Obszerny wywiad z Perem Mertesackerem

Obszerny wywiad z Perem Mertesackerem 08.01.2014, 18:40, Marcin Witkowski 2449 komentarzy

Gdy Per Mertesacker dołączał do Arsenalu w 2011 roku, klub zajmował właśnie siedemnaste miejsce w tabeli, przegrał rekordową liczbą bramek w lidze, a drużynę opuściło dwóch kluczowych zawodników – Samir Nasri i Cesc Fabregas.

Minęły dwa lata i sytuacja wygląda zdecydowanie lepiej. Kanonierzy są na szczycie tabeli z jednym punktem przewagi nad drugim zespołem, zakwalifikowali się do dalszej rundy Ligi Mistrzów, a kibice ekscytują się transferami do (a nie „z”) klubu. Więc co zrozumiałe, nastroje wokół klubu są pozytywne, a Per jest jednym z wielu zawodników, który może być zadowolony ze swoich występów. Dwudziestodziewięciolatek, były piłkarz Werderu Brema, prezentuje wysoką formę, ale jak sam twierdzi, pierwsze trudne miesiące w klubie uczyniły go silniejszym, a teraz po prostu zbiera owoce swojej pracy.

Szczególnie w ostatnich latach pokazał on, że jest osobą, na której można polegać i która ma wpływ na innych (na początku tego sezonu Niemiec kapitanował zespołowi już osiem razy). Jego wpływ rozciąga się również poza murawę – pokazał to między innymi pomagając w aklimatyzacji w Londynie młodszemu koledze (z którym grał już w Werderze Brema) - Mesutowi Özilowi.

Trzeci sezon w klubie jest jak dotąd dla Pera prawie bezbłędny, ale jak powiedział podczas rozmowy z Arsenal Magazine, nie ma miejsca na samozadowolenie.

Arsenal jest pierwszy w tabeli i gra dobrze. Jakie są w tej chwili nastroje w zespole?

Najlepszym podsumowaniem będą słowa “Jak dotąd jest dobrze”. Jesteśmy zachwyceni naszym wspaniałym startem, ponieważ taki wyznaczyliśmy sobie cel latem. Chcieliśmy przebrnąć przez kwalifikacje do Ligi Mistrzów i zacząć lepiej w Premier League, w porównaniu do dwóch poprzednich lat. Byliśmy zdeterminowani, by stracić jak najmniej punktów w początkowych etapach sezonu. W tej chwili jesteśmy konsekwentni i chcemy zachować taki stan jak najdłużej.

Czy atmosfera na treningach jest inna, gdy zespół góruje w tabeli?

Cóż, oczywiście wszyscy są w dobrych humorach i są bardzo zadowoleni z takiej sytuacji. Wszyscy, i naprawdę mam na myśli każdego, cieszą się tym momentem i dobrze jest mieć coś takiego w zespole. Nikt nie traci humoru, niezależnie od tego, czy regularnie gra czy nie, i to jest bardzo ważne do budowania ducha zespołu. Mamy dobre postaci w składzie i jeśli utrzymamy wysoko tego ducha, to będziemy na dobrym poziomie.

Biorąc pod uwagę końcówkę poprzedniego sezonu, wasza dobra forma ciągle trwa. Co się zmieniło od stycznia zeszłego roku?

Według mnie w zespole zawsze była dobra mentalność, ale wiesz jak to jest z pewnością siebie w piłce nożnej. Czasami potrzebujesz chwili. Później zdajesz sobie sprawę, że zespół ma potencjał. Wszyscy mówią o możliwościach składu Arsenalu, ale nie chcesz o tym tylko mówić, chcesz w to jeszcze uwierzyć. Po meczu z Bayernem Monachium wszyscy zdali sobie sprawę, że możemy pokonać każdego na świecie. To był kluczowy moment z naszego punktu widzenia. Zrozumieliśmy, że możemy pokazywać nasz potencjał na murawie i robić to konsekwentnie, ponieważ tego nam brakowało. W przeszłości mieliśmy dobry potencjał, rozegraliśmy kilka dobrych spotkań, ale traciliśmy punkty w bardzo ważnych momentach. Ludzie rozpoznali w Arsenalu dobrą drużynę, ale nie kogoś, kto może poważnie zagrozić zespołom z czołówki. To się zmieniło pod koniec zeszłego sezonu i udało nam się to kontynuować w następnym. Poza tym nie straciliśmy ważnych zawodników w letnim okienku, za to wzmocniliśmy skład, więc wszyscy byli dobrze przygotowani. W zespole była koncentracja. Tylko Santi i Nacho brali udział w turnieju, ale większość z nas mogła przygotowywać się do sezonu jako grupa. Wszyscy dobrze się znają, co ostatnio widać bardzo wyraźnie: jest dobra komunikacja i wzajemne ubezpieczanie się na boisku. Teraz jest dobrze, ale zdajemy sobie sprawę, że w piłce wszystko może się zmienić naprawdę szybko.

Jak myślisz, czemu twoja współpraca z Laurentem Koscielnym wygląda tak dobrze?

Cóż, potrzebowałem trochę czasu na aklimatyzację w Premier League i żeby poznać się z kolegami z zespołu. Ja, Laurent i Thomas wzajemnie popychamy się do coraz lepszej gry. W tej chwili gram z Laurentem, ale muszę powiedzieć, że Thomas jest tu dla wszystkich wzorem do naśladowania. Nie tylko dlatego, że jest kapitanem, ale z uwagi na sposób komunikowania się, a także radzenia sobie z sytuacją, gdy nie gra. Ludzie zawsze mówią o tych, którzy grają, ale musisz też pamiętać o tych, którzy nie mieszczą się w wyjściowej jedenastce, a którzy mają wpływ na resztę zespołu.

Jesteśmy dobrymi środkowymi obrońcami, ale potrzeba czasu, by przyzwyczaić się do siebie na murawie i czuć wygodnie w różnych sytuacjach boiskowych. Na tę chwilę znamy się dobrze i wiemy jak się zachowujemy podczas meczu. Wiemy jak się asekurować, jak nasz partner zachowa się w kluczowych momentach. Musisz się tego nauczyć, zwłaszcza przeciwko takim zespołom jak Liverpool, ponieważ mają w składzie światowej klasy zawodników – sam sobie z nimi nie poradzisz. Zawsze potrzebujesz kogoś obok siebie, kto jest czujny i cię zaasekuruje. Kiedy wiesz, że w razie problemów twój partner jest niedaleko, to czyni tę grę znacznie łatwiejszą. Podsumowując, uważam, że cała drużyna broni się dużo lepiej niż w poprzednim sezonie. Niebezpieczne sytuacje mogą nadejść zewsząd, ale jeśli twoi pomocnicy bronią cię przed długimi piłkami, to ma to wpływ na zespół.

Powiedziałeś, że potrzeba czasu, żeby zaadaptować się w Premier League. Co w takim razie musiałeś zmienić w swojej grze, w porównaniu do występów w Bundeslidze?

Szczerze mówiąc nie za wiele. Bardziej chodzi o to, że musiałem reagować na wszystko od samego początku w Arsenalu. Musiałem reagować na różne sytuacje. Czasami musisz popełnić błąd. Musisz cierpieć. Musisz przejść przez ciężkie okresy. Ale musisz się uczyć bardzo szybko – to klucz. Musisz mieć menedżera, który ci ufa i który mówi ci: „Jesteś na tyle inteligentny, by przez to przejść i szybko się z tego uczyć”. Dla mnie to było kluczowe. Gdy wiesz, że musisz przez to przebrnąć, wtedy jest łatwiej i nie musisz poddawać się takiej presji. Kiedy pojawiłem się tu po raz pierwszy, powiedziałem do siebie: „Chcesz być szanowany, ale najpierw musisz ciężko pracować i przechodzić przez trudne okresy”. I tak się stało.

W tej chwili jest inaczej niż gdy pojawiłeś się w klubie – Arsenal wówczas przegrał 2-8 z Manchesterem United, zdobył tylko punkt w trzech meczach, a z klubu odeszło kilku ważnych piłkarzy. Zastanawiałeś się wtedy w co się wpakowałeś?

W tamtym momencie nie dbałem o sytuację. Chciałem po prostu być częścią Arsenal Football Club. To był mój główny cel. Później się zorientowałem, że początki będą ciężkie i że będę musiał grać od początku. Kilka dni po transferze grałem przeciwko Swansea w Premier League. Nie było wielkich przygotowań, nie było okresu przygotowawczego, więc ciężko było wejść do zespołu tak od razu. Być może inaczej było z Mesutem. Przyszedł pod koniec okna transferowego, ale staraliśmy się go przygotować od samego początku. Dobrze jest mieć w zespole kolegów, którzy mówią w twoim języku i którzy mogą tłumaczyć i pomagać w drobnostkach. Więc w moim przypadku były pewne problemy na starcie. Jednak mogłem sobie z nimi poradzić i teraz widzę, że wyciągnąłem z tego korzyści. Wiedziałem czego można się spodziewać, więc mogłem pomóc przygotować się do tego Mesutowi i Poldiemu, gdy przybyli do klubu.

Jak myślisz, ile potrzebowałeś czasu, by w pełni zaadaptować się w Arsenalu?

Wydaje mi się, że zajęło mi to prawie rok. Byłem kontuzjowany w pierwszym sezonie i musiałem wrócić do Niemiec na prawie trzy miesiące, więc miało to wpływ na aklimatyzację. Po tym nie grałem na Mistrzostwach Europy – byłem w składzie, ale nie grałem. Więc próbowałem wtedy myśleć pozytywnie. Po prostu trenowałem, ale nie grałem. Czasami po kontuzji dobrze jest skoncentrować się na treningu przez kilka miesięcy, bez obciążania mojej kostki podczas meczów. Nie musiałem się śpieszyć. Więc po dobrym okresie przygotowawczym było dużo łatwiej wrócić – byłem lepiej przygotowany do gry pod względem fizycznym i psychicznym. Wtedy poczułem, że jestem dobrym dodatkiem do składu. Kiedy teraz o tym myślę, powiedziałbym, że dopiero po pierwszym sezonie poczułem się tu jak w domu.

Teraz jesteś kluczowym zawodnikiem i kapitanowałeś drużynie w tym sezonie. Lubisz taką odpowiedzialność?

Tak. Jak mówiłem, moim celem od początku było zyskać szacunek; najpierw wśród kolegów z drużyny. Aby tak się stało, musisz być uczciwy i wykonywać swoją pracę, zwłaszcza na murawie. To składnik sukcesu. Później wszyscy będą widzieć w tobie uczciwego pracownika i dobrego piłkarza – to pierwsza rzecz, jaką chcesz osiągnąć w klubie. Po dwóch latach i teraz, na początku trzeciego roku, czuję się naprawdę odpowiedzialny. Czuję odpowiedzialność za moją grę w meczu, ale także za inne aspekty pozaboiskowe.

Masz na myśli takie obowiązki jak pobieranie opłat od zawodników, którzy się spóźnili? Czy cieszy cię rola skarbnika?

Tak, Thomas i Mikel wybrali mnie do pełnienia tej funkcji – być może dlatego, że Niemcy znani są ze swojej skrupulatności, szczerości i umiejętności radzenia sobie z ekonomią! Więc to ja zbieram pieniądze z kar, ale muszę powiedzieć, że mamy bardzo dobry zespół pod tym względem i nie muszę pobierać pieniędzy od wielu zawodników. Większość z nich jest zawsze na czas – na tę chwilę nie ma zawodnika, który byłby mi winny dużą sumę pieniędzy!

Szacunek zyskałeś również u fanów. Jak w ciągu tych kilku lat rozwijały się wasze relacje?

Muszę powiedzieć, że od samego początku czułem, że fani są ze mną. Na szczęście wierzyli we mnie i miałem dobre przyjęcie oraz uznanie z ich strony. Niemieccy piłkarze wcześniej radzili sobie tutaj dobrze, więc było łatwiej złapać kontakt z kibicami.

Masz nawet swoją przyśpiewkę, która odnosi się do twojego wzrostu i narodowości…

Tak, ale musisz podejść do tego z dystansem. Niemiecki dziennikarz wyznał mi, że taka forma uznania ze strony fanów to bardzo dobra rzecz. Jestem pewny, że jest tam odrobina sarkazmu, ale również trochę szacunku.

Wspomniałeś osobę Mesuta Özila. Jak to jest ponownie grać z nim w jednej drużynie?

To wspaniałe. Graliśmy w Werderze Brema kilka lat temu i to były dobre chwile. Zawsze graliśmy o tytuł mistrza, ale nigdy go nie zdobyliśmy. Byliśmy na drugim miejscu i zawsze kwalifikowaliśmy się do Ligi Mistrzów. Więc oczywiście byłem bardzo szczęśliwy widząc go ponownie w tym samym klubie, aczkolwiek nigdy nie przypuszczałem, że będziemy w stanie ściągnąć go do Arsenalu. Myślałem, że jest w Madrycie na stałe. Zawsze cieszyłem się widząc go na zgrupowaniach reprezentacji, ale to była wielka niespodzianka, że ściągnęliśmy go do klubu.

Kiedy dowiedziałeś się, że Arsenal pracuje nad tym transferem?

W ostatni dzień okna. Nie pytał mnie o klub przed podpisaniem kontraktu. Menedżer kontaktował się z nim jako pierwszy. Ale rozmawialiśmy wcześniej o Arsenalu. Gdy byliśmy na zgrupowaniu reprezentacji, mówiliśmy o zespole i Londynie. Lukas i ja zawsze mówiliśmy w samych superlatywach o Arsenalu, więc może podświadomie miał w głowie myśl, że to dobre miejsce na kontynuowanie kariery. Więc może mieliśmy mały udział w tym transferze! Ale to była jego decyzja, do której przekonywał go menedżer. Mesut wiedział, że Boss podziwia go już od dawna; myślę, że to najważniejszy element.

W czym w szczególności pomogłeś Mesutowi odkąd przybył do klubu?

Szczerze mówiąc on naprawdę lubi tu być i powiedział mi, że czuje się dobrze przyjęty przez wszystkich. Taki jest właśnie Arsenal Football Club. Każdy czuje ciepłe przyjęcie. Wszyscy troszczą się o piłkarzy, którzy są tu traktowani jako najważniejsze osoby. Mesut to kocha. Dobrze się stało, że zastał tu mnie i Lukasa, ponieważ już nas znał. Nie pomagaliśmy mu zbyt wiele, chodziło tylko o drobiazgi: jak się poruszać po mieście, które obrać drogi. Kilka razy go podwiozłem, pokazałem skróty, to wszystko. On ma tylko pokazywać swoją jakość na boisku, a wiemy, że potrafi zrobić różnicę. Reszta spraw, tych nie związanych z piłką, była dla niego prosta, ponieważ są to problemy, z którymi łatwo można dać sobie radę. Duch zespołu jest dobry, awansowaliśmy do Ligi Mistrzów tuż przed jego przenosinami i wszyscy byli szczęśliwi, więc było mu łatwiej, by dopasować się do reszty i czerpać radość z gry. Dopasował się tu idealnie.

Niemiecki zaciąg w Arsenalu zwiększył się od twojego przyjścia do klubu – oprócz Mesuta i Lukasa, do składu przebijają się Serge Gnabry i Thomas Eisfeld…

Tak, mamy teraz dobrą generację piłkarzy. Wszyscy mówią o Niemcach z uwagi na ostatni finał Ligi Mistrzów. Ludzie są w tej chwili lepiej poinformowani o Bundeslidze, więc to naturalne, że Arsenal chce ściągać do klubu młodych niemieckich piłkarzy. W tej chwili niemieccy gracze są szanowani, a my w odpowiedzi okazujemy respekt Arsenalowi i temu krajowi.

Bardziej Arsenal zrobił z Niemców Anglików czy Niemcy zrobili z Arsenalu niemiecki klub?

Nie ma sensu o tym mówić – wystarczy powiedzieć, że wszyscy jesteśmy Arsenalem. Powiedziałbym, że jesteśmy międzynarodowi. OK, w ostatnich latach na Arsenal miały wpływ różne nacje, ale zawsze był tu brytyjski rdzeń. Myślę, że to kluczowa część Arsenalu – historia i tradycja. Ten klub zawsze będzie kojarzony z dobrą grą, pasją. Fani chcą to oglądać w każdym meczu, u siebie i na wyjeździe. My, piłkarze, musimy sobie z tego zdawać sprawę – z jakości i klasy, którą Arsenal pokazuje od wielu lat.

Niemcy zapewnili sobie miejsce na Mistrzostwach Świata w Brazylii. Czy często o tym myślisz?

Nieszczególnie. W tym momencie to bardzo odległe wydarzenie. Gdy awansowaliśmy po meczu z Irlandią, czuliśmy ulgę, wiedzieliśmy, że zagramy tam latem, więc mogliśmy sobie pozwolić, by zapomnieć o tym na jakiś czas. Wszyscy wymagali od nas, że tam zagramy, więc to była dla nas ulga.

Ale będziecie również postrzegani jako jedni z faworytów…

Tak, ostatnio prawie wygraliśmy ten turniej. Byliśmy konsekwentni, ale nie zdołaliśmy wygrać. Gdyby nam się to udało, byłby to wspaniały koniec dla generacji, która grała ze sobą prawie dziesięć lat. Teraz nas, piłkarzy z około stoma występami w reprezentacji, jest kilku, więc byłoby miło, gdybyśmy wygrali dla zawodników, którzy ciężko pracowali przez cały ten czas. Wygląda na to, że zawsze przegrywamy z Hiszpanią lub Włochami, ale teraz chcemy wygrać te mistrzostwa.

Per, masz na koncie ponad dziewięćdziesiąt występów w reprezentacji. Czym różni się aktualny skład Niemiec, w porównaniu z tymi poprzednimi, w których grałeś?

Gdybym miał porównać aktualny skład do tego z 2006 roku, to powiedziałbym, że wtedy do gry w wyjściowej jedenastce aspirowało dwunastu, trzynastu piłkarzy, natomiast teraz jest ich około dwudziestu pięciu, trzydziestu. Wszyscy prezentują się świetnie, więc trener ma ogromne kłopoty z selekcją. Gdy nadejdzie lato, wszyscy muszą być u szczytu formy, ponieważ, jak sam uważam, będą to najtrudniejsze Mistrzostwa Świata, w jakich graliśmy do tej pory.

Per Mertesacker autor: Marcin Witkowski źrodło: arsenal.com
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
Kysio2607 komentarzy: 1336011.01.2014, 19:17

Co ty pieprzysz Twaro, wejście ostre ale nie na czerwoną.

Berczi komentarzy: 125211.01.2014, 19:17

Ale Bony skosił...

ArseneAl komentarzy: 2341711.01.2014, 19:16

@Qarol
To żart? Przecież na Polsacie o 20 leci gówniane Desperado :o

rege komentarzy: 96011.01.2014, 19:11

Posiadanie piłki do 40 minuty 37-63 dla Swansea

LoveTheGunners komentarzy: 914011.01.2014, 19:10

Maciek

na początku o Januzaju że lubi nurkować , "utalentowany zawodnik , ma już 3 żołte kartki za symulowanie"

"Może się uczyć od Younga na treningach jak uczeń od mistrza upadków"

"Upadkiem możemy nazwać sezon w wykonaniu United"

jakoś tak :D

mar12301 komentarzy: 2323311.01.2014, 19:09

Swansea*

mar12301 komentarzy: 2323311.01.2014, 19:09

Swensea całkiem nieźle sobie radzi.

mar12301 komentarzy: 2323311.01.2014, 19:07

Welbeck potwierdza, że jest super strzelcem.

mitmichael komentarzy: 4924311.01.2014, 19:07

Fajnie, ze Nahorny nie moze sie doczekac Arsenalu w akcji ale na pewno nie gramy jutro :D

Berczi komentarzy: 125211.01.2014, 19:07

Welbeck hahah

paniczAFC komentarzy: 188311.01.2014, 19:06

HAHAHA WELBECK

Kanonier204 komentarzy: 40621 newsów: 311.01.2014, 19:06

Niby jak Sagna odejdzie to na jego miejsce chcemy Glena Johnsona...

Me3mber komentarzy: 256111.01.2014, 19:05

Swansea serio ma 68% posiadania pilki ?

mar12301 komentarzy: 2323311.01.2014, 19:03

Januzaj - wielki talent do symulowania :D

LoveTheGunners komentarzy: 914011.01.2014, 19:01

ahah ale jeżdzą po MU Twarowski z Nahornym :D

Qarol komentarzy: 1450211.01.2014, 19:01

A ja tak czekałem na mecz Atletico, a tutaj o 20 na Polsacie leci super film. Ogladalem z 10 razy, ale mam ochote na jeszcze jeden ; D

I jest dylemacik.

mitmichael komentarzy: 4924311.01.2014, 19:00

Atletico: Courtois - Juanfran, Miranda, Godin, Filipe - Koke, Tiago, Gabi, Turan - Diego Costa, Villa.

Barcelona: Valdes - Alves, Pique, Mascherano, Alves - Busquets, Xavi, Iniesta - Alexis, Pedro, Fabregas

Messiego i Neymara nie ma w 1 składzie lol

mar12301 komentarzy: 2323311.01.2014, 18:58

no może, może. Zobaczymy jak to się skończy.

Alonso komentarzy: 1282411.01.2014, 18:54

mar12301
Rzuci się trochę kasy Soton i dadzą nam tego Clyna, to samo Everton i Coleman jest nasz.

Sagna jak chce to niech odchodzi. Dużo w AFC juz się nagrał i dużo dał, niech sobie teraz idzie dorobić jak chce.

arsenal159 komentarzy: 17186 newsów: 29711.01.2014, 18:54

chłopaki, jak można stawiać sts'a przez neta?

aguero10 komentarzy: 861211.01.2014, 18:52

espnfc.com/blog/_/name/arsenal/id/3156?cc=5739

Mariusz28 komentarzy: 495211.01.2014, 18:51

mar- niby tak, ale 4 mln mogą skusić Bacarego który nie kwapi się aby podpisać z nami nowy kontrakt.

mar12301 komentarzy: 2323311.01.2014, 18:50

Nie widzę sensu pozbywać się Sagny, przecież my nie mamy PO z prawdziwego zdarzenia w zastępstwie. A kupić jakiegoś dobrego PO nie jest łatwo.

Mariusz28 komentarzy: 495211.01.2014, 18:48

coraz głośniej o zainteresowaniu Sagny :/ niedobrze

Kysio2607 komentarzy: 1336011.01.2014, 18:44

Co Routledge schrzanił teraz..

rafi_i komentarzy: 421811.01.2014, 18:43

Januzaj poprzeczka z wolnego.

Sopel123 komentarzy: 90511.01.2014, 18:37

wiem wiem czemu, ale Shelvey przypomina mi Artura Szpilkę;-D

Mariusz28 komentarzy: 495211.01.2014, 18:36

Transfer News Live ‏@DeadlineDayLive 3 min
Arsenal want to sign Roma striker Mattia Destro, and could make a move this week. (Source: Metro)

jimmykanonier1886 komentarzy: 1078411.01.2014, 18:32

Ciekawe czy pan Tan zadowolony ze zmiany trenera

DavidSilva21 komentarzy: 345711.01.2014, 18:32

Jakby Mancini stosował większą rotację to by się nie skisili - no ale po co, lepiej zajeżdżać najlepszych graczy. Większość zawodników którzy zostali w City "na ławke" już nie odbudują tam formy. Transfer do innych klubów to dla nich jedyny ratunek ale po co się wysilać jak City płaci w petrodolarach i czasem jakiś medal do kolekcji wpadnie.

mitmichael komentarzy: 4924311.01.2014, 18:30

Fulham rozjechane trzeba to samo z nimi zrobic na Emirates

Hans_Zimmer komentarzy: 596711.01.2014, 18:27


mar12301 lepiej zeby z City zagral, bo ktos w koncu musi im zabrac punkty ;d

jimmykanonier1886 komentarzy: 1078411.01.2014, 18:26

a po sezonie RVP ucieknie z tonącego statku

KingOfLoyal komentarzy: 12774 newsów: 111.01.2014, 18:24

A jaki rezerwowy nie kisi się w City?
Barry sie kisił.
Sinclar nawet nie dostał szansy.
Dzeko gra teraz bo nie ma Aguero,ale zaraz będzie sie kisił.
Rodwell kisi się przeważnie w szpitalu.
Dalej nie chce mi się pisać,ale 80% rezerwowych tylko pakuje kase w zakiszone kieszenie.

Jedynie Navas jest takim korniszonem.

NicklasBendtner23 komentarzy: 26511.01.2014, 18:24

Ale też RVP uniknie z nami porażki ; O

Mariusz28 komentarzy: 495211.01.2014, 18:23

Nawet jak by grał z City to nie sądzę aby po takiej pauzie grał nie wiadomo co.

mar12301 komentarzy: 2323311.01.2014, 18:22

Jeśli Judasz pauzowałby do marca to nie zagrałby też i z City, bo United gra z nimi 1 marca.

arsenal159 komentarzy: 17186 newsów: 29711.01.2014, 18:19

@harry86: racja :P

NicklasBendtner23 komentarzy: 26511.01.2014, 18:17

Przynajmniej nam Van Persie gola nie strzeli :)

songoku95 komentarzy: 2350711.01.2014, 18:16

arsenalfcfan
ale często wchodzi do środka, co było widać choćby w meczu z nami, był wszędzie, bardzo mi się spodobała jego gra.

DavidSilva21 komentarzy: 345711.01.2014, 18:15

Johnson się "(s)kisił" w City przez Manciniego. Umiejętności mu nigdy nie brakowało, ale gracz jak sama nazwa wskazuje musi grać.

Arsenalfcfan komentarzy: 1320711.01.2014, 18:15

Thauvin to skrzydłowy. Ale chciałbym go u nas. Jest to kolejny talent, który pewnie za rok czy dwa będzie wart 2x tyle co teraz.

harry86 komentarzy: 81911.01.2014, 18:12

@arsenal159
Transfer może i będzie, ale w deadline day.

songoku95 komentarzy: 2350711.01.2014, 18:12

ale to nie oznacza, że rozpaczałbym jakby przeszedł Giovinco. Po prostu uważam, że są gracze lepsi dostępni na rynku.

songoku95 komentarzy: 2350711.01.2014, 18:10

hm jak ma przyjść Giovinco to wole Lacazette, bądź Gierezmana ew. Thauvin

arsenal159 komentarzy: 17186 newsów: 29711.01.2014, 18:10

licze, że w przyszłym tygodniu będzie jakiś transfer, to czekanie wykańcza :(

arsenal159 komentarzy: 17186 newsów: 29711.01.2014, 18:05

Solskjaer pewnie już zwolniony xD

LoveTheGunners komentarzy: 914011.01.2014, 18:05

1.skysports.com/football/news/11670/9111488/transfer-news-eduardo-says-he-would-return-to-arsenal

sprzed kontuzji to byłby idealny zawodnik dla nas ale teraz jest już cieniem samego siebie

RIVALDO700 (zawieszony) komentarzy: 3747411.01.2014, 18:04

united bez rvp do marca, wiec zadna pozycja diablow na koniec sezonu BPL mnie nie zaskoczy.

harry86 komentarzy: 81911.01.2014, 18:00

Giovinco może przyjść... No ale Gourcuff z tygodniówką 90 tyś. w Lyonie ?!

Następny mecz
Ostatni mecz
West Ham - Arsenal 30.11.2024 - godzina 18:30
? : ?
Arsenal - Nottingham Forest 23.11.2024 - godzina 16:00
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool1191128
2. Manchester City1172223
3. Chelsea1154219
4. Arsenal1154219
5. Nottingham Forest1154219
6. Brighton1154219
7. Fulham1153318
8. Newcastle1153318
9. Aston Villa1153318
10. Tottenham1151516
11. Brentford1151516
12. Bournemouth1143415
13. Manchester United1143415
14. West Ham1133512
15. Leicester1124510
16. Everton1124510
17. Ipswich111558
18. Crystal Palace111467
19. Wolves111376
20. Southampton111194
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland120
Mohamed Salah86
B. Mbeumo81
C. Wood80
C. Palmer75
Y. Wissa71
N. Jackson63
D. Welbeck62
L. Delap61
O. Watkins52
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady