Walka z pasją do samego końca, Barcelona 3-1 Arsenal
16.03.2016, 21:50, Sebastian Czarnecki 1566 komentarzy
Przed Arsenalem stało piekielnie trudne zadanie do wykonania. Po wylosowaniu par 1/8 finału Ligi Mistrzów było wiadome, że jeżeli londyńczycy chcą liczyć się w walce o awans, muszą uzyskać jak najlepszy wynik na własnym stadionie, ponieważ Camp Nou będzie terenem niemal niemożliwym do zdobycia. Po niezrealizowaniu pierwszej części planu, londyńczycy nie mieli niczego do stracenia. Wyszli bez żadnych kompleksów i odważnie starali się zaatakować swojego rywala.
Ostatecznie zabrakło szczęścia, celności i przede wszystkim umiejętności. Barcelona wcale nie potrzebowała wielu okazji, by wygrać to spotkanie. Nawet jeżeli komuś mogło się wydawać, że Arsenal jest w tym meczu lepszy i stwarza sobie lepsze sytuacje, Katalończykom wystarczyło niewiele, by dopełnić formalności. Trzy bramki, dwie po indywidualnych błędach linii obronnej, wystarczyły do awansu, podobnie jak to miało miejsce na Emirates Stadium.
Należy jednak pochwalić Kanonierów za chęci. Mimo że wynik tego dwumeczu jest wysoki, londyńczycy z pewnością nie zasłużyli na aż takie rezultaty. W dwumeczu byli jedynie minimalnie gorsi, a zabrakło im przede wszystkim konsekwencji i wspomnianej już celności, która jest problemem drużyny już od kilku miesięcy. Nie można powiedzieć, że Arsenal był wyraźnie gorszy i na awans nie zasłużył, bo naprawdę miał jakiś tam plan na powstrzymanie Barcelony. Faktem jest jednak, że z obecną Barceloną potrafią wygrać nieliczni.
Barcelona: Ter Stegen - Alves, Mascherano, Mathieu, Alba - Rakitić, Busquets, Iniesta - Messi, Neymar, Suárez
Arsenal: Ospina - Bellerin, Koscielny, Gabriel, Monreal - Elneny, Flamini (45. Coquelin) - Iwobi, Özil, Sanchez - Welbeck
Podopieczni Arsene'a Wengera rozpoczęli spotkanie bez żadnych kompleksów. Już od pierwszych minut chcieli pokazać rywalowi, że nie mają niczego do stracenia i będą chcieli przynajmniej powalczyć o pozytywny wynik.
W 8. minucie Luis Suarez otrzymał podanie na wolne pole i mimo że był na metrowym spalonym, sędzia liniowy nie zareagował. Dopiero po dłuższej chwili zorientował się, że popełnił błąd.
W 10. minucie Mesut Özil postanowił samodzielnie zadecydować o dalszych losach tego meczu, więc po indywidualnej akcji zdecydował się na strzał zza pola karnego. Piłka jednak minęła się z bramką.
Katalończycy zaczęli się wybudzać z letargu i do dominacji w środkowej części boiska zaczęli również dorzucać akcje bramkowe. W 17. minucie fantastyczne podanie z głębi pola otrzymał Lionel Messi, który znalazł się w idealnej sytuacji do zdobycia gola. David Ospina popisał się jednak fantastyczną paradą i efektownie zatrzymał Argentyńczyka.
Minutę później było już 1-0 dla Barcelony. Strata Koscielnego spowodowała, że Suarez wykorzystał lukę w formacji obronnej Arsenalu, posłał podanie do niekrytego Neymara, a ten w akcji sam na sam pokonał Ospinę.
Od tego momentu mecz się uspokoił. Kanonierzy jakby zaczęli tracić motywację, z kolei gospodarze po prostu utrzymywali się przy piłce.
Kanonierzy mimo wszystko się nie poddawali. Zdołali nawet wywalczyć rzut rożny, który pozwolił im przedostać się bliżej bramki rywala. W 26. minucie Flamini postanowił jednak huknąć z dystansu ponad bramką.
Piłka szybko przemieściła się pod pole karne Arsenalu. W 30. minucie David Ospina zatrzymał szarżującego Neymara i kolejny raz uchronił swój zespół przed utratą gola.
Alex Iwobi postanowił wykorzystać uroki Camp Nou, żeby teatralnie wymusić rzut karny dla swojej drużyny. Nigeryjczyk desperacko rzucił się na ziemię i miał ogromne szczęście, że nie został ukarany żółtą kartką. Takową ujrzał z kolei Gabriel Paulista, który jeszcze próbował wykłócać się z arbitrem na temat jego decyzji.
W 38. minucie Iwobi mógł odpokutować swoje grzechy sprzed kilku minut, jednak w dogodnej sytuacji strzelił ponad bramką. Minutę później przed swoją okazją stanął Momo Elneny, który otrzymał dobre podanie od Alexisa. Strzał Egipcjanina został jednak zablokowany.
Końcówka należała do londyńczyków, którzy wykrzesali z siebie jeszcze pozostałe nakłady sił i ambicji, by w jakikolwiek sposób uratować losy tego dwumeczu. Mimo że sytuacja jeszcze przed bramką Katalończyków wyglądała na beznadziejną, Kanonierzy postanowili przynajmniej spróbować.
Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy mogli doprowadzić do wyrównania. Strzał głową po dogodnym dośrodkowaniu oddał Alexis Sanchez, ale piłka minimalnie minęła się z bramką. Kanonierzy bardzo chcieli, ale nic im nie wychodziło.
Na minutę przed końcem boisko opuścił Mathieu Flamini, jego miejsce zajął Francis Coquelin.
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie. Barcelona zgodnie z przewidywaniami prowadzi z Arsenalem 1-0.
Podobnie jak zakończyli pierwszą część meczu, Kanonierzy równie odważnie przystąpili do jego drugiej odsłony. Alex Iwobi kolejny raz stanął przed sytuacją strzelecką, tym razem posłał piłkę obok bramki.
W 50. minucie Arsenal doprowadza do wyrównania. Przepięknym uderzeniem z dystansu popisał się Mohamed Elneny, który cudownym uderzeniem zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach klubu!
Kanonierzy się nie poddawali. Kilka minut później w dobrej sytuacji znalazł się Danny Welbeck, który zmusił Mascherano do błędu i wyszedł w sytuacji sam na sam z Ter Stegenem. Argentyński defensor zdołał jednak szybko wrócić do gry i świetnie zablokował uderzenie napastnika Arsenalu.
W 61. minucie odpowiedź ze strony Katalończyków. Groźny strzał z woleja oddał Lionel Messi, ale nie trafił w bramkę strzeżoną przez Ospinę.
Kanonierzy szybko odpowiedzieli kontratakiem, a akcja pomiędzy Welbeckiem a Sanchezem mogła wyprowadzić ich na prowadzenie. Akcja została jednak kolejny raz powstrzymana przez obronę.
W 63. minucie dośrodkowanie Daniego Alvesa na bramkę zamienił Luis Suarez, który fantastycznie złożył się do woleja i przepięknym strzałem w okienko pokonał Ospinę!
Mimo beznadziejnej sytuacji londyńczycy nie składali broni i wciąż chcieli udowodnić kibicom, że w jakikolwiek sposób im zależy. Danny Welbeck otrzymał dobre podanie na wolne pole od Iwobiego, ale jego strzał wylądował na poprzeczce.
Arsene Wenger w 73. minucie wykorzystał ostatnie zmiany. Za Iwobiego i Welbecka wpuścił Girouda i Walcotta. W Barcelonie za Rakticia pojawił się Turan, z kolei Iniestę zastąpił Roberto.
Chwilę po wejściu na boisko Arda Turan wyłapał żółty kartonik, a sędzia podyktował rzut wolny dla Arsenalu z dogodnej pozycji. Do stałego fragmentu gry podszedł Alexis Sanchez, który posłał futbolówkę w samo okienko, jednak Ter Stegen popisał się fenomenalną interwencją. Reprezentant Niemiec chwilę później zatrzymał jeszcze równie groźną dobitkę Girouda.
Kanonierzy, mimo starań, wciąż nie potrafili znaleźć sposobu na umieszczenie piłki w bramce. Nie można było odmówić im chęci i zaangażowania, ale brakowało przede wszystkim celności i umiejętności.
W 88. minucie Lionel Messi zadał ostateczny cios. Argentyńczyk wykorzystał błąd w defensywie Arsenalu, przedarł się przez nieudolnie interweniującego Gabriela i pięknym lobem pokonał Ospinę. 3-1.
Jeszcze w 90. minucie Alexis Sanchez mógł pokusić się o zdobycie gola po ładnym podaniu od Girouda, ale strzelił obok bramki.
Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Arsenal przegrał z Barceloną w dwumeczu 1-5.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Lukas
Cały czas pisze, że jak się zaaklimatyzuje to będzie koksem... Ozilowi dali 1,5 roku a Elnenego jadą po dwóch meczach. Hehehe.
Eksperty. Zamknął buzinki co niektórym.
ile w tym roku Arsenal wygrał meczów? 2, 3 ? :D chyba bardzo dawno tak nie było
afc4life
Wyrównaliśmy.
w sumie tego typu rozmowy trwają tu kilka lat, ale niestety transferów od tych kilku lat dobrych jak nie ma tak nie było, z wyjątkiem Ozila, Sancheza no i Cecha. Ale w tyle okienek transferowych to zdecydowanie za mało i teraz latem pewnie bedzie podobnie
Lays
Od początku jak ktos choć trochę rozumie ten sport zauważył u Egipcjanina papiery na dobra grę po aklimatyzacji.
Tylko od reszty tygodniami musiałem czytać ze Ramsey jest jaki jest beznadziejny ale kto jak nie on!?! Mówiłem. Gdyby nie plaga kontuzji dalej grałby boiskowy nieudacznik a fajny, sporo dający zawodnik grałby ławę.
Tak wiem inny trener tez nie wygrałby Arsenalem z Barcelona. Tere fere... Ale moze chociaż grałby tymi, którym sie ta gra nalezy.
Powiem tak ,jestesmy imitacja ,cieniem jak kto woli nazwać druzyny z przed listopada-grudnia. Gramy po porstu słabo nie wiem czym jest to spowodowane , ale tak szczerze dwojka gwiazd ozil i sanchez to za malo i oni to sami czuja czuja i to widac bo kiedy nic nie idzie wystarczy zauwazyc jak oni siebie szukaja, bo nie maja po porstu z kim grac. Kiedys arsenal byl kojarzony z klubem pzyszlosciowym. Zawodnicy chcieli u nas grac bo pod okiem wnegera kazdy rosl. Jesli ten sezon skonczy sie po raz kolejny porazka. Takiego zawodnika pokroju ozil bedzie coraz ciezej zdobyc, bo po porstu w swiecie zawodnicy beda wiedziec ze tu nie ma przyszlosci bo od 10lat zdobylismy 2 puchary angli.. nic prestozowego. Nawet Juve gra skutecznieszy futbol od nas pomimo ze graja w smutne defensywnej lidze wloskiej z kryzysem...
Z wielkim bolem to pisze..bo nie jestem krytycznie nastawiony do papcia. Ale potrzebna jest swiezosc i trzeba by ja zaczac od zmiany trenera. Wenger zrobil dla nas niesamowicie wiele nie tylko dla nas ale i dla calego europejskiego futbolu poniewaz wprowadzil wiele wiele innowacjych form treningowych. Zamienil zespol alkoholikow w mistrzow. Teraz w XXI jest takich jak on na peczki w innych topowych zespolach. Potrzeba naprawde kogos nowego ,z charakterem co daloby moc chlopaka ze oni nie maja sie ubiegac o top 4 ...ale maja myslec dzien i noc o tym jak wygrac MISTRZA ANGLI...
myślę, że do końca będziemy się bić o pierwszą 4, nic więcej i to też może być zagrożone
To tez fakt ze brakuje nam liderów ludzi o mocnym charakterze, którzy krzykiem albo swoim zachowaniem na boisku są wstanie dać impuls zespołowi. Kimś takim dla nas mógłby być Krychowiak, który jest mega zmotywowany zawodnikiem swoją agresja i zadziornoscia mógłby pobudzić innych w trudnych momentach.
I to co każdy z nas wie i to co przytoczył w studiu, skutecznosc...? Totalna beznadzieja ile sytuacji potrzebujemy by strzelic jedna bramkę, chyba z 20.
My wiemy doskonale ze potrzebujemy napastnika klasy światowej, ale czy wie o tym Wenger przecież jest Giroud, Walcott, Welbeck, Sanchez i Campbell :(
Nasi skrzydłowy tez zdecydowanie więcej powinni strzelać, bo bez tego tez ciężko coś ugrać.
@kamildluz gdyie sam Per potwierdził brak mentalności zwycięzców będąc zadowolonym z ugranego remisu. Pod koniec sezonu satysfakcjonować może tylko wygrany mecz, inaczej skończy się poniżej oczekiwań. Taka jest prawda.
Ciekawie się zapowiada okienko transferowe, w sensie pewnie nikogo wartościowego nie pozyskamy, a taki Ozil będzie chciał odejść po takim sezonie
Wenger po ost mistrzostwie powinien dostać max 4-5 lat na PL i LM a jeśli nic nie wygrywasz to nara, przyszły sezon jest na straty, "daj Boże" następny trener może potrzebować z 2-3 lata na ogarniecie tego szajsu więc najbliższy puchar za 5-6 lat hehe
o rekord w odpadaniu z rzedu* mi chodzilo
@Stochu i nie tylko ze Swansea czy Watfordem, z MUtd tak samo mecz był do wygrania, czy nawet z Tottenhamem
W następnym meczu proponuje Wengerowi wyrzucić ze składu Elnenego, Iwobiego, Sancheza, Campbella i Welbecka a niech gra Mertesaker, Flamini, Silvestre i Walcott albo Ramsey nawet z kontuzja. Dobry trener musi być konsekwentny.
Dziś mnie Elneny zaskoczyl. Zagral bardzo dobry mecz moim zdaniem.
Gosc wyglada swietnie pod pressingiem. Moze nie jest jakos wielce mobilny i nie nalezy do szybkich graczy, ale cholera pod pressingiem i taka celnosc zagran... Wszyscy mowili, ze to lepsza wersja Artety, a on aktualnei z Artim nie ma nic wspolnego.
No i polepszyl mi wieczor bramka uwaga zza pola karnego w okienko... Szkoda, ze Sanchez nie trafil z wolnego, swietny strzal. Elneny strzelil jak Kross na ES 2 lata temu
@kamildluz bo jej nie ma. Gdybyśmy mieli mentalność zwycięzców nie stracilibyśmy głupio punktów ze Swansea, o porażce z Watford nie wspominając. Nie bez powodu zawodnicy sami się zebrali by porozmawiać o tym co się dzieje, bo dzieje się źle.
Idziemy na mistrza!!!!
Elneny zdeklasowal reszte
fangol.pl/view/150508/przebiegniete-km-w-meczu
Tak wogole to pobilismy rekord w odpadaniu z 1/8 LM Realu?
ale nawet jak nie ma kontuzji to też Arsenal traci głupie punkty, jakby brakowało mentalności zwycięzców
Pauleta19- wcale nie mieli beki z Arsenalu w studiu c+.
Mówili jak jest i przytacza dla nas smutne fakty.
To że odpadam w 1/16 któryś rok z rzędu to jest fakt i oni go podali mówiąc ze to jednak o czymś świadczy, sami się zastanawiali nad tym nad czym my kibice Arsenalu codziennie myślimy, czy z Wengerem jesteśmy wstanie coś jeszcze osiągnąć, że kontuzje są dla nas ogromnym problemem od X lat który nigdy, NIGDY nie został rozwiązany i to on w dużej mierze powoduje że nie mamy DRUŻYNY, nie jesteśmy odpowiednio zgrani.
A upadek Iwobiego wyglądał komicznie, gdyby tak upadł Ashley Young i macha jeszcze łapami chciałbyś żeby go za to zawiesili na kilka meczy.
Myślę, że Barca i tak nie spinała się jakoś szczególnie. Jakbyśmy nie grali, to wynik dwumeczu to 5:1, więc jakoś nie potrafię zauważyć pozytywnych stron naszej gry, liczy się wynik końcowy, a tutaj leżymy kompletnie. Niektórym poziom oczekiwań wobec naszego zespołu chyba się obniżył w ciągu ostatnich lat. Jesteś Arsenal Londyn, a nie jakieś ogóry z drugiej ligi, parę dobrych akcji nie powinno nas zadowalać w żadnym stopniu.
kurcze, po tym meczu jestem juz o tym przekonany. nie mamy w tym sezonie jednego pewnego srodkowego obroncy. jak chcemy wygrywac popelniac takie bledy. gabriel gubiacy krycie i lapiacy glupie kartki, per jaki jest kazdy widzi, a w tym sezonie jeszcze dolacza do nich kosa, ktory co drugi mecz ma problemy z prostym podaniem, co konczy sie grozna strata. boki obrony jeszcze jakos wygladaja, ale jak dla mnie trzeba kupic jednego klasowego ŚO, a najlepiej dwóch.
nudne ale na czasie
gramy fantastycznie mamy mnóstwo sytuacji i dostajemy piątkę w dwumeczu. I to nie jest stracony sezon to co najmniej 7 lat.
meczyki.pl/obrazki,40063
To jest już nudne.
pewnego dnia Arsenal przyćmi słońce ale mysle ze wtedy Wengera juz nie będzie w arsenalu
to co zrobił w pucharze angli czy chociażby w lidze którą wszyscy chcieli oddac arsenalowi w prezencie a oni nie skorzystali
Ale jasna sprawa. Barca jest drużyną bardzo klasową, dużo bardziej niż my. Awansowała, bo na tym etapie liczy się skuteczność, wykorzystanie wszystkich błędów przeciwnika. Barca to zrobiła. My nie wykorzystaliśmy ich błędów, a było ich bardzo dużo. Szkoda.
Ogólnie sezon na straty, no chyba, że w tej lidze coś się jeszcze wydarzy.
@hanzo88h
Tak tak, dwa sparingi. Postanowili sobie przed dwumeczem olać Arsenal, bo przewidzieli, że nawet jak stworzymy sobie sytuacje, to ich nie wykorzystamy. I dlatego Arsenal stworzył sobie w dwumeczu tyle sytuacji. To było wszystko zaplanowane przez Barcę, żebyśmy marnowali takie okazje. Sparing przecież.
Oczywiście, nawet taka postawa Barcy wystarczyła na Arsenal. Ale czy to był dla niej sparing? Nie zgodzę się.
5:1 tak wygląda, ale nie odzwierciedla tego, co się działo. Gdyby Arsenal miał piłkarzy w formie, którzy potrafią prosto w bramkę kopnąć będąc w znakomitej sytuacji, Barca by się mogła zesrać na rzadko. Już na Emirates powinien być przynajmniej remis w tym sparingu Barcelony. Dzisiaj też.
Aha, z takimi napastnikami raczej wzbudzamy współczucie w rywalu zamiast grozy.
Ej chlopaki skoro nasi zaczynaja grac dopiero bez presji to chyba musimy spasc pierw poza top4 by w ostatnim momencie do tej czworki wrocic? Presja ze zdobycia majstra juz chyba chwilowo opadla, teraz presja by uczestniczyc dalej w LM.
pauleta
Najgorsze jest to (dla mnie osobiście) że Arsenal zaczyna przestawać kojarzyć mi się z Arsenalem.
Rywal przepotężny, ale nie z takimi przegrywaliśmy w ostatnich latach. Niestety to jest żałosne.
Walcott zagrał na swoim poziomie,trzeba mu dać nowy kontrakt i podwyżkę,legenda Arsenalu.
Infanter
Bo w pole karne było bardzo ciężko wyjść.
5:1 to i tak świetny wynik, Barcelona zagrała dwa treningi. Dobrze wiemy że Wenger wypełni kontrakt natomiast problem jest czy go przedłuży. Na dzień dzisiejszy jesteśmy imitacją klubu.
pozostała walka o mistrzostwo Angli i liczycv na to ze arsenal wygra wszystkie mecze a leicester przegra conahjmniej połowe i pare tottenham i to wystarczy
simplle
A już myślałem, że Wenger miał jakiś przebłysk...
Jak tam zmiany Walcott i Giroud? Coq lepszy od Flaminiego domyslam sie ?
Kyrtap
Zmiana w 1. połowie była raczej spowodowana kontuzją a nie dyspozycją starszego z Francuzów.
no to puchary mamy z głowy w tym roku ostatnio w watford w pucharze angli u siebie a teraz LM choc na camp Nou to była tylko formalnośc
Coś najpiękniejszego, coś, co wróciło mi wiarę w nasze umiejętności taktyczne a także w całą drużynę to to, że... strzelaliśmy z dystansu! :) Według mnie to może być rewolucja w Arsenalu... :)
praptak, jeszcze, że w lutym/marciu Arsenal ma już po sezonie.
Nie winię ich, ale przez tę powtarzalność w przegrywaniu staliśmy się karykaturą samych siebie.
Mi też się podobała gra mimo że Barca grała na pół gwizdka.
Walcott mial urodziny
Coquelin mial setny wystep w barwach AFC
I tak bylo dobrze.
Ogladalem pol na pol Bayern i Arsenal i to jeszcze na scinach. Jedno co rzucilo mi sie najbardziej w oczy to ilosc miejsca, ktore mielismy do gry szczegolnie na kontry. Kazda skuteczniejsza ofensywa mogla pyknac ta Barce z naszymi szansami spokojnie z 3 brameczki albo lepiej. W BPL na cos takiego zbytnio nie mozna za czesto liczyc.
Nasza obrona, to obecnie TRAGEDIA! Co mecz któryś z naszych defensorów popełnia błąd, którego bezpośrednią konsekwencją jest bramka. Jak Koscielnemu można jeszcze wybaczyć ze względu na to, że dopiero co wrócił po kontuzji, tak Mertesackera i Gabriela nic nie tłumaczy.
Ofensywa też ma się bardzo słabo. Brak jakiegokolwiek pomysłu na grę. W naszej grze nie widać jakichkolwiek wypracowanych schematów, wszystko co tworzymy wydaje się być dziełem przypadku lub indywidualnego przebłysku, któregoś z zawodników.
W przeciwieństwie do wielu z was, nie jestem zadowolony z naszej dzisiejszej postawy. Widać było, że Barcelona grała na pół gwizdka, co i tak nie przeszkodziło im nas zdominować. Kilka zrywów bez ładu i składu nie jest niczym rewelacyjnym i nie widzę powodów do radości.
Dzisiejsze decyzje personalne, to jakiś kabaret. Ciągnący grę, w każdym meczu w którym występuje, Campbell siada na ławce i nawet z niej nie wstaje. Jeszcze to jakoś mogę zrozumieć, bo widać, że Wenger ma coś do Joela i konsekwentnie na niego nie chce stawiać, jednak Flamini z Coquelina w dzisiejszym składzie, to jakaś masakra. Podsumowaniem idiotyzmu tego pomysłu niech będzie zmiana Mathieu jeszcze w 1. połowie.
Podsumowując: jeśli chcemy wskoczyć na wyższy poziom, potrzebujemy sporej rewolucji kadrowej oraz zmiany trenera. Arsen się już niestety w tym wszystkim zatracił. Popełnia mnóstwo błędów, zarówno personalnych jak i taktycznych.
Ok, dzięki za feedback, lecę chopoki.
Takiej gry nam życzę z Evertonem.
Bo mi, zaskoczę was ;), się podobała.
Takze liga najwazniejsza a dokladnie czwarte miejsce!
Do boju!
konrii, lepiej wygląda odpadnięcie z Bayernem czy Barceloną, ale w fazach grupowych nie dominujemy jak przed laty, a ledwo wychodzimy z przeciętnych grup.
pauleta
Nie ich wina. Gdyby Arsenal był inny, cisnęliby jego przeciwnika.
Może chociaż Cleverland dziś ucieszy.