Ostatni taniec: Arsenal vs Wolves
27.05.2023, 16:38, Dominik Kwacz 921 komentarzy
Po spędzeniu 243 dni na szczycie Premier League, Arsenal ostatecznie oddał fotel lidera Manchesterowi City i zakończy sezon na drugim miejscu. Do rozegrania pozostała ostatnia kolejka, w której na Emirates zawita ekipa Wolverhampton Wanderers.
Początek sezonu dla Wolverhampton zwiastował spadek do Championship. Gdy w listopadzie drużynę przejmował Julen Lopetegui, ta zajmowała ostatnie miejsce w tabeli. Były trener Realu Madryt pomógł Wilkom wydostać się ze strefy spadkowej i zapewnić utrzymanie, jednak przyszłość klubu wciąż pozostaje niepewna. Angielskie media piszą o konflikcie menadżera z zarządem klubu w kwestii wysokości budżetu transferowego na najbliższe okno. Jeśli obie strony nie znajdą porozumienia, Wilki będą zmuszone poszukać nowego trenera.
Opinie w sprawie oceny ostatecznego rozstrzygnięcia obecnego sezonu dzielą fanów Kanonierów. Jedni uważają drugie miejsce za sukces, dostrzegając progres, jaki sukcesywnie dokonuje się za sprawą Mikela Artety i uznają wyższość City. Drudzy są zdania, że Arsenal miał już tytuł w garści i przegrał go na własne życzenie, potykając się i roztrwaniając wysoką przewagę punktową. Niezależnie od tego, czy uznamy ten sezon za sukces, czy porażkę, Arsenal osiągnął cel zamierzony na początku sezonu i po siedmiu latach rozłąki powraca do Ligi Mistrzów.
Obie drużyny nie znajdują się w wybitnej formie. Na piętnaście możliwych oczek w ostatnich pięciu spotkaniach, Arsenal zdobył zaledwie 6 (Wolves 7). Goście zdobyli w tym sezonie zaledwie 11/54 możliwe punkty w meczach wyjazdowych, nie odnosząc zwycięstwa w siedmiu ostatnich wyjazdach (5P 2R). Dodatkowo wygrali zaledwie trzy z dwudziestu ośmiu spotkań z Kanonierami w erze Premier League (20P, 5R).
Poza składem pozostają Zinchenko, Saliba, Tomiyasu, Martinelli i Elneny. Na przedmeczowej konferencji Mikel Arteta wspomniał też o drobnych problemach Reissa Nelsona, Bukayo Saki i Leandro Trossarda. W ekipie gości zabraknie Chiquinho i Kalajdzica.
Choć forma obu drużyn pozostawia wiele do życzenia, to Arsenal jest zdecydowanym faworytem. Podrażnieni nieudaną końcówką sezonu Kanonierzy będą mieli okazję podziękować swoim fanom i zakończyć sezon zwycięstwem. Czy tak się stanie? Przekonamy się już jutro.
Rozgrywki: Premier League
Miejsce:Emirates Stadium, Londyn
Data: Niedziela, 28 maja, godzina 17:30 czasu polskiego
Sędzia: Andre Marriner
Transmisja: 17:30 w Viaplay
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Nie sfrajerzylismy się. Dojechaliśmy tak daleko dokąd mogliśmy. Skład był na styk było wiadomo że będzie ciężko, poszły kontuzje i poszły wyniki. Jak przy kontuzji Jesusa jeszcze jakoś walczyliśmy, tak przy kontuzji Saliby i niedostępnym Tomiyasu skończyły nam się karty do gry. Jeszcze Partey z problemami.
Poza tym grać na 3 frontach tym samym składem to samobójstwo i się zemściło.
Miało być TOP4 jest drugie miejsce i biliśmy się o mistrza a drużyna jest jeszcze budowana w trakcie przebudowy.
@Rynkos7 napisał: "A Ty nie bierzesz słabej końcówki Bayernu."
Dalej nie zrozumiałeś, Borussia też traciła punkty w końcówce.
@Slaviola:
Jak City tylko przegrało z Brentford jeżeli chodzi o średniaków. A ich 2 następne porażki w sezonie to United po wałku i Tottenham.
@TlicTlac napisał: "Ty to nie bierzesz pod uwagę znakomitej końcówki City w ogóle w tych rozważaniach o "frajerstwie" Arsenalu."
A Ty nie bierzesz słabej końcówki Bayernu.
@Rynkos7 napisał: "Wystarczy nie mieć zaniku pamięci krótkotrwałej patrząc tylko na ostatnią kolejkę bądź dwie i spojrzeć na przebieg całej rundy wiosennej lub całego sezonu.
haha, a Borussia która z tej samej 2 punktowej przewagi straciła 2 punkty to jest frajer, ale Arsenal, który z tej 2 punktowej przewagi, którą sobie wyliczyłeś nagle ma 7 punktów straty to nic nic, był tylko słabszy? omg"
Ty to nie bierzesz pod uwagę znakomitej końcówki City w ogóle w tych rozważaniach o "frajerstwie" Arsenalu.
Do drugiego akapitu już się odniosłem pisząc o Borussi i Bayernie, nawet to cytowałeś, przeczytaj sobie jeszcze raz, to może zrozumiesz.
Borussia w ostatnich latach to przede wszystkim była zdecydowanie lepszym klubem w swojej lidze od Arsenalu. Coś co dla nich było normalką czyli 2 miejsce, dla Arsenalu było sufitem.
Od Borussi bardziej przez lata oczekiwało się mistrzostwa, bo po prostu ze 2 miejsca by końcu wypadało wykonać kolejny krok do przodu. Z Kolei Arsenal w ostatnich latach stawał się sredniakiem na miare Evertonu i tą drogą podążał, aż końcu kadencja Artety to przerwała i Arsenal wykonał ogromny skok naprzód
Xhaka wrzucił grafikę z podziękowaniami. Powiem Wam, że tak jak przez około trzy/cztery lata co roku mówiłem, że Szwajcar to jeden z pierwszych do pożegnania, tak dziś będzie dość smutno. Najlepszy jego sezon, być może nawet w karierze. Za rok bardzo by się przydał do rotacji. Pograłby w LM. No szkoda. Once a Gunner, always a Gunner mr Granit
Jak możecie mówić, że mistrza nie przegraliśmy z City tylko z innymi zespołami.
Po pierwsze: MC też przegrywało mecze z innymi jak My.
Po drugie: My przegraliśmy z City dwa razy.
@arsenallord napisał: "Fajnie jakbyśmy w pierwszej kolejce nowego sezonu zagrali z Luton na wyjeździe. Niesamowita atmosfera będzie"
I bedzie jak z pszczolami 2 lata temu..lepiej niech to bedzie z 3 kolejka :P
@TlicTlac napisał: "No właśnie nie oceniasz trzeźwo, bo żeby pisać, że Arsenal bardziej sfrajerzył sezon niż Borussia to trzeba mieć nieźle napykane."
Wystarczy nie mieć zaniku pamięci krótkotrwałej patrząc tylko na ostatnią kolejkę bądź dwie i spojrzeć na przebieg całej rundy wiosennej lub całego sezonu.
@TlicTlac napisał: "No tylko problem w tym, że jak Arsenal miał te 8 punktów przewagi, to miał jeszcze przed sobą 2 mecze z City, które koncertowo przewalił (był znacznie gorszy); przy wliczeniu tych 2 porażek Arsenalowi zostały 2 punkty przewagi, wystarczyło wykrzaczyć się w jednym spotkaniu - przy takiej formie City w końcówce sezonu i City zwyczajnie przeskoczyło Arsenal; a że Arsenal wykrzaczył się już parę razy więcej? - ja nie widzę to frajersko przegranego mistrzostwa - po prostu byli słabsi i tyle."
haha, a Borussia która z tej samej 2 punktowej przewagi straciła 2 punkty to jest frajer, ale Arsenal, który z tej 2 punktowej przewagi, którą sobie wyliczyłeś nagle ma 7 punktów straty to nic nic, był tylko słabszy? omg
@Slaviola: Nie przegraliśmy mistrza z City a drużynami gorszymi od naszej. :D
@arsenallord: nie nie będzie.
@danielosik napisał: "Ale to fakt, ciężko mi przychodzi przełknąć jakieś porażki. Nie raz potrafiłem kilka dni chodzić przygnębiony, bo Arsenal przegrywał mecz. Wkręcił się człowiek na poważnie i ciężko tego nie przeżywać..."
No to coś ewidentnie z tobą jest nie tak ze uzależniasz swoje samopoczucie od rzeczy na które nie masz wpływu. Radze poszukać pomocy u jakiegoś lekarza. To wyjaśnia twój plącz na te stronie i rozchwianie emocjonalne
@danielosik napisał: "ale to już któryś raz skasztanilismy się metr od kibla."
Dlatego ja jestem przyzwyczajony. Przez 23 lata można przywyknąć :-D
City robi średnio 2,4 pkt na mecz.
Bayern robił średnio 2,08 na mecz.
BVB jest większymi frajerem, bo miało WIĘKSZY margines błędu niż my. Krótka piłka bo już dość słuchania tego boomerskiego *******amento.
Fajnie jakbyśmy w pierwszej kolejce nowego sezonu zagrali z Luton na wyjeździe. Niesamowita atmosfera będzie.
@Rynkos7 napisał: "Ja nie robię z nas męczennika. Nie wylewam żadnych frustracji czy innych tego typu tylko trzeźwo oceniam sytuacje a nie jak jakiś dzieciak.
A City w 1 części sezonu? Ile razy stracili punkty? Remis z Nottingham, porażka z Tottenhamem i United? Tutaj można tak samo pisać. Fakt jest taki, że Borussia z Bayernem szli łeb w łeb, zdecydowało jedno potknięcie więcej w porównaniu z Bayernem. My natomiast dokładnie tak samo mieliśmy wszystko w swoich rękach a wypuściliśmy punkty z najgorszą drużyną tego sezonu czyli Southampton, z Nottingham, Evertonem itd."
No właśnie nie oceniasz trzeźwo, bo żeby pisać, że Arsenal bardziej sfrajerzył sezon niż Borussia to trzeba mieć nieźle napykane.
@TlicTlac napisał: "Arsenal to byłby może i frajerem, jakby choć raz wygrali z City, bo z tych 8 punktów przewagi obecnie - wychodzi na to, że City zdobyło całe 2 punkty więcej z innymi zespołami. A tak to trzeba zwyczajnie przyznać, że City było wyraźnie dużo lepsze w obu meczach. Arsenal jest po prostu słabszy w tym sezonie i tyle. Frajerem to jest Borussia, bo przegrała mistrzostwo w ostatniej kolejce - w zasadzie podane na srebrnej tacy przez Bayern."
@Qarol napisał: "Oczywiście, że naszym rywalem był dużo mocniejszy zespół, ale ciężko też przejść na porządku dziennym do sytuacji, gdzie masz ~5 pkt przewagi, a kończysz sezon z ~10 straty."
No tylko problem w tym, że jak Arsenal miał te 8 punktów przewagi, to miał jeszcze przed sobą 2 mecze z City, które koncertowo przewalił (był znacznie gorszy); przy wliczeniu tych 2 porażek Arsenalowi zostały 2 punkty przewagi, wystarczyło wykrzaczyć się w jednym spotkaniu - przy takiej formie City w końcówce sezonu i City zwyczajnie przeskoczyło Arsenal; a że Arsenal wykrzaczył się już parę razy więcej? - ja nie widzę to frajersko przegranego mistrzostwa - po prostu byli słabsi i tyle.
@TlicTlac:
No ale przecież nasza przewaga też wynikała z tego, że City wtapiało mecze, po prostu robiło to na wcześniejszym etapie sezonu, a potem byli bezbłędni.
My natomiast mieliśmy świetną pierwszą rundę sezonu, a drugą dużo gorszą. Tak jak napisano, Borussia wyłożyła się bardziej spektakularnie, bo w ostatniej kolejce, ale z kolei my mieliśmy na wcześniejszym etapie dużo większy zapas niż Borussia w jakimkolwkek momencie sezonu i też to straciliśmy.
Oczywiście, że naszym rywalem był dużo mocniejszy zespół, ale ciężko też przejść na porządku dziennym do sytuacji, gdzie masz ~5 pkt przewagi, a kończysz sezon z ~10 straty.
@TlicTlac:
Tu nie chodzi teraz o jakieś narzekanie bo było minęło i już nawet o tym nie myślę, ale jak czytam te naśmiewanie się z Borussi to naprawdę zakrawa o grubą hipokryzję i brak jakiegokolwiek logicznego myślenia.
@TlicTlac napisał: "Ale mnie irytuje robienie z siebie męczennika. Jak w ogóle można pisać, że Arsenal jest większym frajerem niż Borussia?"
Ja nie robię z nas męczennika. Nie wylewam żadnych frustracji czy innych tego typu tylko trzeźwo oceniam sytuacje a nie jak jakiś dzieciak.
@TlicTlac napisał: "Borussia tak goniła, że to bardziej Bayern za Tuchela się wykrzaczał na każdym kroku, a sama BvB też remisowała głupio spotkania: z Bochum czy szczególnie ze Stuttgartem - gdzie dali sobie wbić na 3-3 w 97 minucie. Bayern w międzyczasie remis z Hoffenheim, porażka z Mainz i w końcu porażka z Lipskiem; Borussia tak naprawdę miała 2 szanse na prześcignięcie Bayernu i w obu czegoś jej brakowało."
A City w 1 części sezonu? Ile razy stracili punkty? Remis z Nottingham, porażka z Tottenhamem i United? Tutaj można tak samo pisać. Fakt jest taki, że Borussia z Bayernem szli łeb w łeb, zdecydowało jedno potknięcie więcej w porównaniu z Bayernem. My natomiast dokładnie tak samo mieliśmy wszystko w swoich rękach a wypuściliśmy punkty z najgorszą drużyną tego sezonu czyli Southampton, z Nottingham, Evertonem itd.
@Rynkos7 napisał: "Może przypadek Borussi jest bardziej spektakularny bo wydarzył się w ostatniej kolejce, jednak nie oszukujmy się i uderzmy się w pierś, większym frajerem jest Arsenal, który jak już były przytaczane statystyki był liderem przez prawie 90% sezonu i nagle rozdaje 15 punktów."
Ale mnie irytuje robienie z siebie męczennika. Jak w ogóle można pisać, że Arsenal jest większym frajerem niż Borussia?
Borussia tak goniła, że to bardziej Bayern za Tuchela się wykrzaczał na każdym kroku, a sama BvB też remisowała głupio spotkania: z Bochum czy szczególnie ze Stuttgartem - gdzie dali sobie wbić na 3-3 w 97 minucie. Bayern w międzyczasie remis z Hoffenheim, porażka z Mainz i w końcu porażka z Lipskiem; Borussia tak naprawdę miała 2 szanse na prześcignięcie Bayernu i w obu czegoś jej brakowało.
@danielosik: Prawdziwe kibicowanie to nie jest koncert życzeń. Każdy by chciał mistrzostwo, ale po prostu nie zdołaliśmy tego osiągnąć. Tylko jedna drużyna może zdobyć tytuł, a Premier League to najbardziej konkurencyjna i najtrudniejsza liga świata. Wchodziliśmy w sezon z 5 miejsca. Nie deprecjonowałbym znaczenia Pucharu Anglii- to są najstarsze rozgrywki na świecie i ważne trofeum. Są kluby, które dałyby się za nie pokroić. A pierdzielenie o frajerstwie i amatorce po takim sezonie to jest po prostu żenada. Nie srajmy we własne gniazdo, bo to tylko podcina skrzydła.
Prawda jest taka że Arsenal i Dortmund tak samo sfrajerzyły tytuł na własne życzenie, tylko w innych okolicznościach.
Nie ma co do tego wracać.
@Slaviola napisał: "Czytam te komentarze... no i w ogóle nie rozumiem porównania Arsenalu do Borussi.
Przecież to dwa, całkowicie odmienne przypadki.
My dzisiaj nie mamy nic do gadania, a BVB wczoraj miała wszystko w swoich rękach. Bo był dla Nich taki finał gdzie musieli zostawić wszystko na boisku i mieliby mistrza, a jak widać tego nie zrobili."
Nic dziwnego, że nie rozumiesz skoro dla ciebie Arsenal mający 8 punktów przewagi z tylko jednym bezpośrednim meczem z City nagle wtapia tą przewagę do 7 punktów straty, tracąc te punkty Z Southampton, Nottingham czy Brighton a po drugiej stronie masz Borussie, która to cały czas goniła Bayern i wypuściła mistrzostwo w ostatniej kolejce.
Może przypadek Borussi jest bardziej spektakularny bo wydarzył się w ostatniej kolejce, jednak nie oszukujmy się i uderzmy się w pierś, większym frajerem jest Arsenal, który jak już były przytaczane statystyki był liderem przez prawie 90% sezonu i nagle rozdaje 15 punktów.
@Slaviola napisał: "Po przegranych meczach jestem bardzo nerwowy, wpływa to nawet na rodzinę."
W tamtym sezonie musiałem odstawić Arsenal na trochę, bo moja powiedziała że nie da się ze mną wytrzymać :D
@danielosik:
No ja mam dokładnie tak samo.
Po ostatnich porażkach w ogóle piłki nie chce mi się oglądać. Po przegranych meczach jestem bardzo nerwowy, wpływa to nawet na rodzinę.
Ale jak już mówiłem - pogodziłem się, że przegraliśmy mistrza. Nie przyszło mi to lekko, ale nie miałem wyjścia.
Ale to fakt, ciężko mi przychodzi przełknąć jakieś porażki. Nie raz potrafiłem kilka dni chodzić przygnębiony, bo Arsenal przegrywał mecz. Wkręcił się człowiek na poważnie i ciężko tego nie przeżywać...
@Kris3Tears: mam swoje hobby. Siłka, Kickboxing. Kibicuje Arsenalowi jeszcze jak byłem młodym chłopakiem, więc to pewnie dlatego jestem tak zżyty. Chciałbym w końcu przeżyć to co było kiedyś.
@Kris3Tears napisał: "Jeśli czerpiesz swoją życiową radość z "niewłaściwych" rzeczy to nigdy nie będziesz naprawdę szczęśliwy.
Danielosik, może zacznij chodzić do kościoła?"
Jak ma się jedno do drugiego? Chodzenie do kościoła sprawia, że czujesz się szczęśliwszy? Dlaczego?
@danielosik napisał: "dla ciebie to tylko piłka nożna, a dla mnie to coś więcej."
no i tu chyba jest twój problem.
Przypomniał mi się filmik na ju tubie który kiedyś oglądałem. "How To Achieve Self Fulfillment"
Koleś w filmiku mówi że zna typa który bierze sport zbyt poważnie. Jego drużyna przegrała i nawet po tygodniu typ nadal miał depresję z tego powodu.
Jeśli czerpiesz swoją życiową radość z "niewłaściwych" rzeczy to nigdy nie będziesz naprawdę szczęśliwy.
Danielosik, może zacznij chodzić do kościoła? Albo znajdź sobie jakieś porządne hobby, coś co lubisz, cokolwiek.
Chodzi po prostu o to, by nie łączyć radości życia z rzeczami nad którymi nie mamy żadnego wpływu.
https://youtu.be/3tKqYKDUJUI?t=167
City odpowiednio w tym sezonie PL 16 meczów bez porażki z rzędu, w tym 12 zwycięstw z rzędu.
Arsenal na początku sezonu 13 meczów bez porażki (po meczu z United), potem 7 z rzędu zwycięstw.
Arsenal to byłby może i frajerem, jakby choć raz wygrali z City, bo z tych 8 punktów przewagi obecnie - wychodzi na to, że City zdobyło całe 2 punkty więcej z innymi zespołami. A tak to trzeba zwyczajnie przyznać, że City było wyraźnie dużo lepsze w obu meczach. Arsenal jest po prostu słabszy w tym sezonie i tyle. Frajerem to jest Borussia, bo przegrała mistrzostwo w ostatniej kolejce - w zasadzie podane na srebrnej tacy przez Bayern.
Przecież nas właściciel do biednych też nie należy. Jesteśmy w top4 w wydawaniu, przecież to trochę hipokryzja tak pisać.
@Slaviola:
Oj nie pisz tak….
Zaraz wjadą chłopaki na białych koniach z historia ze w dzisiejszych czasach nie można mówić o „równych i równiejszych” czy „bogatych” klubach. W erze dzisiejszych pieniędzy każdego stać na wszystko i nie zdziw się jak mistrzem Anglii za rok będzie Sheffield a Ligę Mistrzów wygra Luton bo tez maja bogatych właścicieli. W City jest po prostu odpowiedni trener i projekt, pieniądze nie maja z tym nic wspólnego.
Wiem z kim przegraliśmy mistrza, dlatego takiej przewagi nie można roztrwonić mając na plecach takiego giganta, to była amatorka. Mi to wszystko przejdzie jak w końcu zdobędziemy mistrzostwo, jak w końcu będziemy traktowani poważnie w Europie. Tak to żadne tłumaczenia na mnie nie działają, wręcz przeciwnie, bo wiem że będzie cholernie ciężko, żeby taki sezon się powtórzył za rok, bo nie tylko my się zaczniemy zbroić.
Tu po części każdy ma rację . Tylko nikt mi nie powie że my też nie mieliśmy majstra w swoich rękach . Prowadzisz przez 3/4 sezonu i na końcu się wykładasz . Przecież z taką formą oprócz meczu z Live i City reszta meczy była do wygrania na papierze ale niestety chłopakom odjechały głowy . Każdy kibic AFC chce mistrzostwa bo to już trwa 20 lat kiedy czekamy . To samo finał LM który też był do wygrania ale tam Henryk był bez formy .
No tak wiem City ma dwa takie same składy i więcej kasy ale w tym sezonie można było ich zostawić za plecami nawet przegrywając bezpośrednie mecze. Jedyny plus to że wracamy do LM .
Cały czas musimy pamiętać, z kim przegraliśmy mistrza.
Z MC, budowane na petrodolarach, które może co mecz wystawić dwie, równorzędne 11-stki.
My mieliśmy tylko jedną taką 11-stke dlatego przegraliśmy mistrzostwo.
@danielosik:
Ale to nie tylko Ty Kolego.
Jest tutaj wiele takich osób, między innymi ja.
Bardzo chciałem tego mistrzostwa, ale gdy już nie było szans, zrozumiałem że trzeba na klate przyjąć wicemistrza.
To i tak wynik który bralibyśmy w ciemno przed sezonem.
Przegrana o mistrzostwo z najlepsza drużyna na świecie i do tego drużyną która nie przegrywa to nie wstyd . Każdy klub w jakieś części sezonu się kompromituje i piszą o nich w internecie. Zawsze ktos , coś znajdzie na innego . Mieliśmy w swoich rękach lecz to PL , tu grają świetne druzyny
Czytam te komentarze... no i w ogóle nie rozumiem porównania Arsenalu do Borussi.
Przecież to dwa, całkowicie odmienne przypadki.
My dzisiaj nie mamy nic do gadania, a BVB wczoraj miała wszystko w swoich rękach. Bo był dla Nich taki finał gdzie musieli zostawić wszystko na boisku i mieliby mistrza, a jak widać tego nie zrobili.
@Kris3Tears: dla ciebie to tylko piłka nożna, a dla mnie to coś więcej. Biorę się za coś to robię to na 100%. Chce w końcu przeżyć zdobycie jakiegoś trofeum (nie piszcie o jakimś FA Cup...)
@GreKa: od nas też zależało wszystko, a nie potrafiliśmy wytrzymać ciśnienia. Jeśli zdarzyłoby się to raz - okej, ale to już któryś raz skasztanilismy się metr od kibla. Z BVB już na zawsze zapiszemy się na kartach historii największych przegrywow, niestety.
Haha widzę, że danielosik dalej płacze. Człowieku, to tylko piłka nożna.
@danielosik napisał: "Można się wściekać, nie zgadzać itp, ale prawda jest taka, że BVB i my to najwięksi przegrywy tego sezonu. Wystarczy włączyć Internet, co za wstyd .."
Jakie przegrywy? Człowieku , plan był UCL i go mamy. To , że Arsenal był na 1 miejscu ligi przez długi czas , oddał na rzecz City nie oznacza być przegrywem.
BVB, faktycznie tak bym nazwal. Mieli mistrzostwo w kieszeni. To jest zupełnie inna sprawa bo można było z Mainz wygrać na luzie
W Anglii przegrywem jest tylko Chelsea i to grubo
Kolejny temat. Jak możesz mówić o swoim ukochanym klubie , że jest przegrywem?
@Malina napisał: "P.S. Najlepszy sezon City był wtedy, gdy "napierdalali" się z Live o tytuł do ostatniej kolejki ! Wtedy przekroczyli 100 pkt."
Pomieszały Ci się sezony.
@Theo10: wiem ciężko się pogodzić, ale takie fakty
@danielosik: wstyd? XD wstyd to takie komentarze jak Twój.
@Ups147: To zamiast BVB, które od lat jest drugą siłą BL, musiałbyś tam dać nawet nie jakiś Lipsk, ale powiedzmy - Schalke.
My nie startowaliśmy w tym sezonie jako druga najlepsza drużyna PL. Nasze ostatnie sezony to miejsca 8,8,5.
Można się wściekać, nie zgadzać itp, ale prawda jest taka, że BVB i my to najwięksi przegrywy tego sezonu. Wystarczy włączyć Internet, co za wstyd ..
Od wczoraj miałem być w Londynie, dzisiaj na meczu, ale tak mnie w****** ten przegrany wyścig o mistrzostwo, że nawet nie wsiadłem do samolotu. Podjarałem się w grudniu, 8 pkt przewagi, pobookowałem wsio, tylko po to, żeby patrzeć jak się ten samolocik z marzeniami rozdupca. :( 17 lat kibicowania i wszystko znowu spełzło na niczym. Oby chociaż City zgarnęło potrójną koronę, żebym wiedział, że nie było szans. Idzie ku lepszemu, jednakże. Kto pamięta czasy transferów Silvestre'a i Chamakha, wie o czym mówię. Niech Arczi działa z Edu i jedziemy w przyszłym roku!
Bez kitu BVB walczyło o top 4, napewno nikt z kibiców nie jest wściekły że tak się to potoczyło. Jest progres XD