Słaba gra ofensywna Kanonierów, remis z Blackburn
02.04.2011, 19:41, Sebastian Czarnecki 2105 komentarzy
Spotkanie Arsenalu z Blackburn Rovers zawiodło oczekiwania wszystkich kibiców. Kanonierzy nie potrafili zdobyć trzech punktów ze słabiutkim Blackburn Rovers, które praktycznie w ogóle nie zagroziło bramce Manuela Almunii. Drużynie Arsenalu ponownie zabrakło determinacji i woli walki, która przecież jest niezbędna, jeśli chce się walczyć o mistrzostwo kraju.
Pierwszą szansę na pokonanie Paula Robinsona, Kanonierzy stworzyli sobie już w 4. minucie spotkania. Walcott dobrze dograł do Aleksa Songa, a ten spróbował oddać strzał na bramkę Robinsona, jednak uniemożliwił mu to jeden z obrońców Rovers, wygarniając mu futbolówkę spod nóg.
Dwie minuty później Theo Walcott został uruchomiony prawym skrzydłem, a następnie szturmem przedarł się w pole karne drużyny gości. Strzał Anglika został wybity na rzut rożny przez Paula Robinsona.
W 13. minucie spotkania Gael Clichy dośrodkował z lewego skrzydła na głowę Samira Nasriego, który oddał strzał ponad bramką drużyny gości. Francuz był agresywnie blokowany przez Ryana Nelsena, który chwilę po strzale Nasriego zaatakował go łokciem. Na głowie francuskiego pomocnika bardzo szybko pojawił się sporych rozmiarów guz. W dalszej części meczu Kanonier biegał już z bandażem na głowie.
Na następną groźną akcję Kanonierów musieliśmy czekać aż do 28. minuty, kiedy to na strzał z dystansu zdecydował się Andriej Arszawin. Futbolówka jednak nie zaskoczyła Paula Robinsona, który pewnie interweniował.
Minutę później podopieczni Arsene'a Wengera ładnie sklepali obronę gości. Piłka ostatecznie trafiła pod nogi Jacka Wilshere'a, który był najprawdopodobniej zaskoczony podaniem od Nasriego i nie wykorzystał dogodnej sytuacji.
Przez ponad pół godziny gry bardzo cicho było o Manuelu Almunii, który dotychczas nie miał zbyt wielu okazji do interwencji. W 32. minucie Hiszpan pokazał się ze swojej najlepszej strony, wypuszczając z rąk łatwą do obrony piłkę, posłaną przez Olsona.
W 41. minucie szybkim rajdem na prawym skrzydle popisał się Theo Walcott, który następnie zdecydował się na niecelny strzał zza szesnastego metra.
Osiem minut później (sędzia doliczył 4 minuty - przyp. red) Phill Dowd zakończył pierwszą część spotkania.
Drugą część spotkania od groźnych ataków zaczęła drużyna gospodarzy. W 55. minucie Laurent Koscielny mógł pokonać Paula Robinsona strzałem głową, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale i po tej akcji nie padła bramka.
W 64. minucie na strzał po ziemi z dystansu zdecydował się Robin van Persie, jednak futbolówka znalazła się prosto w rękach Paula Robinsona.
W 76. minucie spotkania nastąpił moment, kiedy wszyscy kibice Arsenalu mieli prawo uwierzyć w to, że Kanonierom uda się jeszcze zdobyć trzy punkty. Za brutalne wejście w nogi Laurenta Koscielnego, czerwoną kartką ukarany został Steven N'Zonzi. Od tego momentu Blackburn grało w osłabieniu.
Trzy minuty później od tego zdarzenia, Kanonierzy przeprowadzili chyba najlepszą akcję w całym meczu. Jack Wilshere świetnie przedarł się w pole karne Rovers, a następnie znalazł się tuż obok Paula Robinsona. Kiedy wszyscy spodziewali się strzału zamienionego na bramkę ze strony Anglika, ten wyłożył piłkę do niekoniecznie lepiej ustawionego Marouane Chamakha. Marokańczyk od razu zdecydował się na strzał, jednak fenomenalną interwencją popisał się Martin Olsson.
Kolejne minuty to desperackie ataki Kanonierów, które niestety nie znalazły przełożenia na zdobycie gola. Mimo tego, że zawodnicy Arsenalu bardzo chcieli, to nie potrafili nawet na siłę wepchnąć piłki do bramki Robinsona.
W 90. minucie szansę na pokonanie Paula Robinsona zmarnował Nicklas Bendtner. Duńczyk oddał strzał głową prosto w Michela Salgado, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Po doliczonym czasie Phil Dowd zakończył spotkanie, zakończone bezbramkowym remisem. Kanonierzy kolejny raz zawiedli pokładane w nich oczekiwania, zdobywając jedynie jeden punkt z drużyną z dolnych rejonów tabeli. Czy ta drużyna jest jeszcze w stanie walczyć o mistrzostwo kraju?
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 17 | 13 | 3 | 1 | 42 |
2. Arsenal | 18 | 10 | 6 | 2 | 36 |
3. Chelsea | 18 | 10 | 5 | 3 | 35 |
4. Nottingham Forest | 18 | 10 | 4 | 4 | 34 |
5. Newcastle | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
6. Bournemouth | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
7. Manchester City | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
8. Fulham | 18 | 7 | 7 | 4 | 28 |
9. Aston Villa | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
10. Brighton | 18 | 6 | 8 | 4 | 26 |
11. Brentford | 18 | 7 | 3 | 8 | 24 |
12. Tottenham | 18 | 7 | 2 | 9 | 23 |
13. West Ham | 18 | 6 | 5 | 7 | 23 |
14. Manchester United | 18 | 6 | 4 | 8 | 22 |
15. Everton | 17 | 3 | 8 | 6 | 17 |
16. Crystal Palace | 18 | 3 | 8 | 7 | 17 |
17. Wolves | 18 | 4 | 3 | 11 | 15 |
18. Leicester | 18 | 3 | 5 | 10 | 14 |
19. Ipswich | 18 | 2 | 6 | 10 | 12 |
20. Southampton | 18 | 1 | 3 | 14 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 15 | 11 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
A. Isak | 10 | 4 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
Matheus Cunha | 9 | 3 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
aRamsey-----> ależ owszem, da się. Subtelna różnica polega na tym, że to co wg. Ciebie jest niewytłumaczalne wg. mnie jest tworem ludzkiego umysłu.
how-----> ale ja nie wyznaję satanizmu laveyańskiego :P Jam jest Griz - skupiam się na sobie i mam własne poglądy. Jestem po prostu ateistą uznającym niektóre spostrzeżenia LaVeya. LaVey to LaVey, Griz to Griz :P
@Griz,
Nie wszystko da się wytłumaczyć poprzez empiryzm czy doświadczenia. Istnieją rzeczy niewytłumaczalne.
Co do dylematów, jaki normalny człowiek zastanawiał by się czy ma wybrać dobro czy zło. To szatan Cię kusi i próbuje przekonać, żebyś wybrał zło
@aRamsey
To, że istnieje, to raczej antonim tego, co napisałem wcześniej. :)
Hannah > Jednorożce
Ło Matko Bosko. Gdyby kiko17 zobaczył co Wy tutaj wypisujecie, zaraz nawrócił by Was na wiarę w czerwonego diabła.
"Ahh, Hey Satan, pay my dues
playing in a rockin' band..."
aRamsey-----> nie mój drogi, to nie szatan, a ludzka wyobraźnia. Tak Cię nauczyli, że jak się zastanawiasz to jesteś kuszony... Brednie! Normalny, ludzki dylemat. Poza tym naukowcy udowodnili, że "co umysł chce widzieć to ciało odczuwa". Siła perswazji.
@how,
I tyle ma do tego, że istnieje... nic poza tym. Mnie też tu coś zalatuje hipokryzją ^^
@Griz
Z tym "fuck" to nie do mnie, jeśli łaska.
A ten twój Voldemort (czy jak tam wolisz - LaVey) według Wikipedii też ma swoje grzechy i przykazania. Albo ty jesteś hipokrytą, albo to ciocia Wikipedia!
@aRamsey
Hannah fajnie śpiewa i ładnie wygląda. I istnieje!
@Griz,
Nie miałeś nigdy rozterek przy jakimś ciężkim, moralnym wyborze? Nigdy nic cię nie kusiło, byś zrobił coś złego? poszedł 'ciemną stroną mocy' ? To właśnie szatan.
@how,
No okej, Hannah istnieje, tylko co ona ma do tematu? Sztan też istnieje, są nagrania egzorcystów, warto sobie ich wysłuchać. Polecam
aRamsey-----> "często też jesteś kuszony" - brednie... Czynisz bo chcesz, i robisz to ŚWIADOMIE (no, nie licząc stanu nietrzeźwości :P), gdzie tu niby jest "kuszenie"?
@aRamsey
No dobra, jednorożce to kiepski przykład, ale Hannah Montana na pewno istnieje. Nie próbuj zaprzeczać - widziałem jej koncert i na pewno był prawdziwy!
aRamsey-----> poruszyłeś bardzo ważną kwestię... Być może na świecie istnieją jakieś siły nadprzyrodzone, ale nie pytaj jakie, bo to bardzo trudne zagadnienie :P
how-----> "I'm on my highway to hell..." fuck yeah ;] dla mnie takie pojęcie jak "grzech" nie istnieje :P
@how,
A masz dowody na istnienie jednorożców? Bo egzorcyści mają PRAWDZIWE nagrania. Disney chyba nie.
@Griz,
Czynisz, bo chcesz, ale często też jesteś kuszony i temu raczej nie powinieneś przeczyć.
aRamsey-----> no właśnie, wolną wolę. Czynisz zło, bo tego chcesz, bo taka jest twoja natura. Nie kusi Cię żadna rogata bestia. Robisz co chcesz.
Czyli mogę spać spokojnie? Dobrze wiedzieć. Mimo wszystko - pójdziesz do piekła, bezbożniku. Zaraz, cholera... zabrzmiało jak komplement.
BTW Podrywanie mnie na pm to według twojej doktryny nie grzech?
@aRamsey
Jednorożce też istnieją. Myślisz, że ci z Disneya też sobie to wszystko wymyślają?
Szatan istnieje i to prawda. Egzorcyści też sobie wszystko wymyślają c'nie?
howareyou-----> nie ;) to tylko symbol, wymówka chrześcijan.
howareyou - W tym wypadku byłem gotów do polemiki, bo lubię czasem podyskutować na tematy historyczne, ale faktycznie, liczyłem na jakieś sensowne argumenty..
@Patryk,
Masz jakieś zwidy? ^^
@Griz,
Akurat, człowiek ma wolną wole i grzech jest wtedy, kiedy popełni zły uczynek z pełną świadomością. Także, że człowiek grzeszy - to jego wina.
@Cudi
ech, rzeczywiście chyba powinieneś iść spać
aRamsey-----> wytwór ludzkiej wyobraźni, wymówka, że chrześcijanin ponapełnia grzechy przez Szatana, a nie dlatego, że tego po prostu chce, bo dążenie do przyjemności jest ludzką naturą...
@GrizAFCfun
A to, co ty nim nazywasz - istnieje?! Pytam tak na wszelki wypadek, bo boję się iść spać.
@Cudi
Zgaduję, że "Rafał" albo "Maciej'.
@radzio_TRN
Też masz wrażenie, że czasem lepiej nie zabierać głosu, bo niektóre argumenty są tak... bezsensowne?
OMG, Kacper, jaki av O_o
To ja dostałem jakąś podpowiedź?
@Griz,
A co rozumiesz przez słowo 'szatan'.
kombinuj, Cudini, więcej podpowiedzi nie dostaniesz
aRamsey-----> tam pycha... chęć rządzenia światem, wywyższenia się :P
Btw. to co chrześcijanie nazywają "szatanem" raczej nie istnieje :P
To jak masz na imię? :P I zmęczony jestem również, nie że po browcach padam. Millery w dodatki maluśkie są.
no tak, jak zwykle wychodzi, że to ja wszystko psuję
Seraphee - > kupił też i dla Ciebie..ale pogardziłaś jego napojem :P i musiał wypić wszystko sam
@Cudi
oj, słabiuśko. Myślałam, że jak się napijesz to jesteś bardziej kreatywny, a Ty już padasz....
I myślisz, że to przez to gadane doszedł do władzy w III Rzeszy jako fuhrer? Stawiasz budowę autostrad jako coś równoważącego ogrom zła wyrządzony przez tego człowieka?
"Do tego co mówisz dołożyłbym jeszcze odbudowę zniszczonych Niemiec i otwarcie pierwszej na świecie autostrady w bodajże 1935."
"Aż ja musiałem się dołączyć. Hitlera można podziwiać, dlatego, że miał facet gadane i z patologii wyrósł na "kogoś". Na pewno teraz nikt by nie uwierzył w takie brednie, jakie on gadał 80 lat temu."
@Cudi
Jutro bądź delikatniejszy.
Popekns: sorry, ale nie ogarniam. Chyba się podddam i pójde spac bo juz po 3 piwach jestem :|
popekns -
"Hitler zasługuje na respect za to, co zrobił przed wojną."
Moje pytanie brzmi: czyli co?
@Griz,
Tak, byłem w Auschwitz, straszne przeżycie, dołuje jak nie wiem co.
Tylko, że agresor, atakuje bo chce więcej - pycha :p Nie zważa na 'słabszych'.
Mnie daje co innego siłe, na pewno nie szatan.
@Radzio
6 postów niżej napisał Michał, a ja stronę temu.
Nie było mnie, możesz powtórzyć?
@Radzio
Ja i Michał napisaliśmy już pokrótce.
Że tak spytam, cóż takiego zasługującego na respekt zrobił przed wojną Hitler? Chodzi o napisanie książki?
@Cudi
Rusz głową, człowieku!
aRamsey-----> ja jestem egocentrykiem, a czy widać u mnie przejawy pychy? Może czasem :P te cechy to fundamenty satanizmu laveyanińskiego, który daje siłę.
popekns-----> Hitler zasługuje na respect za to, co zrobił przed wojną. Do tego co mówisz dołożyłbym jeszcze odbudowę zniszczonych Niemiec i otwarcie pierwszej na świecie autostrady w bodajże 1935.
A skąd mam niby wiedzieć?
aRamsey-----> "po co walczyć? to niepotrzebne" - no właśnie o to mi chodzi, tylko że ze strony agresora :P
A jaki jest sens w przelewie krwi niewinnych ludzi? Byłeś może w Auschwitz? Ja byłem i przyznaję, że to nietypowe doświadczenie. Trudno sobie wyobrazić, że człowiek może tak drugiego traktować, bo... jest żydem. Masakra.
@concrete
wiedziałam, że tu sami psychole siedzą;P
@Cudi
na serio nadal nie wiesz czy się zgrywasz?
@Patryk
Kup jej kwiaty czy coś takiego. Bądź romantyczny, jak to nie działa.
Egocentryzm? Toż to rodzi pychę i do niczego dobrego nie prowadzi. "Ha! Jestem pępkiem świata!, wszystko MI się należy!"
@Griz
Aż ja musiałem się dołączyć. Hitlera można podziwiać, dlatego, że miał facet gadane i z patologii wyrósł na "kogoś". Na pewno teraz nikt by nie uwierzył w takie brednie, jakie on gadał 80 lat temu.