Stanojević: Spróbujemy wykorzystać słabości Arsenalu

27.09.2010, 17:26, IceMan 19 komentarzy

Piłkarze Partizanu Belgrad spróbują wykorzystać w jutrzejszym spotkaniu z Arsenalem niepewną obronę Kanonierów.

13-krotni mistrzowie Anglii ulegli przedwczoraj na własnym stadionie West Bromwich Albion 2-3. Trener Crno-belich wierzy, że jego podopiecznych stać na równie dobry wynik z angielskim potentatem.

- Można doszukać się w Arsenalu słabych punktów. Defensywa tego zespołu nie jest tak dobra jak twierdzi wielu ludzi - powiedział Aleksandar Stanojević.

- Styl gry prezentowany przez The Gunners sprawia, że przeciwnikom londyńczyków pozostaje wiele miejsce na przeprowadzenie skutecznego kontrataku. Uważam, że otworzy nam się we wtorek kilka okazji na ukąszenie Arsenalu, ale zobaczymy, czy uda nam się je wykorzystać.

- Biorąc pod uwagę fantastyczną atmosferę na naszym stadionie wierzę, że moi gracze dadzą z siebie wszystko i pokuszą się o korzystny rezultat. Trudno przewidzieć jak potoczy się jutrzejsze starcie.

- Będziemy grać tak, jak pozwoli nam na to Arsenal. Tak samo sytuacja wyglądała w meczu ze Spartakiem Zlatiborem Voda, z tym że wówczas to my byliśmy stroną dominującą, a rywale pokazali się z dobrej strony.

- Chciałbym obserwować jutro moich piłkarzy nacierających na bramkę Kanonierów, ale muszę być realistą. W końcu całkiem niedawno The Gunners rozgromili Tottenham na White Hart Lane pomimo tego, że nie wystąpili w najmocniejszym składzie.

W ostatniej ligowej kolejce Partizan jedynie bezbramkowo zremisował ze Spartakiem, lecz trener stołecznego klubu postara się wyciągnąć wnioski z tego niespodziewanie kiepskiego wyniku.

- Planowałem wyjazd do Londynu na mecz Arsenalu z West Bromwich, ale rozczarowujący rezultat osiągnięty w piątek sprawił, że postanowiłem nie wyjeżdżać z Belgradu i spędzić cały weekend z moim zespołem.

- Naszym priorytetem jest dokładne przeanalizowanie meczu ze Spartakiem. Oczywiście żadna wpadka nie wpływa pozytywnie na zespół, ale lepiej, żebyśmy taką wpadkę zaliczyli w starciu ze Spartakiem niż w pojedynku z Arsenalem.

- W ubiegłym meczu mieliśmy nieco pecha, ponieważ zostawiliśmy płuca na boisku, zachowaliśmy czyste konto i graliśmy z polotem w ataku, a mimo tego nie udało nam się zdobyć kompletu punktów. Nie twierdzę, że zagraliśmy perfekcyjnie, ale mieliśmy około sześciu 100% okazji, których tego dnia nie udało nam się zamienić na bramki.

- Nasi fani nie mieli nawet kiedy na nas buczeć i przejawiać objawy niezadowolenia, ponieważ spotkanie toczyło się w zawrotnym tempie. Jeśli osiągnęlibyśmy tak rozczarowujący rezultat po słabej grze, wówczas musielibyśmy głęboko przemyśleć swoją postawę - zakończył Serb.