Trudne spotkanie i tylko remis na Old Trafford, MU 2:2 AFC
05.12.2018, 22:08, Michał Koba 1235 komentarzy
Po dzisiejszym meczu na Old Trafford mogę przekazać czytającym ten raport dwie wiadomości: dobrą i złą. Dobra jest taka, że podopieczni Emery’ego przedłużyli swoją serię spotkań bez porażki do 20 potyczek. Złą wiadomością jest natomiast fakt, iż Kanonierzy zaprezentowali się dziś znacznie poniżej oczekiwań, nie potrafili wygrać z równie przeciętnie spisującym się Manchesterem United i w efekcie tylko zremisowali 2:2.
Oczywiście można się bronić, że zabrakło trochę szczęścia, że nie pomogły dwie wymuszone zmiany w pierwszej połowie, że sędzia popełnił dziś kilka znaczacych błędów, ale na grę piłkarzy z Londynu po prostu nieprzyjemnie się patrzyło. Aż trudno uwierzyć, że ten sam Arsenal kilka dni wcześniej rozmontował ekipę Tottenhamu. Chyba nawet sam Emery zastanawiał się, gdzie podziała się forma jego podopiecznych, bo przez większość meczu wymachiwał rękami przy linii bocznej - bynajmniej nie z radości.
Miejmy nadzieję, że hiszpański menadżer szybko poskłada swój zespół, a w weekend znów ujrzymy Arsenal, jaki mogliśmy oglądać w ostatnich tygodniach. Takie okazje na zgarnięcie trzech punktów jak ta dzisiejsza Kanonierzy po prostu muszą wykorzystywać, jeśli chcą znaleźć się w pierwszej czwórce po ostatniej kolejce ligowych zmagań.
Oto składy, w jakich wystąpiły oba zespoły:
Manchester United: De Gea - Bailly, Smalling, Rojo (72’ Fellaini) - Darmian, Herrera, Matic, Dalot – Lingard (75’ Pogba), Rashford, Martial (63’ Lukaku)
Arsenal: Leno - Mustafi, Sokratis, Holding (36’ Lichtsteiner) - Bellerin, Torreira, Guendouzi, Kolasinac – Ramsey (45’ Mchitarian), Iwobi (64’ Lacazette) – Aubameyang
W początkowych minutach gospodarze niespodziewanie wręcz stłamsili Arsenal. Dopiero po 15 minutach The Gunners zaczęli operować futbolówką w okolicach pola karnego United, co szybko dało efekt w postaci bramki Mustafiego. Niemiec po dośrodkowaniu z rzutu rożnego świetnie urwał się swojemu obrońcy i głową uderzył na bramkę. Piłkę zdołał sparować De Gea, ale zrobił to tak niefortunnie, że ta przekroczyła linię bramkową. Sytuację próbował ratować jeszcze Herrera, ale system goal line zmusił sędziego do wskazania na wapno.
Kilka minut później wyrównał Martial. Kapitalną interwencją po strzale z rzutu wolnego jednego z zawodników United popisał się Leno, ale do odbitej piłki dopadł Herrera. Hiszpan wyłożył ją jak na tacy Martialowi, a ten nie mógł nie trafić do niemalże pustej bramki. Wydaje się, że gol ten nie powinien zostać uznany, gdyż wcześniej Herrera znajdował się na minimalnym spalonym, co pokazały powtórki. Jednak nawet pomimo tego faktu, obrońcy Arsenalu muszą szybciej reagować w takich sytuacjach, bo późniejsze podanie Herrery mogło i powinno przeciąć co najmniej dwóch piłkarzy z armatką na piersi.
Poza straconą bramką pierwsza połowa przyniosła jeszcze inne zmartwienia. Po 36 minutach plac gry z powodu kontuzji musiał opuścić znajdujący się ostatnio w świetnej formie Holding. Zastąpił go Lichtsteiner, który – delikatnie mówiąc – nie zaliczy dzisiejszego meczu do udanych. Kolejnym kontuzjowanym po pierwszych trzech kwadransach był Aaron Ramsey. Walijczyk zdołał co prawda jeszcze zejść do szatni po ostatnim gwizdku sędziego w pierwszej części gry, ale później z owej szatni już nie wyszedł.
Kanonierzy w tym sezonie przyzwyczaili już swoich kibiców do słabych początków spotkań i wskakiwania na wyższe obroty w drugich połowach, dlatego wszyscy oczekiwali, że kolejne 45 minut gry pokaże różnicę w formie obu drużyn. Nic bardziej mylnego. Arsenal co prawda częściej operował piłką, ale robił to dość niechlujnie. Podania często były niedokładne lub o tempo za wolne, brakowało dokładności przy wykończeniu, nie wspominając o częstym bronieniu rodem z B klasy.
Jednym z niewielu jasnych punktów drugiej odsłony była druga bramka, dająca The Gunners prowadzenie. Lacazette znalazł się w sytuacji sam na sam z De Geą, ale nie zdołał uderzyć piłki, gdyż tę wślizgiem do własnej bramki wpakował Rojo.
Piłkarze Emery’ego cieszyli się z prowadzenia zaledwie minutę. Od razu po wznowieniu od środka jeden z pomocników United posłał długie podanie w kierunku Lukaku. Czterech defensorów Arsenalu do spółki z Leno nie potrafiło wyekspediować futbolówki poza własne pole karne, co wykorzystał Lingard i dał swojemu zespołowi wyrównanie. Po tej akcji nawet hiszpański opiekun londyńczyków chwycił się za głowę.
Arsenal starał się jeszcze odwrócić losy spotkania; swoich sił próbowali Aubameyang czy Michitarian, ale Kanonierzy ewidentnie nie mieli dziś swojego dnia. Mimo że piłkarze Manchesteru United tak naprawdę nie zrobili nic, by zgarnąć dziś pełną pulę (chyba że zaliczyć do tego koszenie równo z trawą zawodników gości), to przy pesymistycznym układzie Arsenal mógł nawet przegrać dzisiejsze starcie.
Ostatecznie The Gunners wywieźli z Old Trafford jeden punkt, co być może kiedyś odczytywane by było za mały sukces, ale dziś ciężko cieszyć się z takiego obrotu spraw. Arsenal przyjechał do Manchesteru niepokonany od 19 spotkań i podbudowany zwycięstwem w North London Derby, by zmierzyć się z United, które ewidentnie znajduje się w kryzysie i które musiało sobie radzić bez kilku kontuzjowanych graczy. Bardziej niż sam wynik może jednak martwić postawa podopiecznych Emery’ego. Zdecydowanie nie taki Arsenal chcemy oglądać. Ostatnio mogliśmy podziwiać szybką i efektywną ofensywę oraz naprawdę solidną – mimo utraty bramek – defensywę. Dziś cała ta maszyna po prostu nie działała.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Mou wiedział że będziemy zmęczeni po NLD dlatego tak ustawił drużynę i zawodników żeby mecz był bardzo wymagający pod względem fizycznym a przede wszystkim żeby zawodnicy MU grali bardzo ostro przeciwko nam. Naszym głównym problemem okazały się kontuzje i krótka ławka rezerwowych ( mam tu na myśli brak zawodników na ławce prezentujących odpowiedni poziom - głównie szrot po Wengerze).
FA powinna każdej drużynie nakazać grać w tęczowych spodenkach lgtb bo opaski są mało widoczne
Niedosyt jest dla mnie tym większy, że przegrała Chelsea a wygrało Spurs. To była idealna okazja by w końcu wygrać na OT i doskoczyć (a nawet przeskoczyć) The Blues, ale kryminał w obronie załatwił nas na całego. Nie wykorzystana setka Auby też boli, bo wystarczyło dosłownie pare cm dalej od buta De Gei i byłby gol. No nic, 1 pkt lepszy niż zero ale kfc znowu nas wyprzedza. Gorycz okropna ale trzeba iść dalej.
Kolasinac prawej nogi używa tylko do podpierania.
dawno się tak nie wkurzyłem jak po straconej frajerskiej 2 bramce , jeszcze te zmarnowane setki przez Aube i Mikiego , to było już takie combo ze myślałem ze wybuchnę
Trzeba przyznać, że mecz nie stał na najwyższym poziomie. Zbyt dużo walki. Więcej było tam wrestlingu niż footballu. Być może Mourinho właśnie tego chciał, a Arsenal niepotrzebnie dał się w to wciągnąć. Bramki też kuriozalne z obu stron. Nie chcę krytykować Emery'ego, ale wydaje mi się, że zabrakło nam stabilizacji i kontroli w drugiej linii. Zbyt szybko zawodnicy pozbywali się piłki. Co najgorsze - wcale nie z powodu pressingu United. Sporo szarpanej gry. Możliwe, że rozwiązaniem byłoby przejście na 4-3-3 i zagranie trójką pomocników w środku pola, bo czasami miałem wrażenie, że było zbyt dużo wolnego miejsca w centralnej części boiska. Niestety Unai się na to nie zdecydował. Końcówka była jednak niezła. Kolasinac i Bellerin byli później znacznie aktywniejsi. Zaważyły znów głupie indywidualne błędy. Niepotrzebny faul Guendouziego, choć ten gol padł po spalonym Herrery. Do sędziego jednak pretensji nie mam, bo ludzkie oko nie miało szans tego dostrzec. Tutaj pomógłby jedynie VAR. Druga bramka to już kuriozalna postawa Bośniaka w obronie. Były dwukrotna szansa, żeby utrzymać prowadzenie, ale zespół sam siebie pozbawił trzech punktów. Ostatecznie trzeba przyjąć ten punkt z szacunkiem. W końcu to Old Trafford. United wcale nie cofnęło się głęboko i właśnie tego się spodziewałem. Byli pod presją i nie mogli pozwolić sobie na żenujący występ. Widać było motywację u gospodarzy. Jednak mecz z AFC to nie spotkanie z Crystal Palace, dlatego mieli w sobie więcej determinacji. W ogólnym rozrachunku nic się nie stało, bo to starcie przypieczętowało miejsce w tabeli Red Devils. Teraz ich przeciwnikiem nie jest już Arsenal, Chelsea czy Tottenham, a Everton, Bournemouth i Lester, więc życzę powodzenia ich kibicom w tym jakże pasjonującym boju.
I w 1 połowie nie istniejemy w środku*
Boli najbardziej ten gol na 2:2. United nie miało Żadnych argumentów piłkarskich. Pewnie byśmy to dowiezli..
@Alonso:
Dokladnie :D
Mnie irytowało dziś to, że brakuje nam cwaniactwa. Jak United Ci daje takie prezenty, to zabijasz mecz w ich stylu i jedziesz z 3 punktami do domu. Kit ze stylem w takim meczu.
Trafienie na 1:1 ze spalonego, zmarnowane setki Auby i Mikiego, frajerskie gole stracone 3 minuty i minutę po wyjściu na prowadzenie czy to, że ktoś taki jak Lingard nam ładuje bramkę. Ten mecz był niewiarygodnie przykry dla każdego kibica Arsenalu.
Nie ma Xhaki w 1 połowie i nie istniejemy w środku.
Niezłe jaja.
Co jest z tymi opaskami lgbt? Kiedy wrócą normalne?
@Marioht: Każdy już zapomniał jak to było za Wengera jak takie mecze przegrywaliśmy w szatni :) dla mnie brakło dziś środka pola Granit daje dużo spokoju i z Torreirą to idealne połączenie. Guendo na zmiany chłopak ma talent ale zjadła go dziś presja szczególnie w 1 połowie.
@lays: Wolves jakby grało 38 spotkań tylko z top6 to by walczyli o lige mistrzów w tym sezonie xD
Jest już jakieś info cd. holdinga i rambo?
@MVTI: Bardziej pasuje mi tutaj słowo, niedosyt.
@lays: Z drugiej strony zobacz z jakim ich udziałem strzeliliśmy gole.
To co zrobił De Gea, kryminał. Nie wierzyłem, że tej klasy bramkarz popełnia tak fatalny błąd.
Mogło się różnie skończyć.
Na trudnym terenie passa bez porazki podtrzymana.
Mogło być lepiej, ale cóż.
W sobotę trzeba koniecznie wygrać.
Mkhitaryan OUT
Lichtsteiner OUT
Ramsey OUT
Welbeck OUT
Ozil OUT
Monreal OUT
Koscielny OUT
Oj w lecie szykuje się rewolucja :)
Dawać nowych i niech gryzą trawę jak Torreira który swoim zaangażowaniem bije panów na głowę - i co z tego że jest w klubie parę miesięcy jak taki Ramsey czy gwiazda Ozil - który jest dobrych pare lat takich cech nie wykazywał i juz raczej nie wykażą. Jakby Ozil dziś grał to by płakał bo by zmókł i na bank by go tam poturbowali jakieś jełopy typu Fellaini czy inny Matic
kibice united zachwalają dzisiejszy wystep manchesteru :D oni niech sie ciesza, ze nie dostali w końcówce, bo nic poważnego sobie nie stworzyli. Przyjadą na Emirates to dopiero damy im lekcje piłki
Kola ma taką samą wade fabryczną jak Xhaka, umie grać tylko lewą nogą. Gdyby obydwoje byli obunożni to graliby na poziomie Torreiry (na swój sposób) bo często widać, że jeden i drugi ma dobre miejsce na prawą nogę, ale nigdy jej nie chcą użyć i podają gdzieś do pomocy czy nawet obrony by wycofać dla dogodniejszej sytuacji na lewą nogę
Mnie ten ozil to już wkur... , ja rozumiem ze on ma wielkie umiejętności , ale gramy 2 mecze z czołowymi rywalami a ten strzela focha na Emeryego bo posadził go na ławce , i nagle go zabolały plecki , jak tak dalej będzie to pożegnać gwiazdeczke jak najszybciej
Pamietacie ? Zadałem tutaj pytanie na ile punktów liczycie po meczach z Wolves, Bou, KFC i United. Sporo osob mowilo, ze 7 bedzie okej, sporo typowalo 5. Ostatecznie jest 8, a punkty stracilismy z... Wolves :P
Wszyscy tak psioczyli na Xhakę, a okazuje się, że i w meczu z Liverpoolem i w meczu z Tottkami nam ustawił do pary z Torreirą środek pola. Dzisiaj go zabrakło i środek leżał, dopiero w 2 połowie Guendo zaczął ogarniać ale to i tak jeszcze nie ten kaliber
Tak się czepiacie tego spalonego, ale taka prawda, że bez varu sędzia miał bardzo małe szanse trafnie ocenić tę sytuację.
@ljungberg77:
Wielu i tak narzeka, że nie ma 3 punktów.. W dupach się niektórym przewraca. A Unai dziś mi strasznie zaimponował ta 3 zmianą w 65 minucie. W ogóle zmiany już w przerwie mocno na plus
@Adrian12543:
Cieszyc? United mialo jakies setki jak Auba i Miki w ciagu minuty? Dodatkowo oddany im gol jeszcze bardziej frajersko niz ten ich nam XD
Jest mega irytacja, ale spójrzmy na jakieś zalety:
Arsenal next 5 fixtures: #afc
Huddersfield (h)
Quarabag (h)
Southampton (a)
Spurs (h)
Burnley (h)
Do składu wracają: Ozil, Xhaka, Monreal, Koscielny.
Mamy teraz troszke gorszych rywali, a topka gra mecze ze sobą( Chelsea v City, LFC v United ).
Passa trwa. Szkoda w uj
Jak to z tym spalonym po golu Mikiego w koncówce ?
Pilke odbił bramkarz chyba wiec jak to jest uznawane ?
Holding kontuzja, Ramsey podobno też, Torreira, Mustafi i Kolasinac strasznie poobijani i zmęczeni.
Dwa samobóje United i dwa cyrki odstawione przez obronę Arsenalu. Po punkcie i wstydzić się.
@Marioht napisał: "To nie był zły mecz w wykonaniu Arsenalu.
Rywal postawił wysoko poprzeczkę, byli dobrze zorganizowani."
To nie rywal postawił wysoko poprzeczkę, powinniśmy byli to wygrać - tym bardziej, że Aubameyang i Mchitarian zmarnowali stuprocentowe sytuacje.
Old Trafford to niewątpliwie ciężki teren, ale mieliśmy mnóstwo argumentów, żeby dziś wygrać. Dlatego ten wynik jest takim rozczarowaniem.
Następne cztery mecze to w lidze:
Huddersfield (H)
Southampton (A)
Burnley (H)
Brighton (A)
12 pkt spokojnie do zgarnięcia.
szkoda tego meczu, ale przypuszczałem że może być remis. koniec koncow jeden punkt nie taki zły biorąc pod uwagę dzisiejszy wynik chelsea
@Adrian12543: nie byliśmy? United nie skonstruowało pół skladnej akcji. My też graliśmy kupę, ale te setki co miał Auba i Miki muszą ladowac w siatce.
Można było wygrać, można było przegrać, ale zremisowaliśmy - dobre i to.
Słaby mecz Ballerina, Obama tez jakby zmęczony.
Co za frajerski mecz.
Sędzia tak go przekręcił, że nie wiadomo o co się czepić, bo wszystko gwizdał odwrotnie.
My oczywiście jak turbo frajerzyny po strzeleniu gola pozwalamy im wyrównać.
Nie rozumiem jak można takiej bandy cieniasów nie dojechać, jak jakieś Lingardy czy inne kalafiory.
Najbardziej szkoda Roba Holdinga, bo to nasz jedyny sensowny obrońca.
@NwankwoKanu: Ja tak napisałem. Równie dobrze mógł wylecieć z boiska, kilka durnych strat i nie wiem co się stało przy tej pierwszej bramce bo gdyby się nie nachylił także nie byłoby gola Jeden z jego słabszych meczów. Jasne to piłkarz świetny ale dzisiejszy mecz był przeplatanką decyzji dobrych i złych.
Punkt nie jest zły, chociaż boli jak cholera ten strzał Auby z kilku metrów i błędy w obronie. Najważniejsze teraz wygrać cztery najbliższe mecze i wyjść gotowym na Liverpool pod koniec grudnia.
Najbardziej po tym meczu martwią kontuzje..Holding fajnie sie prezentowal a zanosi sie na dluzsża przerwę niestety.Ramsey tez przyzwoita forma ostatnio, ławka się troche skraca na cięzki kalendarz, ale sytuacja w tabeli jest okej po dzisiejszej kolejce.
Szkoda Holdinga, chyba jedyny poza Bellerinem obrońca ktory umie czysto odebrać piłkę zamiast pchać się na pogranicze faulu jak Sokratis czy Mustafi.
@alexis1908: Otóż to, a tutaj płacz jakbyśmy stracili dwa punkty u siebie.
Wyjazdy, szczególnie w klasykach są ciężkie.
Nawet jeśli rywale obecnie dołują.
zaje#isty mecz, znacznie lepszy niż ze spurs, zdecydowanie najlepszy Emery'ego,
było granie w piłe, była genialna taktyka (znów 3 razy zmienialiśmy ustawienie) był w końcu po chyba 10 latach charakter graczy przez pełne 90minut ale do wygrania brakło siły bo paru naszych chodzi w niższej kategorii wagowej i te detale zdecydowały...
Emery jest zaje#bistym managerem..., masz poobijany zespół z dwoma graczami na granicy kontuzji (mustafi, torreira), grasz w jaskini lwa i wstawiasz napastnika w 67minucie...
to musi zaprocentować najdalej za 2 lata, normalnie odpale ten mecz jutro jeszcze raz na spokojnie bo przypominał mi stare dobre czasy gdzie tak graliśmy na OT i nikogo to nie dziwiło tak jak teraz
Aubameyang ma taką tendencje trafiania w bramkarzy właśnie z tej akcji co dzisiaj była, to już trzecia albo czwarta podobnie zmarnowana setka w tym sezonie.
Ech czyli tak jak pisalem przed meczem, Laca wejdzie w drugiej polowie i trafi na 2:1. Szkoda tylko, ze standardowo na OT sedzia musi odgrywac glowna role =/ Nic tak czy tak 4 pkt w ostatnich dwoch meczach sa spoko. Glowa do gory i cisniemy dalej z latwiejszymi przeciwnikami
Kola grał świetnie ale się wypompowal. Guendo super w drugiej połowce.
Bardzo mało Hectora w ataku. Graliśmy jednym skrzydłem to i Bośniak wysiadł.
Kolasinac ma te swoje takie akcje w stylu biegnę biegnę jestem duży i cieżki i zaraz Cię pokonam a jak przychodzi co do czego i na jego drodzę pojawia się ktoś z drużyny przeciwnej to padaka i gra do tyłu. Drybling u niego leży i kwiczy
Dobrze, ze Xhaka wraca. Przyda się jak nic w obecnej sytuacji.
Oby z Ramseyem i Holdingiem było wszystko ok.
Swoją drogą kontuzje, urazy mocno utrudniły dziś życie Unaiowi.
I tak się dziwie, że tak odważnie dokonał trzeciej zmiany.
Mustafi też się trzymał za nogę. Kolasinac.
Z przebiegu meczu ten punkt jest cenny moim zdaniem.
Aczkolwiek mieliśmy więcej sytuacji klarownych i częściej potrafiliśmy zdominować rywala. Szkoda, ale cóż.
To nie był zły mecz w wykonaniu Arsenalu.
Rywal postawił wysoko poprzeczkę, byli dobrze zorganizowani.
@Gorrann: te leśne dziadki pewnie umorzą sprawę...
7) jeżeli De Gea trzymał piłkę w jednej ręce to Gol Lacazette'a powinien zostać uznany?
Iwobi jest tragiczny i tyle,dobrze tu ktoś napisał że Iwobi to taki drugi Gervinho tylko że Gervinho chociaż miał szybkość ^^
Mhitaryan to samo,typ chyba się nie nadaje do Premier League,W MU dno i u nas dno,może go do Fulham albo do Blackburn wypożyczyć i tam odpali?
Fantastycznie zagrał mkchitarian - co nie jest ostatnio oglądane. Naprawdę dał dzisiaj SUPER zmianę, raz co tam ograł dwóch na zamach w polu karnym to aż parsknalem śmiechem. Oby tak dalej Miki, bo już chciałem cię widzieć w innym klubie.
- festiwal patologicznych bramek
- de gea jak zwykle ratujacy dupe utd
- polowa Arsenalu kontuzjowana
- cenny punkt, ale niedosyt jest
- w sumie to moglismy tez przegrac wiec jak sie nie umie wygrac to trzeba zremisowac
Jeżeli ktos z duetu Laca Auba ma siedziec to zdecydowanie Aubameyang
Gościu gra na pozycji gdzie powinien konczyc akcje jak mu wystawiaja patelnie a on wali w bramkarza i to nie tylko teraz bo w meczu z Totkami też
Ma super uderzenie z dystansu i znajduje sie w polu karnym to ja sie pytam dlaczego on nie gra na skrzydle gdzie szybkoscia moze zrobic roznice + zejsc na prawa noge i zawinac po długim + czekac na 11-16 metrze na wycofanie
Laca imo lepiej odnajduje sie na malej przestrzeni, a Auba potrzebuje miejsca zeby rozwinac skrzydla