Premier League wraca: Arsenal vs Nottingham Forest

13.09.2025, 10:11, Trempa 585 komentarzy

Powrót na Emirates po przerwie reprezentacyjnej zawsze ma w sobie coś wyjątkowego. Kibice są spragnieni emocji, a piłkarze wiedzą, że to moment, by znów nadać ton rozgrywkom. W sobotę Arsenal podejmie Nottingham Forest, które pod wodzą nowego trenera Ange Postecoglou nie zamierza odpuszczać. Dla Kanonierów to jednak mecz, który muszą wygrać, by potwierdzić aspiracje na zgarnięcie mistrza w tym sezonie. Dzisiejszym pojedynkiem zaczynamy maraton 7 meczów w 21 dni.

Odbudowa po porażce z Liverpoolem

Kanonierzy przegrali ostatnie spotkanie, a 3 punkty zapewnił swojemu zespołowi pięknym strzałem z rzutu wolnego Dominik Szoboszlai. Z przebiegu gry mecz układał się na remis, a o zgarnięciu pełnej puli zdecydowały detale.

Podopieczni Artety nie mają jednak czasu na rozpamiętywanie. Forest przyjeżdża z efektem nowego trenera, ale Arsenal ma przewagę własnego boiska i już pokazał w tym sezonie przebłyski swojej niszczycielskiej formy – wystarczy przypomnieć sobie rozbicie Leeds 5:0. Kibice na Emirates oczekują reakcji, a zawodnicy wiedzą, że mają coś do udowodnienia.

Kontuzje i szanse dla innych

Nie byłoby Arsenalu bez kilku problemów zdrowotnych. Brak Williama Saliby to ogromna strata. Jego spokój, ustawienie i organizacja gry są nie do zastąpienia. Bukayo Saka również nie zagra. Przez lata był sercem tej drużyny, a bez niego prawa strona wygląda inaczej.

Jednak Arsenal ma głębię składu. Teraz ma to szczególne znaczenie. Noni Madueke błyszczał, gdy dostawał szansę, a z nieobecnością Saki to jego moment, by zabłysnąć. Eberechi Eze może zadebiutować w pełnym wymiarze czasowym. Kibice Arsenalu nie mogą się doczekać jego kreatywności i nieprzewidywalności na lewej stronie. Viktor Gyökeres, silny i nieustępliwy, stanowi inny rodzaj zagrożenia z przodu, z którym obrona Forest może mieć problem.

Nie zapominajmy o Cristhianie Mosquerze, który świetnie zastąpił Salibę przeciwko Liverpoolowi. Każda kontuzja otwiera drzwi dla kogoś innego, a sobota wydaje się być jedną z takich okazji.

Forest pod wodzą Postecoglou

Drużyna Postecoglou nie przyjedzie na Emirates tylko po to, by się bronić. To nie jego styl. Spodziewajmy się wysokiego pressingu i ofensywnej gry bocznych obrońców. To odważne podejście, ale również naraża ich na kontrataki.

Arsenal musi być bezlitosny. Wykorzystać przestrzeń za plecami obrony Forest i szybko rozgrywać piłkę. Jeśli Kanonierzy będą wystarczająco szybcy, boisko na Emirates będzie dla nich ogromne.

Forest będzie walczyć, to pewne. Nowy trener przynosi wiarę i energię. Ale sama wiara nie wystarczy przeciwko drużynie o takiej sile rażenia jak Arsenal. Forest przyjedzie grać, ale Arsenal powinien mieć zbyt dużo jakości i kontroli.

Spotkanie odbędzie się w sobotnie południe, a takie pojedynki lubią mieć swój klimat - zwłaszcza po powrocie z przerwy reprezentacyjnej. Miejmy jednak nadzieję, że będziemy świadkami dynamicznego widowiska, zakończonego przekonującym zwycięstwem gospodarzy.