Robin van Persie Graczem Sezonu 2008/2009

13.07.2009, 12:04, Krzysztof Mierkiewicz 62 komentarzy

Zwycięzcą plebiscytu O2 Player of The Season został Robin van Persie.

Holenderski napastnik, który w minionym sezonie walnie przyczynił się do wielu zwycięstw Arsenalu, zaskarbił sobie wdzięczność sympatyków The Gunners z całego świata. Najlepiej świadczy o tym ilość głosów, które na jego osobę oddali użytkownicy oficjalnej witryny londyńczyków. 25-latek otrzymał aż 35.3 % wszystkich głosów.

Jeden z redaktorów strony Arsenal.com - Richard Clarke - postanowił wyrazić swoje zdanie na temat tego, bez wątpienia najlepszego, zawodnika Arsenalu w sezonie 2008/2009.

- Naprawdę? – z dużą dozą niedowierzania zapytał Robin, gdy tylko powiedziałem mu o wynikach plebiscytu.

- To fantastyczne. Być docenionym przez fanów to największy zaszczyt – powiedział tuż po otrzymaniu potwierdzenia moich słów o swoim triumfie.

Wiadomość ta dotarła do Van Persiego tuż po tym, jak złożył on swój podpis pod nowym kontraktem. Było to najlepsze z możliwych potwierdzenie tego, że pozostając na The Emirates, dokonał właściwego wyboru.

To był niemal doskonały sezon w wykonaniu Holendra. W 44 występach dla Kanonierów strzelił 20 bramek i zaliczył pokaźną ilość asyst. Spośród wszystkich graczy Premier League to właśnie on najczęściej, bo aż 11 razy, otwierał swym podaniem kolegom drogę do bramki.

Cofnijmy się jednak do ubiegłego roku, kiedy wokół przyszłości piłkarza było wiele niewiadomych. Jego dwa wcześniejsze sezony zostały storpedowane przez kontuzje. Z pewnością nie brakowało mu umiejętności, ale odporności na urazy już tak. Wobec tego wiele osób przewidywało, że holenderski napastnik może mieć problemy z wywalczeniem sobie miejsca w pierwszym zespole.

Wydawać by się mogło, że wyczynem będzie już sam fakt unikania kontuzji przez cały sezon. Mało kto spodziewał się takiej eksplozji talentu. Pierwszym jej sygnałem były dwa zwycięskie trafienia Holendra na Stamford Bridge w listopadzie, niedługo po których nastąpił niezwykłej urody gol w meczu przeciwko The Reds. To ostatnie trafienie można sklasyfikować jako bliskie tym zdobywanym przez Dennisa Bergkampa.

Podobnie jak swój rodak, który w 2006 roku zakończył karierę w Arsenalu, Van Persie czerpie radość nie tylko ze zdobywania bramek, ale i z asystowania kolegom. Niebywałym wyczynem zawodnika grającego z numerem 11 było to, że miał on swój udział przy wszystkich ośmiu styczniowych trafieniach Kanonierów.

Nie było zatem zaskoczeniem, że w pierwszym miesiącu 2009 roku wygrał plebiscyt na Gracza Miesiąca zdobywając 88.5 % głosów.

Bardzo pomocne w odnalezieniu optymalnej formy było dla Robina zaufanie, jakim obdarzył go Arsene Wenger. Znalazło ono swój wyraz w powierzeniu mu kapitańskiej opaski podczas meczu 3. Rundy FA Cup przeciwko Plymouth Argyle, a także uczynieniu holenderskiego napastnika stałym wykonawcą rzutów karnych. Wszyscy pamiętają jego doskonałe trafienia z jedenastu metrów w meczach Ligi Mistrzów przeciwko Romie, Villarrealowi i Man Utd.

- W nadchodzącym sezonie sięgniemy po trofeum – taka deklaracja padła z ust Van Persiego niedługo po tym, jak usłyszał o wyróżnieniu.

Trudno wątpić w jego słowa biorąc pod uwagę to, w jakiej formie był w tym sezonie. Sam piłkarz mówi, że najlepsze lata ma przed sobą i chce je poświęcić dla chwały Arsenalu.

Każdy z fanów The Gunners z pewnością wierzy, że mając w składzie takiego piłkarza, jak Van Persie, Arsenal jest zdecydowanie bliżej długo oczekiwanych sukcesów.

Gratulujemy wyróżnienia i życzymy kolejnych triumfów w barwach Arsenalu.