Typy długoterminowe na Premier League – sezon 2022/2023

03.08.2022, 20:11, Patryk Bielski 1 komentarzy

Do startu Premier League pozostały już na szczęście tylko dwa dni. Można być pewnym, że jak co roku, tak i w tym sezonie doświadczymy wielu niespodzianek i odkryć, ale także rozczarowań. W poniższym tekście omówię sytuację kilku klubów, oraz poruszę temat ich letnich zakupów i postaram się zaproponować najciekawsze i najkorzystniejsze typy na zbliżającą się wielkimi krokami kampanię. Serdecznie zapraszam do lektury.

Niebiesko-czerwonej rywalizacji o tytuł ciąg dalszy?
Zacznijmy od kwestii mistrzowskiego tytułu, która zdaniem bukmacherów ponownie rozstrzygnie się pomiędzy Manchesterem City i Liverpoolem. Rywalizacja The Citizens z The Reds, a także Guardioli z Kloppem, już na zawsze przejdzie do historii Premier League. Jak dobrze pamiętamy, w przeciągu 5 ostatnich sezonów to właśnie wymienione wyżej ekipy sięgały po najwyższe laury w Premier League i wszystko wskazuje na to, że najbliższe rozgrywki nie będą odstępstwem od tej reguły.

Powiedzmy sobie kilka słów o ekipie Liverpoolu, która w sezonie 2021/22 do ostatniej kolejki, a w zasadzie ostatnich minut sezonu walczyła o tytuł. Ostatecznie jednak niesamowity comeback Manchesteru City sprawił, że domowa wygrana nad Wolves na nic się zdała i podopieczni Kloppa zostali wyprzedzeni o jeden punkcik. W trakcie letniego okienka transferowego The Reds dokonali jednego, hitowego transferu, jakim możemy nazwać sprowadzenie Darvina Nuneza. Młody Urugwajczyk jest piekielnie utalentowanym snajperem, a wielką karierę wróżył mu choćby Luis Suarez, kiedy ten stawiał swoje pierwsze kroki w Europie.

Nie sposób nie wspomnieć o odejściu Sadio Mane, który na przestrzeni ostatnich lat zapisał fantastyczną historię w czerwonej koszulce, a którego odejście z pewnością okaże się sporą stratą. Nie wydaje mi się, by młody Nunez już w swoim pierwszym sezonie na Wyspach Brytyjskich był w stanie wejść w buty Mane i zagwarantować klubowi kilkadziesiąt bramek w sezonie, jak czynił to senegalski skrzydłowy. Niepokoić może także brak wzmocnień w linii pomocy, w której bardzo często dochodzi do urazów, a Thiago, Henderson, czy Fabinho nie są zbyt bramkostrzelnymi zawodnikami. Czy mimo to Liverpool będzie w stanie powtórzyć swój wyczyn z sezonu 2019/20 i wyprzedzić Manchester City na finiszu rozgrywek?

Przechodząc już do aktualnych mistrzów kraju, należy stwierdzić, iż w zespole Guardioli panuje niesłychana stabilność – City nie straciło żadnego, kluczowego piłkarza, a sprowadzeni latem Phillips, czy Haaland najpewniej okażą się kolejnym, sporymi wzmocnieniami. Podczas poprzedniej kampanii dużo mówiono o braku klasowej „dziewiątki” w zespole z Etihad Stadium. Guardiola przez długi okres zaprzeczał, jakoby jego drużyna potrzebowała snajpera z prawdziwego zdarzenia, lecz wydaje się, że transfer fenomenalnego Norwega jest dobitnym uzupełnieniem i tak potężnej kadry Obywateli. Zdaniem bukmacherów, Manchester City jest faworytem do sięgnięcia po kolejne już mistrzostwo Anglii i ja się z tą predykcją w pełni zgadzam. Uważam, że typ na końcowe zwycięstwo podopiecznych Guardioli jest ciekawą opcją do kuponu AKO! Wszystkie, proponowane typy możecie w darmowym zakładzie za 50 zł, jeśli wykorzystacie nasz kod bonusowy ETOTO.

Typ: Manchester City wygra Premier League
Kurs: 1,57

Stołeczna batalia o Champions League
Chyba nikt nie wyobraża sobie scenariusza, w którym w czołowej czwórce zabraknąć miałoby Manchesteru City, czy Liverpoolu. Jeśli przyjmiemy za pewnik, iż obydwie ekipy zagwarantują sobie prawo gry w Lidze Mistrzów, to zakwalifikować się do niej mogą jeszcze dwa zespoły. I tu przechodzimy do bardzo ciekawej rywalizacji, która najpewniej rozegra się pomiędzy trzema, a być może nawet czterema londyńskimi drużynami. Nikt nie ma wątpliwości, że zarówno Chelsea, Tottenham, jak i Arsenal celują w zajęcie miejsca w czołowej czwórce. Być może do walki włączy się też West Ham, który na przestrzeni dwóch ostatnich lat pokazał, iż jest szalenie niewygodnym i nieprzewidywalnym zespołem. Zatem która z wyżej wymienionych ekip usłyszy hymn Champions League w kampanii 2023/24, czy będzie podobnie, jak w poprzednim sezonie?

Fani Arsenalu z pewnością chcieliby powrotu swojej drużyny do elitarnych rozgrywek Ligi Mistrzów. Wyniki w sparingach były znakomite, jednak czas przełożyć to na spotkania ligowe. Bukmacherzy mają trudny orzech do zgryzienia pod kątem typowania Top 4, jednak na ten moment Arsenal nie jest faworytem.

Transferowy zaprzęg z Austrii wystarczy do utrzymania?
Podczas zeszłego sezonu walka o najważniejsze cele toczyła się do ostatnich minut rozgrywek – dotyczyło to również batalii o utrzymanie w Premier League. W nią było zaangażowanych kilka drużyn, na czele z Burnley, Leeds i Evertonem. Finalnie to ci pierwsi opuścili angielską elitę, lecz nie oznacza to, że fani Pawi mogą spać w pełni spokojnie. Gra zespołu Mateusza Klicha długimi fragmentami poprzedniego sezonu wyglądała wręcz dramatycznie, wobec czego dokonano zmiany na stanowisku szkoleniowca. Z klubem pożegnał się już legendarny na Elland Road Marcelo Bielsa, którego zastąpił blisko 20 lat młodszy Jesse Marsch. Menadżer rodem ze Stanów Zjednoczonych finalnie zagwarantował klubowi utrzymanie, lecz zespół pod jego wodzą nie poczynił wyraźnych postępów i wciąż tracił mnóstwo bramek, ostatecznie okazując się drugim, najgorzej broniącym w lidze (gorsze było tylko Norwich City).

W trakcie letniego okienka transferowego Leeds otrzymał dwa potężne ciosy – z klubem pożegnali się Kalvin Phillips, oraz Raphinha, bez którego utrzymanie w poprzedniej kampanii nie byłoby możliwe. Za środki otrzymane ze sprzedaży owych graczy, klub z Elland Road ściągnął aż 6 nowych zawodników, z czego trzech to dawni podopieczni Jessego Marscha z RB Salzburga i RB Lipska. Pytanie brzmi, czy nowo zatrudnieni zawodnicy będą w stanie wejść w buty swoich poprzedników i dostosować się do znacznie szybszego i bardziej wymagającego tempa gry w Premier League?

Przypomnijmy, że o ile praca w Austrii zdecydowanie powiodła się aktualnemu trenerowi Leeds, o tyle przygody z Lipskiem zdecydowanie nie może on zaliczyć do udanych. Pierwsze miesiące w Anglii również nie były w jego wykonaniu rewelacyjne, choć trzeba oddać, iż postawiony przed nim cel został wykonany. Moim jednak zdaniem Leeds bez Raphinii i Phillipsa będzie zespołem zdecydowanie słabszym i absolutnie nie zdziwi mnie, jeśli ponownie będzie zaangażowane w walkę o utrzymanie. Typ na spadek Pawi do Championship jest ciekawą opcją na kupon SOLO.

Typ: Leeds spadnie z Premier League
Kurs: 3,25

Redaktor: Łukasz Sobieszuk – Zagranie.com

Serwis Zagranie.com współpracuje tylko z legalnymi bukmacherami, którzy posiadają licencję Ministerstwa Finansów! Obstawianie zakładów bukmacherskich niesie ze sobą ryzyko uzależnienia. Pamiętaj, że nie może być sposobem na życie. W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione, możesz grać wyłącznie u tych operatorów, którzy posiadają zezwolenie Ministerstwa Finansów.