Podbić północ: Newcastle vs Arsenal

@tomaszszef napisał: "bulka i grabara to jest material na reprezentacje"
Gdyby byli pomocnikami albo skrzydłowymi to by to miało znaczenie a tak to niczego za bardzo nie zmienią :P

@sWinny: bulka i grabara to jest material na reprezentacje

@Marzag napisał: "Jeśli nie ma nikogo za niego kto zapewni najwyższy światowy poziom to lepiej mieć Parteya niż być skazanym na Elnenego."

Przecież tu nie chodzi o to aby pozbyć się go za wszelką cenę a o to a by go kimś zastąpić. Jeżeli chodzi o Thomasa to pełna zgoda, z jego zdrowiem jest on w naszej drużynie kompletnie nie przydatny. Za jego tygodniówkę można opłacić dwójkę młodszych zawodników, którzy będą cały czas dostępni do gry. Niestety rzeczywistość jest brutalna i możesz być wielce utalentowanym zawodnikiem, możesz być nawet lepszym od Messiego, ale bez końskiego zdrowia w tym i żadnym innym sporcie kariery nie zrobisz.

Patrząc teraz na terminarz, przez miesiąc nie wyjedziemy z Londynu, sześć meczy które trzeba wygrać i poprawić grę ofensywną.

@sWinny: to pokazuje poziom tej ligi i to że nigdy nie wolno kupować nikogo z ligue za więcej niż 30mln

Nicea z ligi francuskiej po 11 kolejkach jest liderem(mecz jeszcze trwa) i mają zaledwie 4 bramki stracone. Wynik robi mega wrażenie.
W bramce nasz bułka, a w obronie 40 letni Dante.

Potrzebujemy silnego, rosłego napastnika i środkowego pomocnika. Na Parteya powoli nie ma już co liczyć chociaż kiedy był zdrowy właściwie nie zawodził. Przyszedł Rice, ale jak widać to za mało, bo Anglik nie może być sam w środku pola. Ktoś pokroju Douglasa Luiza jako partner Declana byłby idealny. Szkoda, że mimo wzmacniania się co okienko mamy kilka balastów których nie możemy się pozbyć. Niestety nawarstwia się to wraz z nietrafionymi transferami jak ten: Lokongi, Tavaresa, Vieiry czy nadal jeszcze Havertza.

@mar12301 napisał: "A Parteya to trzeba się pozbyć, bo gość jest niemal cały czas w szpitalu. Chyba nie zamierzacie opierać naszej gry na szklance, który tylko wyjdzie na trening i znów się łamie."
Jeśli nie ma nikogo za niego kto zapewni najwyższy światowy poziom to lepiej mieć Parteya niż być skazanym na Elnenego.

A Parteya to trzeba się pozbyć, bo gość jest niemal cały czas w szpitalu. Chyba nie zamierzacie opierać naszej gry na szklance, który tylko wyjdzie na trening i znów się łamie.

@coooyg11: pokazywał w tamtym sezonie że jednak jest dobry, będąc w topie ligi bramkarzy.

Nie ma co mówić Partey dla nas jest jak rodri dla City u nas środek pola tylko Rice trzyma jak by nie on to coś czuję że byśmy tera zbijali piątki z United

Oj będzie gnój w KSie.

@fabregas1987: czas pokaże , City ostatnie 2,3 mecze świetna forma, jak zdobędą 10 pkt w tych czterech meczach to nie będzie wesoło.

@kaman17 napisał: "Nie wiem co w sobie ma Partey, ale z nim na boisku Arsenal gra wysokim pressingiem, a bez Tomka gramy średnim. Z Parteyem zupełnie inaczej wyglądają mecze. Potrafimy gnieść każdego, bez Tomka kopiemy się po czole, z pojedynczymi przebłyskami."
Pamiętam jak w którymś meczu, zanim Partey wypadł z kontuzją, wszedł z ławki w drugiej połowie i grał obok Rice'a - momentalnie zrobił różnicę, razem wyglądali kosmicznie, ile ja bym dał by znów zobaczyć ich grających razem.

@mar12301: jakby był taki dobry to by nie siedział, ani Rams ani Raya to nie jest poziom Alissona, Kurły czy innych Buffonow, wyglądamy źle jako zespół, a na siłę jest robienie z Ramsdale zbawiciela który nagle odmieni oblicze całego Arsenalu…

Partey jest potrzebny, a nie zmiana na bramce, bez Parteya jesteśmy innym zespołem…

Zdrowy Partey jest jednym z kluczy by walczyć o mistrzostwo Anglii. Tu chyba nie ma wątpliwości.

@trempa napisał: "Chelsea, Liverpool, Tottenham, Villa. To kolejni przeciwnicy City.

Burnley, Brentford, Wolverhampton, Luton. Przeciwnicy Arsenalu.

Dogonić MC to nasz obowiązek."

Równie dobrze City może zdobyc 10 punktów, a Arsenal tez gdzieś złapać remis

@mar12301: taa...Jeżeli się nic nie zmieni jeszcze skończymy na koniec sezonu za Kogutami:/

@simson16: mamy dobrego bramkarza. Siedzi na ławce.

@kaman17: zgadzam się w 100% ,jeżeli nie zrobi żadnych transferów w zimowym okienku to niestety będziemy się liczyć "tylko" w walce o Top4...o Mistrzostwie Anglii możemy zapomnieć,w tej chwili nie mamy dobrego bramkarza,nie mamy dobrego napastnika, a bez tego nie można zdobyć sukcesu...

@alexis1908: który się kończy

https://www.reddit.com/media?url=https%3A%2F%2Fi.redd.it%2F9vquo0mhxdyb1.png
Jakie znalezisko na boldupy.pl

@damianARSENAL: i łatwy terminarz

Na sile szukamy wymówek, ze niby Tottenham straci zaraz formę. A prawda jest taka, ze grają jak my w zeszłym sezonie. Jest polot, energia, a gdy nie idzie to mają to szczęście i wygrywają mecz.

@GreKa napisał: "Jak to jest. Anthony Taylor miał być odsunięty. Dlaczego jest na meczu w Luton?"

Luton w zeszlym sezonie gralo w Championship wiec im sie pomylilo :P

Arsenal wygląda dużo słabiej w tym sezonie. Jest większa kontrola gry w defensywie, ale mocno odbija się to na ofensywie. W poprzednim sezonie większość meczów graliśmy wysokim pressingiem. Błyskawicznie siadaliśmy na przeciwnika, odbieraliśmy piłkę blisko ich pola karnego i siało to duży popłoch w szeregach rywali. W tym sezonie gramy praktycznie bez włączających się bocznych obrońców w szybkich akcjach. Jedynie jak fala drużyna ustawi się do ataku pozycyjnego to dopiero wchodzą do gry boczni obrońcy. Cierpią na tym skrzydłowi i cała gra ofensywna. Gramy statycznie, bez polotu, z przodu bazujemy głównie na pojedynczych błyskach zawodników. Taka taktyka może się sprawdzać z mocnymi przeciwnikami, ale my tak gramy prawie każdy mecz. Można mieć za złe mecz z Newcastle, może i graliśmy lepiej w piłkę, ale oddaliśmy jeden celny strzał na bramkę. Jak chcemy wygrać mecz strzelając tylko raz w światło bramki. To się uda raz czy dwa, ale całego sezonu się nie pociągnie z taką grą. Nie mamy skrzydeł. Martinelli i Saka w większości akcji są sami przeciwko dwóm rywalom. Nie gramy szybko przez co oni w takiej sytuacji są w bardzo trudnym położeniu. Jest za mało kluczowych dryblingów, które robiłyby realną przewagę i stwarzały duże zagrożenie. Praktycznie nie dochodzą piłki do napastników. Można mieć zarzuty do Nketiaha, ale on też mocno cierpi na słabej grze Arsenalu.
Nie wiem co w sobie ma Partey, ale z nim na boisku Arsenal gra wysokim pressingiem, a bez Tomka gramy średnim. Z Parteyem zupełnie inaczej wyglądają mecze. Potrafimy gnieść każdego, bez Tomka kopiemy się po czole, z pojedynczymi przebłyskami.
Rice jest genialny, najlepszy zawodnik w tym sezonie. Ale kompletnie nie rozumiem o co chodzi w tym, że tak wiele zależy od Parteya. Bardzo ciężko ogląda mi się w tym sezonie Arsenal. Nie ma tego błysku, który był w tamtym roku. Nie widzę też tej woli walki, mentalności zwycięzców. Były już w tym sezonie mecze, w których trzeba było przycisnąć, żeby walczyć o 3 pkt, a zawodnicy truchtem biegali, minutę zajmowało im wyrzucić aut w doliczonym czasie gry, nie potrafili siąść na przeciwniku i zamknąć ich na swojej połowie. Jest źle, w chwili obecnej jesteśmy pod formą i gra za bardzo opiera się na pojedynczych przebłyskach. Wyniki są okej, ale jak ktoś oglądał każdy mecz to wie, że jest słabo.
No i wiecie co... To wszystko jestem w stanie znieść. Oglądam każdy mecz, który mogę. Czekam aż to zaskoczy, być może w tym sezonie forma przyjdzie w kluczowym momencie, żyję tym wszystkim, trzymam kciuki... Ale wczoraj coś we mnie pękło. Nie chodzi o grę zespołu. Ta sytuacja z bramką dla Newcastle zniszczyła we mnie całą pasję. Który to już raz w tym sezonie sędzia przekręcił jakiś mecz. Oglądasz te mecze regularnie od 15 lat, po tylu upadkach widzisz w końcu znaczną poprawę na każdej płaszczyźnie, zaczynasz się cieszyć z oglądania meczów i kolejny raz zabija to wszystko jakaś niewytłumaczalna decyzja sędziego. Mam dość. Serio, nie chce mi się oglądać następnego meczu. I tak, na pewno obejrzę, bo oglądam je dla Arsenalu. Ale sędziowie to takie ścierwa, że wszystko niszczą. Nie ma emocji, bo po strzelonej bramce trzeba czekać 2 minuty na to, żeby sędzia coś odwalił. VAR miał wprowadzić rewolucję, a na razie jest więcej kontrowersji niż bez niego. Co raz mniej piłki jest w piłce i to mnie boli...

@FlameDood napisał: "Tottenham jedzie do czasu póki Son lub Maddison nie wypadną"

"Jak Kane odejdzie to Tottenham bedzie sie bil o miejsce w pierwszej dziesiatce tabeli" - takie komentarze juz czytalem wielokrotnie przed sezonem

O Roma jaka piękna pogoń,humor poprawiony po wczoraj.

Patrząc na Nuneza coraz bardziej doceniam Eddiego

@Kredens: uważaj jescze niedawno Kibice live mówili że mają teraz łatwy terminarz i komplet pkt to obowiązek

Tottenham jedzie do czasu póki Son lub Maddison nie wypadną. Już teraz mają w meczach problemy ale i tak w ostateczności dają radę. Ale nie ma co im ujmować bo co by nie mówić, już tylko oni są niepokonani w tym sezonie. Oby tylko do jutra.

@Dziadyga: banka peknie jak przegrają albo złapią dwa remisy tak jak było z nami przegraliśmy z evertonem i nagle były głosy że city I tak wygra ligę

w sumie w tamtym sezonie City też 3/4 sezonu tak średnio wyglądało i się czasami męczyło a na koniec przycisneli. Może i my sie po nowym roku troche bardziej zgramy i zaczniemy lepiej wyglądać. Oby bez Rayi

Chelsea, Liverpool, Tottenham, Villa. To kolejni przeciwnicy City.

Burnley, Brentford, Wolverhampton, Luton. Przeciwnicy Arsenalu.

Dogonić MC to nasz obowiązek.

Tottenham na mistrza!!!

Ale serio jeszcze jakiś psikus może być xD oni jada na tym picu co my sezon temu,że weszli znakomicie w sezon,mają więc ta pewność siebie i to widać,my juz słabsi niż rok temu,city też czasami nie gra wybitnie,no oby jaj nie byli w maju 2024 xD

No oby tak było Panowie, oby tak było. Chciałbym że jutro klub środka tabeli pobił wicelidera xD

Po początku sezonu niestety można powiedzieć jedno zamiast, zrobić krok naprzód zrobiliśmy krok do tyłu. Zamiast się wzmocnić na pozycji b2b i pozyskać kogoś lepszego od Xhaki (który żadnym fenomenem nie był) kupiliśmy wiecznie szukającego pewności siebie/formy/złotego runa/grala Havertza, mieliśmy poszerzyć skład co poszczęści się udało ale zapomnieliśmy wzmocnić pozycje napastnika bo Nketiah pokazuje że nawet ławka w AFC to dla niego zbyt duże wyzwanie, do tego dochodzi spadek formy Saki, Martinelliego, Odegarda i przepis na walkę o top 4 zamiast walki o mistrza mamy gotowy.

@enrique: ja mam nadzieję że jednak Chelsea wygra z lepszymi im w miarę idzie remis live i z nami

@enrique napisał: "Chciałbym się mylić, ale sądzę że Totki jutro zmiotą z planszy Chelsea"

A ja czuję włąśnie odwrotnie, jakieś dwie kontry CFC i zwycięstwo 1:2, 0:2

Chciałbym się mylić, ale sądzę że Totki jutro zmiotą z planszy Chelsea.

Jak narazie wyniki w miarę udane pod nas, jutro jeszcze Totki fajnie jakby nie wygrały.

Szkoda tej straconej bramki przez Luton w końcówce ale i tak bardzo dobry wynik ugrali. Brawa dla nich.

Siedzia stwierdził że zaraz live straci druga bramkę i skonczyl mecz xD

A czego oczekiwać po takich Lutonach czy Fulhamach... tracą bramki jak frajerzy w doliczonym czasie gry.

No i poszło... czuję powtórke Sheffield z kurczakami

Cieszę się, że społeczność przejrzała na oczy w temacie tego hiszpańskiego flopa. Teraz czas na Artetę, ale będzie z tym problem. Narodowość to jedno, ale Raya to pupilek trenera bramkarzy, obaj z przeszłością w Brentford. No i super Mik jest zbyt zapatrzony w Guardiolę. Szuka kwadratowych jaj, niepotrzebnie.

Ramsdale jest na wylocie i tylko Raya może to zmienić. Jeszcze kilka/naście takich popisów jak ostatnio i "będzie dobrze". In Raya we trust.

Rice + Xhaka, to mogłoby wyglądać naprawdę ciekawie.

Zrozumiałbym posadzenie Ramsdale'a, gdyby ten popełniał błędy. Nic takiego jednak nie miało miejsca. Tylko Arteta wie, co stało za decyzją, by postawić na Rayę. I niestety nie widać by Hiszpan chciał przyznać się do błędu, bo za taki trzeba nazwać zmianę na pozycji bramkarza. Zmianę na gorsze.

A tak szczerze mówiąc, brakuje nam charakteru jaki dawał nam Granit. On by wczoraj ustawił do pionu tych przemotywowanych "goryli" z Newcastle

Liverpool też widzę zdrowy dziś