Nie udało się, gol w końcówce: Borussia 1-1 Arsenal
13.09.2011, 21:48, Sebastian Czarnecki 874 komentarzy
O godzinie 20:45 na Signal Iduna Park rozpoczęło się spotkanie pomiędzy miejscową Borussią, a londyńskim Arsenalem w ramach pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Od początku do końca dominującą drużyną byli gospodarze, jednak pomimo olbrzymiej przewagi, nie potrafili jej udokumentować na piśmie. Ostateczny wynik: 1-1.
»»» konkurs trwa! weź udział «««
Kanonierzy przystąpili do tego pojedynku w następującym składzie: Szczęsny - Gibbs, Koscielny, Mertesacker, Sagna - Song, Arteta, Benayoun - Gervinho, Van Persie, Walcott.
Już w 4. minucie gospodarze mogli wyjść na prowadzenie. Dobrą akcję Kagawy sprytnie przerwał Koscielny, ale futbolówka trafiła prosto pod nogi Lewandowskiego, który natychmiast odegrał ją w kierunku Grosskreutza. Reprezentant Niemiec oddał strzał, jednak huknął ponad bramką.
Pięć minut później kapitalnym podaniem z linii obrony popisał się Hummels, którego długi przerzut trafił prosto pod nogi Shinjiego Kagawy, który nie umiał wygrać pojedynku jeden na jeden z Wojtkiem Szczęsnym i uderzył ponad bramką.
W 12. minucie Borussia miała najlepszą sytuację do objęcia prowadzenia. Robert Lewandowski znalazł swoje miejsce w polu karnym i powalił na murawę Wojtka Szczęsnego, chwilę później oddając strzał do - wydawałoby się - pustej bramki Arsenalu. Na szczęście na posterunku był Bacary Sagna, który w ostatniej chwili wybił piłkę z linii bramkowej.
Na pierwszą groźną akcję Arsenalu musieliśmy czekać aż do 33. minuty, kiedy kapitalnym podaniem z pierwszej piłki popisał się Benayoun. Do bezpańskiej futbolówki dopadł Robin van Persie, który mocnym strzałem trafił w interweniującego Romana Weidenfellera.
W 39. minucie mogliśmy obejrzeć polską akcją zakończoną interwencją polskiego golkipera. Piszczek celnie dośrodkował na głowę Lewandowskiego, a ten mocnym strzał trafił prosto w ręce Wojtka Szczęsnego.
W 42. minucie Kanonierzy obejmują prowadzenie! Robin van Persie wygarnął piłkę spod nóg fatalnie interweniującemu Kehlowi, a następnie oddał ją Walcottowi, a sam rozpoczął rajd w stronę bramki. Anglik wyczuł intencję kapitana Arsenalu i posłał w jego kierunku prostopadłą piłkę. Holender nie mógł zmarnować sytuacji sam na sam z bramkarzem i potężnym strzałem umieścił futbolówkę w bramce Weidenfellera.
Początek drugiej połowy nieco się wyrównał. Wciąż dużą przewagę mieli gospodarze, jednak nie była ona już tak duża, jak w pierwszej części spotkania. Borussii bardzo zależało na doprowadzeniu do wyrównania, jednak ich trud nie przyniósł skutku. Najlepsze okazje w pierwszych dziesięciu minutach pierwszej połowy zmarnowali Schmelzer i Grosskreutz, którzy z ostrego kąta nie potrafili trafić w światło bramki.
W 61. minucie Kanonierzy przeprowadzili jedyną akcję, która mogła w drugiej połowie spotkania przynieść bramkę. Gervnho opanował długie podanie od kolegi, jednak był mocno asekurowany przez obrońców, przez co nie mógł oddać czystego strzału na bramkę Weidenfellera.
Czas mijał, a przewaga dortmundczyków wciąż się zwiększała. W 67. minucie w polu karnym Szczęsnego miało miejsce ogromne zamieszanie, podczas którego na jego bramkę padły 3-4 strzały. Na całe szczęście żaden z nich nie znalazł prostej drogi do bramki, a polski golkiper w odpowiednim momencie zażegnał niebezpieczeństwo.
W 75. minucie niezwykle groźnym strzałem z dystansu popisał się Shinji Kagawa, który był bardzo bliski zdobycia gola. Futbolówka przeleciała jednak nad poprzeczką.
W 81. minucie w polu karnym Szczęsnego kolejny raz miało miejsce potworne zamieszanie. Mario Goetze dośrodkował z rzutu rożnego, a strzał na bramkę oddał Shinji Kagawa. Szczęsny był w tej sytuacji całkowicie zasłonięty przez swoich defensorów i naciskających graczy gospodarzy, jednak instynktownie zdołał złapać zmierzającą w jego kierunku futbolówkę.
Dwie minuty później samotny rajd lewym skrzydłem przeprowadził niepilnowany Perisic, który natychmiast wyłożył piłkę w kierunku Goetzego. Młody Niemiec spróbował szczęścia, jednak oddał nieczysty i zarazem niecelny strzał obok bramki Arsenalu.
Stało się! Ciągłe ataki Borussii musiały wreszcie przynieść oczekiwany skutek. Dośrodkowanie z rzutu wolnego zostało zażegnane przez Laurenta Koscielnego, jednak piłka trafiła prosto pod nogi Perisicia, który z powietrze oddał przepiękny strzał w okienko bramki Szczęsnego, który w tej sytuacji nawet nie drgnął. Przepiękne trafienie Chorwata.
Dortmundczykom wciąż było mało! Chwilę po zdobyciu bramki, gospodarze przeprowadzili kolejny atak, który zakończył się strzałem Lewandowskiego i dobrą interwencją golkipera Kanonierów.
W 91. minucie Lewandowski stanął przed ostatnią szansą na pokonanie Szczęsnego w tym spotkaniu, jednak kolejny raz polski bramkarz wyszedł zwycięsko w tym starciu, wygarniając rywalowi piłkę prosto spod nóg.
Ostatni gwizdek sędziego zakończył spotkanie, które stało na bardzo wysokim poziomie. Gospodarze pokazywali momentami porywający futbol, który nie pozwolił im jednak zachować trzech punktów na Signal Iduna Park. Kanonierzy odnieśli bardzo cenny remis, który w tym meczu zupełnie im się nie należał. Ofensywa Arsenalu w ogóle nie istniała, jednak na plus zagrała defensywa, której i tak momentami zdarzały się duże wpadki. Na plus jednak należy zaliczyć postawę Bacary'ego Sagni, Laurenta Koscielnego i Aleksa Songa, którzy wspaniale wywiązali się ze swoich zadań defensywnych. Alex Song wreszcie zagrał tak, jak od niego oczekiwano i pokazał, że linia pomocy z jego osobą będzie wyglądała o wiele pewniej, aniżeli z młodym Frimpongiem czy Coquelinem. Laurent Koscielny z kolei kolejny raz zagrał fenomenalne spotkanie, próbując udowodnić Wengerowi, że po powrocie Vermaelena to on powinien być jego partnerem. Najwyraźniej przejście do zespołu Mertesackera obudziło w nim ukrytego ducha walki, dzięki czemu Kosser staje się coraz lepszym defensorem.
Obszerny skrót spotkania z Borussią + analizy:
źrodło: własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
darusiek1990->
tak to sobie każdy może napisać, że powinni mieć formę i wygrywać. Życie to weryfikuje. Jak by było tak fajnie, to MU, Chelsea, L`pool itd nie mieliby najmniejszych kryzysów i zgarnialiby wszystko. Na nas przyszedł teraz słabszy moment ale przecież nie ma co się podniecać, będzie lepiej.
Ale wy smuty piszecie, ze nie zgrani ze dopiero pierwszy trzeci i dziesiaty mecz kogos panowie taka marka jak Arsenal nie powinna doprowadzic do tego zeby w trakcie sezonu zawodnicy dopiero mieli sie zgrywac ;/ takie rzeczy to w 3-4 ligach moze sie zdarzają ale nie w PL w Arsenalu prosze was to juz wstyd jest . Ok pograja troche i bedzie lepiej to pewne i w to wierzymy ale to jak graja teraz i jak bardzo słabo to wyglada to najszczersza prawda i kazdy to widzi kto ogladał dotychczasowe mecze. Jedynym plusem tego wszystkiego jest chyba tylko nauczka jaką dostał lub dostanie Arsenal chyba ze jakims cudem wygramy wazne trofeum (czyt. Pl , LM) bo zaden carling cup mnie nie interesuje w carling to sie w zimie gra na lodzie :]
sport.interia.pl/liga-mistrzow/news/wysoka-nota-szczesnego-polskie-trio-z-borussii-na-6,1694665
ciekawe co oni oglądali??
zapewne widzieliście bramkę Pato i rajd Messiego przy golu Pedro. No ludzie bramka Pato, zero dryblingu, zero balansu, po prostu piła przed siebie i długa. Dlatego nie wiem dlaczego Walcott tego nie wykorzystuje(szybkości), przecież jest szybszy od Pato. To samo bramka Messiego piła między 3 i na obieg. Nie wiem czy ten chłopak(theo) nie wierzy w swoje umiejętności, czy jest bez formy i myślami w swoim prywatnym życiu, czy po prostu nie chce wszystkich ośmieszyć. No wystarczy spojrzeć na jedną akcje z II połowy, Walcotta nie ma nie ma i nagle piła odwraca się i mija 3 czy 4 zawodników.
Sam grałem dużo w piłkę i wiem jaką przewagę daje sama szybkość. Mam nadzieję, że ten chłopak się odblokuje bo potencjał ma ogromny.
Oceniając wczorajszy mecz:
a) zacznę od wyniku. Patrząc na sytuację na boisku można być zadowolonym z remisu 1-1,
b) obrona coraz lepiej zaczyna się spisywać (patrząc, że na dobrą sprawę od 55 min. cały czas się bronili) - Kościelny, Mertesacker zagrali wczoraj dobre spotkanie. Do tego nie można zapomnieć o człowieku, który wczoraj wszystko czego się dotknął, to czyścił - Song dla mnie był graczem meczu,
c) pomoc póki co woła o pomoc, bo nie mogę zrozumieć tej paniki i chaosu w drugiej połowie - ciężko się to oglądało...,
d) zmiany - nie jestem pewien czy gdyby Wenger siedział na ławce, to wszedłby Chamakh - patrząc na poczynania w pomocy, trzeba było wprowadzić kogoś do defensywy...
Reasumując wynik dobry jak na to co było zaprezentowane na boisku. Widać jeszcze brak zgrania. Niemniej myślę, że w rewanżu Arsenal nie powinien mieć problemów z wygraną.
A co do transferów, to czy część z Was nie zauważyła, że już zaczął się sezon i nie ma co biadolić i patrzyć w przeszłość, tylko spojrzeć w przyszłość.. Będzie bliżej okienka zimowego, to pewnie coś się jeszcze w tym sezonie ciekawego wydarzy.
kamil_malin->
tak winny jest tylko Wenger. Wenger out, Kroenke wypad! Wenger oszalał, zestarzał się, zdziecinniał.
Jasne można tak pisać jak. Można porównywać sytuację w MU z tą w Arsenalu. Tylko po co? Jakie masz przesłanki, jakie masz fakty z wnętrza klubowych gabinetów, żeby wiedzieć dlaczego my nie kupiliśmy, nie sprzedaliśmy itd.
Tak naprawdę nie wiemy nic co się dzieje wewnątrz klubu i jakie decyzje są tam podejmowane. Widzimy tylko ich konsekwencje.
Nie trafia do mnie argument, że Wenger po meczu z MU się przestraszył i kupił zawodników, których nie potrafił zgarnąć przez 2 miesiące. On naprawdę nie jest zramolałym starcem jak niektórzy sądzą.
Bardziej przemawia do mnie fakt że dopiero pod koniec okienka mógł kupować.
Tak czy siak, tego się już nie cofnie. I nie zmienia to faktu, że potrzebujemy czasu i zgrania.
PS. Że Fabs odejdzie było pewne? Pytanie tylko kiedy? Bo od dwóch lat odchodził i nie mógł odejść. Tak samo nie wiadomo było czy Nasri zostanie.
Nie rozumiem ludzi, którzy narzekają na Arsenal po meczu z BVB. Zagrali dobre spotkanie, i widzę bardzo duży potencjał w tych zawodnikach. Borussia zagrała świetnie w defensywie, i tylko dlatego nie udało nam się zdobyć wiecej bramek. Jedynym naszym słabym punktem był niejaki łolkot, choć ma dopiero 22 lata, to doświadczenie ma spore i powinien zagrać znacznie lepiej. Oby się jeszcze rozwinął, bo jak narazie nie widzę dla niego miejsca w podstawowej 11.
@ malyglod
A kto jest winny takiej sytuacji? Transfery trzeba było robić dużo wcześniej, bo od dawna było pewne że Nasri i Fabregas odejdą. Wystarczy spojrzeć na United, u nich nowi zawodnicy przepracowali okres przygotowawczy i widać że są zgrani. U nas obecnie kadra przypomina zbieraninę przypadkowych ludzi.
masz racje- kur.... narzekaja i narzekaja. Dajcie sie chlopca dotrzec, nie wszystko idzie od razu do h... Arsenal u siebie wygra !!!
czego wy się spodziewacie od kolesi którzy dopiero zagrali wspólnie razem drugi mecz?Borusia nas zdominowała ale mnie jakoś to nie rusza...zagrała najprawdopodobniej najlepszy mecz pod wodzą Kloppa grali u siebie gdzie jest 80tys kibiców do tego każdy z tych małolatów tam grających chciał się pokazać jak najlepiej i tak też to uczynili...panikę siejecie co spotkanie narzekacie i marudzicie...do chu...nie zawsze będzie pięknie...ktoś mi powie że u nas od dłuższego czasu jest tragedia...owszem zgodzę się ale dajmy im czas może coś się zmieni coś będzie na plus itp. Ps.ciekaw jestem rewanżu u nas mam nadzieję że to my wtedy u siebie zagramy jak Dortmundczycy u siebie...koniec i kropka
Trzeba sobie to powiedzieć szczerze: Zagraliśmy fatalnie. Nie takiej postawy oczekuje się od Arsenalu. Oglądałem ten mecz z bólem serca, znosząc raz po raz prześmiewcze komentarze moich znajomych. Dobra postawa dwóch zawodników nie może przysłaniać wielkiego zawodu jakim był styl i ogólny obraz tego meczu w wykonaniu Kanonierów. A tytuł artykułu powinien brzmieć: "Udało się!" bo ten remis nam w ogóle się nie należał... Przykre, ale to nie umniejsza mojej wiary i miłości do armatki. Still believe!
Mnie za to dziwi, jak zespół grający po raz pierwszy w takim składzie, po zaledwie tygodniu wspólnych treningów można oceniać surowo? Przecież oni są w ogóle nie zgrani jeszcze, a to kluczowy element w naszym systemie gry.
Przykładowo:
Arteta - debiut w LM, drugi mecz w klubie
Yosi - praktycznie debiut, bo ze Swensea zagrał parę minut
Per - drugi mecz
Gerv i Song - 3 mecze przerwy
To są kluczowe pozycje, kręgosłup drużyny. Nie wiem czego się tu niektórzy spodziewali? Że będziemy się rozumieli na boisku bez słów? że udany, skoordynowany pressing będzie z naszej strony? Że będziemy wymieniali mnóstwo szybkich podań na małej przestrzeni?
Poczekajmy przynajmniej 2-3 tygodnie, niech się troszkę zgrają.
Choć można być zawiedzionym wczorajszym meczem, to tylko trochę. Wynik mimo wszystko dobry. Przecież przed meczem, chociażby bukmacherzy za faworyta meczu uważali Borussie. Takie kursy na Arsenal, to w poprzednim sezonie były w meczach na Old Trafford, Stamford Bridge, gdzie polegliśmy.
@rafi dokładnie, właśnie coś takiego miałem pisać. Wygrywaliśmy puchary dawno temu, nie ma co liczyć lat bez sukcesów tylko cierpliwie czekać na następne. To tak, jakby nagle kibice Liverpoolu zaczęli się dziwić, czemu nie grają w LM, czemu nie wygrywają mistrzostwa anglii. Te czasy już minęły, u nas jest tak samo. I bynajmniej nie chodzi tutaj o brak Fabregasa w składzie. Z nim też byśmy niczego wielkiego nie ugrali.
Tak jak napisał Rafi, miejmy nadzieje ze w niedalekiej przyszlosci powrocimy na szczyt
Niektorzy tutaj obecni musza zrozumiec ze my nie jestesmy juz klubem ktory walczy o tytul mistrzowski,albo o zdobycie LM.Czasy sa ciezkie dla Arsenalu i trzeba sie z tym pogodzic.Jestesmy swiadkami heroicznej walki o zajecie miejsca w TOP 4 i moze jakis puchar(FA Cup,albo CC) wpadnie...Ale to bylby cud...Nie bedziemy juz "klepac" tak jak w ostatnich latach.W druzynie widac znaczaca zmiane...My czekamy na przeciwnika tak jak MU i CFC(oczywiscie wychodzi nam to kiepsko)...Widac wiecej spokoju i doswiadczenia w naszych szeregach...Nasze mecze w tym sezonie nie beda juz takie piekne itp...Trzeba byc przygotowanym na nudne i nerwowe mecze...Wiec niepoprawni optymisci niech zejda na ziemie:)Kazdy klub ma wzloty i upadki,te najwieksze kluby maja tych wzlotow wiecej,ale upadkow nie unikna.Miejmy nadzieje ze w niedalekiej przyszlosci powrocimy na szczyt,ale narazie trzeba wspierac taki Arsenal jaki mamy:)WE LOVE YOU ARSENAL!!!!!
Bardzo mnie dziwią niektore komentarze w ktorych ktos pisze, ze widzi pozytywy, nie ma sie czego czepiac, 1-1 na wyjezdzie z mistrzem Niemiec to dobry wynik, stadion Borussi to jest twierdza i super doping i tak dalej i tak dalej...
Jak dla mnie jednym plusem jest Koscielny. No i drugim Song. A gdzie reszta? Jakie inne pozytywy? Ktos tu sie zapytal czemu wszyscy narzekają i czy oczekiwalismy ze bedziemy klepali i kompletnie zdominujemy BVB. Ja sadze ze nikt tego nie oczekiwal, ale tez nikt nie spodziewal sie takiej gry. Ktos tu tez mowil o taktyce. Tylko czy taktyka byla taka zeby po przerwaniu akcji podawac do Szczesnego a ten jak najdalej? Wenger im powiedzial ze maja wybijac po autach i nie tworzyc zadnych wlasnych akcji? Jak dla mnie wielka bezradnosc, zero jakiegokolwiek pomyslu na gre. Jak ktos juz przejal pilke to musial z nia sam biec bo nie bylo do kogo podac. Wystarczy ze ktos zagra z nami agresywnie, wyskoim presingiem i druzyna nie istnieje. Strasznie to wygladalo. Szczerze mowiac to wolalbym to charakterystyczne w naszym wykonaniu w poprzednich sezonach klepanie, kombinowanie i strate bramki w koncowce niz to co bylo wczoraj bo az wstyd jak sie na cos takiego patrzy. Trzeba sie zastanowic ze jezeli tak wygladamy na tle Borussi to jak bedziemy wygladac jak pojedziemy na mecz z Chelsea czy ManCity
Santosa, Chu Young Parka + młodych Afobe, AOC zobaczymy od pierwszych minut dopiero w meczu CC za tydzień.
Jeden błąd w opisie. w 81 minucie po rożnym na nasza bramkę strzelał Subotić a nie Kagawa.
Ja od początku wielkim zwolennikiem Artety nie byłe i szanowałem go tylko za to , że zgodził się obniżyć tygodniówkę..ale mimo to jeszcze pomoże drużynie..w to nie wątpię..Yossi to uzupełnienie składu..wczoraj wyszedł i trochę Mnie to zdziwiło..powinien być Jokerem..Per dobrze..na opinię o Santosie przyjdzie czas..zwłaszcza , że Gibbs kaleczył
Benny*
Jak już wspomniałem wcześniej przy okazji transferów, wolałbym jednak męczyć się z Ramseyem, który odnalazłby może formę w końcu, niż teraz z Artetą który gra tak samo słabo, a Bany to totalna pomyłka. Walcott mózg zgubił już dawno temu, Gervinho nic nam nie daje. Zmiana RVP na Szamana, bez komentarza, już lepiej było dać koreańcowi pograć. Song to mistrz, Kościelny także.
Że nie zostało*
Wystarczy, że nie ma Wilshera i środek pola nie istnieje. Dzisiaj dwójka doświadczonych zawodników Arteta i Benayoun w środku pola zagrała przeciętne. Sprawiali oni wrażenie stremowanych, nie mieli pomysłu na grę. Chyba będziemy musieli na nich sporo poczekać aby przyzwyczaili się do stylu w jakim gra Arsenal. Chociaż w ostatnich miesiącach takie coś jak "styl" u nas nie występuje.
Jedynie Song grał tak jak się od niego wymaga.
Atak był zupełnie odcięty od podań, mogliśmy jedynie liczyć na indywidualne akcje Gerviho oraz Robina. Niestety większość tych zrywów kończyła się dość szybko. Theo standardowo bez produktywny (ławka wita!).
Wczoraj motywem przewodnim był chaos. A to dlatego, że obecnie nie ma zawodników którzy pociągną resztę drużyny za sobą. Nie ma drużyny, nie ma indywidualności...
Przepiękna ta bramka Borrusi ;D
Bramka Robina też mi się podobała .
Szkoda że zostało 1-0 do końca brawo !
Moim zdaniem idziemy w dobrym kierunku, gramy coraz lepiej, biorąc pod uwagę, że przyszli nowi i musimy się zgrywać oraz to, że brakuje paru podstawowych graczy.
Nie rozumiem tylko czemu Robin musiał zejść te 5 minut przed końcem. Może nie miałby wpływu na te bramkę, ale to już któryś raz jest, że on strzela, wygrywamy po czym schodzi i remisujemy:/
to powiem tak wolę mecze po 1:1 i 1:0 i puchary
gra z was ktoś w Fantasy Champions League?
Mają błąd w skrypcie punktacji i bramki stracone liczą się tylko bramakrzom. Stad każdy obronca dostał dodatkowo po 4 pkt. Ciekawe kiedy to poprawią
Bramka Pato :O Walcott powinien to oglądać codziennie :P Właśnie w ten sposób powinien wykorzystywać swoją prędkość. Bo to, co robi teraz jest tak przewidywalne, że aż mi się chce płakać
Gibbs miał połykać Piszczka i ewent. Błaszczykowskiego jak małych ..Lewandowski miał prawie wcale nie dotykać piłki.. dziękuje za uwagę !
meczyki.pl/skroty/10964/barcelona_ac_milan_22.html
matko ale Pato i Messi to po prostu fuc**ng BEAST!!
a dla mnie prawda jest taka, że pan Rice nie ogarnął zmian. o ile frimpong był uzasadniony, tak już ściągnięcie kapitana w takim momencie i wprowadzenie zero-defensywnego chamakha było nie do wiary.
"Remis na wyjezdzie dobrym wynikiem" A co to za róznica ? Na Emirates i tak nie ma dopingu ;/
a najbardziej to mnie do k nedzy doprowadza to, ze sprzedalismy zawodnikow za jakies grosze. Samir wart 40 mln, a cesc 55-60. Po ile oni maja lat, aby tak sie zachowywac?
Gratulacje dla zarzadu, jesli oni widza w artecie albo zydzie jakosc to ja dziekuje.
Arteta i Yossi (na srodku) mnie bardzo zawiedli, z takim doswiadczeniem, zeby w drugiej polowie ani chwile nie przetrzymac pilki w srodku boiska, nie dac sie sfaulowac, przewrocic zrobic koleczko i wszystko to co powinni robic jak sie prowadzi a nie natychmiast tracic pilke...
no i Gerwazy jak jakis muszkieter sam na wszystkich, tylko ze jakos tylko pilke udawalo sie oddac, no i Kot ehhh dopoki nie nauczy sie znim Arteta wspolpracowac, dopoty nie ma dla niego miejsca a boisku...
oczywiscie nikt nie pochwalil Pera, a to jego raptem drugi mecz, facet daje rade...
RvP slabo, ale strzelil bramke, coz napastnika rozlicza sie z bramek...
no i Song, hehehe jak mowilem posiedzenie na lawce tylko mu pomoglo, jak poczul, ze nie jest niezastapiony to i przypomnial sobie jak siegra, imo najlepszy na boisku...
ehhh i Gotze, to wcale nie byl jego rewelacyjny wystep, ale te jego podania na malej przestrzeni...
widzę top tak że RvP wraca się do obrony a Chamakh nie dość że nie skuteczny to jeszcze stanie sobie za połową i nic, Gervinho przunajmniej się wracał, a Kieran dobrze sobie radził w obronie, trochę słabiej wychodziły mu akcje ofensywne ale o czym my mówimy jeżeli przez drugie 45 minut byliśmy pod ogromnym naciskiem BVB. Patrząc po całym meczu, zasłużony ten remis dla BVB. Mieliśmy więcej szczęścia na bramce niż przypuszczamy, bo po pierwszej połowie mogło być 2:0 albo więcej dla gospodarzy.
patrząc na to co się ostatnio dzieje..remis to dobry wynik, który zresztą typowałem
Zgranie!
to zawsze byla sila tego zespolu, plus Cesc, ktory jest czolowym asystentem na swiecie, malo tego cala gra opierala sie na nim, on kreowal, zwalnial, przyspieszal, wszystkie pilki przechodzily przez niego...
sa nowi pilkarze, niestety kolejny sezon sklad jest w gruntownej przebudowie, niema zgrania, po stracie kluczowych pilkarzy, jesli zajmiemy miejsce w top 4, to Wenger jest geniuszem, niema co myslec o trofeach, do tego potrzeba ustabilizowanej druzyny...
Pierwszy moim zdaniem kto zawodził dziś jest Gervinho i Kieran. Oni jakoś nie potrafili się odnaleźć moim zdaniem ;/
A ja to bym chciał oglądać i super grę, i wspaniałe wyniki... Da się? ;>
arsenalbarca:
farmazony co ten zespół wygrał?
wolę kiepską grę dla oka ale trofea nie tak jak zawsze...pięknie ale bez efektu...najlepszym przykładem jest teraźniejsza siatkówka lepiej przegrać z Słowacją niż wygrać i trafić na Ruskich w półfinale niż wygrać i zająć 4 miejsce które daje tyle co nic...
wolę słabą grę a wyniki!! remis nie jest zły ej panienki gdzie jest barca?
Przypominam wszystkim, że nie ma Jacka, który to był motorem napędowym Arsenalu, a nie wbrew powszechnej opinii Cesc czy $przedajna $ucz. Przynajmniej w zeszłym sezonie.
Pora jak najszybciej o nich zapomnieć, otrząsnąć się i skoncentrować się na aktualnym Arsenalu, który de facto jest dużo bardziej konsekwentny i co ważne, dużo lepiej się broni.
Pauleta19 - przyznaję rację, styl Arsenalu został srzedany. Dziwne tylko, że odchodzi "tylko" dwóch zawodników i nagle nie ma gry. Podobno nie ma ludzi niezastąpionych. My chyba jesteśmy wyjątkiem od tej reguły.
A może po prostu za wcześnie chcemy sądzić naszych piłkarzy.
asrenalbarca
idz trollowac na forum Twojego drugiego "ulubionego" teamu
@arsenalbarca
/care
Boring, boring, Arsenal!
@Mid
Akurat stracona bramka nie jest niczyją winą. Ot, Nasz szczęście do przyjmowania Strzałów Życia.
Za Chiny Ludowe Perisić by tego nie powtórzył, nawet gdyby bardzo się starał. Remis jest i tak świetnym wynikiem.
A już miałem chwalić, mówić, że widzę poprawę w naszej mentalności bo potrafimy dowieźć prowadzenie do końca - a tu lipa. No, ale punkt na wyjeździe z Borussią nie jest złym rezultatem.
Wenger powinien zostac wy*******ony za swoj taktyczny analfabetyzm i aberracje, ktora przyczynia sie do upadku tego klubu.