Pogrom na Emirates Stadium, Arsenal 6-0 SC Braga!
15.09.2010, 21:45, Rafal Mazur 455 komentarzy
Dzisiejszego wieczoru na stadionie Kanonierów miało miejsce najciekawsze spotkanie tej kolejki Ligi Mistrzów z perspektywy sympatyka londyńskiej ekipy. Tym razem fani zgromadzeni na Emirates Stadium bardzo entuzjastycznie powitali zawodników Arsenalu i Sportingu Braga, którzy stoczyli walkę o trzy punkty do grupowej tabeli., a tym samym zainaugurowali rozgrywki Champions League w sezonie 2010/2011. Po kapitalnym widowisku, Kanonierzy odprawili rywala z dużym kwitkiem, pokonując go aż 6-0.
Przed samym spotkaniem, warto jeszcze zaznaczyć, że w dniu wczorajszym odbyła się pierwsza odsłona tegorocznej Ligi Mistrzów, w której jak zawsze - nie brakowało emocji. W najciekawszych pojedynkach Manchester United bezbramkowo zremisował z Rangers, Barcelona rozgromiła Panathinaikos 5-1, a Inter i Tottenham musiały zadowolić się remisami 2-2.
Wracając do dzisiejszej potyczki londyńczyków, Arsene Wenger dokonał kilku kosmetycznych zmian w składzie swojej ekipy. Do pierwszej jedenastki powrócił Samir Nasri, a na ławce rezerwowych usiedli tym razem Tomas Rosicky i Emmanuel Eboue.
Kilka chwil przed godziną 20:45, arbiter główny - Alain Hamer - rozpoczął gwizdkiem dzisiejsze zawody.
Już w 2. minucie gry bardzo kontrowersyjna sytuacja miała miejsce w 'jedenastce' gości. Wbiegający w pole karne Cesc Fabregas został wyraźnie podcięty i wybity z rytmu przez jednego ze stoperów Bragi, czego zupełnie nie zauważył luksemburski arbiter.
6 minut później kolejna genialna akcja dwójkowa Fabregasa z Chamakhiem. Tym razem po znakomitej prostopadłej piłce od Hiszpana, Marokańczyk znalazł się na czystej pozycji, jednak wcześniej został sfaulowany przez golkipera przyjezdnych. W tej sytuacji sędzia nie miał wątpliwości z podyktowaniem rzutu karnego. Do piłki podszedł Fabregas i pewnym strzałem pokonał Felipo. 1-0!
Po pierwszych 15 minutach nikt nie mógł mieć złudzeń, kto jest stroną przeważającą w tym meczu. Kanonierzy prezentowali naprawdę piękny futbol, przez co całkowicie kontrolowali przebieg gry.
W 28. minucie londyńczycy prowadzili już 2-0. Po raz kolejny fantastyczny rajd Ceska Fabregasa został uwieńczony bramką. Tym razem Hiszpan zatańczywszy z piłką w okolicach 16 metra, odegrał futbolówkę do Arszawina, który prostopadłym strzałem pokonał Felipo.
Po zdobyciu drugiej bramki, doping na trybunach Emirates Stadium znacznie się wzmógł, co dało Kanonierom dalszą siłę do ataków.
Nie minęły 3 minuty, a już zawodnicy Arsenalu dali swoim fanom kolejne powody do radości. Holujący piłkę Arszawin, popisał się świetnym podaniem do znajdującego się w 'szesnastce' Chamakha, który odegrał futbolówkę do Wilshere'a. Młody Anglik ośmieszył Rodrigueza, zakładając mu przysłowiową 'siatkę' i dogrywając do Chamkha. Ten posłał piłkę po ziemi, co zupełnie zaskoczyło bramkarza Bragi. 3-0!
Do końca pierwszej części gry nic już się nie zmieniło, więc drużyna prowadzona przez Arsene Wengera schodziła na przerwę z trzy bramkowym prowadzeniem.
Po 15-minutowej przerwie, zawodnicy obu drużyn wrócili na murawę, by rozegrać, decydujące o losach spotkania 45 minut.
Kilka chwil po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę, kiedy kibice nie zdążyli jeszcze na dobre rozsiąść się w swoich siedzeniach, Cesc Fabregas rozpoczął strzelanie w drugich 45 minutach. W 50. minucie Andriej Arszawin w fantastyczny sposób wypatrzył niepilnowanego kapitana Kanonierów, który tym razem zdobył gola głową. 4-0!
Mimo dużego zmęczenia i poważnej zaliczki bramkowej, podopieczni Arsene Wengera zupełnie nie mieli zamiaru zwalniać z tempa. Nadal przeważały bardzo groźne ataki, nad którymi goście nie mogli zapanować. W międzyczasie na boisku pojawili się Carlos Vela i Denilson, zastępując Songa i Chamakha.
W 69. minucie gry kolejny cios ze strony londyńskiej drużyny. Kilka minut po pojawieniu się na boisku Carlosa Veli, Meksykanin zaznaczył swoją obecność na murawie, poprzez zdobycie bramki. W tej sytuacji asystą popisał się Andriej Arszawin, który pięknym podaniem otworzył drogę do bramki Veli. 5-0!
Chwilę później na murawie pojawił się Emmanuel Eboue, który zastąpił żegnanego brawami Arszawina.
5 minut przed końcem regulaminowego czasu gry Jack Wilshere popisał się kapitalnym podaniem krosowym do Ceska Fabregasa, który bez problemu przyjął futbolówkę na klatkę piersiową i z gracją odegrał do znajdującego się na lepszej pozycji Carlosa Veli. Ten, strzałem po ziemi, dopełnił tylko formalności.
Po doliczeniu dwóch minut do regulaminowych 90', Alain Hamer zakończył dzisiejsze znakomite widowisko na Emirates Stadium, w którym znacznie lepsi okazali się gospodarze. Znakomite zagrania Fabregasa, doskonałe asysty Arszawina i perfekcja w zdobytych golach Veli dały dzisiaj Kanonierom wysokie zwycięstwo. Trudno jednak wskazać najlepszego piłkarza na murawie, gdyż to postawa całej ekipy złożyła się na końcowy wynik.
Arsenal: Manuel Almunia - Bakary Sagna, Sebastien Squillaci, Laurent Koscielny, Gael Clichy - Alexander Song, Cesc Fabregas, Jack Wilshere - Samir Nasri, Andriej Arszawin, Marouane Chamakh.
Ławka rezerwowych: Łukasz Fabiański, Tomas Rosicky, Carlos Vela, Denilson, Johan Djourou, Emmanuel Eboue, Kieran Gibbs.
Sporting Braga: Felipe, Miguel Garcia, Moises, Rodríguez, Silvio, Vandinho, Aguiar, Hugo Viana, Alan, Matheus, Paulo César.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
czemu nie napisaliście w newse o golu chamakha po którym pokazano spalony, kiedy go nie było?
Panowie...
Everald
a ja pamietam jak mnie mama zbila, ze nowe buty zniszczylem...caly dzien plakalem;)
Nie wiem o co Ci chodzi w ogóle. Ja tylko powiedziałem, że przydałoby mi się zwiększenie masy, a nie że CHCE zwiększyć masę. Nie chce mi się, bo czuję się dobrze jaki jestem, co nie zmienia przecież faktu, że mógłbym być nieco większy, ale tym zajmę się w przyszłości. Przywalasz się nie wiadomo o co :D Po prostu to jest żałosne. To moja sprawa przecież...
ja tez kiedyś grałem dużo, ale z przerwą na podwieczorek i dobranockę
Gooner250; - nie odbieram tego jako złość,tylko chce Ci wytłumaczyć drogi kolego na czym polega cały cykl jeśli chcesz przybrać na wadze. Byłeś u lekarza? doradziłeś się? Znając życie NIE! Skoro nie,nie jesteś gotowy do tego,by podjąć się ćwiczeń z obciążeniem.Następna rzecz to Twoje znikome chęci do ćwiczeń.Jak chcesz zacząć ćwiczyć skoro sam się przyznałeś do tego,że zwyczajnie Ci się nie chce?Kolejna rzecz to co mnie interesuje,że Ty grasz od godziny 10.00 rano do 20.00 wieczorem? Jak dla mnie możesz grać nawet 24 h na dobę aż w końcu sam się przekonasz,że nie warto przeciążać organizmu.Wiem coś na ten temat i Twoje wypowiedzi o grze po 10 godzin dziennie na mnie nie działają kolego.Aha na sam koniec zapomniał bym,że gra na hali a gra na murawie to jakby porównywać niebo a ziemię.No ale Tobie jak widać się tego nie przetłumaczy,bo widać wiesz wszystko lepiej.Droga wolna,rób jak uważasz.Dobranoc.
Och, i po co gościu robisz się niemiły? Ja miałem dać do swojego ostatniego postu minkę :D Nie wiem, może to zabrzmiało tak poważnie, jakbym Ci do gardła skakał, ale nie przesadzaj, wyczuwam w Twoich postach wielką złość wobec mnie, jakbym nie wiem jak Cię uraził.
Człowieku... W zimie, to nie gram, bo nie ma jak, jak wszystkie boiska zasypane, i nikt ich nie odśnieża. Zostaje tylko hala, ale kasy na wynajęcie nie mam.
Ale za to wychodzę "bawić" się na śniegu z kolegami. Sportu nie uprawiam wówczas, ale kij Ci do tego, Panie... :D Przerwa zimowa, to przerwa zimowa, mój sezon trwa wiosna-jesień.
Ciekawe, czy ty kiedykolwiek grałeś od 10 rano do 20 wieczorem? Bez przerwy nawet na obiad, bo ja parę razy w te wakacje owszem. A tak to jak już wychodzę, to pykam sobie z 4-5 godzin.
Jak zacznie padać, to już zostaję, chyba że jestem zmęczony. Nie wychodzę tylko wtedy, jak już pada.
Gooner250;- Aha tak dla ścisłości to pokaż mi gdzie ja wspomniałem o tym,że nie uprawiasz sportu?
Gooner250;- no i właśnie w tym jest Twój błąd człowieku.
"jak tylko nie pada (...)"
Fajnie.Idąc tokiem Twojego myślenia domniemam,że w zimę,gdy będzie sypał ostry śnieg już nie będziesz aktywny fizycznie?No bo jak będziesz grał w zaspach do pasa?
GunnersFan9---> a skąd Ty wiesz, że ja nie uprawiam sportu? Człowieku, tylko jak nie pada w domu mnie nie ma, tylko gram w piłkę. Amatorsko, ale gram.
Gooner250; - skoro Ci się nie chce to po co wyskakiwać z takim tematem?;) Może lepiej sobie odpuścić siłownię a skoncentrować się na diecie+wysiłek fizyczny w postaci uprawiania systematycznie konkretnej dyscypliny sportowej?Jeśli chodzi o 6 Weidera to najbardziej działają mięśnie skośny i prosty brzucha+ mięśnie synergistyczne (wspomagające).
Mnie też by się przydało w sumie zwiększenie masy, ważę 64 kg przy 178 cm wzrostu. Na razie na siłownię nie chodzę, bo mi się po prostu zwyczajnie nie chce, ale za to robię 6 Weidera. Dobre ćwiczenie na mięśnie brzucha, zresztą, nie tylko, pracują wiele mięśni podczas tych ćwiczeń. Efekty są, bo to sprawdzony sposób, i każdy zachwala :D
Gunner48;-pisanie na pw nic nie da;) Dyskusja na takie tematy jest długa jak rzeka,ale najpierw radziłbym Ci zasięgnąć rady lekarza odnośnie Twojej decyzji i na 100% specjalista skieruje Cię na niezbędne badania.
Gol Rudnevsa na pewno znajdzie się w TOP XXX tegorocznej edycji LE. Myślę, że nawet w TOP 10. No chyba, że co kolejkę takie gole będą padały, wtedy trudny wybór będzie :) Ale myślę że spokojnie będzie w TOP 10, bo:
a) jest przepiękny
b) "słaby" polski klub przeciw JUVENTUSOWI.
c) gol bardzo ważny w doliczonym czasie gry, dający remis
Te 3 aspekty właśnie...
Rudnevsa to myślę gol całej kolejki LE jak nie więcej.
szczerze*
@Szogun
pisze się Rudnevs ;)
Masz rację piękne te 2 gole z dystansu;P
Gooner250
szczerzen mówiąc wiedziałem tylko że Arsenal gra z sunderlandem i to mi wystarczy
a blackpool nie jest takie złe mogą się postarać o jakąś niespodziankę
Gole tego Rujviesa czy jak mu tam i Del Piero przepiękne.Szkoda bo Lech mógł wygrać.
witam...mam taką prośbe ;)
Otóz chcę przypakować:P
Może z Was ktoś cwiczy?
jeśli tak to poproszę o wskazówki...
[piszcie na PW] ;)
Przepraszam za kolejny post, jeszcze odniosę się do poprzedniego.
Stracić punkty może jedynie Manchester, który podejmuje Liverpool. Będę trzymał kciuki za The Reds.
A tak swoją drogą, jak mówię już o Diabłach, to Valencii udała się operacja. To bardzo dobrze.
Ciekawe tylko, kiedy wróci.
Andrzej---> w takie cuda już nie wierzę. Czy ty wiesz chociaż z kim gra Chelsea w ten weekend?
U siebie podejmuje Blackpool... Już widzę ten wynik do zera :/ Ciekawe tylko czy 5, a może i nasz wynik pobiją :(
Gooner250
jeszcze niech chelsea straci punkty
sebasz ostatnio tam sprawdzałem po meczu z Boltonem i tylko 2 bramki były.Może dzisiaj będzie mniejsze opóźnienie.
i że sevilla pozbyła się Kerzhakova, w każdym meczu bramke strzela, a w pierwszej połowie zenit- anderlecht strzelił już 3;d
Jak nie ma bramek?? Co wy gadacie.
NIE ZNACIE TEJ STRONKI??
101greatgoals.com/category/goals/
Tu są ZAWSZE wszystkie bramki, OD RAZU po meczu. Co tydzień jest ranking najlepszych bramek tygodnia. Super stronka.
Są gole z meczu Lecha.
A powiem wam, że ten tydzień, jest niesamowity. Arsena-Braga 6:0, cieszę się jako wierny kibic Arsenalu. Juve-Lech 3:3, I FENOMENALNY GOL Rudnevsa, cieszę się jako Polak. Poezja. Jeszcze niech Sunderland polegnie w sobotę, i tydzień marzeń.
andrzej31794 - czy ja wiem ?? wynik Lecha poszedł w świat to raz a skład szejków dzisiaj na Salzburg podstawowy a to oznacza że Mancini każdy mecz o stawkę chce wykorzystać na zgranie zespołu a to oznacza że bierze je na serio.
Szogun - bramek jeszcze nie ma , ale ta Del Piero i ostatnia Rudnevsa naprawde klasa swiatowa , nie wiedzialem ze w "Polskiej lidze" takie bramki padaja:)
Szogun -- sprawdzaj na
mysoccerplace.net
ale jeszcze nie ma tam dodanego highlinka
ale pojawiają się już mecze z LE także niebawem i Lech tam będzie.
Zobaczyłem wynik Lecha i jestem w szoku.Ma może ktoś link do bramek??
sebasz
city zlekceważy Lecha
Ten Rudnevs zapowiada się na napastnika który za sezon dwa odejdzie za pieniądze nie mniejsze niż Lewandowski. Teraz można powiedzieć kapitalny i transfer i wynik choćby Juve było nie wiem jak słabe to miny po meczu mówią wszystko. Wielkie gratulacje dla Lecha i trzeba powiedzieć - najtrudniej awansować a potem to już luz nikt za wyniki nie będzie miał pretensji bo gramy z prawdziwymi firmami i bez presji wyglądało to całkiem dobrze. Ale poczekajmy to tylko jeden mecz i teraz już nas nikt nie zlekceważy.
Ale cieszmy się tu i teraz tym co mamy.
Jeszcze raz gratki dla Lecha.
teraz czas na Salzburg a potem pośmiejemy się jak city przegrywa z biednym polskim Lechem
no rudnevs ładnie walnął :) ładny mecz ;p
@Gigi
Wiem o tym. Tylko, że ja nie piszę o tym, co było 6 lat temu, a o tym, co jest teraz.
Milan nie będzie według mnie potęgą. Transfery same w sobie nic nie znaczą. Ja uważam, że przez najbliższe lat żadna włoska drużyna potęgą nie będzie i szczerze bardzo mnie to cieszy. Polityka tej ligi i ogólnie same jej klimat - korupcja, skandale, ogólnie sposób gry, w stylu Inzaghiego (wiadomo o co chodzi :P), durni kibice, brak stadionów, brak młodzieży... Można bez końa wymieniać.
Według mnie, prócz angielskich oczywiście, coraz lepsze będą w nadchodzących latach francuskie kluby, takie jak np. Marsylia, Lyon czy nawet PSG.
A polityki Arsenalu trudno nie kochać. A jeśli nie jest się kibicem, to trudno jej chociaż nie doceniać i nie darzyć odpowiednim respektem.
@how
Oni mieli swoje pięć minut kilka lat temu, keidy to był przykładowo (chyba w 2004 roku) finał Juventus vs Milan, w czasie ery wielkiego Milanu (Maldini, Inzaghi, Nesta, Redondo, Szewczenko), czy ery właśnie wielkiego Juve (Nedved, del Piero, Camoranesi, Buffon, Cannavaro, Trezeguet) Wtedy także włoska liga była mocniejsza, teraz to jest dno. Inter, to tak jak mówisz, zasługa tylko i wyłącznie Mourinho.
Teraz na potęgę kreuje się Milan.. nie powiem, transfery Ibry, Robinho, Boatenga robią na mnie wrażenie, aczkolwiek jeżeli oni mają coś wygrać, to mają na to jakieś 2 lata. Pirlo, Seedorf, Ronnie, Ambrosini, Nesta mają już swoje lata i jak zaczną tracić formę, to Milan sobie imo nie poradzi. Dlatego kocham politykę Wengera. Jak my już złapiemy rytm, to będziemy na topie przez parę lat, tak jak na początku wieku, tak jak przy pokoleniu The Invincibles, gdy Ci chłopcy dorastali, rozwijali się i w końcu stworzyli jeden z najlepszych europejskich zespołów.
Haha ale jaj Lech 3-3 Juventus, szkoda ze sędzia przerwał akcje.
Oglądałem mecz polskiej drużyny tylko ze względu na Juventus... i nie mogę się powstrzymać od śmiechu. Żal mi trochę włoskiej piłki. Od czasu Catenaccio idą straszliwie w dół, ich futbol sięga dna. Po wygraniu MŚ w Niemczech jest coraz gorzej. Włoskie kluby to ostatnio jakieś totalne nieporozumienie. Niby jest Milan, który wydaje setki milionów i chce się jakoś wydostać z tego bagna, niby jest Inter (który miał i tak tylko jeden dobry sezon w Europie, brak Mourinho = brak sukcesów). Jednak nie zmienia to faktu, że ta liga i w ogóle futbol, jeżeli chodzi o ten kraj - sięga po prostu dna. Juventus remisujący u siebie (u siebie? Oni nawet nie maja gdzie grać w ostatnich latach, podobnie jak sporo włoskich drużyn) z jakąś polską drużyną, prezentujący fatalny styl gry... Kto by się spodziewał tego dobrych kilka lat temu? Szkoda, że Włosi nie dostali Euro (szkoda - dla nich, mnie to niezbyt martwi), może wtedy zabrali by się za chociażby budowę nowych, profesjonalnych obiektów, czy szkolenie młodzieży, której tam tak bardzo brakuje. W każdym razie, włoskiej piłki fanem nigdy nie byłem i patrząc na to, co dzieje się tam w ostatnich latach - nigdy nim nie zostanę.
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma...
a tak btw --> kto wie, jak by się zakończyły eliminacje do LM w wykonaniu Lecha, jakby tego Rudnevsa szybciej zakontraktowali...
Cenny remis, lecz dziwnie w ciągu akcji zakończył sędzia..
No, no.. ładna dramaturgia. Gratulacje dla Lecha, pomyśleć, że po odejściu Lewego nie mieli napastnika, przez tam chyba 5 spotkań strzelili raptem jedną bramkę, a tutaj przychodzi taki Rudnevs, strzela w lidze, a potem hat trick z Juve na wyjeździe. :P
Koniec, cenny remis Lecha na wyjeździe ;D
Nie spodziewałem sie takiego wyniku!
hat - trick ! :D
Kapitalny gol Rudnevsa
patrząc w jakim bagnie jest polska piłka 2 bramki z juve na wyjeździe to jest olbrzymi sukces
Petrescu to chyba najlepszy przykład.
no i Alex pozamiatał, piękna bramka, jak na prawdziwego kapitana przystało. del Piero zawsze był wielki, a lecący czas go chyba nie dotyka :P
Masz rację, patryk, ale przypomnij sobie Dana Petrescu w Wiśle. taki niby zły trener, zawodnicy pod koniec grali przeciwko niemu, bo ponoć żaden z niego fachowiec, a jak sam przyznał potem w wywiadach, nasi się po prostu opierdzielali. Nie przychodzili na treningi "bo musieli teściową do domu odstawić" itp. Obijali się równo, a Petrescu dawał im twarde treningi, żeby ich przygotować do walki o najwyższe cele. Petrescu wyleciał, a wyznacznik jego trenerskiej klasy przyszedł 2,5 roku po zatrudnieniu w nowym klubie - Unirei Urziceni: mistrzostwo kraju i awans do ligi mistrzów. Budżet tego klubiku? Nie wiem, na pewno znacznie mniejszy niż Wisły.
Nasze gwiazdki mają za wysokie płace, a działacze najchętniej zwalają winę na trenera, bo tak jest im łatwiej - nie muszą wymieniać połowy składu. W takiej Żylinie jest parcie na skuces, bo awans do ligi mistrzów i rozegranie kilku meczów to chyba w przybliżeniu dochód 9 mln euro, czyli dla Słowaków bardzo wiele. Gracze nie zarabiają na porshe, tylko muszą wyżywić rodzinę robiąc przy tym, to, co kochają. Nie wiem, czy w jakiś sposób można to zmienić. Może kiedyś, gdy ktoś zacznie inwestować w polskie kluby i będą na prawdę duże pieniądzę, to ściągniemy graczy z zagranicy, którzy już mają wyrobioną markę, no ale wtedy z kolei zamyka się po części rozwój wychowanków, i tak w koło Macieju..
Lech ma spore szanse uzyskać dobry wynik z Juve, ale u siebie. Włochy to mimo wszystko za dużo. Swoją drogą, Juventus to chyba już nie wyjdzie na wyższy poziom. Uwielbiam Del Piero, ale żeby on dalej musiał im ratować dupska...
Przykład Lecha pokazuje jak bardzo ważnym jest, żeby mieć dobrego bramkarza, którego my nie mamy : /
3:2* oczywiście