Konferencja Artety przed meczem z Manchesterem City
26.04.2023, 10:40, Mateusz Rosłoń 3 komentarzy
Przed Kanonierami być może najważniejszy mecz w sezonie - w środę wybiorą się na Etihad Stadium, żeby zmierzyć się z wiceliderem Premier League, Manchesterem City. We wtorek Mikel Arteta tradycyjnie spotkał się z dziennikarzami na przedmeczowej konferencji prasowej. Oto, co miał do powiedzenia:
O kontuzji Williama Saliby...
Niestety nie było znacznej poprawy. Tak więc wciąż czekamy. Wciąż mamy nadzieję, ale oczywiście minął kolejny tydzień, a on nadal nie był w stanie trenować z drużyną. Jeśli chodzi o sam uraz, to pozostawię wyjaśnienia lekarzom.
O przygotowaniu na ewentualną nieobecność Saliby do końca sezonu...
No cóż, obecnie nie jest dostępny. Przygotowujemy się do najbliższego meczu bez niego, a na następne spotkanie też pewnie się jeszcze nie wyrobi. Na razie musimy przesuwać się tydzień po tygodniu.
O dostępności Granita Xhaki...
Granit był poza grą. Mamy nadzieję, że dzisiaj będzie mógł trenować, ale nadal są pewne wątpliwości.
O innych urazach...
Nie, z resztą graczy wszystko jest w porządku.
O wyłapywaniu błędów z remisu z Southamptonem...
To były błędy ludzkie. Zawodnicy podejmują mnóstwo doskonałych decyzji, ale popełniają też błędy. Obszary, w których nie popełniasz błędów, prawdopodobnie określają zakres lub konsekwencje twoich błędów, a oczywiście tam, gdzie popełniliśmy błędy, zostaliśmy mocno ukarani. Ale gdy spojrzymy na dwa ostatnie mecze i rozłożymy je na czynniki pierwsze - zasłużyliśmy na wygranie obu tych spotkań, bez dwóch zdań.
O przyjrzeniu się błędom ludzkim, które ostatnio popełniamy...
Robiliśmy to już wcześniej, ale udawało nam się wygrywać mecze. Wtedy te błędy pewnie trochę same się rozwiązują, ale niektóre to my skutecznie wyeliminowaliśmy. Ale tak, błędy trzeba w miarę możliwości minimalizować, zwłaszcza w niektórych obszarach, bo margines błędu staje się coraz mniejszy.
O dogłębnym przeanalizowaniu błędów od wewnątrz...
Nie sądzę, żeby w tym tkwił problem - chodzi raczej o podejmowanie decyzji. Czasem chodzi o wykończenie, innym razem uznanie należy się również przeciwnikom, którzy zmusili nas do popełnienia błędu. Ale tak jak mówiłem: popełnialiśmy już błędy, które mogły nas sporo kosztować, zwłaszcza na własnym stadionie, a i tak wygrywaliśmy mecze.
O tym, czy nadal wierzy, że możemy zdobyć tytuł...
W stu procentach. Ale od początku wiedzieliśmy, że trzeba będzie pokonać City, prawdopodobnie również Liverpool, bo przez to, co te zespoły zrobiły w ciągu ostatnich sześciu lub siedmiu lat, w pełni zasłużyły sobie na uznanie i bycie na szczycie. My byliśmy tymi, którzy chcieli zmniejszyć lukę między nami a nimi, a teraz idziemy z nimi łeb w łeb. Wiedzieliśmy, że musimy jechać na Etihad, wiemy, że po tym czeka ich kolejnych pięć bardzo trudnych spotkań. Ten mecz będzie naprawdę ważny, ale czy zdefiniuje nasz sezon? Odpowiedź brzmi: nie.
O tym, czego najbardziej potrzeba do zdobycia tytułu: wiary, pewności siebie czy odpowiedniej mentalności...
Potrzeba wiele, to wszystko odgrywa ogromną rolę. Oczywiście wciąż mamy w sobie wiarę - wystarczy spojrzeć na to, jak chłopaki trenują, jak zareagowali po tym wyniku przeciwko Southamptonowi, na nastrój w szatni, na to, jak za każdym razem bronili się nawzajem. Bardzo tego chcemy i jutro wieczorem znów to pokażemy, ale trzeba też nie zawieść w odpowiednim momencie, zaliczyć odpowiedni występ. Musimy być perfekcyjni, bo to jest wymagane na tych najwyższych poziomach. Potrzebujemy absolutnej perfekcji przy każdym zagraniu.
O tym, czy jest to najważniejszy mecz, do jakiego przygotowywał się jako trener...
Na ten moment z pewnością tak. Ale jeśli spytasz o moją karierę, to pewnie byłby to któryś finał. Wtedy albo podnosisz trofeum, albo wracasz do domu zalany łzami. Te sytuacje sprawiają, że stajesz się lepszym trenerem, że lepiej rozumiesz zespół. To, że jesteśmy tu, gdzie jesteśmy, jest po prostu niesamowite. Postaramy się przygotować do tego meczu w taki sposób, żeby go wygrać.
O tym, czy jest to zatem drugi w kolejności najważniejszy mecz w jego życiu...
Powiedzmy, że jest bardzo ważny, bo to właśnie ten mecz mamy do rozegrania jutro.
Za zagłuszeniu głosów, że teraz wszystko w rękach City...
Robimy to już od dziewięciu czy dziesięciu miesięcy. Żeby zdobyć tytuł, musimy skupić się na tym, co możemy zrobić, nie dać się przekonać, że jest to dla nas skrajnie pozytywna lub skrajnie negatywna sytuacja, być stabilni w naszych myślach i w naszym procesie i każdego dnia dawać z siebie wszystko. Nie znamy rezultatu, więc to, co napisano osiem miesięcy temu, prawdopodobnie nie ma teraz znaczenia, bo ludzie mówili rzeczy, które nie wydarzyły się przez osiem miesięcy. To bez znaczenia.
O poleganiu na doświadczeniu Jesusa i Zinczenki...
Z pewnością. Myślę, że kiedy przeżyłeś już takie chwile, masz niezbędne doświadczenie, aby poradzić sobie z tymi chwilami i zrozumieć znaczenie pewnych rzeczy, kiedy rywalizujesz podczas meczu. Ci dwaj zawodnicy przekazali reszcie drużyny mnóstwo niesamowicie ważnych rzeczy. Niektórzy z pozostałych graczy są młodzi, ale rozegrali już wiele spotkań.
O tym, kiedy ostatni raz rozmawiał z Pepem Guardiolą...
Pytacie o dokładną datę? Pewnie wtedy, gdy ostatnio z nimi graliśmy.
O tym, czy Guardiola kontaktował się z nim w ostatnim tygodniu...
Nie.
O tym, jak zamierza sobie poradzić z Erlingiem Haalandem...
Oczywiście pracowaliśmy nad zagrożeniem, które stwarzają, tak samo jak nad ich słabościami - wiemy, gdzie ich szukać. Problem z City jest taki, że oni zaczynają już od bramkarza: stanowią zagrożenie już wtedy, gdy przy piłce jest ich golkiper. Musisz kontrolować każdego zawodnika. Ale my skupiamy się na nas samych: wiemy, co chcą zrobić, co będą próbowali zrobić i że mogą robić różne rzeczy. Mogą grać z czworokątem w środku pola, mogą grać diamentem, mogą kreować grę trójką, mogą być asymetrycznie ustawieni na jednej stronie, mogą wyciągnąć jednego zawodnika na prawo i grać diamentem, mogą wystawić wyżej Kyle'a Walkera. Mogą zrobić bardzo wiele rzeczy, do których musisz umieć się dostosować, trzeba więc skupić się na pewnych podstawowych zasadach, żeby spróbować grać swoje.
O tym, czy wygrany w meczu z Manchesterem City zgarnia wszystko...
Nie sądzę. Jeśli jutro wygramy, to na pewno nie mamy jeszcze tytułu w garści.
O tym, czy zwycięzca stanie się zdecydowanym faworytem...
Procent szans ulegnie prawdopodobnie pewnej zmianie, ale pięć kolejek w tej lidze, biorąc pod uwagę, jakich przeciwników będziemy mieli i my, i oni, może jeszcze wiele zmienić.
O tym, jak jutro wieczorem przezwycięży nerwy...
Myślę, że chodzi bardziej o sytuację, w której w kluczowych momentach meczów coś poszło nie po naszej myśli. Mogło być zupełnie inaczej i nadal twierdzę, że nawet w takich momentach byliśmy zdecydowani wygrać dwa ostatnie mecze, i to znaczną przewagą, ale nie byliśmy w stanie tego zrobić. Ta skuteczność ma kluczowe znaczenie. Było kilka momentów, w których powinniśmy byli spisać się znacznie lepiej pod bramką przeciwnika, a do tego straciliśmy kilka niechlujnych goli.
O tym, w jaki sposób wykorzystuje Jesusa i Zinczenkę, żeby czerpać z ich doświadczenia...
To się dzieje bardzo naturalnie. Gdy dołączyli do klubu, po dwóch, trzech tygodniach powiedzieli - na podstawie swoich doświadczeń - że możemy wygrać tę ligę. Więc to nie jest coś, co my zaczęliśmy odczuwać albo oni próbowali przekazać - ja sam tego nie wiedziałem, ale powiedzieli mi to kilka miesięcy temu. To trwa od sierpnia, to nie jest coś, na czym dopiero teraz się opieramy, ten proces trwa od długiego czasu.
O tym, czy zdobycie tytułu byłoby dla nas czymś wyjątkowym przy uwzględnieniu miejsca, w którym byliśmy na początku sezonu...
Tak, ale najważniejszy mecz to ten następny, a najważniejszym meczem w mojej karierze był ten, który rozegraliśmy z Southamptonem, bo gdybyśmy go wygrali, bylibyśmy w znacznie lepszej sytuacji. Potem będzie City, a potem ostatnia kolejka z Wolves. Czy są to najważniejsze mecze? Tak. Więc to będzie się zmieniać co tydzień.
O tym, czy wolałby się mierzyć z City kilka miesięcy temu...
Nie możemy tego zmienić. Ale oni byli w niesamowitej formie, a spójrzcie, które miejsce w tabeli wciąż zajmujemy. To oznacza, że my również byliśmy w niesamowitej formie. Oto, gdzie się znajdujemy.
O tym, czy ten mecz to szansa dla naszych zawodników, żeby rozkwitnąć...
Tak, to będzie trudny wieczór i trudne wyzwanie, ale szansa, która przed nami stoi, jest niewiarygodna. Od początku wiedzieliśmy, że jeśli chcesz wygrać Premier League, musisz jechać do Spurs i ich pokonać. Musisz jechać do Chelsea i ich pokonać. Musisz grać na wyjeździe i pokonać swoich rywali. I robiliśmy to. Właśnie dlatego jesteśmy tutaj. Teraz musimy pojechać na stadion City i musimy ich pokonać. Jeśli chcesz być mistrzem, musisz wygrywać takie mecze, to proste.
O tym, na czym musimy się bardziej skupić: na rozmontowaniu gry City czy na kreowaniu własnej...
Musimy mocno skupić się na sobie, ale również rozumieć, co oni są w stanie zrobić. Musimy być przygotowani na te zmiany, których będzie dużo, bo to, co potrafią zrobić na początku, potrafią również zrobić w 20. minucie, w połowie meczu i w ostatnich 20 minutach. Trzeba być na to dobrze przygotowanym. Ale nie możemy poświęcić całej swojej energii na stałe dostosowywanie się do ich działań - musimy skupić się na naszych mocnych stronach, na tym, jak możemy sprawić im kłopoty.
O zdobyciu bramki przeciwko City w ich pierwszym sezonie mistrzowskim...
Trzeba być bardzo niebezpiecznym, żeby zdobywać wiele bramek.
O tym, czy jest w stanie przewidzieć, co zrobi City w środę...
Odpowiedź brzmi: nie, bo nie wiem, jakim składem wyjdą! Gdy poznamy skład, będziemy mieli bardziej przybliżony obraz, ale to zależy od tego, kto zagra. Mogą robić różne rzeczy, tak jak my.
O błędach popełnionych w ostatnim meczu z City...
Są pewne marginesy. Nie można niczego oddawać, to na pewno. Wielkie drużyny od razu cię za to karzą. Przez wiele okresów w tamtym meczu spisywaliśmy się naprawdę dobrze i zasłużyliśmy na dużo więcej. Ale znowu mieliśmy jeden lub dwa momenty, w których oddaliśmy im inicjatywę, i wtedy gra była skończona.
O tym, czy w przypadku tego meczu potrzebujemy zmiany podejścia...
W pewnych obszarach robimy to w każdym meczu. Mówimy o grze z piłką, grze bez piłki czy o przechwytach? Mówimy o wznowieniu gry? O stałych fragmentach? O stanie emocjonalnym? Konieczne są ciągłe zmiany podejścia. Każdy przeciwnik wymaga czego innego, daje inne możliwości i nie inaczej jest z tym zespołem. Oczywiście nasz przeciwnik jest klasy światowej, to pewne.
O tym, jak Erling Haaland zmienił Manchester City...
Gdy spojrzysz na liczby, to nikt nie może się z nim równać. Jest w stanie to robić, bo stworzono dla niego odpowiednie podstawy - zawodnicy, których ma wokół siebie, sposób, w jaki jest trenowany, ale oczywiście również cechy, które posiada. On daje im możliwość gry na różne sposoby. Gdy grają z dala od twojej bramki, są w stanie wykorzystywać otwarte przestrzenie. A kiedy atakują zespoły grające niskim blokiem, stwarzają innego rodzaju zagrożenie, bo są teraz bardzo fizycznym zespołem. Oczywiście najlepszą receptą na powstrzymanie Haalanda przed zdobywaniem bramek jest chyba zapobieganie zagrożeniu u źródła.
O tym, czy w meczu z City spróbuje czegoś zupełnie nowego...
Przekonamy się jutro.
źrodło: Arsenal.comDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 7 | 6 | 0 | 1 | 18 |
2. Manchester City | 7 | 5 | 2 | 0 | 17 |
3. Arsenal | 7 | 5 | 2 | 0 | 17 |
4. Chelsea | 7 | 4 | 2 | 1 | 14 |
5. Aston Villa | 7 | 4 | 2 | 1 | 14 |
6. Brighton | 7 | 3 | 3 | 1 | 12 |
7. Newcastle | 7 | 3 | 3 | 1 | 12 |
8. Fulham | 7 | 3 | 2 | 2 | 11 |
9. Tottenham | 7 | 3 | 1 | 3 | 10 |
10. Nottingham Forest | 7 | 2 | 4 | 1 | 10 |
11. Brentford | 7 | 3 | 1 | 3 | 10 |
12. West Ham | 7 | 2 | 2 | 3 | 8 |
13. Bournemouth | 7 | 2 | 2 | 3 | 8 |
14. Manchester United | 7 | 2 | 2 | 3 | 8 |
15. Leicester | 7 | 1 | 3 | 3 | 6 |
16. Everton | 7 | 1 | 2 | 4 | 5 |
17. Ipswich | 7 | 0 | 4 | 3 | 4 |
18. Crystal Palace | 7 | 0 | 3 | 4 | 3 |
19. Southampton | 7 | 0 | 1 | 6 | 1 |
20. Wolves | 7 | 0 | 1 | 6 | 1 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 10 | 0 |
C. Palmer | 6 | 4 |
L. Díaz | 5 | 1 |
B. Mbeumo | 5 | 0 |
Mohamed Salah | 4 | 4 |
N. Jackson | 4 | 3 |
O. Watkins | 4 | 2 |
J. Durán | 4 | 0 |
D. McNeil | 3 | 2 |
D. Welbeck | 3 | 1 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Zacząłem już odczuwać emocje podczas czytania tego wywiadu, aż się lekko trzęsę, to dobrze, bo ostatnio przed ważnymi meczami, jakoś nie mogłem złapać tego klimatu, jak kiedyś w LM przed jakimś meczem z Barceloną czy innym Bayernem. Dzisiaj od rana czuję presję związaną z wielkim meczem, już się nie mogę doczekać :D Do boju Żołnierze Artety!
"Teraz musimy pojechać na stadion City i musimy ich pokonać."
Jeśli zawodnicy będą pokazywali na boisku taike podejście, to zapowiada się meczycho
Stosunkowo dobre pytania i fajne odpowiedzi jak na te wszystkie konferencje, które odbywają się zawsze przed meczami.