Welbz o początkach znajomości z Gibbo

15.03.2017, 18:28, Patryk Bielski 2 komentarzy

Obecnie są dla siebie bliskimi przyjaciółmi, ale nie zawsze pałali do siebie wielką sympatią. Kieran Gibbs i Danny Welbeck, bo o nich mowa, regularnie rywalizowali ze sobą począwszy od szczebli młodzieżowych i finału FA Youth Cup w 2007 roku.

- W ogóle nie czuję, że od naszego pierwszego spotkania minęło już dziesięć lat. Rozmawiałem o tym niedawno z Gibbo i Oxem - czas leci naprawdę szybko. Wspominaliśmy Gibbo grającego na lewym skrzydle. Nienawidziłem grać przeciwko niemu. To doprowadzało mnie do szału - powiedział Welbeck w wywiadzie dla oficjalnej strony.

- Wiedziałem wszystko o ich zespole, tak samo jak oni o nas. Miałem zaledwie 15 lat, Gibbo, jak sądzę, 16. To był szalony czas.

- Później był okres, w którym ja z Gibbo nie przepadaliśmy za sobą. Kiedy stawałem przeciwko niemu, myślałem tylko: "nie lubię tego gościa". Ale teraz jest zupełnie inaczej, jesteśmy bliskimi przyjaciółmi i to pokazuje, jak wszystko zmienia się z upływem czasu.

- Grałem na prawym skrzydle, Gibbo zaś na lewym. Pamiętam bramkę na The Emirates, kiedy zdobył bramkę schodząc z mojej flanki. Myślałem wówczas, że to niemożliwe. Po meczu analizowaliśmy tę sytuację z Paulem McGuinnessem, trenerem zespołu młodzieżowego. Stwierdziliśmy, że to się więcej nie powtórzy.

- W kolejnym meczu to naprostowaliśmy. Zdobyłem zwycięskiego gola i wysłałem Gibbo z powrotem do domu! Awansowaliśmy do finału i to było miłe uczucie.