Nadzieja umiera ostatnia
06.11.2019, 01:14, Adam Leonik 22 komentarzy
W tym sezonie mecze Arsenalu to dla kibiców prawdziwy rollercoaster, albo - jak powiedzieliby uczestnicy pewnego Rejsu - typowy polski film, w którym nic się nie dzieje.
Ocena danego spotkania zazwyczaj zależy oczywiście od końcowego wyniku, ale gdy zaangażowane są emocje, trudno jest dokonać trzeźwej analizy.
Korzystny rezultat sprawia, że w naturalny sposób przymykamy oczy na pewne mankamenty w grze naszego zespołu. Z drugiej jednak strony porażka lub remis z niżej notowanym rywalem potrafi przekreślić wszystkie dobre momenty w danym meczu.
Na początku tego sezonu sądziłem, że to kwestia zmian w szerokim tego słowa znaczeniu. Wszak po odejściu Wengera w klubie przeobrażeniu uległo prawie wszystko. Uważałem, że potrzebujemy czasu na zgranie oraz powrotu kluczowych zawodników po wyleczeniu kontuzji.
Kilka ostatnich meczów uświadomiło mnie jednak, że problemy są zdecydowanie bardziej systemowe.
Jeszcze parę tygodni temu mimo słabej gry nasza pozycja w tabeli zachęcała do optymizmu. Poza tym zbudowany byłem faktem, jak do pierwszej drużyny włączani są młodzi wychowankowie. Jeżeli spojrzeć na listę nazwisk zgłoszoną do FA przed rozpoczęciem tegorocznych rozgrywek, to wygląda ona imponująco. Mamy jeden z najlepszych ataków w lidze. Nawet pomoc z Ozilem, Torreirą czy Ceballosem na papierze może straszyć przeciwników. Problem polega na tym, że podczas meczu boją się jedynie kibice Arsenalu o to, co może się wydarzyć.
Niemiecki Kicker opublikował niedawno artykuł, w którym opisuje, jak zawodnicy Bayernu po raz kolejny niezadowoleni są z Niko Kovaca. Najbardziej rzuciła mi się w oczy fraza, w której autor stwierdza, że piłkarze doceniają co prawda analizy video serwowane przez szkoleniowca, ale brakuje im trenowania schematów rozegrania piłki. Tak sobie myślę, że gdyby w tym artykule, zamiast trenera Bawarczyków wstawić nazwisko szkoleniowca Arsenalu, to można by odnieść wrażenie, że tekst jest o naszej drużynie.
Parę dni później, po wysokiej porażce z Eintrachtem, gruchnęła wiadomość o zwolnieniu Chorwata.
Analiza taktyczna gry naszego zespołu może przyprawić o niezły ból głowy. W meczach Kanonierów często panuje taki chaos, że bardzo trudno jest stwierdzić, co zostało wypracowane na treningach, a co jest dziełem przypadku. Pewną strukturę w budowaniu akcji da się oczywiście zauważyć, ale ma ona miejsce wyłącznie na naszej połowie boiska i często uwzględnia Bernda Leno.
Na początku sezonu sporo bramek straciliśmy, popełniając proste indywidualne błędy, dlatego wydawało mi się, że gdy je wyeliminujemy, nasze wyniki powinny się poprawić. Naturalnie każda strzelona bramka wynika zazwyczaj z takiego czy innego niedociągnięcia drużyny broniącej, ale nagminne prokurowanie rzutów karnych czy podawanie piłki do przeciwnika w okolicy własnego pola karnego to była “lekka” przesada.
W meczu z Wilkami kilku z naszych zawodników zaliczyło dobre lub nawet bardzo dobre zawody.
Dani Ceballos po paru słabszych występach w końcu zagrał na miarę swoich możliwości. Dobrze rozgrywał piłkę w środku pola, osiągając skuteczność 56 podań na poziomie 91,8%. Dał naszej drużynie też to, czego nigdy nie potrafił zrobić Xhaka, czterokrotnie odbierając piłke rywalowi, ani razu nie dając przy tym pretekstu sędziemu do użycia gwizdka. Zablokował również jeden strzał rywali i raz odzyskał dla nas piłkę, przecinając linię podania.
Wyróżniającą się postacią był również Lucas Torreira. Urugwajczyk dwoił się i troił we wszystkich strefach boiska. Dwukrotnie wyjaśniał sytuację we własnym polu karnym, a po przeciwnej stronie boiska próbował kończyć akcje swojego zespołu. Był przy tym niezwykle skuteczny, uzyskując niesamowity wynik 95,8% celności podań. Tylko dwa razy w ciągu 73 minut na boisku utracił posiadanie piłki.
Aubameyang zrobił to, co robić potrafi, czyli wykazał się precyzyjnym wykończeniem.
Jego partner w ataku asystował przy tym golu i również wywarł na mnie pozytywne wrażenie. Swoją drogą to niesamowite jak Lacazette potrafi przyjąć i utrzymać się przy piłce, mając na plecach o głowę wyższego i dobre 10 kilogramów cięższego obrońcę.
To, że mamy w drużynie klasowych zawodników, wątpliwości być nie może. Stąd też i dobra indywidualna postawa. Problemem jest współpraca wewnątrz drużyny. Zdecydowanie brakuje nam wypracowanych schematów zachowań na boisku. Nie gramy już podań z pierwszej piłki, które tak cieszyły oko, gdy na ławce trenerskiej zasiadał jeszcze Wenger. Nie dlatego, że w naszej drużynie brakuje jakości, aby to robić, ale dlatego, że zawodnicy nie wiedzą, co za chwilę zrobią ich partnerzy. Po każdym przyjęciu piłki następuje chwila na zastanowienie się co z nią dalej zrobić. W tym czasie przeciwnicy z łatwością przesuwają się na boisku, łatając wszystkie dziury w ustawieniu i jedyne co pozostaje, to podanie do boku albo wycofanie piłki do obrońców. Nawet taki magik jak Ozil, który notabene również rozegrał dobre spotkanie, nic nie wyczaruje, jeśli nie wie, jak po murawie będą się poruszać koledzy z drużyny.
Jak duży jest to problem, w ciekawy sposób obrazuje wirtualna tabela, stworzona przez Antona Stanleya z portalu talksport.com. Klasyfikuje ona drużyny po 11 kolejkach Premier League na podstawie oczekiwanych goli, kryjących się za symbolem xG. Współczynnik ten uwzględnia wiele statystyk, ale w skrócie można powiedzieć, że powstaje w wyniku ilość stworzonych szans i ich jakości przez daną drużynę. Otóż pod tym względem jesteśmy na 10 miejscu w lidze. Dwa pierwsze miejsca drużyn Guardioli i Kloppa nie są dla nikogo zaskoczeniem, ale przed nami są również takie drużyny jak Burnley, Brighton czy Everton.
Jeżeli popatrzymy na inne drużyny w górnej połowie - tym razem prawdziwej - tabeli, to w większości przypadków od razu widać tam rękę szkoleniowca.
Nie mówię tu wcale o Manchesterze City czy o Liverpoolu, których styl gry jest wizytówką ich menedżerów. Spójrzmy na Chelsea i ich ofensywny futbol, nawet gdy czasem brakuje im koncentracji z tyłu, czy Sheffield United, które z obrony i kontrataku zaczyna tworzyć prawdziwą sztukę.
Najbardziej jednak zazdroszczę kibicom Leicester City. Rodgers w niewiele ponad pół roku stworzył z drużyny środka tabeli poważnego kandydata do top4, grając przy tym bardzo widowiskowy futbol.
Widzę także analogie z naszym zespołem. Niestety nie do obecnych Lisów, a do tych prowadzonych przez Claude'a Puela w poprzednim sezonie. Francuz również chciał rozgrywać piłkę od tyłu, opierać grę na jej posiadaniu, a jego drużyna strasznie się w tym systemie męczyła. Był także konflikt z Jamiem Vardym, gwiazdą zespołu, który nie mógł się odnaleźć w wytycznych trenera, przez co zdarzało mu się lądować na ławce, a czasem nawet na trybunach. Aby zarząd przejrzał na oczy, potrzeba było aż 5 porażek z rzędu rozdzielonych tylko jednym remisem.
Gdzie teraz jest snajper Leicester City i jego drużyna wszyscy wiemy.
Chociaż mam cały czas w głębi skrywane uczucie, że naszych zawodników stać na korzystny wynik w rywalizacji z drużyną Brendana Rodgersa, to żywię nadzieję, że Raul Sanllehi nie będzie czekał do serii porażek, aby dokonać zmiany.
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Jedyna nadzieja to odejscie Emeryego jeszcze w tym sezonie
@Siller: Masz rację
W to, że [..], wątpliwości być nie może.
Lub
To, że [..], wątpliwością być nie może.
Poza tym nadzieja matka głupich.
A może chodzi o ten brak tożsamości? W Leicester british core ma się dobrze, 7 zawodników z podstawowego składu to angole i pochodne do tego trener z wysp i grają. U nas chłop który dobrze po angielsku nie potrafi sklecić zdania zawiaduje wielonarodową ekipą a anglicy...umówmy sie ze nie grają pierwszych skrzypiec.
Nadzieja i czas nam tylko zostaje czas aż nasz najmłodszy narybek dorosnie i noc to nie zje po drodze. Proponuję ogladnosc skill Omar Hutchison. Już w tym wieku to czacze by skręcił w ziemię z metr. Takich piłkarzy nam brakuje w obecnej kadrze. Którzy zrobią różnicę jeden na jeden. Owszem jest Pepe ale narazie to on sam się zagubił
@RahU: w takim razie zwracam honor !
Zmianę trenera to ujrzymy ewentualnie na koniec sezonu jeżeli nie będzie LM wcześniej nic się nie zmieni oprocz tego że może się zmieni nasza gra
"To, że mamy w drużynie klasowych zawodników, wątpliwości być nie może."
Może się czepiam, ale czy tylko mi coś nie pasuje w tym zdaniu?
Tak poza tym to świetny artykuł.
@Pukawka: @RahU: https://obcyjezykpolski.pl/meczow-czy-meczy/
Dogłębne wyjaśnienie :)
@Pukawka: meczy to koza, piszemy "meczów"
"Kilka ostatnich meczów uświadomiło" - kilka ostatnich meczy. Wiem że się czepiam ale oczy bolą:)
Nadzieja już umarła. CO dalej?
Robienie miazgi z Xhaki ciąg dalszy xD . Przepowiadam , że każda porażka, każda strata bramki oraz gdy Aubameyang dostanie sraczki będzie to wina Xhaki :p
@kappapakap: ale każdą matkę kochać trzeba
Nie bój się zmiany na lepsze.
Nadzieja matką głupich.
Normalnie cud?? Jest wtorek 5 listopada godzina 7:38 a ja czytam newsa z datowanego na 5 listopada o godzinie 13:31 ;) Czyżby podróże w czasie już były możliwe??
Lacazette to akurat był pierwszy do zmiany w meczu z Wolves, Ceballos również nie zachwycił. Nie wiem skąd taka opinia o ich występach
*jakość
Świetny artykuł. Przypnijcie go na górze !!!
Idealnie oddaje to jaki jest teraz Arsenal. Bez wyrazu, bez zrozumienia się zawodników na boisku bo jakoś indywidualną to mamy na pewno. Zmiany są potrzebne i to jak najszybciej.
Brawi dla autora, mam te same zdanie
az bym sie z Toba piwa napil ;)
Musimy zmienić trenera i tyle.
Akurat lisy mają też kiepski xG.
Ale Vardy zawsze miał kiepski xG i zawsze zamykał dziób niedowiarkom