Lehmann w ramach protestu zakończy karierę?

10.11.2008, 14:41, Michał Wojciechowski 15 komentarzy

Były bramkarz Arsenalu Jens Lehmann przyznał, że jest oburzony postawą niemieckich arbitrów. Lehmann wrócił do gry w Niemczech po pięciu latach spędzonych w angielskiej Premier League i od początku obecnie trwającego sezonu Bundesligi otrzymał już cztery żółte kartki, między innymi za dyskusje z arbitrem w ostatnim meczu VfB Stuttgart przeciwko Eintracht Frankfurt.

To właśnie ten ostatni żółty kartonik najbardziej zdenerwował byłego 'Kanoniera', który twierdzi, że otrzymał upomnienie zupełnie bez powodu. Bramkarz Stuttgartu krytykuje sędziów nie tylko za niesłuszne przyznawanie żółtych kartek, ale także za prowadzenie spotkań Bundesligi na zbyt niskim poziomie. W tej sytuacji Lehmann przyznał nawet, że w ramach protestu przeciwko niemieckim arbitrom być może już teraz zakończy karierę piłkarską.

"Na pewno są lepsi sędziowie, ale sprawy nie mogą dalej iść w tym kierunku. To jest przykre dla wszystkich w Bundeslidze. Arbitrzy są dla nas, a nie dla tych dwóch ludzi, którzy siedzą na trybunach i zajmują się pisaniem raportów na ich temat."

"To co wyprawiał ten człowiek było nieprawdopodobne. Zawodnik Frankfurtu symulował kontuzję i my nie mogliśmy rozpocząć naszego ataku. Sędzia przerwał grę z powodu urazu tego zawodnika, a on wstał i nawet nie opuścił murawy zanim wrócił do gry. Wtedy powiedziałem arbitrowi: 'Spójrz! On po prostu sobie biegnie!' i on ukarał mnie żółtą kartką - to niesamowite."

"Zastanawiam się nad zakończeniem kariery. Nie powiedziałem sędziemu czegokolwiek nieprzyjemnego." - Zakończył Lehmann.