Postawić kropkę nad "i", Arsenal vs Sevilla

30.07.2017, 12:32, Kamil Garczorz 462 komentarzy

Pierwszy dzień Emirates Cup za nami, więc czas na ostateczne rozstrzygnięcia. W ostatnim meczu turnieju na boisko wyjdą drużyny Arsenalu oraz Sevilli, które wygrały swoje pierwsze mecze.

Kibice Arsenalu po wczorajszym zwycięstwie z Benficą mogą mieć małe Déja vu. W 2014 roku, gdy klub ze stolicy Portugalii przyjechał na Emirates Cup, doznał sromotnej porażki 1-5. Wczoraj wynik był bardzo podobny, a Kanonierzy wygrali to spotkanie 5-2. Bohaterem londyńczyków był Theo Walcott, nie udało mu się jednak powtórzyć wyczynu Sanogo sprzed dwóch lat, a jego licznik zatrzymał się na dwóch trafieniach. Kolejne gole dla Arsenalu zdobywali Giroud, Iwobi oraz Lisandro Lopez, obrońca Benfiki, trafiając do własnej bramki.

Sevilla w swoim meczu na turnieju rozgrywanym w Londynie wygrała z drużyną z Lipska po golu Ben Yeddera z rzutu karnego. Przed przyjazdem na Wyspy, klub ze stolicy Andaluzji rozegrał dwa towarzyskie mecze w Japonii. Z Kraju Kwitnącej Wiśni Hiszpanie wywieźli bilans remisowy, w pierwszym spotkaniu wygrali z Cerezo Osaka 3-1, natomiast w drugim ponieśli porażkę z Kashima Alters 0-2.

Dzisiaj do treningów z Kanonierami wraca Shkodran Mustafi, lecz wydaje się mało prawdopodobne, że Arsene Wenger zdecyduje się desygnować go do gry od pierwszej minuty. Kibice będą musieli jeszcze trochę poczekać na swojego ulubieńca, Alexisa Sancheza. Chilijczyk również dzisiaj miał powrócić do treningów, ale jego przerwa wydłuży się z powodu choroby. W spotkaniu z Sevillą nie wystąpi również Jack Wilshere, który do treningów z pełnym obciążeniem wróci w przyszłym tygodniu. Pod znakiem zapytania stoi występ Francisa Coquelina, który w meczu z mistrzem Portugalii ucierpiał w jednym ze starć i przedwcześnie opuścił boisko.

Ostatni raz Arsenal oraz Sevilla spotkały się w fazie grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 2007/2008. Dwumecz pomiędzy tymi zespołami był wyrównany i obie ekipy odniosły po jednym zwycięstwie. Pierwszy mecz w Andaluzji zakończył się zwycięstwem gospodarzy 3-1, ale w drugim meczu Kanonierzy skutecznie się zrewanżowali wygrywając 3-0.

Biorąc pod uwagę pierwszy dzień Emirates Cup, faworytem tego meczu wydają się być gospodarze turnieju, ale wielce prawdopodobne jest, że menedżer Arsenalu, Arsene Wenger, znacznie zmieni skład drużyny, co może wpłynąć na przebieg ostatniego meczu Emirates Cup.

Rozgrywki: Emirates Cup

Miejsce: Anglia, Londyn, Emirates Stadium

Data: Niedziela, 30 lipca 2017 roku, godzina 17:20 czasu polskiego

Przewidywany skład: Cech - Chambers, Koscielny, Holding - Chamberlain, Xhaka, Willock, Monreal - Özil, Ramsey - Lacazette

Typ Kanonierzy.com: 2:0