Liczą się tylko 3 punkty. Arsenal vs. Bolton już w sobotę!

09.09.2010, 15:36, Krzysztof Mierkiewicz 927 komentarzy

Dwutygodniowy rozbrat z ligą angielską dobiega końca. Europejskie kadry rozpoczęły swoje zmagania o udział w polsko-ukraińskim czempionacie. Pozostałe reprezentacje zmierzyły się towarzysko. Jak zatem można było przypuszczać, kadrowicze na co dzień występujący na The Emirates wracają z urazami. Cóż, nic nowego. Fani Arsenalu zdążyli się już przyzwyczaić. Wiemy już, że przyjdzie nam poczekać na kolejny mecz Van Persiego i Walcotta. Pytanie tylko, jak długo to oczekiwanie będzie trwało? Ci dwaj zawodnicy, rzecz jasna, nie zamykają listy kontuzjowanych, a w dodatku w angielskiej prasie spekuluje się na temat 6-tygodniowej absencji tego ostatniego.

Tymczasem, w najbliższą sobotę na Emirates Stadium zawitają – niepokonane w tym sezonie - Kłusaki. Zajmująca obecnie 5. miejsce w tabeli drużyna już raz w tym sezonie wywiozła komplet punktów ze stolicy Anglii, pokonując 3-1 ekipę Młotów. Nim jednak rozbrzmi gwizdek rozpoczynający, wszyscy kibice The Gunners, obok utyskiwań na brak transferu bramkarza, zadadzą sobie pytanie: Jak wypadnie Squillaci?

30-letni stoper zdążył już rozegrać 90 minut w koszulce londyńczyków, ale trudno ocenić jego występ, zważywszy na fakt, że Francuz nie miał naprzeciw siebie zbyt wymagających zawodników. Nowy nabytek Bossa bez wątpienia ma aspiracje do tego, by grać w pierwszym składzie, u boku Thomasa Vermaelena, a to zwiastuje – niewidzianą od dawna w północnym Londynie – rywalizację o grę na pozycji środkowego obrońcy.

W środku pola na pewno zobaczymy Ceska Fabregasa i Aleksa Songa, ale trudno przewidzieć obsadę pozostałych pozycji. Nadal niedostępny jest Nasri, w ostatnich meczach nie zachwycał Arszawin, do składu wraca Denilson. Od kilku tygodni w formie wydaje się być Tomas Rosicky, który w miniony wtorek rozegrał cały mecz w reprezentacji. Trzy dni wcześniej bramkę dla swojej kadry strzelił Eboue. Już niebawem przekonamy się, na kogo postawi Wenger.

Całkiem prawdopodobnym jest, że najbardziej wysuniętymi zawodnikami Arsenalu będą w sobotę Vela i Chamakh. Szczególnie dla Meksykanina będzie to dobra okazja do zaprezentowania pełni swoich umiejętności i przekonania do siebie fanów oraz menadżera. Chamakh’owi z pewnością również nie odpowiada rola rezerwowego, a ostatni mecz ligowy Marokańczyk rozpoczął właśnie na ławce.

Podopieczni Owena Coyle’a bez wątpienia nie należą do ligowych potentatów, ale nie są również drużyną, która poddaje się bez walki. Piłkarze Wengera nie mogą zatem liczyć na łatwą przeprawę. Biorąc jednak pod uwagę to, jak wielu Kanonierów będzie miało w sobotnie popołudnie coś do udowodnienia, można zakładać, że gospodarzom nie zabraknie motywacji. Początek spotkania o 16.00. Zapraszamy!

Typ Kanonierzy.com: 3-1.