Pokonać i wyprzedzić wicelidera, czyli Arsenal vs Man City!
04.01.2011, 19:49, IceMan 1715 komentarzy
Już jutro o 20:45 czasu polskiego na The Emirates Stadium dojdzie do starcia dwóch czołowych drużyn najlepszej ligi świata. 13-krotny mistrz Anglii zajmujący obecnie trzecią pozycję w tabeli Premier League podejmie wicelidera angielskich rozgrywek wchodzącego na salony dzięki arabskim petrodolarom. Arsenal zagra na The Emirates Stadium z Manchesterem City!
Ostatnia szansa na zakup płyty! Poszerz kolekcję swoich gadżetów
Po rozczarowującym remisie na DW Stadium Arsene Wenger desygnował do gry na St Andrew's dokładnie tę samą jedenastkę, która tydzień wcześniej zmiażdżyła stołeczną Chelsea. Przyniosło to oczekiwany rezultat, bowiem wypoczęci Kanonierzy wywieźli z gorącego terenu w Birmingham komplet punktów wygrywając aż 3-0. Oprócz tradycyjnej już kreatywności i pomysłowości w ofensywie The Gunners zaprezentowali twardą, zdyscyplinowana i nieustępliwą grę w obronie. Zawdzięczamy to w dużym stopniu Sebastianowi Squillaciemu, który obserwował poczynania kolegów z wysokości ławki rezerwowych i nie mógł postraszyć Łukasza Fabiańskiego precyzyjnym strzałem w okienko, nie dane mu było również zgubić krycie lub odegrać piłkę napastnikowi drużyny rywali. Cieszyć mogło również dobra gra Ceska Fabregasa oraz Robina van Persiego, który zdobył w sobotę swoja pierwszą ligową bramkę w bieżącym sezonie. Powrót do wysokiej formy tych dwóch filarów zespołu z północnego Londynu może się okazać kluczowy w wyścigu o mistrzostwo. A że zdobycie tytułu Premier League jest w tym sezonie całkiem realne pokazuje ligowa tabela. Arsenal znajduje się obecnie na najniższym stopniu podium z przewagą trzech punktów nad czwartym Tottenhamem oraz ze stratą dwóch punktów do prowadzących klubów z Manchesteru.
The Citizens też są ostatnio w niezłej formie, co pokazuje ich miejsce w tabeli oraz wyniki kilku ostatnich spotkań. Podopieczni Manciniego ponieśli rozczarowującą porażkę na własnym obiekcie z Evertonem przeszło dwa tygodnie temu i od tego czasu odnieśli trzy ligowe zwycięstwa z rzędu. Kilka dni temu Obywatele pokonali na City of Manchester Stadium Blackpool, czyli tegorocznego beniaminka Premier League 1-0. Końcowy rezultat mógłby być dużo wyższy gdyby nie wyjątkowo słaba skuteczność Manchesteru City i indolencja strzelecka Carlosa Teveza, który między innymi zmarnował rzut karny. W sumie The Citizens wygrali sześć z ostatnich ośmiu potyczek we wszystkich rozgrywkach. Dzięki temu piłkarze w błękitnych koszulkach okupują fotel wicelidera angielskiej Premier League z dwupunktową przewagą nad The Gunners. Trzeba jednak podkreślić, że Obywatele mają na koncie o jedno spotkanie rozegrane więcej od Kanonierów.
Obie drużyny spotkały się już w bieżącej kampanii ligowej na murawie przy City of Manchester Stadium. Podopieczni Arsene'a Wengera nieco nieoczekiwanie rozbili wówczas swoich rywali aż 3-0, a jedną z gwiazd tamtego meczu był będący wciąż w imponującej dyspozycji Samir Nasri. Starcie w Manchesterze było poniekąd "ustawione" przez czerwoną kartkę pokazaną Boyacie już w 10. minucie, co nie zmienia faktu, że Kanonierzy zaprezentowali wspaniały futbol i w pełni zasłużenie wrócili nad Tamizę z trzema punktami. W zeszłym roku natomiast na The Emirates Stadium oba kluby podzieliły się oczkami remisując 0-0. Biorąc pod uwagę statystyki i historyczne zaszłości i tak był to dla Obywateli więcej niż przyzwoity wynik. The Citizens przegrali bowiem cztery z ostatnich pięciu wyjazdowych meczów z ekipą The Gunners, a w sumie nie wygrali na obiekcie Arsenalu od 27 spotkań. Ich ostatnie zwycięstwo na Highbury datuje się na odległy rok 1975. Trzeba jednak przyznać, że w trwającej kampanii ligowej Manchester City świetnie gra poza swoim stadionem, a jedną ekipą, która uzbierała więcej oczek w wyjazdowych potyczkach jest Arsenal. Faktem jest jednak również to, że poza City of Manchester Stadium podopieczni Manciniego mają więcej problemów w defensywie. Obywatele nie zdołali bowiem zachować konta w żadnym z ostatnich czterech wyjazdowych spotkaniach. Kanonierzy średnio radzą sobie za to w tym sezonie na własnym terenie - na ich koncie widnieją aż trzy porażki na Ashburton Grove. The Citizens będą na pewno próbować zagrozić bramce Łukasza Fabiańskiego z rzutów różnych i wolnych - połowę straconych w tym sezonie przez The Gunners goli padło bowiem ze stałych fragmentów gry. Jest to najgorszy wynik w całej Premier League.
Ku zdziwieniu nawet zagorzałych kibiców Arsenalu, Kanonierzy powrócili z futbolowej wojny na St Andrew's cali i zdrowi, "przyozdobieni" jedynie kilkoma siniakami i stłuczeniami. Co więcej, w przeciwieństwie do poprzedniego sezonu, urazy na The Emirates nie mnożą się w cudowny sposób i nie przedłużają w nieskończoność, tylko pokornie ustępują, a nazwisk na liście kontuzjowanych jest coraz mniej. Do treningów z pełnym obciążeniem powrócił dzisiaj Kieran Gibbs, ale Anglik nie będzie jeszcze gotowy na jutrzejsze spotkanie. Jedynym poważnym osłabieniem kadrowym Arsenalu jest brak Thomasa Vermaelena oraz Abou Diaby'ego. Obaj piłkarze powinni powrócić na murawę w przeciągu trzech tygodni.
Pewne problemy zdrowotne przeżywa za to zespół z City of Manchester Stadium. W jutrzejszym spotkaniu Obywatele będą musieli poradzić sobie bez kontuzjowanych Davida Silvy i Mario Balotelliego (Balo...who?). Siedząc na trybunach Włoch będzie miał przynajmniej sporo czasu, aby przyjrzeć się uważnie Jackowi Wilshere'owi i podpatrzeć kilka jego zagrań. Nie wiadomo, czy w pełni sił na starcie ze swoim byłym klubem będzie Emmanuel Adebayor, który ma mocno potłuczoną piętę i zbitą kość piszczelową. Tak czy siak nawet obserwując mecz z wysokości ławki rezerwowych Togijczyk musi się przygotować na salwę soczystych gwizdów i przekleństw. Na murawę, po odbyciu kary zawieszenia za czerwoną kartkę, wraca za to inny, dużo bardziej lubiany obecnie na Ashburton Grove ex-Kanonier - Kolo Toure. W kadrze zespołu z Eastlands znajduję się jeszcze były kapitan Arsenalu - Patrick Vieira. Francuskiemu pomocnikowi żadne urazy nie dokuczają, ale jego występ od pierwszych minut jest bardzo wątpliwy. Z powodu kontuzji kolana wciąż niedostępny jest Michael Johnson. Swego rodzaju osłabieniem ekipy z Eastlands będzie zapewne nie najlepsza atmosfera panująca w zespole. Dzisiejsza bójka na treningu, w której pięści zmierzył Emmanuel Adebayor z Kolo Toure, pokazała, że piłkarze Manchesteru City nie kochają się jak bracia, a ich wzajemnych relacji za wzorowe uznać nie można
Jutrzejsze spotkanie będzie niezmiernie ważne w kontekście wyścigu o koronę Premier League. Zespół, który zejdzie z murawy przy Ashburton Grove z tarczą usadowi się wygodnie na fotelu wicelidera, a być może, w przypadku wpadki grającego dziś Manchesteru United, wdrapie się nawet na sam szczyt tabeli. Natomiast drużyna, która zostanie zniesiona z The Emirates Stadium na tarczy poczuje na swoich plecach gorący oddech Tottenhamu i znacznie zwęży margines błędy na ten sezon. Za faworyta tego starcia uznaje się będący ostatnio wyraźnie na fali Arsenal. Miejmy nadzieję, że tym razem futbolowi eksperci, a także nasze kibicowskie nosy wyczuwające rozkoszny zapach zwycięstwa, się nie pomylą.
Arsenal FC - Manchester City
Rozgrywki: 22. kolejka Premier League
Miejsce: Anglia, Londyn, The Emirates Stadium
Czas: 5 stycznia 2011 roku, 20:45
Oficjalny skład na mecz z City:
Arsenal Londyn: Fabiański, Sagna, Koscielny, Djourou, Clichy, Wilshere, Song, Fabregas, Nasri, Walcott, Van Persie
Ławka rezerwowych: Szczęsny, Rosicky, Denilson, Arszawin, Chamakh, Bendtner, Squillaci
Typ Kanonierzy.com: 2:0
źrodło: Własne/Goal.com/BBC.co.ukDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Didiertheblues
hahahahaha dzięki za poprawę humoru przed snem! :D
didiertheblues spojrz na tabele, dziekuje dobranoc
tak to jest jak się nie ogląda meczów Arsenalu, potem wychodzą takie kwiatki w stylu co robi Arszawin w 1st XI
A co do powyższego artykułu do zasług Squilla warto dodać, że siedząc na ławce nie miał również okazji znokautować swojego kolegi z drużyny jak to miało miejsce w meczu z Fulham.
@IceMan
Wiadomo który spec będzie sędziował nasz mecz jutro?
w lidze angielskiej nie gra się ładnie tylko skutecznie i twardo dlatego wasze panienki nic nie potrafią wygrać, powinniście grać w słabej kobiecej primera division i nie ma sensu mówić " prawie jak Barca " bo nikt tak nie chce grać to zupełnie inny styl. dlatego Arenal jest słaby
Hehhh... Rudolf. Dobre.
Ciekawe czy kiedyś zostanie też twarzą Wrigley's.
IceMan-----> on jest chyba nieśmiały i wstydzi się dosłownie poprosić Cię o bana:P
@adipetre
przykro to się czyta Twoje wypociny... spójrz w statystyki, ma swoje zadania taktyczne i je realizuje
nie wiem czy była o tym już mowa ale...
igol.pl/article,30188.html
sprawa Bowyera ;)
Arshavin btw to ma zagrac za co?Co on daje tej druzynie, poza apatia, nierobstwem i boiskowym niechlujstwem? Przykro sie patrzy na jego wystepy w tym sezonie, w wielu spotkaniach gral s I skladzie choc na to nie zaslugiwal. Nie chce mi sie wierzyc ze Wenger strzeli taka gafe.
a na stronie MUłów piszą, że mecz był ładny ;d naprawdę super był piękny Man U grali prawie jak Barca oni chyba nie widzieli jak wygląda ładna gra ;d
Ja tam jestem zdania, że nie ma co się przejmować United, trzeba wygrywać swoje mecze. Oni i tak predzej czy pozniej straca punkty bo nie grają radosnego futbolu, a szczęście i im się kiedyś skończy. Można dywagować, że Stoke się podłożyło, ale co to zmieni? Najważniejsze jest nie tracić dystansu do United.
Vpr-----> w sumie racja, Rudolf (haha, tego synonimu słów "stupid jock" jeszcze nie słyszałem:D) ma pochwytane z kilkoma trenerami EPL. A nasz Papcio trzyma sztamę z kimś jeszcze oprócz Coyle'a?
@adipetre
Wyjdź...
Mecz nie bedzie latwy i trzeba bedzie uwazac na Teveza :/ obstawiam 3-1 i gol Fabregas'a
Patrze ze wielki optymizm na Kanonierzy.com, nie wiem czym spowodowany. Mecz na CoMS przyslania obraz, bo wynik nie oddaje faktycznej roznicy. City nie zasluzylo wowczas na taka porazke, na szczescie dla Arsenalu nie bedzie Davida Silvy, a jak jeszcze Mancini posadzi na lawie Johnsona to zwyciestwo Kanonierow stanie sie prawdopodobne.
Najbardziej brutalne zagranie ze strony Stoke to było... pogrożenie palcem Evrze przez Pennanta za to, że ten go brutalnie wyciął.
Endrjum > jeszcze cię to dziwi? Muszę przypominać popis Blackburn przeciwko Diabłom?
Vpr --> Tym bardziej będę się cieszył, gdy Arsenal w tym sezonie wygra ligę :))
Micklbn > ja wiedziałem, że tak będzie :P Naród zobaczył parę efektownych rajdów, paru okiwanych japońskich licealistów i już się z Ryo robi nową nadzieję AFC :P Mogę się mylić, ale IMO to młodzik jakich wielu, takim obrońcom nasz własny Afobe robiłby znacznie ciekawsze rzeczy.
Kamikaze93--> jak i większość drużyny Man U pomijając Naniego i Hernandeza :)
wiele osób napisało że w składzie K.com zrobiłoby zmianę : walcotta za arshavina. nikt nie uzasadnił a to mogłaby być ciekawa dyskusja.
1. walcott - zacznę od niego bo jest w dużo lepszej dyspozycji, grał ostatnio dobrą piłkę. z chelsea zaliczył asystę i gola. jest chętny gry. typ walczaka.
świetna prędkość to każdy wie. czasami ciut gorzej z prowadzeniem, na początku meczu z czelsi odskakiwała mu piłka. nie jestem fanem jego dryblingu, często jest toporny i "na pałe". gra kombinacyjna i współpraca z sagna WYDAJE MI SIĘ że wmiarę. ma naprawdę świetne wykończenie.
potrafi robić różnicę, wprowadza dużo zamieszania rajdami, w grze pozycyjnej nie oceniam go najlepiej. widzę go jako zmianę
2.Arshavin - zupełne przeciwieństwo walcotta. spacerek little russian ma we krwi. nie wygląda na zbyt chętnego do biegu, a już na pewno nie do sprintu. sprawia wrażenie mało zaangażowanego. jestem jednak zwolennikiem teorii że Rosjaninowi po dłuższym czasie spędzonym na ławce wyostrza się apetyt na grę. wydaje mi się, że świetny mecz z AstonV arshavin zagrał po dłuższej przerwie.
rosjanin nie jest najszybszy, przez co drybling nie zostawia rywala daleko w polu. strzał z dystansu jest niezły ale zawsze taki sam. okolice linii pola karnego lewa strona zejście do środka mocny strzał w długi róg. może kąsnąć. tym co sprawia że chciałbym go zobaczyć w meczu z ManC jest jego gra kombinacyjna, prostopadłe podania, klepka. z wigan to właśnie ruski zdobył dwa gole (podanie do bendtnera to był w efekcie gol). wszyscy też na pewno pamiętają klepkę z nasrim w pierwszym meczu z ManC. nie ukrywam że za arshavinem przepadam i również dlatego chciałbym go zobaczyć, niemniej jednak wydaje mi się że dałby nam więcej przy grze kombinacyjnej. (walcott prawie wygrał mecz z czelsi ale powiedzmy sobie szczerze asysta i gol zostały zaliczone przy naprawdę pasywnej grze defensorów czelsi, wcześniej w derbach walcott nie pokazywał zbyt wiele)
ostatnim najbardziej trywialnym powodem dla którego chciałbym ruska jest fakt że po dobrym jego zagraniu na pewno usłyszymy gromkie "...we got arshavin f.ck adebayor"
Dlaczego Stoke nie grało dzisiaj jak wściekłe bullteriery spuszczone ze smyczy? Tylko z Arsenalem potrafią tak grać?
Nawet komentatorzy podkreślali, że brakuje im determinacji. Wyglądało to jak ustawiony mecz. Pulis chyba nieprzypadkowo jest przyjacielem SAF'a.
CLEVER > dlaczego? Ano dlatego, że Pulis wypuścił piłkarzy na boisko z nakazem podłożenia się Fergusonowi, wystarczyło przeczytać przedmeczowe wypowiedzi obu gości (z osobistą wycieczką Rudolfa w stronę Wengera po drodze...).
no cóż jutro wygrywamy 3:0 i wskakujemy na pozycję wicelidera
Dokładnie pisałem już, że Jones w 1 połowie nic nie grał kompletnie w 2 też nie wiele ze 2 akcje.
też miałem takie wrażenie tylko jedni chcieli wygrać drudzy nie za bardzo się do tego palili
"Kenwyne Jones mi dzisiaj imponuje.Wygrywa większość pojedynków główkowych a teraz szarpnał Vidicem jak smarkaczem."
Hah ogladales gosciu mecz??? Jones nie istnial wogole w tym meczu.....Jak i cala druzyna Stoke....
Mialem wrazenie, ze graly ze soba dwa Stoke...
Vpr - ja myślę, że wejdzie szybciej niż sie wydaje;p może być i z arktyki, ale widać, że ma pojęcie o grze w piłke niech tylkoprzystosuje się do angielskiej ligi
titi_henry --> nie zapominaj, że mają przed sobą jeszcze 2 mecze ze Chelsea i jeden z Arsenalem, a nie wierzę w to, że w marcu Chelsea będzie grała taki sam piach jaki gra teraz :)
JustRooIt-----> dobrze, a teraz powiedz mi, po jaką cholerę wchodzisz na STRONĘ KANONIERÓW chwalić się zwycięstwem MU?!
No lepszy był Manchester, bo Stoke jest ogólnie słabe, tylko nie rozumiem dlaczego oni próbują grać piłką skoro ich specjalnością jest wyrzut piłki z autu na afere w pole karne :D
a delap z autu w pole karne wrzucił z 2 razy ;/ i wtedy było groźnie pod bramka Man U . nie wiem oni grali tak jak by chcieli przegrać mimo tej bramki którą strzelili
granie swoje nie oglądamy się na innych ;]
Troche martwi mnie to, ze Manchester nadal jest w lidze bez porazki :P Niby niemozliwe jest, azeby powtorzyli wyczyn Arsenalu, no ale kto wie...
tomlie > naprawdę myślisz, że nastoletni chłopaczek sprowadzony z dalekiej Japonii wejdzie do pierwszej drużyny? :D
No coż, Manchester był lepszy w tym meczu :>
Ta bramka to też, 1 akcja i 1 gol :P
stoke dzisiaj sobie chcialo pokopac w pile
Vandal --> dokładnie ;D
Stoke dzisiaj grało jak nie Stoke. Zamiast zrobić łubudu w pole karne na bałagan, oni się bawią w Barcelonę.
chyba max jest do 60 bo w tamtym roku benio chciał 77 ale mu nie pozwoliło FA
Koniec ,cudu nie ma.
no trudno;/
japoniec niech bierze 77 ;D
Vpr > a już myślałem że dostanie 9 z którym grał w Japoni lub 13 =]
stoke drewniaki juz nic nie strzela
stawiam, że będzie to liczba pierwsza
I po co ogladalem ten mecz :P