nas w kolejnych

Niezły mecz Flama.

Właściwie cały zespół - z wyjątkiem Ozila - wypruwał sobie żyły, a zwłaszcza Sanchez,
Cazorla, Wilshere. Ox, Debuchy i Koscielny.
Walczyli jak rzadko kiedy, jednak jakości :)
i siły rażenia brakowało. LM i PL raczej
w tym składzie nie zawojujemy, ale nudno
nie będzie.

wczoraj była ekstra walka, jak santi na piłke skakał i całym ciałem zakrywał to był mega moment, ale flamini dwa błędy zaliczył które mało się bramkami nie skończyły. Ale naprawde wywalczyli nasi to LM, szkoda że ozil się nie chce zmienić, ale trzeba poczekać znowu bo na mundialu dużo grał, skrzydło nie dla niego

Popełniał błędy, ktore zapewne są wynikiem roli rezerwowego ale mecz w jego wykonaniu przyzwoity.

Jakby jeszcze Flamini trochę lepiej grał :P

Trzeba przyznac dawno nie widzialem tak agresywnie grajacego Arsenalu walczacego o kazda pilke.

Wole Flaminiego w środku niż Artete

Był wszędzie tam, gdzie był potrzebny. Do tego świetnie dyrygował obroną.

Dla mnie Flamini zagrał kapitalny mecz

Awansowaliśmy i to jest najważniejsze. Teraz trzeba się skupic na meczu z Leicester i transferach

flamini też dobre spotkanie, oby tak dalej.