Główne danie na samym starcie sezonu: United vs Arsenal!
17.08.2025, 13:52, Mateusz Kolebuk
2180 komentarzy
Rozpoczęcie nowego sezonu Premier League zawsze elektryzuje, ale tym razem komputer losujący terminarz serwuje nam prawdziwą ucztę. Arsenal zagra swój setny z rzędu sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej, a pierwszym rywalem będzie Manchester United na Old Trafford. To symboliczne starcie nabiera szczególnego charakteru, gdy obie drużyny są gotowe wypuścić na murawę swoje letnie wzmocnienia.
Kanonierzy po raz piąty w ostatnich siedmiu latach rozpoczną sezon na wyjeździe, dotychczas wygrywając pięć takich inauguracji. Obecnie Arsenal może pochwalić się serią 14 meczów bez porażki na wyjazdach w lidze, która trwa od listopada ubiegłego roku. Starcia z United na Old Trafford i Liverpoolem na Anfield w pierwszych dwóch kolejkach to idealna okazja do przedłużenia tej serii i budowania momentum po trzech sezonach zakończonych na drugim miejscu.
Odbudowa Czerwonych Diabłów
Poprzedni sezon był dla United koszmarem. Piętnaste miejsce w tabeli - najgorsze od sezonu 1989/90, zaledwie 42 punkty - najsłabszy wynik od 1974 roku. Drużyna nie potrafiła wygrać dwóch kolejnych meczów ligowych, przegrała więcej spotkań niż wygrała na własnym stadionie, a w finale Ligi Europy uległa Tottenhamowi, który w lidze skończył niżej od nich.
Proces odbudowy kosztował United 200 milionów funtów. Do klubu trafili Matheus Cunha z Wolves, Bryan Mbeumo z Brentford i Benjamin Sesko z RB Leipzig - trio ma ożywić atak, który w poprzednim sezonie zdobył zaledwie 44 bramki w 38 meczach. Z Paragwaju sprowadzono także młodego lewego obrońcę Diego Leona.
Marcus Rashford wyjechał na wypożyczenie do Barcelony, a klub pożegnał się z Christianem Eriksenem, Jonnym Evansem i Victorem Lindelofem. Ruben Amorim może liczyć na pozytywny impuls po niepokonanym okresie przygotowawczym - pięć sparingów przyniosło zwycięstwa z Bournemouth i West Hamem oraz remisy z Leeds, Evertonem i Fiorentiną.
Głos trenerów
Mikel Arteta nie kryje ekscytacji:
- Nie mogę się doczekać! To był bardzo produktywny okres przygotowawczy. Dokonaliśmy ewolucji w składzie i jesteśmy gotowi. Nastrój w klubie, energia wokół zespołu, entuzjazm chłopaków i sztabu od pierwszego dnia - teraz zrobimy jeszcze lepiej, będziemy się poprawiać jako drużyna i wygrywać. To napędza moją energię i dlatego jestem tak podekscytowany.
- United też będą inni. Trener będzie miał więcej czasu z nimi, mieli okres przygotowawczy, dokonali naprawdę dobrych transferów. Myślę, że się wzmocnili i będą lepsi niż w zeszłym roku, podobnie jak reszta drużyn.
Amorim pozostaje realistą:
- Nie możemy zmienić wszystkiego w cztery tygodnie, ale jesteśmy lepsi. Trenujemy ciężej i jesteśmy bardziej przygotowani na wymagania gry. Jestem zdecydowanie bardziej pewny siebie. Krok po kroku będziemy lepszą drużyną. Dużo nauczyłem się w zeszłym sezonie. Nie muszę skupiać się na przyszłości. To nie ma znaczenia i nie obchodzi mnie to. Muszę żyć dzień po dniu. Wszystko, co stanowi szum dla naszej drużyny, usuwam z obrazu, więc po prostu przygotowuję zespół na Arsenal.
Sytuacja kadrowa
Leandro Trossard doznał kontuzji w meczu z Tottenhamem w Hongkongu i opuścił oba domowe sparingi z Villarrealem i Athletic Bilbao, ale ma nadzieję wrócić do treningów przed meczem. Gabriel, Jurrien Timber i William Saliba, którzy opuścili końcówkę poprzedniego sezonu, powrócili już do gry podczas letnich sparingów. Jedynym długoterminowym nieobecnym pozostaje Gabriel Jesus, który wciąż rehabilituje się po zerwaniu więzadeł krzyżowych.
Nowe nabytki Martin Zubimendi i Viktor Gyokeres - który odnosił sukcesy pod wodzą Amorima w Sportingu Lizbona - są gotowi do gry i mogą zadebiutować w barwach Kanonierów. Podobnie Noni Madueke, Christian Norgaard, Cristhian Mosquera i Kepa Arrizabalaga.
W United Andre Onana i Joshua Zirkzee opuścili cały okres przygotowawczy z powodu kontuzji mięśniowych i ich występ jest wątpliwy, co oznacza, że bramkę prawdopodobnie będzie strzegł Altay Bayindir. Noussair Mazraoui ma problemy z bicepsem udowym i na pewno nie zagra, podobnie jak Lisandro Martinez, który wciąż leczy kontuzję kolana z lutego.
Analiza taktyczna
Adrian Clarke zwraca uwagę na kluczowe aspekty:
- Przeciwko trójce obrońców trzeba atakować przestrzenie po bokach środkowych defensorów. Gyokeres może szukać szans w przebiegach po skrzydłach, a izolowanie Bukayo Saki w pojedynkach jeden na jeden poprzez wczesne podania to mocna broń. Trzeba będzie znaleźć równowagę między ambicjami ofensywnymi a solidnością defensywną, bo Sesko, Mbeumo i Cunha mają wybitne umiejętności. Nasza para w środku pola będzie musiała blokować podania do nich i zapewniać wsparcie przy kontratakach. Dyscyplina pozycyjna będzie niezwykle ważna.
W fazach, gdy będziemy wypychani do tyłu, nie możemy pozwolić zawodnikom United na strzały z dystansu. Bruno Fernandes i Cunha strzelili po pięć bramek spoza pola karnego w zeszłym sezonie - najwięcej w lidze, a Sesko i Mbeumo także są skuteczni z daleka. Pressing na tych zawodników będzie koniecznością. Amorim miał pełny okres przygotowawczy na wdrożenie swoich pomysłów, a United podnosili poziom przeciwko silniejszym rywalom, ale spodziewam się, że zagramy pozytywnie, skupiając się na wykorzystaniu ich słabości w środku pola i defensywie.
Ciekawostki i statystyki
Arsenal przegrał tylko dwa z ostatnich 14 meczów ligowych z United, pozostając niepokonany w ostatnich pięciu starciach. Czerwone Diabły wygrały 99 ze 243 spotkań z Kanonierami we wszystkich rozgrywkach - tylko z Aston Villą mają lepszy bilans.
To będzie szóste otwarcie sezonu w starciu tych klubów, a United rozpoczynają sezon domowym meczem po raz dziewiąty z rzędu - najdłuższa seria w historii angielskiej ekstraklasy.
Arsenal wygrał inauguracyjny mecz w pięciu z ostatnich sześciu sezonów, w tym w każdym z ostatnich trzech. Od początku sezonu 2022/23 Kanonierzy nie przegrali ani jednego meczu w sierpniu, wygrywając wszystkie cztery wyjazdy bez straty gola.
Nowe nabytki United - Bryan Mbeumo i Matheus Cunha - zajęli pierwsze i trzecie miejsce w lidze pod względem przewyższania wartości xG. Viktor Gyokeres strzelał w inauguracyjnym meczu sezonu przez ostatnie cztery kampanie. Tylko dwóch zawodników zdobyło bramkę na Old Trafford w debiucie w Premier League - Mo Johnston dla Evertonu w 1992 i Paulo Wanchope dla Derby County w 1997.
Bukayo Saka może stać się drugim zawodnikiem Arsenalu po Thierrym Henrym, który zdobędzie bramkę w pierwszej kolejce przez trzy kolejne sezony.
źrodło:
19 godzin temu 4 komentarzy

21 godzin temu 2 komentarzy

22 godziny temu 2180 komentarzy

16.08.2025, 10:26 11 komentarzy

15.08.2025, 20:50 804 komentarzy

14.08.2025, 14:00 11 komentarzy

14.08.2025, 09:24 14 komentarzy

14.08.2025, 09:23 3 komentarzy

14.08.2025, 08:16 23 komentarzy

13.08.2025, 11:10 16 komentarzy
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
Okiem kibica #1: 15-letni fenomen
- 17.08.2025 2 komentarzy
-
Panie, Panowie… PREMIER LEAGUE! - wstęp do sezonu 2025/26
- 15.08.2025 804 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne #35: Maestro Regista
- 14.08.2025 11 komentarzy
-
Viktor Gyökeres – brakujące ogniwo w mistrzowskiej układance Arsenalu?
- 29.07.2025 19 komentarzy
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Spróbowałbym w jakimś meczu Sakę na PP i Dowmana lub Nwaneriego na PS.
Ogólnie to nie ma co przesadzać, ani w jedną, ani w drugą stronę. Nie jest tragicznie, ale dobrze też nie jest. Trzeba też spojrzeć na wczorajszy mecz, przez pryzmat tego, że, mimo ostatnich wyników ManUtd, OldTraford to jest zawsze ciężki teren i bardzo fajnie, że przepchnęliśmy 3p. na start sezonu. No i w sumie tyle z pozytywów...
Rzeczy, które trzeba ogarnąć, na wczoraj, to jest usposobienie zespołu, do gry z prawdziwym napastnikiem. Gyoke, może i jest dobry, może nie, ale on żyje z piłek, które są mu dostarczane i nie dowiemy się wiele o jego jakości, jeśli tych piłek nie dostanie. Obecnie klepiemy, to co było w poprzedni sezonie, kopiemy się po czołach, gdzie mamy rozwiązanie na wyciągnięcie ręki. Tu niestety wychodzi przewaga Pepa nad swoim uczniem, bo City natychmiast było w stanie dostosować styl gry, pod klasyczną 9.
Z tej kwestii wynika kolejna, moim zdaniem nawet bardziej problematyczna. Nasz kapitan - Ode. Powiedzieć, że jest bez formy, to nie powiedzieć nic. Ja autentycznie wczoraj zwątpiłem w tych "ekspertów" C+. To, że Klich w przerwie powiedział, że mu się gra Ode podoba, to olałem, wiedząc, że ekspert z niego żaden. Trochę w piłkę grał, ale może nie do końca rozumie, o co w tym wszystkim chodzi. Natomiast tę głupotę, po meczu powielił Marcin Rosłoń, którego miałem, raczej, za osobę ogarniającą. A oni chwalą Odegarda... Za co ja się pytam, za celność podań na poziomie 70% (31/44), czy za udane dryblingi 3/5 (btw, bardzo mało samych prób, jak na takiego gracza). No chyba nie oglądaliśmy tego samego meczu panowie "eksperci". Można oczywiście opowiadać, że to był mecz, w którym cierpieliśmy etc, ale głównym powodem tych cierpień jest właśnie słaba dyspozycja naszego rozgrywającego, w przypadku, którego sądzę, że siedziałby na ławce, gdyby nie opaska kapitana.
@Nicsienieda: Saka też o tym mówił
@thegunner4life: „Zresztą ja się podpisuje pod tym co wczoraj napisał @adek504 grając tak jak wczoraj tytułu się nie wygrywa, natomiast meczami takimi jak wczoraj, kiedy ci nic nie idzie, a i tak masz 3 pkt. już tak.”
Haha. Czyli nic z tego nie wynika. Jedno zaprzecza drugiemu ;) ot, cały arsenal. Niby coś chce, ale jednak nie może.
Przykro się się robi gdy ogląda się kolejny sezon z rzędu z tak fatalną grą. Jeżeli ktoś myśli, że cokolwiek się poprawi, to ja gratuluję takiej osobie optymizmu.
Wczoraj nasza gra wyglądała jeszcze gorzej niż w zeszłym sezonie.
Na dodatek Raya generalnie za mecz plus, ale proszę pamiętac, ze nie straciliśmy o mało bramki przez beznadziejne rozgrywanie piłki przez bramkarza. Błąd jakich pod koniec sezonu było wiele i to właśnie ci sami zawodnicy wczoraj takie sytuacje kreowali. Zero poprawy.
Można mówić, że jestem za bardzo krytyczny, ale oczy bolą mnie do dziś. Jedynie z czego można się cieszyć to wynik. Co prawda swego czasu United też nie grało pięknie, ale robilo wyniki co finalnie przyniosło im sukcesy, ale! W dzisiejszym futbolu granie czegoś takiego nie da nic.
@domino178 napisał: "W trakcie meczu Pełka mówił, że mamy 80% (!) dokładności podań.... Toż to w okregowce chyba takie staty występują. Nie wiem co się dzieje, ale nie wygląda to dobrze."
Akurat niecelność podań to jakieś słabe wejście w sezon i mecz myślę. Jakby byli nieskupieni, szczególnie Saliba, ale wszyscy grali nie w sosie.
@SoulStorm napisał: "W pierwszej połowie meczu Viktor Gyökeres częściej dotykał swoich włosów (28 razy) niż piłki (3 razy)."
No Jackson Martinez ma piękne włosy, jest czego dotykać. :D:D:D
Spokojnie, chłopy dopiero co skończyli ciężki preseason i muszą odpocząć. :D:D:D
W ogóle to zabawne jest to, że ktokolwiek myślał, że będziemy grać coś innego. Od dwóch lat prezentujemy ten sam styl i w tym preseasonie też to praktykowaliśmy. Dlatego nie rozumiem narzekania na ten aspekt. Bo przecież nic nie wskazywało abyśmy nosili się ze zmianą taktyki. :D:D:D
Już to widzę jak Maduakaka ma większą motywację żeby grać odpowiedzialnie w obronie niż w swoim debiucie. Jeśli ten transfer i transfer Gyokeresa nie wypalą to pora się pożegnać i z Artetą, i z Bertą. Ale na spokojnie, to jeszcze imaginarium.
Na pocieszenie mozna powiedziec - jeszcze mamy treningi w nogach lub po prostu - magia Old Trafford, za kazdym razem gramy tu strasznie slabo jakbysmy zapomnieli jak sie gra w pilke ale jakos te zwyciestwa dowozimy za Artety.
@SoulStorm:
I to jest prawdziwa statystyka.
W pierwszej połowie meczu Viktor Gyökeres częściej dotykał swoich włosów (28 razy) niż piłki (3 razy).
@Garfield_pl napisał: "Arteta said Arsenal missed seven or eight opportunities to exploit transition moments and play to Viktor Gyokeres’ strengths.
Had a look at them for @TheAthleticFC.
Arsenal created the turnovers - but were let down by poor execution.*"
ale to jest problem, z którym borykamy się od zeszłego sezonu, to nie jest kwestia tylko jednego meczu...
To tylko presezon, to tylko mecze towarzyskie, ale o dopiero pierwszy mecz w sezonie… Nic nie można powiedzieć bo zawsze jest jakieś miałczące wytłumaczenie, a prawda niestety coraz śmielej wychodzi na wierzch. Mimo transferów, mimo braku kontuzji najważniejszych graczy gra tego zespołu się nie poprawiła względem zeszłego sezonu. Znowu wygląda to tak, że jak nie siądzie nam stały fragment to po prostu z gry nie jesteśmy w stanie stworzyć zagrożenia…
Jestem w stanie przeżyć ten nudny i siermiężny styl jeżeli on przyniesie nam trofea. Jednak jak znowu nic nie wygramy (nie ważne czy będziemy 2 czy odpadniemy w 1/8 lub 1/2 CL) i będziemy się męczyć jak w zeszłym sezonie oglądając Arsenal to jaki to ma sens?
Panie Mikel, póki co drużyna nie progresuje. W kolejnym meczu Jover może już nie uratować Panu skóry.
Arteta said Arsenal missed seven or eight opportunities to exploit transition moments and play to Viktor Gyokeres’ strengths.
Had a look at them for @TheAthleticFC.
Arsenal created the turnovers - but were let down by poor execution.*
*ps. They won
Z Leeds minimum 3-0 wypada wygrać.
Zresztą ja się podpisuje pod tym co wczoraj napisał @adek504 grając tak jak wczoraj tytułu się nie wygrywa, natomiast meczami takimi jak wczoraj, kiedy ci nic nie idzie, a i tak masz 3 pkt. już tak.
I to tyle w sumie o tym meczu.
Nie no nie porównujmy poprzedniego sezonu, gdzie skład był łatany do wczorajszego pojedynczego meczu.
Nawet w poprzednim sezonie nie przypominam sobie tak słabej dokładności podań co wczoraj.
Na ocenę czy Arteta wyciągnał wnioski, a Nasza gra poprawiła się poczekałby do 10 kolejki
@Rynkos7:
Porównywanie Conte, Mourinho czy Allegrigo do Artety też jest trochę nie na miejscu. Bo Ci panowie tą brzydką grą wygrywali i mistrzostwa, i Ligę mistrzów i puchary krajowe.
Nasz trener na razie tylko gra brzydko, ale nic za tym nie idzie.
@pioafc:
Daj spokoj z gościem. Jest na Maxa zakompleksiony, nie przyjmuje żadnych argumentów, nie uznaje dyskusji bazującej na rzeczywistości, jego racja jest tylko jedna i jedyna słuszna.
Pisze o tym że mu zbrzydła strona bo są użytkownicy, którzy uważają że w drużynie Artety wciąż jest wiele do poprawy (na szczęście jest to większość merytorycznie będących poziom wyżej od chłopaka użytkowników.)
W jego idealnym świecie mam wrażenie że odświeżanie strony co 10 sekund to dopiero by była udręka dla normalnych, obiektywnych fanów no bo ile razy chciałbyś czytać i spod ilu nazw użytkownika że wszystko jest idealnie, perfekcyjnie, genialnie a Arteta połknął kosmos bo zdobył wicemistrzostwo z Arsenalem który za Emerego ledwo wcisnął się do top8. Zostaliby w kilka jednostek z Garfiem i Adkiem i jakimś Krzykusem90. Chyba taki świat kanonierow mu się marzy.
@kaman17 napisał: "Gra za Artety wygląda coraz mniej atrakcyjnie, ale najważniejsze trzeba mu oddać. W meczach z czołówką robi wyniki. To już nie jest banda przestraszonych chłopców jak za Wengera. Szkoda, że straciliśmy nieco polotu z drugiego sezonu Artety, bo tam biliśmy na łeb średniaków. Teraz męczymy bułę, ale taki LFC, City czy Chelsea jak mają zagrać z Arsenalem to wiedzą, że będzie bardzo ciężko wygrać i cieszą się nawet z remisu.
To będzie owocowało z każdym sezonem, bo to buduje pozycję. Jeszcze kilka lat temu wszyscy Arsenal lekceważyli, teraz już nikt nie może sobie na to pozwolić.
Liczę jednak, że jak drużyna się zgra to wróci flow, bo skład ma potencjał na piękną grę."
No tak. Mourinho, Conte czy Allegri też robili wyniki i wygrywali tytuły. Co mnie ostatnio śmieszy to jak często ludzie śmiali się z ewentualnego zatrudnienia trenera tego typu, że oni nie mają stylu i czy wyobrażamy sobie jakby nasza gra wyglądała pod ich wodzą i czy chcielibyśmy tak grać, "bez stylu". No, więc niech ten mit wielkiego stylu Artety też upadnie bo nasza gra wygląda słabo, ale wczorajszy mecz to nie wyjątek bo cały poprzedni sezon graliśmy w podobny sposób.
@Marzag napisał: "Ilość płaczków w ostatnich latach rzeczywiście drastycznie wzrosła, możnaby pomyśleć że w czasach tak dobrych jak teraz będzie ich mniej ale niektórzy są tak zdeterminowani by ponarzekać że tak ponaginaja rzeczywistość i takie chochoły postawią żeby móc sobie ponarzekać :P"
Nazywanie ludzi "placzkami" bo mają inne oczekiwania niż Twoje to dziecinada.
Spodziewałem się po Tobie więcej.
Nie Twoją rolą jest bycie policjantem oczekiwań innych i ich ocenianie na ich podstawie. Jak dla kogoś sezon bez pucharów to porażka, czy sposób gry, który im się nie podoba, to jest to ich prywatna sprawa.
Peace
Swoją drogą to też trochę chore jeżeli funkcjonowanie naszej lewej obrony zależy od tego kto gra na LS. No jednak LS powinien dawać najwięcej w ataku a LO, LŚO i def pomocnicy w dużej mierze odpowiadać za bronienie. LS może być wspierającym a nie że jak schodzi to nagle wszystko tam przecieka. To też duża szpila dla MLS, który zresztą ostatnio jest w bardzo słabej formie
@Artetaballer napisał: "No dokładnie, na duże mecze Gabi jest nieoceniony.. potrafi z kontry zaskoczyć, dobry w defensywie. Między innymi dlatego w zeszłym sezonie po czerwonej kartce z City zszedł Saka, a nie Martinelli.
Szczególnie po lewej stronie potrzebny jest ktoś taki bo MLS jest niestabilny i popełnia głupie błędy, a Calafiorii bardzo wolny. Podejrzewam, że Arteta dlatego testował ostatnio Timbera na LO, a Mosquere na PO"
Gra Martinellego jest jednym z powodów dlaczego wczoraj nasz mecz wyglądał jak wyglądał. Gra w defensywie nieoceniona? Zgadzam się. Gra w ofensywie? Tragiczna, brak zagrożenia. W efekcie oglądamy coś takiego, że jesteśmy zepchnięci całkowicie do defensywy bo żaden nasz ofensywny zawodnik nie stwarza zagrożenia pod bramką rywala.
Martinelli to taki idealny zawodnik właśnie dla jakiegoś Mourinho. Niech on idzie sobie do Seria A i gra w jakimś Interze czy Juventusie. Tam by się odnalazł.
@songoku95 napisał: "tutaj należy docenić Brazylijczyka za harowanie na całej długości boiska i wspieranie lewego obrońcy."
To fakt, praca dla zespołu i odbiór piłki na +, jednak w ofensywie słabo. Ale Madueke to wczoraj wyglądał beznadziejnie, jakby mu się nie chciało pomyśleć nawet o odbiorze piłki, tylko czekał co zrobią koledzy.
@madderns29 napisał: "Wczoraj się zdziwiłem widząć jak Madueke wchodzi na LS za Martinellego kosztem Trossarda. Oznacza to tyle, że Anglik faktycznie jest przymierzany jako LS a niekoniecznie backup dla Saki" Może to też oznaczać transfer out Trossarda w najbliższym czasie, i pójście po kogoś jeszcze.
Gdyby tak się udało wyciągnąć za Kiwiora 30/35mln i za Trossarda 15/20 to raczej jeszcze pójdziemy po jakiegoś LS.
A odnośnie Madueke to narzekamy na Martinelliego - mamy prawo - nie daje Gabi tyle z przodu ile byśmy chcieli. Po wejściu Anglika lewa strona ciekła i tutaj należy docenić Brazylijczyka za harowanie na całej długości boiska i wspieranie lewego obrońcy.
@Mastec30 napisał: "To też pokazuje ile znaczy Martinelli na boisku jak chodzi o dyscypline na lewym skrzydle. To w sumie jest niewidoczne gołym okiem bo większą uwagę się zwraca na jego beznadzieje z przodu ale z tyłu robi robote i jak wchodzi ktoś kto defensywe sobie odpuszcza to od razu widać regres"
No dokładnie, na duże mecze Gabi jest nieoceniony.. potrafi z kontry zaskoczyć, dobry w defensywie. Między innymi dlatego w zeszłym sezonie po czerwonej kartce z City zszedł Saka, a nie Martinelli.
Szczególnie po lewej stronie potrzebny jest ktoś taki bo MLS jest niestabilny i popełnia głupie błędy, a Calafiorii bardzo wolny. Podejrzewam, że Arteta dlatego testował ostatnio Timbera na LO, a Mosquere na PO
@thegunner4life napisał: "Tylko z jakim United on się mierzy? Bo to co innego klepać te United teraz, a co innego byłoby klepać ich tak np w 2008 09 czy 11."
No wiadomo, że to nie jest prime united. Ale jednak już za czasów Artety u nas united jedno wicemistrzostwo ugrało, i pierwszy sezon ten haga też byli mocni i skończyli na trzecim miejscu.
Gra za Artety wygląda coraz mniej atrakcyjnie, ale najważniejsze trzeba mu oddać. W meczach z czołówką robi wyniki. To już nie jest banda przestraszonych chłopców jak za Wengera. Szkoda, że straciliśmy nieco polotu z drugiego sezonu Artety, bo tam biliśmy na łeb średniaków. Teraz męczymy bułę, ale taki LFC, City czy Chelsea jak mają zagrać z Arsenalem to wiedzą, że będzie bardzo ciężko wygrać i cieszą się nawet z remisu.
To będzie owocowało z każdym sezonem, bo to buduje pozycję. Jeszcze kilka lat temu wszyscy Arsenal lekceważyli, teraz już nikt nie może sobie na to pozwolić.
Liczę jednak, że jak drużyna się zgra to wróci flow, bo skład ma potencjał na piękną grę.
Wczoraj się zdziwiłem widząć jak Madueke wchodzi na LS za Martinellego kosztem Trossarda. Oznacza to tyle, że Anglik faktycznie jest przymierzany jako LS a niekoniecznie backup dla Saki. Wtedy Nwaneri do uzupełnienia na PS dla Saki i tutaj brakuje nam jedynie uzupełnienia dla Odegaarda, dlatego liczę że Arsenal jest dogadany z Eze i czeka tylko na sprzedaże. Kadra według mnie kompletna, wielu zawodników którzy mogą obskoczyć dwie pozycje
@krzykus1990:
Tylko z jakim United on się mierzy? Bo to co innego klepać te United teraz, a co innego byłoby klepać ich tak np w 2008 09 czy 11.
@krzykus1990 napisał: "Arsenal pod wodzą Mikela Artety przeciwko Manchesterowi United w Premier League |
8 zwycięstw
2 remisy
2 porażki"
Nie no ładnie trzeba przyznać. Też Arteta jest trochę ofiarą własnego sukcesu jakkolwiek to brzmi bo kiedyś to modlilibyśmy się o taki wynik i nikt nie zwracał by uwagę na styl. A teraz standardy są wyższe i te standardy podniósł właśnie Arteta. I wyzwaniem dla niego będzie dorównać to własnych standardów
Arsenal pod wodzą Mikela Artety przeciwko Manchesterowi United w Premier League |
8 zwycięstw
2 remisy
2 porażki
67% wygranych meczów to najlepszy wskaźnik wśród wszystkich trenerów w historii rozgrywek, którzy poprowadzili przynajmniej 5 meczów z Red Devils.
Hiszpański menedżer więcej razy pokonał tylko Wolverhampton Wanderers (dziewięć).
@Artetaballer napisał: "No widać, że Madueke jeszcze nie dorósł do takich meczy. Po spotkaniu MLS coś ewidentnie na niego krzyczał, a sam Noni popełnił co najmniej 3 błędy i fatalnie ustawiał się w obronie"
To też pokazuje ile znaczy Martinelli na boisku jak chodzi o dyscypline na lewym skrzydle. To w sumie jest niewidoczne gołym okiem bo większą uwagę się zwraca na jego beznadzieje z przodu ale z tyłu robi robote i jak wchodzi ktoś kto defensywe sobie odpuszcza to od razu widać regres
@Mastec30 napisał: "Widać że Madueke wyszedł jeszcze bardziej zesrany. Ten mecz miał jakąś taką wagę której wielu naszych mejwenów nie udźwignęło do końca. Na Leeds wyszedłbym tym samym składem i szlifowałbym to ustawienie. Ewentualnie Madueke za Martinelliego bo pchanie Noniego może nam się chyba bardziej opłacić w dłuższej perspektywie niż pchanie Gabiego"
No widać, że Madueke jeszcze nie dorósł do takich meczy. Po spotkaniu MLS coś ewidentnie na niego krzyczał, a sam Noni popełnił co najmniej 3 błędy i fatalnie ustawiał się w obronie
Między innymi dlatego pisałem swego czasu, że Rodrygo / Simons to inny kaliber graczy niż piłkarze kupowani z klubów środka tabeli Premier League, którzy nic wielkiego w piłce nie ugrali, nie uczestniczyli w dużych turniejach.
Chodzi o presje, która paraliżuje...a z którą Ci piłkarze nie mają okazji się zmieżyć. Taki Rodrygo wygrywa Realowi Ligę Mistrzów, Simons mimo młodego wieku zaliczył już kilka solidnych klubów i ciągnie reprezentacje Holandii na turniejach.
Nie mniej ja byłem i jestem za transferem Madueke. Tylko jak widzimy musi to być 4 skrzydlowy do wejścia... Najlepszą opcją byłby zakup Rodrygo i później Martinelli byłby opcją na bronienie wyniku, a razem z Madueke mogliby również wchodzić kiedy przegrywamy/remisujemy
@Damper:
Tylko, że wczoraj to może bramkarz i Gabriel zagrali dobrze, cała reszta to jak powiesz, że przeciętnie to już komplement.
Cunha i Mbuemo dają taką dynamikę i nieprzewidywalność United, że raczej nie skończą tak jak w poprzednim sezonie.
@Mastec30 napisał: "Swoją drogę postawa Saki trochę martwi. Już po powrocie po operacji wyglądał średnio ale to się cały czas utrzymuje. Presezon średni, wejście w sezon średnie. Jakby robił wszystko na zaciągniętym hamulcu. Oby się rozegrał z czasem i złapał forme"
Właśnie to samo myślałem przez cały wczorajszy mecz. Mega przeciętny występ, oby wrócił powoli na właściwe tory.
Mecz straszy do oglądania jako kibic Arsenalu, ale ważne 3 punkty.
Nowym nabytkom dałbym trochę czasu, chociaż akurat Zubi zagrał dobry mecz.
I ten wczorajszy mecz to była taka trochę szpila dla tych wszystkich ekSZpertów którzy się śmiali z United i przewidywali że nowe nabytki też zepsują. Widać że po dodaniu Cunhi i Mbuemo + odrobina motywacji i ta drużyna będzie mega groźna. Sesko w takim graniu jak wczoraj też by się dobrze odnalazł ale on potrzebuje jeszcze czasu bo dopiero co dołączył. Widzę spokojnie United nawet w top6 tylko muszą szlifować konsekwentnie to co wczoraj
Coś tam wczoraj też skrytykowałem Gyokeresa bo zagrał słabo ale też nie ma się co go jakoś mega czepiać. Widać że Madueke wyszedł jeszcze bardziej zesrany. Ten mecz miał jakąś taką wagę której wielu naszych mejwenów nie udźwignęło do końca. Na Leeds wyszedłbym tym samym składem i szlifowałbym to ustawienie. Ewentualnie Madueke za Martinelliego bo pchanie Noniego może nam się chyba bardziej opłacić w dłuższej perspektywie niż pchanie Gabiego
W następnym meczu chce widzieć MLSa na lewym skrzydle, razem z Calafiorem zrobią jesień średniowiecza na lewym skrzydle.
Omg, omg, omg. Pomijając kwestie stylu to nie zaskoczę jak powiem. Zawsze ciężko grało nam się na OT, nawet jeżeli byliśmy w formie a United miało gorszą formę to zawsze dostawalismy po łapakach od nich. Cieszy niemiłosiernie ta wygrana. IMO teraz ten ciężki terminarz musimy wymęczyć żeby trzymać się blisko czołówki bo w komplet oczek nie wierze w najbliższych 5 meczach. Wiadomo fajnie byłoby wygrać w końcu na Anfield.
Trzeba oddać, że jednak Cuhna i Mbemo to naprawdę znakomite transfery i mogą dużo pozytywnego wnieść.
A teraz druga strona medali, za czasów Papcia było wiele meczy na ES gdzie dominowaliśmy i biliśmy głową w mur, nie potrafiliśmy wygrywać z nimi. De Gea wyjmował wszystko a oni cyk, pyk kontra - Rooney - Gol. Dlatego to zwycięstwo smakuje jeszcze lepiej, bo kibice United mówią o stylu a nie pamięta wół jak cielęciem był.
Ktoś chętny na współdzielenie konta na Canal+?
Swoją drogę postawa Saki trochę martwi. Już po powrocie po operacji wyglądał średnio ale to się cały czas utrzymuje. Presezon średni, wejście w sezon średnie. Jakby robił wszystko na zaciągniętym hamulcu. Oby się rozegrał z czasem i złapał forme
Saka to jest piłkarz, który w 96 minucie pokazał czemu nawet jak gra słabo to warto go mieć na boisku. Stworzył z niełatwej 100% sytuację.
Saka przy Artecie robi się wykastrowany jak każdy z ofensywy.Juz nie pamiętam kiedy zszedł na lewą nogę i uderzył z 16 metra a to był atut te jego strzały szczurowate.O dryblingu i szybkości nie wspominam,bo nie ma tego zbytnio.Madueke przeciętniak,ale przynajmniej ma gaz w dupie.
Jeśli teraz chcecie porównywać Gyokeresa do początków Havertza w Arsenalu, to po co przy transferze były te wszystkie argumenty, że to napastnik na tu i teraz, prawdziwy killer, bestia i wchodzi z buta. Teraz okazuje się, że odnośnikiem mają być pierwsze mecze i statystyki strzeleckie Havertza, gdzie chłop grał w pomocy. Chyba nie na tym to powinno polegać. Wiem, że to jest tylko jeden mecz i Szwed zacznie coś strzelać, przypuszczam, że nawet już z Leeds, jednak należy sobie zdawać sprawę, że takich meczów jak wczoraj, w takim stylu, które trzeba będzie przepchnąć będzie z kilkanaście w sezonie i Gyokeres nie może w nich wyglądać tak jak z United bo podobno miał robić różnicę i potrafić samemu coś sobie stworzyć. A umówmy się- blok defensywny United to jest poziom poniżej średniej ligowej i przeważnie trzeba się będzie mierzyć z lepszymi obrońcami.
Nie rozumiem tej krytyki Saki i porównań do Salaha. Bo jak czytam niektóre komentarze to mam wrażenie że Salah w barwach Liverpoolu nie rozegrał żadnych słabszych meczy a komentujący zapomnieli wybitne mecze Saki. Nawet jeśli wczoraj to nie był jego dzień to Salah , jak był w wieku Saki , to mógł mu co najwyżej korki czyścić i piłki za nim nosić .
@Matelko: Najlepiej dla nas byłoby go wypożyczyć ale bez opcji wykupu. Kuba moim zdaniem jeszcze może zaskoczyć tylko potrzeba mu regularnej gry, Porto albo Palace jak najbardziej spoko opcje dla niego. Kto wie, może za rok tak bardzo zrobi progres, że czasami może się jeszcze nam przydać i nie wiadomo jak to będzie z naszymi podstawowymi stoperami, bo jak Arteta nic w tym sezonie nadal nie ugra to jest całkowicie możliwe, że możemy się z nim pożegnać i przy okazji nasi stoperzy też mogą rozważyć jakieś opcje z Realu czy coś. Wtedy taki Kiwior w formie jak najbardziej by się przydal.
Komentarz do gry Saki jest taki. Arteta sciagnal nie tego co trzeba skrzydłowego. Trzech zagralo tragicznie w ofensywnie, ale jedne potrafi bronić.
Z reszta po wymianie Naszej lewej strony Mbeumo rozhulał sie pięknie