Van Persie: Zabrakło konsekwencji, musimy się odkuć

16.05.2011, 16:32, IceMan 14 komentarzy

Robin van Persie nie potrafi wyjaśnić przyczyny niepowodzeń Arsenalu w mijającym sezonie, ale wie, że do kolejnej ligowej kampanii Kanonierzy muszą przystąpić silniejsi.

Porażka 1-2 z Aston Villą sprawiła, że Kanonierzy mogą z dużym prawdopodobieństwem stracić najniższe miejsce na ligowym podium zapewniające bezpośredni awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Od czasu dramatycznej przegranej w finale Pucharu Ligi Angielskiej, The Gunners odnieśli zaledwie trzy zwycięstwa we wszystkich rozgrywkach. Najpierw podopieczni Arsene'a Wengera odpadli z Ligi Mistrzów oraz turnieju FA Cup, a później popadli w głęboki kryzys na podwórku ligowym.

Van Persie, który zdobył sześć bramek w ostatnich siedmiu meczach, a łącznie ma w tym sezonie na koncie już 21 trafień, uważa, że Kanonierzy muszą wykazać się większą odwagą i bezwzględnością, jeśli zamierzają przerwać pucharową posuchę.

- Wiele rzeczy nie potoczyło się tak, jakbyśmy chcieli. Nie byliśmy wystarczająco solidni i konsekwentni. Trudno teraz wdawać się w głębsze analizy.

- Trudno będzie zakończyć sezon na ligowym podium. Pozostał jednak jeszcze jeden mecz, który musimy wygrać, aby zachować jakiekolwiek szanse na zachowanie tego trzeciego miejsca.

- Do kolejnego sezonu musimy przystąpić silniejsi. Sukcesy zawsze rodzą się w bólach. Mamy potencjał. Teraz wszystko zależy od nas.

W niedzielę tysiące kibiców Arsenalu opuściło The Emirates jeszcze przed tym, jak piłkarze Kanonierzy zrobili kółko wokół londyńskiej murawy w podzięce za doping i oddanie fanów. Ostatni gwizdek tego meczu przeciwko Aston Villi, przegranego 1-2, poprzedził również donośne gwizdy zebranej publiczności.

Przez długi czas ten sezon wyglądał dla Arsenalu obiecująco, a wyższość Kanonierów w rozlicznych rozgrywkach musiała uznać między innymi Barcelona, Chelsea oraz Manchester United. Ostatecznie jednak Kanonierzy zostali z pustymi rękoma, a ku niezadowoleniu kibiców zarząd klubu postanowił o sześć procent podnieść ceny biletów na mecze przy Ashburton Grove.

- Kibice byli wspaniali. W każdym meczu gorąco nas wspierali, a ja czuję się dumny jako Kanonier mając za sobą tak oddanych fanów.