Manchester ogrywa Arsenal 2:1!
29.08.2009, 19:04, Kuba Zawadzki 568 komentarzy
Wielka wrzawa kibiców przywitała obie drużyny na Old Trafford. Jest to zaledwie początek sezonu, a już możemy delektować się tak wspaniałym piłkarskim widowiskiem jakim jest mecz pomiędzy Manchesterem United a Arsenalem.
Emmanuel Eboue bardzo chciał rozegrać kolejne wspaniałe spotkanie, więc w 2. minucie zdecydował się na strzał, który z pewnością nie zagroził nikomu poza fotoreporterami za bandami. Na początku 8. minuty bardzo brzydko faulowany przez Valencię był Vermaelen, który oberwał w twarz łokciem. Minutę później, po ponad trzydziestosekundowym zamieszaniu w polu karnym, z okolic 5. metra z woleja strzelał Fletcher, na szczęście ta próba mu zdecydowanie nie wyszła. Początek spotkania był dość niemrawy i mało dynamiczny, więcej ataków przeprowadzali Kanonierzy, lecz nic z nich nie wynikało. W 12. minucie Carrick kopnął z całej siły Eboue w udo, w wyniku czego reprezentant WKS musiał zejść na moment z boiska. Następne minuty zaprezentowały nam bardzo nieładny futbol ze strony Arsenalu, natomiast piłkarze Manchesteru z łatwością ogrywali Kanonierów.
Z biegiem minut gra The Gunners się nie poprawiała, a Czerwone Diabły atakowały coraz więcej. W 25. minucie w polu karnym z piłką znalazł się Van Persie, przedryblował kilku zawodników i oddał strzał, niestety jeden z obrońców go zablokował. Sędzia przyznał rzut rożny, Foster źle sparował dośrodkowanie i z rozpędu dobijał Arszawin, lecz piłka poleciała nad bramką. W 29. minucie piłkę w środku pola stracił Eboue, lecz fantastycznie zachował się w tej sytuacji Vermaelen, blokując podanie prostopadłe. W 32. minucie Evra wywalczył rzut wolny na skraju pola karnego. Wykonał go Rooney, na szczęście nie trafił w bramkę.
Gospodarze wyraźnie przeważali w tym spotkaniu, lecz 38. i 39. minuta należały do Arsenalu – najpierw kilka razy w polu karnym mieszali Van Persie i Arszawin (który był faulowany i sędzia powinien przyznać rzut karny), a potem, w 40. minucie Rosjanin dopiął swego.
Po wymianie kilku podań na prawym skrzydle piłka trafiła do Arszawina, ten miał trochę wolnego pola, uderzył z wielką siłą i z ok. 23 metra zdobył bramkę dla Kanonierów! 0:1! Futbolówka miała taką siłę, że przeleciała po rękach Fostera i wpadła w okienko. Brawo Arszawin!
W 45. minucie gorąco zrobiło się pod bramką The Gunners – Almunia minął się z piłką po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, na szczęście strzał na bramkę wybił jeden z defensorów Arsenalu.
Podsumowując – początek spotkania był bardzo niemrawy i nudny, potem inicjatywę przejął Manchester, a w miarę upływu czasu Arsenal grał coraz słabiej i popełniał więcej błędów, jednak Kanonierzy przebudzili się pod koniec pierwszej połowy i fantastyczną bramkę zdobył Andriej Arszawin.
Druga połowa rozpoczęła się od ataku Czerwonych Diabłów, co trochę zaskoczyło Kanonierów. W 48. Minucie fantastycznie z linii końcowej do Van Persiego dograł Arszawin, lecz w tej sytuacji fantastyczną interwencją i refleksem popisał się Foster, broniąc ten trudny strzał. W 53. minucie ponad bramką strzelał Valencia. W 58. minucie za faul na Rooney’u żółtą kartkę otrzymał Almunia, w wyniku czego sędzia podyktował rzut karny.
Do piłki podbiegł sam poszkodowany i… zmylił hiszpańskiego golkipera wyrównując na 1:1.
Po stracie bramki Kanonierzy rzucili się do ataku. W 63. minucie mistrzowsko z rzutu wolnego uderzył Van Persie, lecz piłka trafiła w poprzeczkę! Chwilę potem Parki Ji-Sung zastąpił Naniego.
I nagle zrobiło się 2:1! Z rzutu wolnego w pole karne Kanonierów dośrodkowywał Giggs, a Diaby strzelił samobójczego gola! Co za pech i nieszczęście Arsenalu! Kilka minut temu jeszcze prowadzili, a teraz przegrywają w walce o trzy punkty!
Minutę później Diaby próbował naprawić swoja gafę, przedarł się w pole karne i strzelil na bramkę, niestety niecelnie. Widać jednak było zagubienie, załamanie i szok piłkarzy z Londynu, co wykorzystywały Czerwone Diabły, grając na fali. W 70. minucie gry dobrą interwencją popisał się Manuel Almunia, broniąc strzał Sunga. Minutę później na boisku pojawił się Nicklas Bendtner, który zastąpił Emmanuela Eboue. W kolejnych minutach ataki obu drużyn nie przyniosły wielkich efektów. W 79. minucie boisko opuścił Denilson, a w jego miejsce Wenger wpuścił Eduardo. Natomiast w 81. minucie Ramsey zastąpił Arszawina. Chwilę później, po rzucie rożnym, z dystansu strzelał Clichy, lecz jego próba była kompletnie nieudana. W 85. Minucie główą strzelał Vermaelen, ale to również nie podwyższyło wyniku. Minutę później w miejsce Giggsa na boisko wbiegł Berbatow. W 87. Minucie gry bardzo dobrze dośrodkował Bendtner, niestety Eduardo minął się z piłką zaledwie o kilka centymetrów. W 92. minucie bliski pogrążenia Kanonierów był Berbatow, jednak nie zdołał oddać czystego strzału. To samo w 95. minucie mógł zrobić Nani, lecz jego uderzenie powstrzymał Almunia, a dobitka była niecelna.
I gdy wydawało się, że w ostatniej sekundzie meczu Van Persie wyrównał, sędzia odgwizdał spalony i pogrzebał marzenia Kanonierów. Chwilę potem odesłał rozwścieczonego Wengera (który kopnął butelkę, stojącą przy linii bocznej) na trybuny, gdzie 'powitały go' obelgi fanów Manchesteru United, tłum po prostu wrzał. Mike Dean miał wielkie problemy z zapanowaniem nad sytuacją na boisku i poza nim, więc zakończył to spotkanie.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
z Twoim komentarzem też nie do konca się zgodzę. Nie wydaje mi się, żeby Robin zagrał zły mecz. Starał sie,walczył i był naprawde niezły. a że czasem brakuje szczescia jak z ta poprzeczką czy szpagatem,no to trudno. Co do Arshavina...jak dla mnie nie grał jakoś przekonująco i gdyby nie gol,to graczem meczu by (IMO) na pewno nie został. miał za dużo głupich strat (podobnie jak Denilson i Diaby). Ogólnie jednak chłopaki zagrali naprawde dobry mecz i zasłużyli na coś więcej (remis minimum). Szkoda tego co sie działo,tych kartek, tych afer z karnymi... No i szkoda Diaby'ego,bo napradwe grał przyzwoity mecz. Winiłbym za to Almunie. No ale nic, trzeba sie podnieść i grac dalej. to był dopiero 3. mecz. jeszcze będziemy znowu wygrywac;))
Gunner Till I Die.
... nie ma co się załamywać ... a co do sędziego ??? trudno raz jest po naszej stornie raz nie ... i trzeba się do tego przyzwyczaić dopóki nie będzie powtórek dla sedziego ...
****e z manu nic nie pokazały... zadnej bramki z akcji nie trafili...zal, a jak dorwe sedziego to k..we zlinczuje...;p
jim_morrison-> też na onecie czytałam i muszę się z Tobą zgodzić. Tam wyraźnie było napisane, że Arsenal dominował, a Manchester miał ogromne szczęście.
Po raz kolejny przegraliśmy wygrany mecz. Sami jesteśmy sobie winni, za popełnione błędy musieliśmy wkrótce zapłacić. Widzę jednak diamteralną różnicę pomiędzy Arsenalem z poprzedniego sezonu, a tym z obecnego. To z pewnością cieszy i napawa dużym optymizmem, ale przed nami jeszcze daleka droga.
Cieszę się, że pojechaliśmy do Manchesteru z takim nastawieniem. Pierwszy raz od jakiegoś czasu zobaczyłem drużynę, która potrafi walczyć do końca. Jestem pod wrażeniem prawie wszystkich naszych zawodników. Jedynie van Persie i Almunia zawiedli moje oczekiwania. Holender był bardzo nieskuteczny, mógł przesądzić o losach meczu, natomiast Hiszpan nie popisał się przy faulu na Rooneyu, który mógł puścić. Nie ma jednak sensu się domyślać, co by się stało, gdyby Almunia podjął inną decyzję. Z dobrej strony mimo straty dwóch bramek popisała się obrona. Udane spotkanie zaliczyli także Denilson, Song oraz (sic!) Diaby. Naprawdę świetnie zastąpili nam Cesca, którego brak w tym meczu nie był aż tak widoczny, ponieważ skonstruowaliśmy mnóstwo okazji, z których niestety nie padały żadne bramki. Graczem meczu bezapelacyjnie został Arszawin. Szkoda, że został zdjęty z boiska tak wcześnie, ale zmęczenie wzięło górę.
Nikt nie przekona mnie, że dzisiaj byliśmy słabsi lub w takiej samej dyspozycji, co MU. Byliśmy lepsi, ale nie potrafiliśmy tego udowodnić w przeciągu całego spotkania, ponieważ o wyniku zadecydowały małe detale. Kiedy Arszawin strzelił piękną bramkę cieszyłem się jak dziecko, ale kiedy został sfaulowany przez Fletchera w polu karnym, byłem wściekły, że sędzia nie podyktował jedenastki. Potem była jego kolejna sytuacja, strzał przeszedł tuż obok lewego słupka bramki Fostera, a następnie akcja, po której van Persie powinien strzelić gola. Oglądałem mecz do końca, wierzyłem że ugramy chociaż remis. Holender zdobył bramkę w ostatnich sekundach spotkania, jednak Gallas był na spalonym... To mnie załamało, ale myślę, że po tych wszystkich zmarnowanych sytuacjach nasi piłkarze będą silniejsi i wyciągną z tego wnioski. To nie był Arsenal, za który powinniśmy się wstydzić, tylko Arsenal z którego powinniśmy być dumni, bo pokazał dziś, że ma ten charakter.
To co się działo w trakcie tego spotkania było szczytem szczytów. Nie dość, że tradycyjnie były emocje, to znalazło się miejsce dla arbitra, który sędziował ten mecz w fatalnym stylu. Nie odgwizdał nam ewidentnego karnego, podyktował go za to dla United. Naprawdę nie mam pojęcia czy był tam faul czy nie, bo widać w tej sytuacji jak Rooney upada jeszcze przed starciem z Almunią, ale nawet jeśli był, to nam również się należał. Poza tym śmieszna jest także ilość kartek, którą pokazał sędzia naszym Kanonierom. Sagna został upomniany zupełnie z dupy. Co z tego, że kłócił się z arbitrem. Wcześniej widziałem w takiej samej sytuacji Rooneya, który kilkakrotnie wdawał się w dyskusje z sędziom, ale kartki nie dostał. Najżałośniejsze jest jednak to, że Wenger został odesłany na trybuny mimo, że do końca spotkania pozostawało kilkadziesiąt sekund. Karę dostał za odkopnięcie butelki, ale który menadżer nie zareagowałby w podobny sposób, jeśli jego klub ponownie został oszukany?
Nie chcę tym wszystkim usprawiedliwiać przegranego meczu, bo wierzę, że jesteśmy w stanie się podnieść. Przed nami długa przerwa od Premier League, a następny rywal to również Manchester, ale City. Mam nadzieję, że wszyscy gracze są podbudowani i zmotywowani tym spotkaniem, bo mimo, że wyjechaliśmy z Old Trafford bez jednego punktu, to byliśmy lepsi. Do końca sezonu jeszcze mnóstwo gier. Sezon jest bardzo długi, my jesteśmy w świetnej formie, ale brakuje nam jedynie szczęścia. Porażka z MU to nie koniec świata. Rozgrywki PL wygrywa się również dzięki zwycięstwom ze słabszymi drużynami, a Manchester taką nie jest... Z góry przepraszam za długi komentarz, ale tak jakoś mnie naszło dużo refleksji dzisiaj. ;)
Whatever tomorrow brings I will be there with my Gunners!
Nastepnym razem bedzie lepiej :) 3mamy kciuki
Bardzo mnie dziwi to podsumowanie. Moim zdanem Arsenal zagrał znacznie lepszy mecz od United. Nie wydaje mi się żebyśmy zagrali "słabe spotkanie". czytałem tą recenzje i aż mi się dziwnie robiło jak byśmy dwa inne emcze oglądali. już ta na onecie jest zdecydowanie trafniejsza. (IMO)
edgar149-> będzie! ;D
tidzejjj-> wierni! Zawsze! I mimo, że przegraliśmy to i tak jestem z naszych chłopaków dumna! ;)
Właśnie ... ja zawsze jestem za Arsenalem na dobre i na złe .... i z każdym piłkarzem tak samo ... nawet jak z wielu z was śmiało się z bendtnera że drewno to ja zawsze w niego wierzyłem tak jak w cały zespoł !!!!
Porażka z Manchesterem boli , ale na pewno nie będę się załamywał! Byliśmy lepszym zespołem , mieliśmy więcej i lepsze okazje na strzelenie gola. United miał dużo szczęścia a bramki dla nich wiadomo jak wpadły... Mam nadzieję że Diaby szybko o tym zapomni. W następnych meczach trzeba grać swoje , a jak wrócą kontuzjowani zawodnicy nie będzie na nas mocnych! Ja w to wierzę!
GO GO GUNNERS!!!
Ale z was kibice ;(
Dumni po wygranej, wierni po porażce
Wiola04 aby było tak jak piszesz :D ...
A ja wierzę, że w tym sezonie jesteśmy stanie wygrać i PL i LM! ;)
Ktoś powiedział ze Vermealen wyrasta nam na nowego Vidicia.
Ja natomiast po tym meczu moge stwierdzić (patrzać na tych obu panów) że Vermealen jest już przed serbem (jest już - chodzi o umiejetnosci) ;)
Droga Redakcjo proszę mi też nie pisać że "Arsenal zagrał słabe spotkanie"! Bo w 100% się z tym nie zgadzam !
... LM ???? ja tam wole PL ... niech pokażą że są wstanie byc najlepsi w anglii :) ... !!!
Dla mnie nie potrzeba już wzmocnień zresztą Arsen zdecyduje i coś tak czuje że ma takie samo zdanie jak ja, a jeszcze gdy wrócą kontuzjowani Nasri,Rosa,Cesc,Theo! Obrona grała naprawde dobrze w tym meczu napastnicy nie istnieli Vermaelen czysci wszytsko z Gallasem ! Brawo tylko szkoda strart punktów ! RvP bez formy ;/ Benia na środek ! Strach się bać, w tym sezonie napewno coś ugramy zobaczycie ;)
*****AAAAAAAAAAAA
:ZALAMKA:
ARSENAL DOMINOWAL PRZEZ CALY MECZ
A TU SPOTKAL NAS TAKI PECH;//////
KARNY I SAMOBOJ;\\\\\\\\\\\\
*****
****C MANU TE RUDE ****Y I FARCIARZY.
SEDZIOWIE SIE SPRZEDALI JAK DZIWKI.!!!
Dla mnie nie potrzeba już wzmocnień zresztą Arsen zdecyduje i coś tak czuje że ma takie samo zdanie jak ja, a jeszcze gdy wrócą kontuzjowani Nasri,Rosa,Cesc,Theo! Obrona grała naprawde dobrze w tym meczu napastnicy nie istnieli Vermaelen czysci wszytsko z Gallasem ! Brawo tylko szkoda strart punktów ! RvP bez formy ;/ Benia na środek ! Strach się bać, w tym sezonie napewno coś ugramy zobaczycie ;)
jestem tylko wkurzony że to szczęście nie zawsze sprzyja lepszym na boisku nic nie pokazują a i tak wygrają aj te szczęście..pokazaliśmy pazur jesteśmy gotowi o walke o mistrza :)
Kurcze pokazalismy sie z dobrej strony w tym meczu i zasluzylismy na zwyciestwo jednak sedzia musial nam je odebrac i nie mowie tutaj tylko o tym "karnym" z Rooneyem ale o kilku jeszcze innych niezrozumialych dla mnie sytuacjach w meczu. Coz tak bywa.
PS. Poprawcie tabele bo jest blad przy Arsenalu jest 7 pkt i wezcie zrobcie cos z ta strona. Coraz czesciej nie mozna sie na nia dostac i to nie tylko podczas meczow. Pozdrawiam.
Bartek-> zgadzam się w 100%!
może będzie odwrotnie niż rok temu że MU wygra i zremisuje z nami w lidze a my wygramy z nimi w półfinale Ligi Mistrzów i potem pokonamy kogoś tam w finale x)
Najwazniejsze zeby sie nie podlamac i do meczu z ManC przystapic w dobrych nastrojach z wysokimi moralami , trzeba to wygrac i wrocic do passy , mowi sie trudno niestety tym razem szczescie nam nie dopisywalo + jeszcze pan Dean ktory widocznie dzisiaj jakos nie umial sedziowac...
edgar149
ja bym wolał LM ;)
Jak Wenger powie po meczu że pokazalismy charakter, pierwszy raz sie z nim zgodze heehhe ;)
tak ale jak arsenal kupi kilka dobrych graczy
tak ale jak arsenal kupi kilka dobrych graczy
Po tym meczu zobaczyłem że Arsenal jest w stanie wygrać PL w tym sezonie !
Bartek -> dokładnie!!!
Arsenal zagrał dobry mecz .... tylko mieliśmy pecha dziś ... aby nasi zawodnicy się tylko nie podłamali .... a co z karnym dla muuuu ??? karny ??? nie jestem pewny czy był ???? według mnie Rooney kopnął piłkę i stracił rytm biegu wpoczym wpadł na Almunie sam ... takie mam zdanie ... niewiem co pisać ... ale szczerze co tu można dziś napisać ... mieliśmy pecha i tyle ... ale widzę że w tym roku jesteśmy stanie wygrać jakiś ważny puchar ... o by to było Premier League .... Forza Arsenal !!!
cesc9999---- wogole nie bylo tego widac, arsenal zdominowal srodek pola.
co do meczu wynik powinien byc 2:2
Według mnie graliśmy dobry mecz, był wyrównany mieliśmy dużo szans na strzelenie wiele bramek, po prostu brak szczęścia i tyle, jestem zadowolony z tego meczu, szkoda porażka ale trudno.
ta porazka bardzo mnie boli ..... do teraz nie moge dojsc do siebie ,nie rozumiem ,to jakies przeklenstwo !
Kto sie z ty, co nizej napisałem niech powie to tu i teraz!
Po tym meczu zobaczyłem że Arsenal jest w stanie wygrać PL w tym sezonie !
Cesc9999 > Moim nie ;]
Dobrze graliśmy tylko ,że przegraliśmy na własne życzenie ! Gole dla United to głupie wyjście
Almuni i samobój Diabi'ego . Gdyby RvP strzelił na te 2 : 0 na początku 2 połowy to jestem pewien ,że byśmy wygrali . Jednak Bóg tak nie chciał ;/
Cóż pozostaje jeszcze wiele kolejek .
C'Mon ARSENAL !
Moim zdaniem było widać brak Fabregasa.
piootrek2 >> tak jest zawsze chwilę po meczu, później poprawiają wynik
btw. trzeba pogodzić się z wynikiem, a nie zwalać wszystko na sędziego, bo jak w środę dostaliśmy karnego za nurkowanie Eduardo to nikt nie wyzywał sędziego... Obie drużyny zagrały słabo, wygrał MU, trudno i tak bywa...
przegralismy na wlasne zyczenie!!! szkoda, ale trudno teraz zobaczymy na co stac nasz klub po pierwszej porazce w tym sezonie!!! trzeba czekac na koniec okna transferowego i na wzmocnienie srodka pola!!!
P.S. trzeba poprawic tabele bo mamy teraz 6 ptk a nie 7
A co do zmian, to moim zdaniem, gdy schodzi kontuzjowany Arszawin - drybler, uderzający z dystansu zawodnik, to powinien go zmienić podobnego typu gracz, czyli Wilshere. On swoją przebojowością mógłby popsuć humory całemu Old Trafford. Niestety wszedł Ramsey, który był kompletnie zagubiony..
MImo wszystko uwazam, ze przynajmniej na remis zaluzylismy, dobra przegralismy i juz, nie ma czym sie przejmowac wg mnie, w tamtym sezonie Manu tylko raz wygralo z druzyna z big four, a zdobyli mistrzostwo, bedzie dobrze
To nie United wygrało , tylko Arsenal przegrał :(
Teraz trzeba czekać ponad 2 tygodnie na kolejny mecz Arsenalu ;/ Oby to szybko zleciało .
Wenger powinien już działać jutro albo w poniedziałek ,żeby sprowadzić chociaż
Matuidiego .
Manchester wygrał z wielką pomocą szczęścia, lecz na pewno sobie na to zapracował postawą na boisku.-> nie zgadzam sie! grali tak samo jak z Burnley, tyle ze teraz mieli szczescie. brak Cesca widoczny.
K1cKer >> oczywiście, że prawa obrona, dobitnie pokazał to poprzedni sezon, kiedy Eboue był próbowany na prawej pomocy..
e tam, dobrze graliśmy. Szkoda mi Diabiego, aczkolwiek ten jego ruch głową był dziwny. Dobrze graliśmy i ****. A sytuacji z Wengerem nawet nie chce mi się dłużej komentować. Starszy pan, a caly stadion robi sobie z niego jaja.
za machanie nie, za gadanie juz tak, popuscily mu nerwy, bo sedzia przyznam pilke dla MU, a nalezala sie nam. Najbardziej jednak wkurzylo mnie brak szacunku dla Bossa, sedzia zrobil cyrk z tym wyrzuceniem go na trybuny, Wengera napewno rowniez bardzo zdenerwowala ta sytuacja. Nie podyktowanie karnego za faul na Arshavinie to jest jakas kpina, sedzia byl 12 zawodnikiem MU i trzeba to sobie jasno powiedziec. Eboue jak dla mnie zagral katastrofalnie, nie wiem jaka pozycja jest dla niego optymalna, chyba obrona. Diaby mogl sie podlamac po czyms takim ;x
Panowie, znowu pomyłka w tabeli, nie mamy 7 punktów tylko 6, ManU ma 9. Nie mamy rónież zremisowanego spotkania tylko przegrane. Oglądaliście mecz Oo?? W poprzedniej kolejce był taki sam błąd.
powtórze to co zauważyłem
1.słabsza ławka
2.brak gry z kontry
3.słabsza mentalność
4.brak brytyjczyków w składzie
sedzia w kluczowych monentach nie pomagał nikomu
1 ronney przez almunie faulowany
2.gol ze spalonego słusznie nie uznany
3 jeśli boss wyzywał to go odesłać musiał
lepiej skupmy się na tym co trzeba poprawić
a mimo wszystko nie ma tego za wiele
a jednak znowu praktyczmnie 3 raz z rzedu przegrywamy więc WTF????
mamy 1 playmekera w drużynie - fabregasa
jego nie ma to i gry z najlepszymi też nie
ramsey może za 2-3 lata
to jak szybko i sprawnie MU wychodzi z kontra mnie przeraża
my pykamy piłką 30 podań i jeśli jedno zostanie przerwane idzie kontra
jesteśmy zakładnikiem własnej taktyki w takich meczach jak z MU
szkoda straconych w tak głupi sposób bramek, ale tak zdarza się w futbolu, niestety MU miało dziś sporo szczęścia i tyle, myślę że remis był do utrzymania, a nawet liczyłem na wygraną. Mamy jednak przed sobą jeszcze do rozegrania sporo meczów tak więc głowa do góry i walczyć o punkty!! mam nadzieję że Wenger przemyśli to spotkanie bardzo dobrze i wyeliminuje z gry błędy jakich dokonywali gracze w dzisiejszym meczu, szkoda też mi tej bramki ze spalonego, ale to już przeszłość..teraz gramy z MC tak więc z nimi musimy koniecznie wygrać i ja w to wierzę!!