Przebudzenie Jesusa i niemała kontrowersja: Arsenal 3-2 Crystal Palace
19.12.2024, 16:41, Mateusz Rosłoń 176 komentarzy
Dwie diametralnie różne połowy w wykonaniu Arsenalu: niemałe kłopoty w pierwszej i dominacja w drugiej. Ostatecznie Kanonierom udało się pokonać Crystal Palace 3-2 i awansować do półfinału Carabao Cup, jednak nie obyło się bez kontrowersji.
Składy obu drużyn:
Arsenal: Raya; Partey (46' Saliba), Timber, Kiwior (87' Gabriel), Tierney (69' Lewis-Skelly); Jorginho, Nwaneri (46' Ødegaard), Merino; Sterling (70' Saka), Jesus, Trossard
Crystal Palace: Henderson; Mitchell (86' Schlupp), Guehi, Lacroix, Chalobah, Kporha (46' Clyne); Lerma, Hughes (80' Devenny), Eze (59' Kamada), Sarr; Mateta (59' Nketiah)
Zaczęlo się od mocnego uderzenia ze strony Orłów: w 4. minucie Jakub Kiwior nie opanował wysokiej piłki przy próbie zagrania głową, do futbolówki dopadł więc Mateta, po czym nie dał się już dogonić Polakowi i pokonał Rayę. Do końca pierwszej połowy oglądaliśmy głównie bezsilność Arsenalu bezskutecznie próbującego odrobić stratę.
Zmiany przeprowadzone przez Mikela Artetę w przerwie odmieniły obraz meczu. Wystarczy powiedzieć, że Bukayo Saka zaliczył asystę, a Martin Ødegaard dwie. Hat-trickiem po ich świetnych podaniach popisał się natomiast Gabriel Jesus, co było niemałym zaskoczeniem, biorąc pod uwagę jego formę strzelecką w ostatnich miesiącach. Gole dla Arsenalu padały w 54., 73. i 81. minucie.
Ten piękny obraz nieco psuje fakt, że druga bramka Jesusa została zdobyta po spalonym, co wyraźnie wykazały powtórki. Sędziowie jednak tego nie zauważyli, a nieobecność systemu VAR na tym etapie rozgrywek Carabao Cup sprawiła, że ich decyzji nie dało się zweryfikować. Być może nie byłoby to aż tak problematyczne, gdyby mecz zakończył się wynikiem 3-1. W rzeczywistości jednak w 85. minucie były Kanonier, Eddie Nketiah, popisał się imponującym wyskokiem do dośrodkowania i świetną główką, którą pokonał Davida Rayę. Spotkanie zakończyło się więc rezultatem 3-2.
Następny mecz Arsenalu to spotkanie z... Crystal Palace. Tym razem w Premier League i na stadionie Orłów, już w najbliższą sobotę.
Skrót spotkania:
źrodło: Własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Widzieliście staty Juve w lidze? 6 zwycięstw, 10 remisów i 0 porażek
@Garfield_pl napisał: "Idąc tym tokiem, to również Raya, Saka, Odegaard, Gabi , Saliba, Timber, Trossard, to też święte krowy;)"
Nie, zdecydowanie nie.
@Furgunn napisał: "Na dzień dzisiejszy przynajmniej trzy, uprzedzę kolejne pytanie : Gabi, Rice, Havertz"
Rice, Havertz to święte krowy? Czy zwyczajnie grali wszystko, póki nie dopadła ich kontuzja/ obniżka formy? Gabi święta krowa? Regularnie rotowany z Trossardem w tym sezonie, innych alternatyw nie ma. Idąc tym tokiem, to również Raya, Saka, Odegaard, Gabi , Saliba, Timber, Trossard, to też święte krowy;) na LO nie ma żadnej, bo kontuzje ,to wymusza rotację;)
@Paul77 napisał: "@Furgunn: Isak jest wyceniony na ok 120 mln funtów, tyle Newcastle sobie krzyczy. To byłby idealny napastnik do obecnego systemu Arsenal.
Gyorkes już w kilku wywiadach powiedział że nie chce grać w Arsenalu.
Deski, fajny chłopak, ale czy się sprawdzi w Anglii skoro jest trochę powyżej średniej w Niemczech.
Coraz więcej słychać o Serbię z Juventus. Tylko czy Vlachowic to zbawca dla Arsenalu?
Mam poważne obawy."
Jest taki El pistolero w Turcji... :D
@Furgunn: Isak jest wyceniony na ok 120 mln funtów, tyle Newcastle sobie krzyczy. To byłby idealny napastnik do obecnego systemu Arsenal.
Gyorkes już w kilku wywiadach powiedział że nie chce grać w Arsenalu.
Deski, fajny chłopak, ale czy się sprawdzi w Anglii skoro jest trochę powyżej średniej w Niemczech.
Coraz więcej słychać o Serbię z Juventus. Tylko czy Vlachowic to zbawca dla Arsenalu?
Mam poważne obawy.
@Garfield_pl napisał: "A ile tych świętych krów niby mamy? ;)"
Na dzień dzisiejszy przynajmniej trzy, uprzedzę kolejne pytanie : Gabi, Rice, Havertz
Widziałem Sesko tylko na Euro, ale fajnie wyglądał (oprócz pudła z Portugalią). Konkretny gość, dobrze ustawiona noga.
@Furgunn napisał: "On się Havertza obawia, takiemu trzeba obiecać pierwszy skład bo się obrazi, nie potrzebujemy kolejnej świętej krowy u Artety"
A ile tych świętych krów niby mamy? ;)
Ten Sesko to taki średni , najlepszy jest Gyokeres
@pablofan napisał: "będzie sesko."
On się Havertza obawia, takiemu trzeba obiecać pierwszy skład bo się obrazi, nie potrzebujemy kolejnej świętej krowy u Artety
Co Oni w tym Sesko widzą.Ja tam Widzę Milika na sterydach,podobny styl gry,ruchy,średnio mi leży..
Zresztą Arteta to w napastników nie potrafi jak widać od 5 lat..nie ma oka do tej formacji przynajmniej.
@Furgunn: będzie sesko.
Arsenal rozgląda się za nowym napastnikiem – Viktor Gyökeres nie będzie brany pod uwagę?
Arsenal przygotowuje się do solidnych inwestycji w napastnika w najbliższym letnim oknie transferowym, analizując wiek, koszty, doświadczenie oraz podatność na kontuzje potencjalnych celów. Decyzja o niepozyskaniu napastnika latem była motywowana dobrą formą Kai Havertza pod koniec ubiegłego sezonu, jednak teraz w klubie uznano, że potrzeba większej "siły ognia."
Na radarze są trzy nazwiska:
Viktor Gyökeres
Pomimo regularnych doniesień, Arsenal nie zamierza aktywować klauzuli wykupu w wysokości £85 mln. W klubie są wątpliwości, czy Gyökeres, który budował swoją reputację w Portugalii, potrafiłby regularnie strzelać w jednej z topowych lig (np. Transfer Darwin Núñez do The Reds). Do tego Szwed będzie miał już 27 lat na starcie nowego sezonu – to kolejne "ograniczenie."
Alexander Isak
Idealny kandydat w oczach Mikela Artety – dynamiczny, kreatywny i uniwersalny. Jego kontuzjogenność pozostaje jednak poważnym ryzykiem, zwłaszcza w intensywnym systemie gry, który preferuje Arteta.
Benjamin Šeško
Młody i perspektywiczny talent, którego Arsenal monitoruje od dłuższego czasu. Klub ma już za sobą znaczną część rozmów i będzie gotowy działać, jeśli Sesko stanie się priorytetem.
Sami Mokbel [Daily Mail]
@Garfield_pl:
Ciekawe ile Calafiori wytrzyma , bede zadowolony jak do konca stycznia ,ale watpie.
Mikel Arteta on team news:
“[Declan] Rice and [Riccardo] Calafiori are both available to be in the squad.”
Zichenko could be available, but Takehiro Tomiyasu remains OUT.
@rubl14: Też to czytałem zaraz obok tego, że niby mamy wpłacić 60 baniek klauzuli. Fejur nic więcej
Głośno się robi o naszym porozumieniu w sprawie Alberto Moleiro
@pablofan: zwróciłeś uwagę na pewien problem, który mamy w tym sezonie i na który w tej chwili nie znaleźliśmy dalej sposobu i chodzi mi o spotkania podobne do tych z Fulham i Eve. Mianowicie nasi odwróceni boczni obrońcy robiąc rajdy co chwilę do środka pola dublują wszystkich naszych środkowych pomocników w fazie rozgrywania. Na ekipy grające mid-blockiem to istny strzał w kolano. Tam robi się po prostu zbyt tłoczno, jak na słowiańskim targu. Dlatego nie powinniśmy w takich spotkaniach moim zdaniem grać Parteyem na PO. Próbujmy głównie Timbera, który będzie grał również na obieg i szukał akcji w stylu Bena do końcowej linii i wrzutki.
W konsekwencji, gdy próbujemy akcje oskrzydlić przy takim scenariuszu gry to na lewej stronie zostaje sam Martinelli, który próbuje akcje ścinać do środka, co jeszcze bardziej potęguje zagęszczenie, poza tym Gabi nie umie w drybling, nie ma tego balansu w miejscu i z takich akcji po prostu nie ma co zrobić, bo ma swoje ograniczenia. Moim zdaniem warto zaryzykować z Jesus na lewym skrzydle, bo on z takich akcji zrobi użytek, dysponuje dużo lepszym dryblingiem. Aaale musimy iść raczej w kierunku kosmetyki naszej taktyki (czasem nie czuje jak rymuje) i spróbować rozciągać bardziej rywala rozegraniem i ruchem bez piłki, wymiennością pozycji i w ten sposób robić miejsce zarówno na skrzydle jak i w środku (!).
Ostania rzecz to kwestia naszej tranzycji, Mikel po prostu postanowił nie grać szybkich kontr. W każdym meczu mamy kilka takich sytuacji, gdy Declan lub obrońcy odbierają piłkę, a rywal nie jest jeszcze poukładany to my albo gramy do boku, Saliba zaczyna powoli prowadzić piłkę czekając na ustawienie się reszty, gdy Martin dostaje taką pierwsza piłkę tez zaczyna zwalniać i kręcić kółeczka. Czemu wychodzimy z założenia, że każda kontra to ryzyko i perspektywa utraty kontroli? Przecież takich okazji może być raptem kilka w meczu. Tu nawet nie chodzi od razu o wypracowanie setki, ale jedno szybkie kluczowe i penetrujące linie podanie i już może się zrobić przewaga i pół okazji z przodu. Nie można z tego rezygnować w 100%... Już w meczu z Crystal udało się zrobić akcję bramkową, dzięki jednej szybkiej piłce. Trzeba tego czasem próbować.
Dla mnie obecny stan rzeczy to w równym stopniu kwestia składu i doboru profilów zawodników ofensywnych (odpuszczenie transferu/ów latem), jak i sprawa taktyki, czy braku jej modyfikacji. W kwestii personalnej myślę, że stwierdziliśmy, że jest na tyle dobrze, że może nie warto nic zmieniać, a lepsze wrogiem dobrego. Tylko my w obecnym składzie poza Bukayo nie mamy zawodników, którzy potrafią zrobić akcję z niczego, którzy bazują czasem na pojedynczych fragmentach magii. Nie mamy też 9, która będzie preferowała futbol bezpośredni z prostymi rozwiązaniami. Albo takiej która po prostu będzie kliniczna w szesnastce jej obrębie. Uważam, że musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, by zimą wzmocnić ofensywę. Latem dojdzie jeszcze kilka innych potrzeb i ciężko to będzie spiąć klamrą w jedno okienko.
@Rynkos7: „ Tutaj chodzi zawsze o strzelenie jednej bramki więcej od przeciwnika. Za remis i piękną grę w obronie punktów nie dają.”
Tutaj chodzi oi znalezienie równowagi pomiędzy defensywą a ofensywą.
Bez kontroli w środku pola, odpowiedniej finezji i zmysłu taktycznego jako strzelisz. Nie bez powodu Barcelona miażdżyła swoich rywali w swoim primę jak w środku pola biegał iniesta, xavi i busquets, a na boku mieli messiego, który nie dość, że brał udział w kreacji gry to jeszcze świetnie kończył akcję.
Co ci po haalandzie jak masz niezbilansowany zespół? Ostatnie wyniki city i statystyki city tylko powietrdzaja, że ZP dla napastników są tylko dlatego, że Ci co strzelają, po prostu dobrze się sprzedają. Piłka nożna to nie koszykówkach, w której w głównej mierze grają przede wszystkim indywidualne umiejętności.
Tottenham to jest taki Liverpool Brendana Rodgersa, totalny happy football, fajnie się to ogląda, ale z takim stylem gry kompletnie nie da się wygrać niz powaznego
(Thierry Henry) Dream Lineup For Arsenal In 25/26
GK Raya
LO Calafiori
SO GAbriel
SO Saliba
PO Timber
SPD Rice
SPO Odegaard
SP Frimpong
PS Saka
LS Rodrygo
N Isak
@tomaszszef: Zimą trudno o wielkie wzmocnienia, a transfer dla samego transferu nie ma sensu. Tym bardziej nie mając dyrektora sportowego.
Ktoś jeździ na codzień M3 F80?
@youngboy napisał: "W styczniu terminarz będzie szalony. 9 meczów w 4 różnych rozgrywkach. Rok temu akurat w tym okresie była przerwa dwutygodniowa."
Dlatego potrzeba wzmocnień. Nie sterlingow czy tierneyow czy innych calafiorow tylko ludzi ktorzy bedą grac a nie sie leczyc tygodniami. Czasami pech z kontuzjami ale czesto poprostu grają lalusie co sie łamią przy lekkim doknieciu ( vieira ).
@pablofan napisał: "Po wczorajszym meczu Totków z United doszedłem do wniosku, że nie da się grać ofensywnie bez płacenia za to ceny w obronie. Totki już tak jadą dwa sezony, a united mimo, że widać progres w stylu i większą chęć gry, to jednak sporo im jeszcze brakuje do stabilności. Szczególnie, ze w przypadku United to ani obrona ani ofensywa dobrze nie hula."
Bez sensu. Tak samo nie da się grać przesadnie defensywnie bez "płacenia ceny" w ataku. W tym sporcie musisz być dobry w jednym i drugim. Ten, który będzie w tym najlepszy zdobywa tytuły i puchary. Strzelanie bramek to mimo wszystko dalej najważniejszy "punkt" w tym sporcie, nie bez powodu najbardziej wartościowi są zawodnicy przednich formacji, nie bez powodu zwycięzcą złotej piłki jest przeważnie napastnik. Tutaj chodzi zawsze o strzelenie jednej bramki więcej od przeciwnika. Za remis i piękną grę w obronie punktów nie dają.
@Mastec30: porównaj sobie liczbę trofeów
@Armata500 napisał: "Gdybyśmy wygrali w jakiś sposób mistrzostwo w tym sezonie, to myślisz, że byłoby inaczej? O ile samego pucharu nikt by nie deprecjonował, tak jestem przekonany, że kibice niebieskich, czerwonych i drugich czerwonych gadaliby, że VARsenal, śędziowi nam pomogli i takie tam, tym samym deprecjonując nasz ewentualny sukces."
Tak to działa wsZedzie niestety. Tu też przecież ile komentarzy już przeczytałem, że live jest pierwsze, bo mają farta, że Arsenal i City są bez formy xd Ja tam nawet z pucharu ligi się będę cieszył, wiadomo że są ważniejsze trofea, ale coś do gabloty by już wpadło, a puchar to puchar. A jeszcze pyknac Tottenham w finale to by było coś :D
@Armata500 napisał: "Gdybyśmy wygrali w jakiś sposób mistrzostwo w tym sezonie, to myślisz, że byłoby inaczej? O ile samego pucharu nikt by nie deprecjonował, tak jestem przekonany, że kibice niebieskich, czerwonych i drugich czerwonych gadaliby, że VARsenal, śędziowi nam pomogli i takie tam, tym samym deprecjonując nasz ewentualny sukces.
Tak to działa po prostu. Norma."
Racja, to pewne.
totenham united 4:3
Na debilpage ból dupy. Nawet amorim im nie pomógł. Ale w następnym sezonie mogą być groźni
@Mastec30: ja uważam, że deprecjonowanie jakiegokolwiek pucharu jest bezsensowne.
Każde zwycięstwo, szczególnie te w jakiś turniejach/pucharach budują zespół i mentalność. Poczucie wyższości nad innymi.
Wątpię by ktokolwiek z zawodowych piłkarzy czy trenerów uważał inaczej.co innego kibic, który w ten sport nie wkłada praktycznie żadnej energii.
Natomiast faktycznie inną sprawą jest ranga/prestiż danych rozgrywek. Jak w każdym aspekcie naszego życia istnieją priorytety, a w tym sporcie, szczególnie w angielskiej piłce, musisz je dobrze określić.
A. No i śmialiby się na 100% z naszej wielkiej radości, raz na 20 lat to i kura pierdnie, trafiło się ślepej kurze ziarno raz na 20 lat, niech się chwilę pocieszą, bo na kolejne mistrzostwo znowu 20 lat poczekają i to byłyby ich teksty, to jest 100% pewne.
Dlatego trzeba to totalnie olać. Szkoda nerwów po prostu na czyjeś wysrywy czasami.
@ozzy95 napisał: "jak wygramy to i tak się będą z nas śmiać, bo puchar Myszka Miki i co tu w ogóle celebrować, bo 5 lat i same mało znaczące trofea. Trzeba mieć to gdzieś, wspierać, mam nadzieję, że Arteta trochę wsparcia zimą dostanie i chociaż trochę wzmocnimy ofensywę. To jeszcze wbrew pozorom może być świetny sezon."
Gdybyśmy wygrali w jakiś sposób mistrzostwo w tym sezonie, to myślisz, że byłoby inaczej? O ile samego pucharu nikt by nie deprecjonował, tak jestem przekonany, że kibice niebieskich, czerwonych i drugich czerwonych gadaliby, że VARsenal, śędziowi nam pomogli i takie tam, tym samym deprecjonując nasz ewentualny sukces.
Tak to działa po prostu. Norma.
Po wczorajszym meczu Totków z United doszedłem do wniosku, że nie da się grać ofensywnie bez płacenia za to ceny w obronie. Totki już tak jadą dwa sezony, a united mimo, że widać progres w stylu i większą chęć gry, to jednak sporo im jeszcze brakuje do stabilności. Szczególnie, ze w przypadku United to ani obrona ani ofensywa dobrze nie hula.
Z kolei Chelsea również charakteryzuje silny atak, ale zdarza się jej tracić kontrolę nad meczem, co prowadzi do utraty bramek. Mimo to, drużyna zazwyczaj nie oddaje inicjatywy przeciwnikowi i potrafi dzięki temu wyjść na swoje, co czyni ich naprawdę groźnym rywalem.
Natomiast my po sezonie 22/23 mocno wyhamowaliśmy pod względem tempa ataku, koncentrując się na lepszej kontroli nad meczem, co przyniosło świetny bilans w obronie. Niestety, w obecnym sezonie mamy problemy praktycznie w każdej formacji. Głównym problemem jest przede wszystkim bardzo słaba kreacja w grze ofensywnej, a kolejnym brak stabilności w środku pola i zdecydowanie słabsza gra w obronie.
Rozumiem decyzje Artety dotyczące stylu gry, ale obecny sezon wyraźnie uwypuklił wady jego rozwiązań na boisku. Nie da się utrzymywać ciągłej kontroli nad meczem, będąc tak biernym w ataku.
Przede wszystkim wykonawcy. MA przede wszystkim musi odpalić słabe ogniwa. Z martinellim na skrzydle nic nie ugramy w tym sezonie. Podobny problem ma właśnie United z Antonem, garnacho czy Rashforda i niestety boleśnie się o tym przekonaj. Czy totki z wernerem. Ale! Przy ich akcjach ofensywnych uczestniczą boczni obrońcy co otwiera sporo możliwości w ataku dzięki czemu faktycznie jest łatwiej o bramki. U nas praktycznie atak opiera się na wejściu saki lub Martinelliego z bocznego sektora i nic poza tym. Obrońcy boczni schodzą do środka do asekuracji ofensywnych pomocników, którzy bardziej przesuwają sie na „radar” w boczną strefę prze co ułatwiamy zadanie rywalowi.
Dużą różnicę robił Ben na PO bo często zamykał akcję „do konca” i wiele razy jego udział w akcji przynosił korzystne dla nas rezultaty.
@ozzy95 napisał: "jak wygramy to i tak się będą z nas śmiać, bo puchar Myszka Miki i co tu w ogóle celebrować"
Bo nie od dzisiaj wiadomo, że ranga tego pucharu zależy od tego jaka drużyna wygrała :D Zwycięscy chwalą, przeciwnicy deprecjonują.
@mar12301 napisał: "Może chociaż kakao wygramy, bo z trust the process będzie się śmiać cały piłkarski świat. Czas na jakiś pucharek panie Arteta."
jak wygramy to i tak się będą z nas śmiać, bo puchar Myszka Miki i co tu w ogóle celebrować, bo 5 lat i same mało znaczące trofea. Trzeba mieć to gdzieś, wspierać, mam nadzieję, że Arteta trochę wsparcia zimą dostanie i chociaż trochę wzmocnimy ofensywę. To jeszcze wbrew pozorom może być świetny sezon.
W styczniu terminarz będzie szalony. 9 meczów w 4 różnych rozgrywkach. Rok temu akurat w tym okresie była przerwa dwutygodniowa.
@Furgunn: My też za często nie wygrywamy
Spurs idealni na finał, oni nie wygrywają :]
@Barney napisał: "Ja chciałbym Spurs w półfinale"
W finale też nie taka zła opcja;)
Powinniśmy zrobić wszystko, żeby to Kakao wygrać i wrzucić w końcu cokolwiek do gabloty. Nawet jeśli to jest puchar myszki Miki, to i tak to jest ważne, bo buduje mental zwycięzców i pewność siebie na końcówkę sezonu.
City też wygrywało parę razy ten puchar w ostatnich latach, więc czas na nas.
E tam, Newcastle jest przeciętne w tym sezonie. Trzeba pojechać do nich z przewagą, nie strzelą nam atakiem pozycyjnym.
No liczę na kukuryku ,ale w FA cup i LM też niech się starają. Jestem ciekaw czy będzie progres w LM w Play offach
Może chociaż kakao wygramy, bo z trust the process będzie się śmiać cały piłkarski świat. Czas na jakiś pucharek panie Arteta.
@Dawid04111 napisał: "Jeśli powiem że dwumecz z Newcastle będzie dla nas mniej wygodny niz z LFC/Spurs to zwariowałem?"
W pełni się z tobą zgadzam.
To może być dla nas morderczy dwumecz tym bardziej, że rewanż na wyjeździe. Newcastle nie gra w europejskich pucharach więc na pewno dwa razy wychodzą na nas pierwszym garniturem. Pomimo tego trzeba zrobić swoje i jak się już awansowało do półfinału to trzeba zrobić finał.
@Dawid04111: @Dawid04111:
chcesz byc najlepszy, pokonaj najlepszych. dosc wymowek. ponoc mamy WIZJONERA na lawce, niech czaruje. nie tylko na konfach
@Barney: 1st mecz na emirejts
@Barney: my gramy pierwszy u siebie
@Dawid04111:
Nie NU na pewno wyjdzie pierwsza jednostka tak samo jak w ćwierćfinale pytanie czy arczi wyjdzie.
Kto gra pierwszy mecz u siebie ?
Jeśli powiem że dwumecz z Newcastle będzie dla nas mniej wygodny niz z LFC/Spurs to zwariowałem?
No to widzimy się z Liverpoolem na Wembley
@zdyp: no nie wiem czy git ;) Tottenham zdecydowanie słabszy