Wenger: Skupmy się na grze, nie na kontraktach

Dokładnie mam nadzieje ze Gallas podpisze wkoncu ten kontrakt :]

Coś tu się kręci.. Dopiero co Wenger mówił, że zawodnicy, którzy nie mają przedłużonych kontraktów nie są skupieni na grze..

No , ale trzeba z Gallasem przedłużyć , chociaż z Solem też można :)

Mam nadzieję że wkońcu będą te kontrakty

dobre słowa, jednak zastanawiam się czy ci piłkarze też tylko skupiaja się na meczach a nie na swojej przyszłości i pieniądzach...

Taktyczna zagrywka Wengera w stosunku do piłkarzy,którzy-mniemam-mają ciut wygórowane aspiracje.A z drugiej strony-możliwość pokazania się tym piłkarzom z jak najlepszej strony.

dokładnie ;]

Uważam, że trener z takim bagażem doświadczenia, jak Arsene, bez problemu powinien połączyć funkcję typowo szkoleniową z menedżerską, gdyż w przeciwnym razie inny klub może nam nagle "zwinąć" jakiegoś zawodnika.

Piootrus ---> od kiedy Gallas jest jednym z najlepszych napastników świata? Przecież to obrońca.

Obrona i bramkarz - te pozycje wymagająnień .Nie możemy liczyć na Sola w przypadku dłuższej kontuzji któregoś ze środkowych obrońców bo facet nie wydoli fizycznie. wkurzę pewnie połowe forumowiczow ale zwiększyłbym też konkurencje na boku obrony - myślę o zmienniku dla Cliechego - np Tai Taiwo z OM albo jeszcze lepiej Bastos z OL (nominalnie gra jako lewy pomocnik ale pół życia był obrońca i często tam gra). Na prawej jest ok bo mamy Eboue

Ja uważam że Boss ma rację. Teraz nie ważne są kontrakty wygasające w tym sezonie itd... Nie ważne co mówią media(o kontraktach itp.) , nie możemy się dać zdekoncentrować.
Jutro gramy z Birmingham City, i teraz liczy się tylko to żeby wywieźć z tamtąd trzy punkty...

Może to i racja, na kontrakty przyjdzie czas po sezonie.

Cóż, ja uważam skład Kanonierów za kompletny. Można by się zastanowić nad kupnem bramkarza ewentualnie, a tak skoro przychodzi do nas Chamakh, to w sumie nie potrzebujemy nikogo więcej. Pomoc mamy kompletną. Z obroną jest nieźle, choć to zależy jeszcze czy Soll i William będą grali w kolejnym sezonie, no to ewentualnie obrońce można kupić. A tak, to uważam, że skład Arsenalu jest z dnia na dzień coraz lepszy, zdobywając doświadczenie. A krytyka Denilsona mnie bardzo dziwi, bo moim zdaniem to talent na miarę Fabregasa jeszcze nie do końca oszlifowany, ale coraz lepszy.

Myślę że w tym momencie najważniejsza jest gra przecież Kanonierzy muszą wygrać z Barcą i jeszcze spotkania ligowe przed nimi jeszcze sporo pracy a na transfery przyjdzie jeszcze czas :]

Axxxe > skąd tak radykalna postawa u ciebie? ;) O ile co do Silvestre'a i Fabiańskiego nie ma wątpliwości, że są to gracze za słabi na Arsenal i powinni jak najszybciej opuścić Ashburton Grove, o tyle Denilson jest zbyt młody by go skreślać (pozdrawiamy Alexa Songa i Abou Diaby'ego, których jeszcze rok temu wszyscy chcieliśmy sprzedać ;)), a Eduardo powinien zostać jako zabezpieczenie na wypadek kontuzji. Chorwat od przyszłego sezonu będzie miał nie lada konkurencję w postaci Robina van Persie i Marouane'a Chamakha, więc motywacja będzie wielka. Kiedy wydawało się, że demony przeszłości są za nim, media znalazły w nim kozła ofiarnego winnego wszystkim niesłusznym karniakom tego świata. Trzeba dać mu szansę.

Fakt faktem, że lepiej skoncetrować się na najbliższych spotkaniach w PL i LM, ale z drugiej strony nie ma co przekładać tego w nieskończoność. Pewnie teraz wiele klubów kontaktuje się z naszymi zawodnikami, w szczególności Gallasem który jak dla mnie jest jednym z czołowych napastników świata, więc wypadało by zatrzymać go na dłużej i przełużyć w końcu ten kontrakt, chyba że Wenger nie ma zamiaru go zatrzymywać.

Wenger ma racje na takie przyjemności będzie czas by załatwić je później. Teraz najważniejsze jest wygrywanie meczów.

Wenger ma racje na takie przyjemności będzie czas by załatwić je później. Teraz najważniejsze jest wygrywanie meczów.

Gra jest obecnie najważniejsza.Kontrakty potem.

Pinguite --> o ile Silvestre na bank od nas odejdzie, a Fabiana najlepiej byłoby oddać gdzieś na wypożyczenie, o tyle sezon dla Eduardo i Denilsona jeszcze się nie zakończył, także mają coś do udowodnienia. Nie wykluczam, że Dudu jeszcze się odnajdzie, ale po kontuzji nie jest już tym samym zawodnikiem. Wierzę w jego umiejętności, ale ale jak tak dalej pójdzie to nie będziemy mieli innego wyjścia jak jego sprzedaż. Natomiast Denilson zawsze może nad sobą popracować i rozwinąć się w podobnym stopniu co Song i Diaby, ale w tej chwili gra w kratkę.

Może i boss ma rację, jeśli chcemy mieć mistrzostwo, owszem musimy wygrywać pewnie i wysoko kolejne mecze, bo inaczej będzie bardzo ciężko dogonić Manu czy Chelsea.
Może i teraz boss nie myśli o kontraktach ale potem może być już za późno, i wtedy zaczną się kłopoty.
Uważam że Galas zdecydowanie powinien zostać jeszcze jeden sezon, ale jak widzę to boss narazie tego nie czyni, może zrobi to później w końcu to jego decyzja, ale nie może popełnić błędów.
Oczywiście nasz trener ma prawo do sprzedawania piłkarzy ale nie z podstawy i doświadczonych, dla mnie było by to śmieszne jakby nie podpisał kontraktu z Galasem, a Silvestre był by w klubie.
Odnośnie Eduardo no teraz jest bez formy ale ja dałbym mu jeszcze czas.
Jakby przyszedł do nas Chamakh to raczej boss powinien sprzedać 1 napastnika, ale to potem.

No i dobrze że wierzy. Widać to na przykładzie Songa, czy nawet teraz Bendtnera. Niektórzy to normalnie od razu chcieliby nie wiadomo jakie cuda.

mecz z Totenchamem nie będzie przełożony?

i chwała ze tym trenerem nie jesteś. Denilsona na pewno nie można sie pozbyć. Eduardo też.

Nasz menadżer chyba niczego nie przez ostatnie sezony, bo ponownie popełnia ten sam błąd. Zajmowanie się negocjacjami na temat nowych kontraktów i świetna gra nie powinna być problemem dla Arsenalu. Najlepiej połączyć jedno z drugim zatrzymując najważniejszych zawodników. Jeżeli chcemy się liczyć w rywalizacji o trofea musimy utrzymać obecny skład z małymi wyjątkami, bo z chęcią pozbyłbym się Silvestre'a, Fabiańskiego, Denilsona i Eduardo. Gdybym był trenerem Kanonierów dla tych piłkarzy ten sezon byłby ostatnią szansą na pokazanie się z dobrej strony, ale Wenger nadal im wierzy.