Obszerny wywiad z Perem Mertesackerem

Obszerny wywiad z Perem Mertesackerem 08.01.2014, 18:40, Marcin Witkowski 2449 komentarzy

Gdy Per Mertesacker dołączał do Arsenalu w 2011 roku, klub zajmował właśnie siedemnaste miejsce w tabeli, przegrał rekordową liczbą bramek w lidze, a drużynę opuściło dwóch kluczowych zawodników – Samir Nasri i Cesc Fabregas.

Minęły dwa lata i sytuacja wygląda zdecydowanie lepiej. Kanonierzy są na szczycie tabeli z jednym punktem przewagi nad drugim zespołem, zakwalifikowali się do dalszej rundy Ligi Mistrzów, a kibice ekscytują się transferami do (a nie „z”) klubu. Więc co zrozumiałe, nastroje wokół klubu są pozytywne, a Per jest jednym z wielu zawodników, który może być zadowolony ze swoich występów. Dwudziestodziewięciolatek, były piłkarz Werderu Brema, prezentuje wysoką formę, ale jak sam twierdzi, pierwsze trudne miesiące w klubie uczyniły go silniejszym, a teraz po prostu zbiera owoce swojej pracy.

Szczególnie w ostatnich latach pokazał on, że jest osobą, na której można polegać i która ma wpływ na innych (na początku tego sezonu Niemiec kapitanował zespołowi już osiem razy). Jego wpływ rozciąga się również poza murawę – pokazał to między innymi pomagając w aklimatyzacji w Londynie młodszemu koledze (z którym grał już w Werderze Brema) - Mesutowi Özilowi.

Trzeci sezon w klubie jest jak dotąd dla Pera prawie bezbłędny, ale jak powiedział podczas rozmowy z Arsenal Magazine, nie ma miejsca na samozadowolenie.

Arsenal jest pierwszy w tabeli i gra dobrze. Jakie są w tej chwili nastroje w zespole?

Najlepszym podsumowaniem będą słowa “Jak dotąd jest dobrze”. Jesteśmy zachwyceni naszym wspaniałym startem, ponieważ taki wyznaczyliśmy sobie cel latem. Chcieliśmy przebrnąć przez kwalifikacje do Ligi Mistrzów i zacząć lepiej w Premier League, w porównaniu do dwóch poprzednich lat. Byliśmy zdeterminowani, by stracić jak najmniej punktów w początkowych etapach sezonu. W tej chwili jesteśmy konsekwentni i chcemy zachować taki stan jak najdłużej.

Czy atmosfera na treningach jest inna, gdy zespół góruje w tabeli?

Cóż, oczywiście wszyscy są w dobrych humorach i są bardzo zadowoleni z takiej sytuacji. Wszyscy, i naprawdę mam na myśli każdego, cieszą się tym momentem i dobrze jest mieć coś takiego w zespole. Nikt nie traci humoru, niezależnie od tego, czy regularnie gra czy nie, i to jest bardzo ważne do budowania ducha zespołu. Mamy dobre postaci w składzie i jeśli utrzymamy wysoko tego ducha, to będziemy na dobrym poziomie.

Biorąc pod uwagę końcówkę poprzedniego sezonu, wasza dobra forma ciągle trwa. Co się zmieniło od stycznia zeszłego roku?

Według mnie w zespole zawsze była dobra mentalność, ale wiesz jak to jest z pewnością siebie w piłce nożnej. Czasami potrzebujesz chwili. Później zdajesz sobie sprawę, że zespół ma potencjał. Wszyscy mówią o możliwościach składu Arsenalu, ale nie chcesz o tym tylko mówić, chcesz w to jeszcze uwierzyć. Po meczu z Bayernem Monachium wszyscy zdali sobie sprawę, że możemy pokonać każdego na świecie. To był kluczowy moment z naszego punktu widzenia. Zrozumieliśmy, że możemy pokazywać nasz potencjał na murawie i robić to konsekwentnie, ponieważ tego nam brakowało. W przeszłości mieliśmy dobry potencjał, rozegraliśmy kilka dobrych spotkań, ale traciliśmy punkty w bardzo ważnych momentach. Ludzie rozpoznali w Arsenalu dobrą drużynę, ale nie kogoś, kto może poważnie zagrozić zespołom z czołówki. To się zmieniło pod koniec zeszłego sezonu i udało nam się to kontynuować w następnym. Poza tym nie straciliśmy ważnych zawodników w letnim okienku, za to wzmocniliśmy skład, więc wszyscy byli dobrze przygotowani. W zespole była koncentracja. Tylko Santi i Nacho brali udział w turnieju, ale większość z nas mogła przygotowywać się do sezonu jako grupa. Wszyscy dobrze się znają, co ostatnio widać bardzo wyraźnie: jest dobra komunikacja i wzajemne ubezpieczanie się na boisku. Teraz jest dobrze, ale zdajemy sobie sprawę, że w piłce wszystko może się zmienić naprawdę szybko.

Jak myślisz, czemu twoja współpraca z Laurentem Koscielnym wygląda tak dobrze?

Cóż, potrzebowałem trochę czasu na aklimatyzację w Premier League i żeby poznać się z kolegami z zespołu. Ja, Laurent i Thomas wzajemnie popychamy się do coraz lepszej gry. W tej chwili gram z Laurentem, ale muszę powiedzieć, że Thomas jest tu dla wszystkich wzorem do naśladowania. Nie tylko dlatego, że jest kapitanem, ale z uwagi na sposób komunikowania się, a także radzenia sobie z sytuacją, gdy nie gra. Ludzie zawsze mówią o tych, którzy grają, ale musisz też pamiętać o tych, którzy nie mieszczą się w wyjściowej jedenastce, a którzy mają wpływ na resztę zespołu.

Jesteśmy dobrymi środkowymi obrońcami, ale potrzeba czasu, by przyzwyczaić się do siebie na murawie i czuć wygodnie w różnych sytuacjach boiskowych. Na tę chwilę znamy się dobrze i wiemy jak się zachowujemy podczas meczu. Wiemy jak się asekurować, jak nasz partner zachowa się w kluczowych momentach. Musisz się tego nauczyć, zwłaszcza przeciwko takim zespołom jak Liverpool, ponieważ mają w składzie światowej klasy zawodników – sam sobie z nimi nie poradzisz. Zawsze potrzebujesz kogoś obok siebie, kto jest czujny i cię zaasekuruje. Kiedy wiesz, że w razie problemów twój partner jest niedaleko, to czyni tę grę znacznie łatwiejszą. Podsumowując, uważam, że cała drużyna broni się dużo lepiej niż w poprzednim sezonie. Niebezpieczne sytuacje mogą nadejść zewsząd, ale jeśli twoi pomocnicy bronią cię przed długimi piłkami, to ma to wpływ na zespół.

Powiedziałeś, że potrzeba czasu, żeby zaadaptować się w Premier League. Co w takim razie musiałeś zmienić w swojej grze, w porównaniu do występów w Bundeslidze?

Szczerze mówiąc nie za wiele. Bardziej chodzi o to, że musiałem reagować na wszystko od samego początku w Arsenalu. Musiałem reagować na różne sytuacje. Czasami musisz popełnić błąd. Musisz cierpieć. Musisz przejść przez ciężkie okresy. Ale musisz się uczyć bardzo szybko – to klucz. Musisz mieć menedżera, który ci ufa i który mówi ci: „Jesteś na tyle inteligentny, by przez to przejść i szybko się z tego uczyć”. Dla mnie to było kluczowe. Gdy wiesz, że musisz przez to przebrnąć, wtedy jest łatwiej i nie musisz poddawać się takiej presji. Kiedy pojawiłem się tu po raz pierwszy, powiedziałem do siebie: „Chcesz być szanowany, ale najpierw musisz ciężko pracować i przechodzić przez trudne okresy”. I tak się stało.

W tej chwili jest inaczej niż gdy pojawiłeś się w klubie – Arsenal wówczas przegrał 2-8 z Manchesterem United, zdobył tylko punkt w trzech meczach, a z klubu odeszło kilku ważnych piłkarzy. Zastanawiałeś się wtedy w co się wpakowałeś?

W tamtym momencie nie dbałem o sytuację. Chciałem po prostu być częścią Arsenal Football Club. To był mój główny cel. Później się zorientowałem, że początki będą ciężkie i że będę musiał grać od początku. Kilka dni po transferze grałem przeciwko Swansea w Premier League. Nie było wielkich przygotowań, nie było okresu przygotowawczego, więc ciężko było wejść do zespołu tak od razu. Być może inaczej było z Mesutem. Przyszedł pod koniec okna transferowego, ale staraliśmy się go przygotować od samego początku. Dobrze jest mieć w zespole kolegów, którzy mówią w twoim języku i którzy mogą tłumaczyć i pomagać w drobnostkach. Więc w moim przypadku były pewne problemy na starcie. Jednak mogłem sobie z nimi poradzić i teraz widzę, że wyciągnąłem z tego korzyści. Wiedziałem czego można się spodziewać, więc mogłem pomóc przygotować się do tego Mesutowi i Poldiemu, gdy przybyli do klubu.

Jak myślisz, ile potrzebowałeś czasu, by w pełni zaadaptować się w Arsenalu?

Wydaje mi się, że zajęło mi to prawie rok. Byłem kontuzjowany w pierwszym sezonie i musiałem wrócić do Niemiec na prawie trzy miesiące, więc miało to wpływ na aklimatyzację. Po tym nie grałem na Mistrzostwach Europy – byłem w składzie, ale nie grałem. Więc próbowałem wtedy myśleć pozytywnie. Po prostu trenowałem, ale nie grałem. Czasami po kontuzji dobrze jest skoncentrować się na treningu przez kilka miesięcy, bez obciążania mojej kostki podczas meczów. Nie musiałem się śpieszyć. Więc po dobrym okresie przygotowawczym było dużo łatwiej wrócić – byłem lepiej przygotowany do gry pod względem fizycznym i psychicznym. Wtedy poczułem, że jestem dobrym dodatkiem do składu. Kiedy teraz o tym myślę, powiedziałbym, że dopiero po pierwszym sezonie poczułem się tu jak w domu.

Teraz jesteś kluczowym zawodnikiem i kapitanowałeś drużynie w tym sezonie. Lubisz taką odpowiedzialność?

Tak. Jak mówiłem, moim celem od początku było zyskać szacunek; najpierw wśród kolegów z drużyny. Aby tak się stało, musisz być uczciwy i wykonywać swoją pracę, zwłaszcza na murawie. To składnik sukcesu. Później wszyscy będą widzieć w tobie uczciwego pracownika i dobrego piłkarza – to pierwsza rzecz, jaką chcesz osiągnąć w klubie. Po dwóch latach i teraz, na początku trzeciego roku, czuję się naprawdę odpowiedzialny. Czuję odpowiedzialność za moją grę w meczu, ale także za inne aspekty pozaboiskowe.

Masz na myśli takie obowiązki jak pobieranie opłat od zawodników, którzy się spóźnili? Czy cieszy cię rola skarbnika?

Tak, Thomas i Mikel wybrali mnie do pełnienia tej funkcji – być może dlatego, że Niemcy znani są ze swojej skrupulatności, szczerości i umiejętności radzenia sobie z ekonomią! Więc to ja zbieram pieniądze z kar, ale muszę powiedzieć, że mamy bardzo dobry zespół pod tym względem i nie muszę pobierać pieniędzy od wielu zawodników. Większość z nich jest zawsze na czas – na tę chwilę nie ma zawodnika, który byłby mi winny dużą sumę pieniędzy!

Szacunek zyskałeś również u fanów. Jak w ciągu tych kilku lat rozwijały się wasze relacje?

Muszę powiedzieć, że od samego początku czułem, że fani są ze mną. Na szczęście wierzyli we mnie i miałem dobre przyjęcie oraz uznanie z ich strony. Niemieccy piłkarze wcześniej radzili sobie tutaj dobrze, więc było łatwiej złapać kontakt z kibicami.

Masz nawet swoją przyśpiewkę, która odnosi się do twojego wzrostu i narodowości…

Tak, ale musisz podejść do tego z dystansem. Niemiecki dziennikarz wyznał mi, że taka forma uznania ze strony fanów to bardzo dobra rzecz. Jestem pewny, że jest tam odrobina sarkazmu, ale również trochę szacunku.

Wspomniałeś osobę Mesuta Özila. Jak to jest ponownie grać z nim w jednej drużynie?

To wspaniałe. Graliśmy w Werderze Brema kilka lat temu i to były dobre chwile. Zawsze graliśmy o tytuł mistrza, ale nigdy go nie zdobyliśmy. Byliśmy na drugim miejscu i zawsze kwalifikowaliśmy się do Ligi Mistrzów. Więc oczywiście byłem bardzo szczęśliwy widząc go ponownie w tym samym klubie, aczkolwiek nigdy nie przypuszczałem, że będziemy w stanie ściągnąć go do Arsenalu. Myślałem, że jest w Madrycie na stałe. Zawsze cieszyłem się widząc go na zgrupowaniach reprezentacji, ale to była wielka niespodzianka, że ściągnęliśmy go do klubu.

Kiedy dowiedziałeś się, że Arsenal pracuje nad tym transferem?

W ostatni dzień okna. Nie pytał mnie o klub przed podpisaniem kontraktu. Menedżer kontaktował się z nim jako pierwszy. Ale rozmawialiśmy wcześniej o Arsenalu. Gdy byliśmy na zgrupowaniu reprezentacji, mówiliśmy o zespole i Londynie. Lukas i ja zawsze mówiliśmy w samych superlatywach o Arsenalu, więc może podświadomie miał w głowie myśl, że to dobre miejsce na kontynuowanie kariery. Więc może mieliśmy mały udział w tym transferze! Ale to była jego decyzja, do której przekonywał go menedżer. Mesut wiedział, że Boss podziwia go już od dawna; myślę, że to najważniejszy element.

W czym w szczególności pomogłeś Mesutowi odkąd przybył do klubu?

Szczerze mówiąc on naprawdę lubi tu być i powiedział mi, że czuje się dobrze przyjęty przez wszystkich. Taki jest właśnie Arsenal Football Club. Każdy czuje ciepłe przyjęcie. Wszyscy troszczą się o piłkarzy, którzy są tu traktowani jako najważniejsze osoby. Mesut to kocha. Dobrze się stało, że zastał tu mnie i Lukasa, ponieważ już nas znał. Nie pomagaliśmy mu zbyt wiele, chodziło tylko o drobiazgi: jak się poruszać po mieście, które obrać drogi. Kilka razy go podwiozłem, pokazałem skróty, to wszystko. On ma tylko pokazywać swoją jakość na boisku, a wiemy, że potrafi zrobić różnicę. Reszta spraw, tych nie związanych z piłką, była dla niego prosta, ponieważ są to problemy, z którymi łatwo można dać sobie radę. Duch zespołu jest dobry, awansowaliśmy do Ligi Mistrzów tuż przed jego przenosinami i wszyscy byli szczęśliwi, więc było mu łatwiej, by dopasować się do reszty i czerpać radość z gry. Dopasował się tu idealnie.

Niemiecki zaciąg w Arsenalu zwiększył się od twojego przyjścia do klubu – oprócz Mesuta i Lukasa, do składu przebijają się Serge Gnabry i Thomas Eisfeld…

Tak, mamy teraz dobrą generację piłkarzy. Wszyscy mówią o Niemcach z uwagi na ostatni finał Ligi Mistrzów. Ludzie są w tej chwili lepiej poinformowani o Bundeslidze, więc to naturalne, że Arsenal chce ściągać do klubu młodych niemieckich piłkarzy. W tej chwili niemieccy gracze są szanowani, a my w odpowiedzi okazujemy respekt Arsenalowi i temu krajowi.

Bardziej Arsenal zrobił z Niemców Anglików czy Niemcy zrobili z Arsenalu niemiecki klub?

Nie ma sensu o tym mówić – wystarczy powiedzieć, że wszyscy jesteśmy Arsenalem. Powiedziałbym, że jesteśmy międzynarodowi. OK, w ostatnich latach na Arsenal miały wpływ różne nacje, ale zawsze był tu brytyjski rdzeń. Myślę, że to kluczowa część Arsenalu – historia i tradycja. Ten klub zawsze będzie kojarzony z dobrą grą, pasją. Fani chcą to oglądać w każdym meczu, u siebie i na wyjeździe. My, piłkarze, musimy sobie z tego zdawać sprawę – z jakości i klasy, którą Arsenal pokazuje od wielu lat.

Niemcy zapewnili sobie miejsce na Mistrzostwach Świata w Brazylii. Czy często o tym myślisz?

Nieszczególnie. W tym momencie to bardzo odległe wydarzenie. Gdy awansowaliśmy po meczu z Irlandią, czuliśmy ulgę, wiedzieliśmy, że zagramy tam latem, więc mogliśmy sobie pozwolić, by zapomnieć o tym na jakiś czas. Wszyscy wymagali od nas, że tam zagramy, więc to była dla nas ulga.

Ale będziecie również postrzegani jako jedni z faworytów…

Tak, ostatnio prawie wygraliśmy ten turniej. Byliśmy konsekwentni, ale nie zdołaliśmy wygrać. Gdyby nam się to udało, byłby to wspaniały koniec dla generacji, która grała ze sobą prawie dziesięć lat. Teraz nas, piłkarzy z około stoma występami w reprezentacji, jest kilku, więc byłoby miło, gdybyśmy wygrali dla zawodników, którzy ciężko pracowali przez cały ten czas. Wygląda na to, że zawsze przegrywamy z Hiszpanią lub Włochami, ale teraz chcemy wygrać te mistrzostwa.

Per, masz na koncie ponad dziewięćdziesiąt występów w reprezentacji. Czym różni się aktualny skład Niemiec, w porównaniu z tymi poprzednimi, w których grałeś?

Gdybym miał porównać aktualny skład do tego z 2006 roku, to powiedziałbym, że wtedy do gry w wyjściowej jedenastce aspirowało dwunastu, trzynastu piłkarzy, natomiast teraz jest ich około dwudziestu pięciu, trzydziestu. Wszyscy prezentują się świetnie, więc trener ma ogromne kłopoty z selekcją. Gdy nadejdzie lato, wszyscy muszą być u szczytu formy, ponieważ, jak sam uważam, będą to najtrudniejsze Mistrzostwa Świata, w jakich graliśmy do tej pory.

Per Mertesacker autor: Marcin Witkowski źrodło: arsenal.com
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
Adeusz94 komentarzy: 85911.01.2014, 15:15

songoku555
Rzeczywiście, Zoltan, Zygfryd, Jaskier i Carmen to dla mnie najlepsze, najbarwniejsze postacie.

mitmichael komentarzy: 4924311.01.2014, 15:14

@KingOfLoyal
To 29 stycznia bedzie miał znowu okazje pobawic sie z Giroud we własnym polu karnym :P

Adeusz94 komentarzy: 85911.01.2014, 15:13

qba555
Jeżeli już uderzasz w ten deseń, to tak gdyby się przyjrzeć wszystkim grom, to żadna z nich nie jest poważna, bo gry przede wszystkim mają dostarczać rozrywkę. Sensu szukają dojrzalsi gracze.

KingOfLoyal komentarzy: 12774 newsów: 111.01.2014, 15:13

Boruc wrócił :)

songoku95 komentarzy: 2348611.01.2014, 15:12

adeusz
ja nie żałuje, bo Zygdryd był spoko gościu i w sumie tylko dla niego poszedłem za zakonem.

Niuchacz3 (zawieszony) komentarzy: 511611.01.2014, 15:11

@mitmichael
Na dwójkę już się nie rzuciłem. : )

maciekbe komentarzy: 1245811.01.2014, 15:11

@mit ueeee, to nie gram w to

mitmichael komentarzy: 4924311.01.2014, 15:11

Zreszta kto co lubi ja np nie lubie klasycznych RPG takich jak chociazby The Legend of Gimrock

Adeusz94 komentarzy: 85911.01.2014, 15:10

songoku95
Ja też po stronie Zakonu, ale trochę póżniej żałowałem, że nie neutralnie, bo w końcu Zoltan też był ,,nieludziem'', a to równy gość.

mitmichael komentarzy: 4924311.01.2014, 15:10

Niuchacz3; użytkownik komentarzy: 2386 newsów: 0
11.01.2014; 15:07

Ja nie lubię gier RPG, które ograniczają możliwości. A Wiedźmin, w którym nie możne zbiec ze ścieżki bo gra bardzo mało realistycznie to blokuje ogranicza przestrzeń świata.

@Niuchacz3
Moze w jedynce tak było jak piszesz ale w drugiej czesci juz było normalnie.

maciekbe komentarzy: 1245811.01.2014, 15:10

@qba555 w punkt kolego, +1

songoku95 komentarzy: 2348611.01.2014, 15:09

adrian
wiedźmin powinien być aseksualny, natomiast Gerlat nie był dlatego też zaczynjąc tą serie postanowiłem, że będę decydował tak jak ja bym był na miejscu Geralta

Adeusz94 komentarzy: 85911.01.2014, 15:08

Qarol
Zwłaszcza Jazda Ekstremalna w ,,jedynce'' była świetna. Ale cała gra, klimat, muzyka... No i Mafia 1 to jedna z niewielu gier, w których auto zwalniało, kiedy jechało się pod górę :)

qba555 komentarzy: 797 newsów: 111.01.2014, 15:08

@Adeusz94
GTA to przede wszystkim sandbox. Scenariusz ma tu mniejsze znaczenie niż sama rozgrywka. Trzeba przyznać R*, że piszą ciekawe historie, mają wyraziste postacie, ale koncentrują się głównie na ukazaniu absurdów czasów w których toczy się poszczególna część. Humor mają na bardzo wysokim poziomie, jednak przesłania szukałbym w filmach, albo trochę "poważniejszych" grach...

Arsenalfcfan komentarzy: 1320711.01.2014, 15:08

adrian,

Jako, że multiplayera online nigdy nie grałem, jedynie ze znajomymi na 1 PC, to nie wiem jak tam dokładnie wyglądają taktyki do gry itp. Ale jak już grałem przeciwko znajomym to właśnie lochami. Forteca to ten problem, że implozją można prawie wszystko powybijać. Natomiast w lochach czarnych smoków nie da rady.

A jak już wspomniałem o czarach to była to jedyna rzecz, która nie podobała mi się w Heroes 3. Niektóre są po prostu zdecydowanie za mocne, a bardzo łatwo dostępne. np. implozja. Bardzo łatwo osiągnąć implozje na poziomie 2 tys zabierania życia. A, że gram do max 120 dni jedną partię, to po prostu implozja jest za mocna.

Kredens komentarzy: 369811.01.2014, 15:07

w bastionie jest jedna dobra bohaterka...Mephala

mic_now komentarzy: 218911.01.2014, 15:07

Adrian twoje typy mi się podobają ale jeszcze dorzuciłbym Skyrim , i risen 1,2

Niuchacz3 (zawieszony) komentarzy: 511611.01.2014, 15:07

@adrian
Ja nie lubię gier RPG, które ograniczają możliwości. A Wiedźmin, w którym nie możne zbiec ze ścieżki bo gra bardzo mało realistycznie to blokuje ogranicza przestrzeń świata. A czy brutalność jest zaletą RPG? Co kto lubi, gier o lepszej fabule, znam natomiast na pęczki. Seria książek Wiedźmina - znakomita. Gra, film - ...

Frytek komentarzy: 319711.01.2014, 15:06

Rudzki wielokrotnie dementował doniesienia, że jest za Chelsea. Określa się mianem zagorzałego fana- PremierLeague

Kanyeast komentarzy: 315711.01.2014, 15:06

myslalem, że tylko na Ipadzie gra się tak łatwo, że wersja na pc albo konsole jest trudniejsza.

songoku95 komentarzy: 2348611.01.2014, 15:06

adeusz
Zakonu! Bo nie lubiłem Elfów bo ich idea była bezsensu

mic_now komentarzy: 218911.01.2014, 15:06

kurde nie oglądałem meczy było cały czas 0-0 , włączyłem na chwile i zaraz 0-1. Mam jakieś krzywe spojrzenie chyba

Qarol komentarzy: 1450211.01.2014, 15:06

Mi chyba najbardziej się podobała Mafia, obie części. To jest gierka kapitalna.

Z nowszych to tylko Far Cry 3 mnie jakoś mocno zajarał. No i seria Assassin's Creed, poznana w wakacje. Również super mi się grało (skończyłem na Revelations, dalej trzeba upgrade'u sprzętu).

Adeusz94 komentarzy: 85911.01.2014, 15:04

Kanyeast, sorry.

Adeusz94 komentarzy: 85911.01.2014, 15:04

Kanyest
Uważamy :) Coś jeszcze?

Kanyeast komentarzy: 315711.01.2014, 15:03

Nie uważacie, że poziom trudności w Fifa 14 na world classie jest strasznie niski?

Kredens komentarzy: 369811.01.2014, 15:02

no ja z fortecy to właśnie najbardziej nagi lubię...dobre są, nie dość, że najwytrzymalsze ze swojego poziomu, to jeszcze nie można ich skontrować

KingOfLoyal komentarzy: 12774 newsów: 111.01.2014, 15:02

Rudzki za Chelsea ?

qba555 komentarzy: 797 newsów: 111.01.2014, 15:01

U mnie z FPS na 1 miejscu zawsze był UT, jakoś nigdy nie lubiłem Quake'a. Potem nastał czas dominacji Valve z kultowym H-L 1 (najlepsza kampania singlowa ever?) i kanterem. Wydawało się, że Acti miało szansę wnieść coś nowego na scenę bardzo dobrymi CoDami, ale po sukcesie 4 części poszli na kasę i w stronę konsol więc nic dobrego później nie wyszło.
RPGi po 2000 też poszły w stronę akcji, najlepszym przykładem chyba jest właśnie seria Gothic i TES (chyba najlepszy świat i mechanika w cRPG). Dla mnie najlepszym RPG jaki wyszedł w XXI jest póki co Vampire the Masquerade: Bloodlines. Kto nie grał, niech żałuje. Jakieś gówienka pokroju mass effectów mogą się schować...

KibicTheGunners komentarzy: 192111.01.2014, 15:00

pieprzony Hazard

mitmichael komentarzy: 4924311.01.2014, 15:00

I znowu trzeba zrobic swoje nie patrzac sie na innych Hull odpusciło i Chelsea zasłuzenie prowadzi zrobił Hazard z obrona przeciwnika co chciał

pumeks komentarzy: 2080811.01.2014, 14:59

Hazard w czelsi to jak Suarez w liverpoolu

Kredens komentarzy: 369811.01.2014, 14:59

no bastion w sumie dobry jest, chyba obok zamku najlepszy, ale ani tym ani tym nie lubię grać

Arsenalfcfan komentarzy: 1320711.01.2014, 14:59

Jak już tak wymieniać najlepsze gry w jakie się grało i w sumie czasami nadal gra to:

Gothic 1 i 2, Heroes 3, COD UO, .

A tak podzielić na kilka kategorii i wymienić najlepsze to:

Strategia: AOE, Red Alert 2,
Strategia turowa: Heroes 3, Medieval Total War.
Strzelanki: COD UO
RPG: Gothic 1 i 2
Wyścigowa: Nie przepadałem więc nie powiem, ale jedyna, która mi się podobała do gry ze znajomymi to Odjazdowy Rajd :D

DawidAFC komentarzy: 18095 newsów: 125111.01.2014, 14:59

I Chelsea 1-0. To było do przewidzenia ;p

nenek54 komentarzy: 31211.01.2014, 14:59

no i hazard

ElSar komentarzy: 416811.01.2014, 14:59

**** .... zawsze jak wlacze mecz chelsea to strzela bramke ;/

Mikko komentarzy: 47411.01.2014, 14:59

JA na początku herosa III to nie wiedziałem że tytan strzelał dopiero jak poszedłem do kupla to za x razem przypadkowo strzelił xd

rafi_i komentarzy: 421811.01.2014, 14:59

co oni by zrobili bez tego Hazarda ...

Arsenal4Ev3R komentarzy: 1068711.01.2014, 14:58

Hazard ;x Chelsea 1:0

dawidsk komentarzy: 245111.01.2014, 14:58

1-0 :/

maciekbe komentarzy: 1245811.01.2014, 14:58

lol wykrakałem :D

Kanyeast komentarzy: 315711.01.2014, 14:58

Nie uważacie, że poziom trudności w Fifa 14 na world classie jest strasznie niski? grając karierę (4 sezon) z Arsenalem, wygrywam z City 5-6:0. Bramkarz druzyn przeciwnych zachowuje sie jak amator-trampkarz, obroncy tez nie sa najmadrzejsi.

kubex komentarzy: 575311.01.2014, 14:58

Zas Hazard strzela :/

mitmichael komentarzy: 4924311.01.2014, 14:58

A ja nie załuje, ze kupiłem oryginała Wiedzmina 2 i to samo zrobie z nastepna czescia najwazniejsze, ze do kazdej czesci jakies nowosci dodaja wiec tym bardziej rozgrywka jest urozmaicona. Wystarczy popatrzec na sama walke jaka była w jedynce a jak to juz wygladało w dwojce

Adeusz94 komentarzy: 85911.01.2014, 14:57

A jak kończyliście Wiedźmina 1? Po stronie Zakonu, Elfów, czy neutralnie?

maciekbe komentarzy: 1245811.01.2014, 14:57

kurde chelsea zaczyna cisnąć i chyba coś w końcu ustrzelą :/

Mikko komentarzy: 47411.01.2014, 14:57

Za dużo drewna trzeba na bastion :d

Adeusz94 komentarzy: 85911.01.2014, 14:56

GTA to tylko pozornie łatwa i przyjemna strzelanka, ale ja zawsze staram się wczuć w klimat, a nie grać, aby przejść jak najszybciej.

TaYekARS komentarzy: 2474 newsów: 3411.01.2014, 14:55

Jak dla mnie w Heroes III najlepszy jest Bastion i to zarówno do bronienia, jak i atakowania ;p

Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Bournemouth 4.05.2024 - godzina 13:30
? : ?
Tottenham - Arsenal 28.04.2024 - godzina 15:00
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Arsenal34245577
2. Liverpool34228474
3. Manchester City32227373
4. Aston Villa34206866
5. Tottenham32186860
6. Manchester United331651253
7. Newcastle331551350
8. West Ham341391248
9. Chelsea321381147
10. Bournemouth341291345
11. Brighton3211111044
12. Wolves341271543
13. Fulham341261642
14. Crystal Palace341091539
15. Brentford34981735
16. Everton341181533
17. Nottingham Forest34791826
18. Luton34672125
19. Burnley34582123
20. Sheffield Utd34372416
ZawodnikBramkiAsysty
C. Palmer209
E. Haaland205
O. Watkins1912
D. Solanke183
Mohamed Salah179
A. Isak171
Son Heung-Min159
J. Bowen155
P. Foden147
B. Saka147
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
redbox.pl
Publicystyka
Wywiady
Piłka nożna
Probukmacher.pl
UdanaRandka.com