Pomeczowa wypowiedź Wengera

Szkoda tego remisu bo dochodzi nam kolejny mecz do rozegrania i na pewno trudniejszy bo na KC Stadium już tak łatwo nie będzie. Mieliśmy wczoraj wygrać, ale daliśmy ciała. :/

Co do meczu z Barcą to już nie mogę się doczekać. Liczę na świetne widowisko zakończone naszym zwycięstwem. :)

Wypadałoby wygrać pierwsze spotkanie, bo wiadomo że na CN właściwie niemal żaden zespół na świecie nie ma szans na pozytywny rezultat. Tam trzeba będzie grać na remis i szukać gry z kontry. Nie ma innej możliwości marzyć pokonać Barcelony. My musimy wygrać na Emirates. Inaczej dajmy sobie spokój.

Zresztą co ja mówię. Nie mamy z nimi wielkich szans. Co będzie to będzie. Najważniejsza jest liga. Zawalczmy o mistrzostwo. To jest priorytet. LM to dodatek. Awans z Barcą dałby nam niesamowitego kopa, ale nie oszukujmy się - nie jesteśmy faworytem, mówiąc oględnie.

"Dzisiaj byliśmy faworytem spotkanie. We wtorek tak nie będzie. Musimy w pełni wykorzystać posiadanie piłki" - na Barcelone tylko i wyłącznie gra z kontry ! tylko tak możemy wygrać

Nie ma co porównywać tyvch dwóch meczów, bo po pierwsze zagramy innym skladem, po drugie będziemy w roli tego słabszego, to my będziemy musieli skupić się na obronie

Otototo
Trzeba wykorzystać posiadanie piłki we wtorek...

Wkurza mnie to gadanie bramkarz mecz życia tylko on broni swoje bo nasi nie umieją strzelać

U siebie powalczymy a na Camp Nou dopełnimy formalności- odpadniemy

Panie Wenger jak to jest, ze w kazdym naszym meczu najlepszym zawodnikiem na boisku jest brakarz rywali? moze pilkarze czesciej strzelaliby po rogach a nie prosto w bramkarza? ta propozycja jest do pozytywnego rozpatrzenia. Za tydzien mecz ligowy z MU jak wroci De Gea to znowu bedziemy robic z niego gracza meczu? czas sie chyba nad tym zastanowic bo to nie jest normalne

Nie możemy grać 2 defensywnymi pomocnikami, bo nasza gra opiera się na posiadaniu piłki i ataku pozycyjnym. Bez kreatywności w środku pola nie ma podań na czystą pozycję, a bez prostopadłych piłek nie ma ataku pozycyjnego. Można częściowo Wielkiemu Wu ten konkretny błąd wybaczyć, mając w pamięci że zbiera siły na Barcelonę.

Problem polega na tym że z Barceloną najprawdopodobniej przerżniemy, a później stracimy punkty na Old Trafford, bo na tym stadionie zawsze mamy 5 kilo w gaciach a nasi gracze dodatkowo będą zmęczeni. Czyli kolejny odcinek z serii Wielki Wu chciał dobrze a wyszło jak zwykle.

Z dwojga złego wolałbym łatwy awans FA Cup i skupienie się na Lidze, zamiast heroiczny bój na Emirates z Barceloną i odpadnięcie dopiero po wyjaśniającym meczu na Camp Nou (bo chyba nikt z największych optymistów nie wierzy w to że mamy jakiekolwiek szanse na awans patrząc całościowo na ten dwumecz).
Najgorszą możliwą opcją będzie wystawienie 2 defensywnych pomocników na Barcę. My się nie umiemy bronić, nie umiemy też trzymać pressingu.

Nasza jedyna szansa we wtorek to granie swojego futbolu i liczenie na to że z formą trafią na ten mecz albo gwiazdy (Sanchez, Ozil), albo gracze po których przeciwnicy nie będą się tego spodziewali, tj. nie będą aż tak mocno kryci (Campbell).

Wenger będzie myślał [tu wstaw coś głupiego]. Nie jest to już nudne? Nie siedzimy mu w głowie, nie wiemy jakie ma myśli. Co więcej każdy wie jak silna jest Barcelona. Wenger ją podgląda już pewnie od dawna.

Jak zwykle jakość i Barca zagrała słabo i Wenger będzie myślał ze tak graja

Spoko Papciu. Oby we wtorek Barca była zaskoczona naszym wejściem w mecz i żeby chłopakom nóg trema nie związała.

Wenger to powinien oglądać każdy mecz Barcy od momentu losowania, a nawet powtórki wcześniejszych... a nie ostatni, grany na pół gwizdka, z jakimś Las Palmas.

Ale czuję, że Arsene znów trolluje i wszystko ma obcykane już dawno

Niech ktoś wreszcie kupi Ozilowi jakąś zgrzewkę Actimela, bo gość coś często choruje.

O tym, czy Arsenal może wygrać pierwsze starcie...
"Oczywiście. Zrobimy wszystko, by to spotkanie wygrać."
i to mi sie podoba takie podejscie do sprawy a nie pier*olenie ze lepiej oddac mecz za darmo jak polowa uzytkownikow k.com

"dopadło go zwykłe przeziębienie"- o cholera nie wiadomo co to będzie.Kiedyś Pera też dopadło "zwykłe przeziębienie" i nie było go 2 tygodnie.

Wenger zobaczyl mecz z Las Palmas to sobie aż blanta odpalił