Nie odstępować lidera na krok, czyli Newcastle vs Arsenal!

04.02.2011, 23:45, IceMan 919 komentarzy

Wyścig po mistrzowski tytuł wkracza w decydującą fazę. Kolejną szansą na zdobycie bezcennych trzech punktów będzie dla Arsenalu spotkanie przeciwko Newcastle. Pierwszy gwizdek na St James' Park rozlegnie się już jutro o 16:00 czasu polskiego!

Podopieczni Arsene'a Wengera utrzymują w ostatnich tygodniach świetną formę. The Gunners zanotowali zwycięstwa w ostatnich sześciu meczach wszystkich rozgrywek tracąc przy tym zaledwie trzy bramki, dzięki czemu ich szanse na zdobycie pierwszego od sześciu lat trofeum wciąż są dosyć wysokie. Po wywalczonym w bólach zwycięstwie nad Evertonem w poprzedniej kolejce Premier League piłkarze z północnego Londynu powiększyli swoją przewagę nad trzecim w tabeli Manchesterem City i pozostali na dobrą sprawę jedyną drużyną utrzymującą na tę chwilę kontakt z prowadzącym Manchesterem United.

Newcastle United poległ za to przed kilkoma dniami w meczu przeciwko Fulham, a zwycięstwa na boiskach Premier League nie zasmakował od piątego stycznia. Forma tegorocznego beniaminka najwyższej angielskiej klasy rozgrywkowej przypomina sinusoidę - Sroki potrafią nawiązać równorzędną walkę z ligowymi potentatami, aby po kilku dniach ponieść rozczarowującą porażkę z niżej notowanym przeciwnikiem. Newcastle w sumie może jednak zaliczyć obecny sezon do udanych, bowiem zajmuje dosyć wysokie dziesiąte miejsce w tabeli. Tym samym widmo spadku z Premiership nad St James' Park nie krąży.

Obie drużyny starły się już ze sobą w bieżących rozgrywkach ligowych. 7 listopada 2010 roku Kanonierzy niespodziewanie przegrali na własnym stadionie 0-1 po bramce Andy'ego Carrolla. Pocieszeniem dla ekipy z Ashburton Grove może być fakt, że w jutrzejszym spotkaniu 21-letni napastnik na pewno piłkarzy Arsenalu nie pogrąży. Młody Anglik przeniósł się bowiem kilka dni temu na Anfield Road.

Obóz The Gunners znów zaczęły nawiedzać znienawidzone kontuzje. W meczu z Evertonem boleśnie kopnięty został Alex Song, który jutro na pewno nie wybiegnie na boisko. Ponadto wciąż niedostępny jest Samir Nasri, który będzie leczył uraz ścięgna udowego przez najbliższych kilkanaście dni. Kilka tygodni od powrotu na murawę dzieli jeszcze Thomasa Vermaelena. Arsene Wenger nie będzie mógł jutro skorzystać z usług Sebastiena Squillaciego, który z litości nad sobą i kibicami Arsenalu postanowił zdobyć w meczu z Huddersfield Town czerwoną kartkę fundując sobie tym samym zawieszenie. Na szczęście z drobnym urazem kostki uporał się już Theo Walcott.

W szatni Newcastle United też sytuacja kadrowa optymizmem nie napawa. Szczególnie osłabiona będzie linia ofensywna The Magpies. Ogromną stratą jest dla Srok oczywiście odejście Andy'ego Carrolla, ale sen z powiek kibiców Newcastle spędza również kontuzja Ameobiego, która wykluczy utalentowanego snajpera z gry na sześć tygodni. Z powodu urazów na boisko nie wybiegną jutro również: Dan Gosling, Steven Taylor, Hatem Ben Arfa oraz Stephen Ireland. Pocieszeniem może być dla Srok powrót Cheicka Tiote, który nie mógł wystąpić w poprzednich spotkaniach z powodu zawieszenia za kartki.

Faworytem jutrzejszego spotkania będą Kanonierzy, którzy wciąż utrzymują kontakt z prowadzącym w tabeli Manchesterem United i czyhają na każdą wpadkę Czerwonych Diabłów. Newcastle udowodniło już jednak w tym sezonie, że potrafi zrobić faworytom psikusa, więc łatwej przeprawy na St James' Park spodziewać się nie należy.

Newcastle United - Arsenal FC

Rozgrywki: 26. kolejka Premier League

Miejsce: Anglia, Newcastle, St James' Park

Czas: 5 lutego 2011 roku, sobota, 16:00

Skład Kanonierzy.com: Wojciech Szczęsny - Gael Clichy, Johan Djourou, Laurent Koscielny, Bacary Sagna - Abou Diaby, Jack Wilshere, Cesc Fabregas - Andriej Arszawin, Robin van Persie, Theo Walcott.

Typ Kanonierzy.com: 0-2